Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Postrzeganie osoby i twórczości J. Kaczmarskiego.
#31
Dziękuję za krytykę i pomysły. Powyższy tekst napisałem w charakterze notatki, która posłuży mi do pisania, poskładania całości do kupy Smile Oczywiście, że prezentacja maturalna nie jest czytana a mówiona, jednak pisząc tyle nie muszę wszystkiego mówić. Na maturze zatrzymam się tylko na tych najważniejszych rzeczach, a inną sprawą jest to, ze ciężko mi zatrzymać myśli przy sobie, toteż wolałem je zapisać, żeby później sobie przypomnieć Big Grin

Swoją pracę rozłożyłem na kilka pomniejszych notatek właśnie, które pisane osobno, jednak ostatecznie złożą się na całą pracę:
1. sensowny wstęp ( Big Grin )
2. analiza "Ostatniego dzwonka"
3. analiza filmu "Kosmopolak"
4. interpretacja "A my nie chcemy"
5. różnice w interpretacji "Murów" autora i ludzi
6. opracowanie wybranych fragmentów artykułów i wywiadów
7. określenie odbiorców JK na przestrzeni lat (bazując na punkcie 2, 3 i 6)

komponowanie pracy widzę tak:
I. poukładanie notatek
II. poukładanie materiału źródłowego
III. połączenie notatek w całość
IV połączenie połączonych notatek z materiałami źródłowymi ( Big Grin )
V. synchronizacja całości

Nie wiem czy mi się to uda, jeśli tak, to świetnie; jednak aby rzeczywiście wyszło, potrzebna jest m.in. systematyczna praca, racjonalne rozłożenie materiału, odpowiedni jego dobór i trzymanie się założeń, no i samozaparcia, co u mnie niestety troszkę kuleje, ale zobaczymy co się da zrobić, (aż sam jestem ciekawy). :rotfl:

A jeszcze co do tego, że piszę tak obszernie, to mam pewne zamiary odnośnie tej pracy, jednak są one bardzo szalone, a pozytywny rezultat niezmiernie trudno osiągalny. Hehe, ale spróbuję. Nie chcę na razie zdradzać, co za niecny plan chodzi mi po głowie, ale jak wyjdzie, to pokażę Smile

Odnośnie forum Zeratul, to chciałbym zostać, tylko nie wiem, czy czas pozwoli na tak częste udzielanie się w dyskusjach. Bardzo się cieszę, że taką właśnie pracę wybrałem, bo dzięki niej o wiele bardziej zżyłem się z twórczością Kaczmarskiego, poznałem wiele różnych ciekawostek z jego życia, które w kontekście twórczości dają wielkie możliwości analizowania i przemyślania... coś pięknego. A poza tym, to macie fajne emotikony Big Grin

Pozdrawiam Wink

[ Dodano: 6 Luty 2008, 21:48 ]
Czy wiecie skąd mógłbym ściągnąć utwory "Zbroja" i "Marsz intelektualistów"? Może ktoś z Was, drodzy Forumwicze, je posiada i wysłałby mi na maila? Pytam, ponieważ zastanawiam się nad zamianą ich z dotychczasowym materiałem źródłowym z pkt. 1 (ze strony 1 tego wątku). uważam, że jednak one lepiej dopełniać będą nastroje i wydarzenia lat osiemdziesiątych i bazowanie na nich będzie trafniejsze.
Odpowiedz
#32
Witam po długiej dość nieobecności w temacie mojej pracy Wink

Dzięki umieszczeniu na forum adresu do "zwojów" znalazłem utwór pasujący do mojego tematu. Zamieszczam więc dzisiaj moją interpretację wiersza Leszka Długosza "Na śmierć Jacka Kaczmarskiego". Jest to notatka, która wg planu posłuży do zmontowania całości pracy Wink

Interpretacja wiersza Leszka Długosza „Na śmierć Jacka Kaczmarskiego”

