Liczba postów: 7,678
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Z tym, że w Łodzi chociaż kamienice oryginalne a nie odbudowane kosztem Wrocławia  że o Stargardzie Szczecińskim i Choszcznie nie wspomnę...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Przepraszam, ale te szczegóły to takie moje zboczenie na punkcie tego wspaniałego miasta. lokalny patriotyzm? Bo Ty chyba nie jesteś rodowitym Warszawiakiem, mylę się? A co, to już nie można być lokalnym patriotą miejsca, w którym nie przyszło sie na świat?
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
rosa napisał(a):Rosa z koleżanką paliły w pewnym oddaleniu, gosiafar napisał(a):Sprawa mnie nie interesowała, idę pod ulubione drzewo i palę papierosa dauri napisał(a):Stąd morał: rzucić palenie!  pozdrawiam
e
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):A tak dla ścisłości - w samej Warszawie nie ma ulicy Krakowskiej, jest za to Aleja Krakowska. Jak zwał tak zwał. Dziury takie same. Topografia jest przydatna, szczególnie w obcym mieście. Dzięki temu można dojechać z Okęcia na Żoliborz w pół zamiast póltorej godziny.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Pils napisał(a):Topografia jest przydatna, szczególnie w obcym mieście. Dzięki temu można dojechać z Okęcia na Żoliborz w pół zamiast póltorej godziny. Zgadza się!
Tylko gapa jeździ Krakowską.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tylko gapa jeździ Krakowską. No, to w takim razie na warszawskich rejestracjach codziennie tą ulicą przejeżdża kilka tysięcy gap.
Nota bene, mógłby ktoś zgłosić taki racjonalizatorski wniosek, aby w warszawskich szkołach jazdy uczyli kursantów używania kierunkowskazów a nie tylko świateł awaryjnych
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):No, to w takim razie na warszawskich rejestracjach codziennie tą ulicą przejeżdża kilka tysięcy gap. Cóż, tylko współczuć. Chyba, że nie wszyscy udają się na Żoliborz. Tak też może być! :o
Paweł Konopacki napisał(a):Nota bene, mógłby ktoś zgłosić taki racjonalizatorski wniosek, aby w warszawskich szkołach jazdy uczyli kursantów używania kierunkowskazów a nie tylko świateł awaryjnych Chłopie! Jak chcesz szybko przejechać przez miasto, to myślisz, że jest czas na zawracanie sobie głowy takimi bzdetami jak kierunkowskazy ?? To nie prowincja! :rotfl:
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jak chcesz szybko przejechać przez miasto, to myślisz, że jest czas na zawracanie sobie głowy takimi bzdetami jak kierunkowskazy To nie prowincja! A my tu na prowincji nie tylko dajemy kierunkowskazem znać, ze oto zamierzamy zmienić pas, ale jeszcze, jak nam ktoś ustąpi - dziękujemy za to, dając znać światłami. Ot takie wiejskie nawyki. W Warszawie nas nie rozumieją - bo to światowe miasto - ale za takich dziurach, jak Berlin albo Amsterdam czy Rzym nie wyróżniamy się w ruchu ulicznym.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):A my tu na prowincji nie tylko dajemy kierunkowskazem znać, ze oto zamierzamy zmienić pas, ale jeszcze, jak nam ktoś ustąpi - dziękujemy za to, dając znać światłami. A u nasz, to wsyscy się na kierowcach miejskich autobusów wzorują. Jak zapewne kolega miał okazję się przekonać.
Paweł Konopacki napisał(a):W Warszawie nas nie rozumieją, ale za to w takim np. prowijcjonalnym Berlinie albo Amsterdamie nie wyróżniamy się w ruchu ulicznym. Ale za to już w takim światowym Paryżu, znów mielibyście problem.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Nota bene, mógłby ktoś zgłosić taki racjonalizatorski wniosek, aby w warszawskich szkołach jazdy uczyli kursantów używania kierunkowskazów a nie tylko świateł awaryjnych  To prawda, zdaje sie, ze zdecydowana większość warszawskich kierowco nie bardzo wie, do czego służy kierunkowskaz.
