Tu jest wikipedyczna strona:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Joanna_d%27Arc">http://pl.wikipedia.org/wiki/Joanna_d%27Arc</a><!-- m -->
Jest tam również wspomnienie o JK.
----------
Moje refleksja nad wierszem:
Ciekawy przypadek ta Joanna. Jest świetnym przykładem beznadziei tamtych czasów. Mamy tu typowe dla średniowiecza myślenie:
Cytat:Zaś oskarżenie o czary oznaczało w średniowiecznej Europie jedno: śmierć.
Kaczmarski opisuje straszenie Joanny:
- Joanno szykuj się na
* Śmierć
* Potępienie
* Zapomnienie
Śmierci ona się przecież nie bała. Chciała być męczennicą. KRK określa to jako "pragnienie męczeństwa". Joanna odpowiada na to straszenie
"Wszystko najgorsze już poza mną
Dni rozciągnięte na torturach
Śmierć moim wybawieniem nazwą"
Myśle że człowiek który przez dłuższy okres czasu był torturowany, (Joanna ślubowała dziewictwo i prawdopodobnie została zgwałcona) sam pragnie śmierci.
* Potępienie.
Joanna nie miała prawa się bać piekła (jeśli była pewna swoich uczynków).
"Piekło zostawiam za plecami
Na których waszych rąk są ślady
Znam piekło sławy piekło władzy
I piekło strachu przed zawiścią
Która zabija za brak wiary"
JK chce nam powiedzieć to, że tak naprawdę piekło jest na ziemi. Być może Joanna w tym wierszu nie chciała mysleć o innym piekle niż to na ziemi. Być może nawet się go nie obawiała?
Jest świetna puenta tej zwrotki:
"Gorszego ognia Bóg nie wznieci
Niż ten spod palców jego dzieci'
*Zapomnienie
Myśle że to jest jedyne czego Joanna się tak naprawdę po tym wszystkim bała.
Joanna mówi w desperacji:
"Niech krzyknę - ludzie! Chcą mnie spalić! -
To tysiąc głośno się zaśmieje
A drugi tysiąc mnie ocali"
Być może jest to nawiązanie niejako do Chrystusa. Jego też PRZEKUPIONY tłum skazał na śmierć. Tłum był zawsze przewrotny. To zresztą można obserwować choćby w filmach. No ba. Po co w filmach? Wystarczy spojrzeć na przemówienie tow. Wiesława w '56 przy Pałacu Kultury. Na początku ludzie byli nieufni. Ale potem: kwiaty, wiwaty. Cały naród świętował dojście do władzy Gomułki.
Joanna wiedziała, że jest niewinna. Ale wierzyła w "w wyższą sprawiedliwość". Dlatego na końcu powiedziała:
"Joanna w krwi niewinnej w łzach
Inkwizytorzy szykujcie się na strach"
Podsumowując: Przeglądając ten artykuł i słuchając wiersza/piosenki JK wg. mnie można dostrzec niesamowicie wielką wiarę w Joannie. Z pewnością swoim rozumem przewyższała Króla Anglii i Francji razem wziętych.