Śmierć Kaczmarskiego wywołała wielkie poruszenie w społeczeństwie. Zresztą nie stało się to bez przyczyny – umarł wszak wielki człowiek. Poruszenie to odbiło się chyba we wszystkich możliwych mediach: radiu, telewizji, prasie. Informacje o odejściu pieśniarza znalazły się owego roku 2004 zapewne i w Internecie. Kaczmarski obecny był więc wszędzie. (Można się pokusić o stwierdzenie, że po swojej śmierci był bardziej obecny wszędzie, niż był dotychczas i dywagacje na ten temat w odniesieniu do ogółu złożyć w obszerny referat, czy pracę magisterską, ale nie o tym...) Chciałbym zwrócić tutaj uwagę na coś, co jest, a raczej było nierozerwalnie związane z Kaczmarskim, co odbiło się w ludziach i wywołało cały ten szum, smutek i żal, jednak zostało jakby trochę zepchnięte na bok, zostało zapomniane. Chodzi mi o śmierć. Śmierć taką, jaka jest, sama w sobie; stricte sensu śmierć Kaczmarskiego. Przyjęto bowiem może jeszcze informację, że Kaczmarski umarł, lecz zapomniano, że... nie żyje.
Dla Leszka Długosza urodzonego w 1941 roku poety i pieśniarza, śmierć Kaczmarskiego stała się inspiracją. Jest on autorem utworu „Na śmierć Jacka Kaczmarskiego”. Sam tytuł może kojarzyć się z fraszkami Jana Kochanowskieg np.: „Na zdrowie”, „Na sokalskie mogiły” itp. i rzeczywiście nie będą to jałowe skojarzenia. Mimo tego, że jest to wiersz wolny, można znaleźć w nim pewne cechy fraszek: jest wierszowany (podział na strofy), posiada puentę, (a gdyby jego wymowę zamknąć w dwóch wersach mógłby pełnić rolę epigramatu, choć to bardzo naciągane).
„Na śmierć Jacka Kaczmarskiego” jest monologiem skierowanym do Śmierci, która została uosoobiona. Podmiot liryczny zwraca się do niej apostroficznie z ostrzeżeniem: „ty nie triumfuj”. Dalej mówi:
Nie jesteś silniejsza, niż być możesz
- Ten Który umknął przed twą zaciekłością
W popiół
Śpiewa dalej
Tytuł pozwala się domyślać, że „ten, który umknął” to właśnie Kaczmarski. W trzech ostatnich wersach pierwszej strofy autor ukazuje swoisty paradoks: pieśniarz śpiewa, mimo tego, że „umknął w popiół”, tzn. umarł, („w popiół”, można kojarzyć z autentycznym faktem skremowania zwłok barda).
W kolejnej zwrotce podmiot liryczny mówi: „ta epidemia się rozszerza”. Metafora ta przenosi, że idee głoszone przez barda nie umarły, ale żyją, przejęte teraz przez dotychczasowych odbiorców i żyją teraz nowym, drugim życiem. „Epidemia” może być także swoistą ironią. Kojarzy się ona bowiem bardziej z narzędziami, którymi w swoim fachu posługuje się właśnie Śmierć. A osoba mówiąca w wierszu tych właśnie narzędzi używa przeciwko pracownikowi, który na co dzień się nimi posługuje. „Epidemia” ma w końcu jeszcze jedno zadanie. Mianowicie ma ukazać skalę i prędkość zjawiska rozchodzenia się idei zawartych w twórczości zmarłego. O tym, że ideały te są ludziom szczególnie bliskie, świadczy droga, jaką się roznoszą: „od serca do serca”. Okazuje się, ze słowa barda są ciągle w ludzkich sercach, są w ich pamięci, a oprócz tego trafiają coraz to do nowych odbiorców.
Podmiot liryczny określa dwie, skrajnie różne funkcje pieśni Jacka Kaczmarskiego mówiąc: „- pieśń bywa czułości skrzydłem/ i uderzeniem silniejszym od pięści”. Zastanawiające być może jak pieśń może przybierać zupełnie kontrastowe formy. Pierwsza z nich to pieśń łagodna, taka, która koi i uspokaja. Jest swoistą ochroną, (symbol „skrzydła czułości” – aluzja do anioła), ostoją, skarbnicą delikatności, łagodności, tkliwości. Z drugiej jednak strony jest agresywna, atakuje, jest silna, konkretna i zdecydowana, jest „uderzeniem silniejszym od pięści”. Chodzi tutaj o pieśni wyrażające bunt przeciwko takiej, a nie innej rzeczywistości, czy jakiemuś konkretnemu zjawisku, które później nazwane zostały protest-songami.
Ciekawym jest to, że podmiot liryczny pozwala sobie być bezczelnym, wręcz szydzić ze Śmierci, mówiąc: „żałosne twoje emblematy/ - czaszka/ - piszczel”. Z dalszych słów można domniemywać, że Śmierć jest niezadowolona z łupu, jakim było życie Kaczmarskiego. Wydaje się, że liczyła na więcej. Uśmierciła go, jednak to nie przeszkodziło mu: „śpiewać dalej” - żyć. Jest teraz zawiedziona, jednak nie może mieć pretensji:
Łup przecież był wiadomy
Co twoje?... Twoje
- Nic nienaruszone
Okazuje się, że tą rozgrywkę przegrała. Praca, którą wykonała przy Kaczmarskim poszła na marne, gdyż zabrała tylko powłokę człowieka, który całym swoim wnętrzem pozostał na tym świecie, wśród żywych. Pozostał i „mimo ciebie śpiewa dalej” tysiąckrotnie większą teraz siłą. Paradoks. Podmiot liryczny umniejsza Śmierć jeszcze bardziej:
Nie jesteś silniejsza niż być możesz
- Nie jesteś wszelką konsekwencją
Słowa: „ty nie triumfuj/ nie jesteś silniejsza niż być możesz” tworzą swoistą ramę wiersza, ponieważ występują na jego początku i końcu. Podmiot mówiący wyraźnie daje przez to Śmierci do zrozumienia, że tym razem to ona przegrała.
Ostatecznie okazuje się, że Śmierć była w przypadku Kaczmarskiego „nieszczęsna/ jednorazowa”, ponieważ
O innej porze ze strun wywoła Go
Następna ręka
- Z popiołu kształt się znów odnowi
Po który ty nie sięgniesz
Śmierć przeliczyła się, ufając, że wystarczy zabić człowieka, aby on rzeczywiście umarł. Jak się okazuje w przypadku Kaczmarskiego było to mało. Aby go rzeczywiście zabić winnaby zniszczyć cały jego dorobek, ale i tego mało, gdyż oddźwięk tej twórczości, jak epidemia: szybko i rozlegle roznosił się wśród ludzi. Idee wyśpiewywane przez Kaczmarskiego padały i ciągle padają na nowe, żyzne grunty, które obradzają kolejnymi kontynuatorami myśli barda.
Główną myśl wiersza, jego sedno oparł Długosz na przesłaniu pieśni Horacego: „Exegi monumentum”. W utworze tym, w ogólnym rozumieniu, Horacy dowodzi, że twórczość artysty jest czynnikiem zapewniającym mu nieśmiertelność. To, że ciągle mówi się o Horacym, choćby przez wspomniany „spiżowy pomnik” najlepiej dowodzi słuszności wysnutej przez niego teorii. Leszek Długosz ukazuje, że w przypadku Kaczmarskiego stało się zupełnie tak samo: śmierć nie była w stanie go zabić, ponieważ po tym jak umarł, odrodził się w tysiącach innych ludzi. Śmierć w przypadku Kaczmarskiego przegrała.