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):A my tu na prowincji nie tylko dajemy kierunkowskazem znać, ze oto zamierzamy zmienić pas, ale jeszcze, jak nam ktoś ustąpi - dziękujemy za to, dając znać światłami. Ot takie wiejskie nawyki. W Warszawie nas nie rozumieją - bo to światowe miasto - ale za takich dziurach, jak Berlin albo Amsterdam czy Rzym nie wyróżniamy się w ruchu ulicznym. :o znaczy jakimi światłami dajesz znać że dziękujesz??
Ja akurat generalnie używam kierunkowskazów, a rejestracja warszawska oznacza li tylko że samochód jest zarejestrowany w Warszawie. Wcale niemały odsetek tych samochodów to samochody firmowe, a za skąd jest kierowca i gdzie zdawał....
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Pils napisał(a):Wcale niemały odsetek tych samochodów to samochody firmowe, a za skąd jest kierowca i gdzie zdawał.... Ja na przykład mam rejestrację żoliborską, mieszkam w Zielonce, a prawko zdawałem w Gąbinie.
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):A z Krakowskiej na Żoliborz pieszo przeszedłbym szybciej Z prędkością ponad 10 km/h? Mnie by się nie chciało...
A strażak także był Sam
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Pils napisał(a)::o znaczy jakimi światłami dajesz znać że dziękujesz?? W moich okolicach przyjęło się mrugnięcie awaryjnymi...
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):W moich okolicach przyjęło się mrugnięcie awaryjnymi... W moich też!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Zeratul napisał(a):W moich okolicach przyjęło się mrugnięcie awaryjnymi... W moich też!  Fajnie.
Jak traficie na upierdliwego policjanta, to za używanie świateł awaryjnych w trakcie jazdy można otrzymać grzywnę w wysokości 150 PLN.
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Pils napisał(a):Dzięki temu można dojechać z Okęcia na Żoliborz w pół zamiast póltorej godziny. W godzinach szczytu? Jadąc po trawnikach i po dachach bloków? Nawet jeśli pojedzie się np. Prymasa Tysiąclecia, to nie ma bata, żeby człowiek dojechał w pół godziny z jednej strony Wawy na drugą.
Kuba Mędrzycki napisał(a):że jest czas na zawracanie sobie głowy takimi bzdetami jak kierunkowskazy To nie prowincja! Za to jest MASE czasu by zajmować się bzdetami jak zapisywanie danych, wzywanie policjii itp kiedy ktoś wjedzie Ci w tyłek, bo nie wrzuciłeś kierunkowskazu.
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Pils napisał(a):świateł awaryjnych Chcialbym sie tylko upewnić, o czym piszecie w tym wątku: chodzi o wszystkie kierunkowskazy włączone, tak?
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Chcialbym sie tylko upewnić, o czym piszecie w tym wątku: chodzi o wszystkie kierunkowskazy włączone, tak? Tak. Ja jestem ekspertem w tej dziedzinie, bowiem od czterech lat robię prawo jazdy. Jeszcze zostało mi 5 godzin do wyjeżdżenia, a potem to już tylko egzaminy...
in montibus veritas
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
z innej beczki, ale też o Warszawie:
nowy pomysł na zasłonięcie Pałacu Kultury i Nauki?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/10866,2104720,0,0,0,0,0,galeria.html">http://www.tvn24.pl/10866,2104720,0,0,0 ... leria.html</a><!-- m -->
Mnie się nie podoba.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):Tak. W takim razie również moim zdaniem zwyczaj "podziekowania" awaryjnymi jest w Polsce dość powszechny. Powiedzialbym nawet, że brak podziękowania (w taki lub inny sposób) jest nieuprzejmością.
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):Nawet jeśli pojedzie się np. Prymasa Tysiąclecia, to nie ma bata, żeby człowiek dojechał w pół godziny z jednej strony Wawy na drugą. A przez np Włochy? Tam jest tylko jeden newralgiczny punkt. A dojechanie z Raszyna ( też Al. Krakowska ) na Żoliborz w pół godziny jest możliwe. Sama jeździłam.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):W takim razie również moim zdaniem zwyczaj "podziekowania" awaryjnymi jest w Polsce dość powszechny. Owszem, ale ja się raczej spotykałem z błyskaniem światłami mijania; z tym, że teraz to chyba trzeba by je było wyłączać, więc uciążliwa m..., znaczy, obowiązkowy policjant też mógłby się przyczepić...
in montibus veritas
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):ja się raczej spotykałem z błyskaniem światłami mijania Jednakowoż swiatła mijania mają te wadę, że są z przodu, zaś uprzejmy kierowca, ktory nas przepuścił - zazwyczaj z tyłu. No, chyba, że masz na myśli tylne lampy.
Natomiast miganie długimi ja interpretuję raczej jako ostrzeżenie przed Policją, przypomnienie o zapaleniu świateł, zwrocenie uwagi na moje "długie" albo przepuszczenie mnie np. na skrzyżowaniu. Natomiast podziękowanie... nie przypominam sobie.
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Jednakowoż swiatła mijania mają te wadę, że są z przodu, zaś uprzejmy kierowca, ktory nas przepuścił - zazwyczaj z tyłu. Faktem jest.
Nie wiem dlaczego, ale uporczywie chodzi mi po głowie ostrzeganie przed radarem na gierkówce. Takie natrętne skojarzenie :evil:
[ Dodano: 13 Luty 2008, 17:46 ]
jodynka napisał(a):nowy pomysł na zasłonięcie Pałacu Kultury i Nauki? Nie zasłaniać. Wysadzić w powietrze. Zaorać. Posypać pyłem węglowym i saletrą, wypalić. Powtórzyć wypalanie dziesięciokrotnie.
To, co zostanie, zmielić drobno i wymieszać z solą i saletrą. Rozpuścić na silnym wietrze, najlepiej wiejącym z zachodu (zresztą skądkolwiek, byle na wschód).
Teren ogrodzić wysokim murem z solidną, żelazną bramą.
Zamknąć bramę na 77 pokoleń.
Takie działanie powinno rozwiązać problem tego wrzodu- z tym, że nie na pewno.
in montibus veritas
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Tomek napisał(a):Posypać pyłem węglowym i saletrą, wypalić. :rotfl:
Czemu tak Ci ten "wrzód" przeszkadza?
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):W takim razie również moim zdaniem zwyczaj "podziekowania" awaryjnymi jest w Polsce dość powszechny. Powiedzialbym nawet, że brak podziękowania (w taki lub inny sposób) jest nieuprzejmością. Dokładnie! I jeszcze nie spotkałam policjanta, który by się tego czepiał! W przeciwieństwie do świateł długich, które zwykle znaczą: "radar na drodze"...
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 7,678
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Tomek napisał(a):Nie zasłaniać. Wysadzić w powietrze. Zaorać. Posypać pyłem węglowym i saletrą, wypalić. Powtórzyć wypalanie dziesięciokrotnie.
To, co zostanie, zmielić drobno i wymieszać z solą i saletrą. Rozpuścić na silnym wietrze, najlepiej wiejącym z zachodu (zresztą skądkolwiek, byle na wschód).
Teren ogrodzić wysokim murem z solidną, żelazną bramą.
Zamknąć bramę na 77 pokoleń.
Takie działanie powinno rozwiązać problem tego wrzodu- z tym, że nie na pewno. Przecież pałac Kultury jest najbardziej charakterystycznym obiektem w stolicy. Warszawa jest przede wszystkim z nim kojarzona. Chciałbyś zniszczyć główny symbol miasta ?? To tak jakby w Pizie chcieli zlikwidować krzywą wieżę, bo krzywa...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
nie no, Tomek, bez przesady!
Ja tam PKiNu specjalnie nie lubię, ale jednak jest to jakiś symbol stolicy. No i taras widokowy jest ok (tylko drogi jest taki 10-sekundowy wjazd na górę :wow: ).
Co wyburzyć? Złote tarasy.
Tak się ostatnio zastanawiałam: jakby taki Boeing walnął w Mariotta, to by pewnie było jak z WTC. Ale jak w PKiN, to pewnie by za bardzo ten Pałac nie ucierpiał
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Tak jest! Łapy przecz od PeKiNu! Niech stoi, niech ludzie pamiętają dlaczego i od kogo!
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
|