Pozdrawiam
Aikikai

P.S.
CZy orientuje się ktoś, w którym roku Długosz napisał ten wiersz?
Odpowiedz
#33
aikikai napisał(a):CZy orientuje się ktoś, w którym roku Długosz napisał ten wiersz?
Na 99,9% w 2004r
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#34
Znaczyłoby to, że było pisane bezpośrednio po śmierci Kaczmarskiego, że była ona bezpośrednim impulsem. To jeszcze lepiej. Chociaż wielkiej różnicy nie robi w odniesieniu do całości. Ale jeśli to rzeczywiście 2004, to umocni jeszcze bardziej swoją pozycję w mojej pracy. Dzięki Wink
Odpowiedz
#35
aikikai napisał(a):Śmierć w przypadku Kaczmarskiego przegrała.
Mam tylko taką uwagę do tego, co napisałeś: często powtarzasz powyższe słowa, to trochę przeszkadza w odbiorze. Spróbuj znaleźć "zamienniki", np "śmierć poniosła klęskę" itd. Smile
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#36
Paweł Konopacki napisał(a):
aikikai napisał(a):CZy orientuje się ktoś, w którym roku Długosz napisał ten wiersz?
Na 99,9% w 2004r
Wiersz ukazał sie jak wiadomo w nr 3 Zwojów 2004 roku, nie mógł wiec być napisany po tym czasie. Przed 2004 ze względów oczywistych tez nie.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#37
Potrzebuję Waszej pomocy: kiedy i gdzie po raz pierwszy ukazały się drukiem (jeśli w ogóle), bądź zostały nagrane, następujące utwory Kaczmarskiego: "A my nie chcemy..." i "Testament '95". ;(

[ Dodano: 20 Luty 2008, 16:35 ]
W jakim programie telewizyjnym wyemitowany został "Powrót bardów" Piotra Bukartyka w 1992?

[ Dodano: 20 Luty 2008, 19:54 ]
Znalazłem już, że był on w TVP1. Mam kolejne pytanie, (z prośbą o pomoc): czy taka forma zapisu bibliograficznego jest poprawna, czy czegoś w niej brakuje? - Bukartyk P.: „Powrót bardów”, [program telewizyjny]; TVP1, 1992
Odpowiedz
#38
No i po polskim ustnym. OTo jest ostateczna wersja tekstu moejej prezentacji. Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc Wink Udało się na 18 punktów, szkoda, że nie 20 Tongue
Pozdrawiam Wink
aikikai

Temat: Jak twórczość i osoba Jacka Kaczmarskiego były postrzegane przez Polaków w latach osiemdziesiątych XX wieku. Kim jest twórca i czym są jego utwory dla odbiorcy współczesnego.

Wiele powiedziano już o Jacku Kaczmarskim mimo tego, że zaledwie cztery lata minęły od pamiętnej soboty dziesiątego kwietnia dwa tysiące czwartego roku – dnia jego śmierci. Nie była to zwykła śmierć. Zresztą jak żadna inna nie jest zwykła. Należy jednak przyznać, że w tej było coś szczególnego. Coś tak silnego, co w jednej chwili złączyło cały naród. Czynnikiem tym była osoba Jacka Kaczmarskiego. Człowieka, który stał się symbolem. Symbolem walki, buntu i solidarnościowego zrywu lat osiemdziesiątych. Dziś oprócz niezliczonych utworów lirycznych, prozatorskich, różnych nagrań pozostało po nim coś bardzo ważnego. Mianowicie ludzka pamięć. To ona przyczynia się do tego, że jego twórczość jest ciągle żywa. Myślę zatem, że mógłby Kaczmarski powtórzyć za antycznym poetą Horacym: „exegi monumentum aere perennius”.
„Z równą żarliwością słuchają go bohaterowie ostatniej wojny, młodzi i starzy chłopi, robotnicy ze stoczni, profesorowie uniwersytetów i dwudziestoletni chłopcy z Niezależnego Związku Studentów” – tak o grupie Jacka Kaczmarskiego pisze Jacek Bierezin w artykule z roku ’83 pt.: „Fenomen: Jacek Kaczmarski”. Rzeczywiście twórca ten był fenomenem. Zadziwiające jest chociażby to, w jaki sposób ten dwudziestodwuletni artysta, w tak młodym wieku i tak krótkim czasie zdołał pozyskać tak wielkie i tak poważne grono odbiorców. Bierezin tłumaczy to tym, że „nie jest to po prostu modny pieśniarz, idol pokolenia. Jest to wyraziciel treści, którymi żyje naród w całym swoim przekroju.” W rzeczy samej tak było. Kaczmarski zaistniał bowiem na XIV Festiwalu Piosenki Studenckiej pieśnią pt.: „Obława”, której to politycznego podtekstu i buntowniczego charakteru trudno było nie zauważyć, szczególnie ówczesnym Polakom, napiętnowanym i szykanowanym przez totalitarny ustrój.
Co zatem przyczyniło się do tak wielkiego zainteresowania i tak dużej popularności tego pieśniarza-poety w latach osiemdziesiątych? Po pierwsze sztuka uprawiana przez Kaczmarskiego była zjawiskiem nieznanym dotąd w Polsce. Nowość ta polegała na wielkiej egzaltacji i „mówieniu pełnym głosem”, o czym sam twórca wypowiada się w wywiadzie przeprowadzonym w roku ’78 dla studenckiej rozgłośni radiowej SARP. (Prezentuję fragment wywiadu). Po drugie przyczyniło się do tego to, o czym już częściowo wspomniałem; mianowicie wyrażanie w swoich utworach myśli i uczuć całego narodu oraz ta buntownicza wymowa w kontekście realiów lat osiemdziesiątych.
W roku ’78 Kaczmarski wzorując się pieśnią Lluisa Llacha napisał „Mury”. W założeniu artysty pieśń ta miała mówić o ruchach masowych i jednostce – artyście, którego pieśni zostają mu odebrane przez społeczeństwo i już nie są jego, tylko ich. Miała zatem być o niezrozumieniu, samotności i manipulacji. Po roku 1981, podczas stanu wojennego „Mury” obwołane zostały „hymnem opozycji”, sam autor natomiast „bardem Solidarności”. W późniejszej twórczości Kaczmarskigo w dużej mierze zauważa się próby zerwania z powstałym mitem. Pierwszą taką próbą jest „Autoportret z kanalią”, jego bardzo specyficzna książka autobiograficzna, w której to zarówno środowiska opozycyjne jak i prorządowe, ale przede wszystkim sam autor przedstawia w świetle bardzo ujemnym, bardzo negatywnym. Miało to na celu odwrócenie własnej osoby od patetycznego wizerunku wykreowanego przez społeczeństwo. Innym komentarzem artysty do tego zjawiska niezrozumienia jest „Testament ‘95”, w którym poeta zauważa kim był już dla swojego odbiorcy: „byłem już zdrajcą i pomnikiem, degeneratem, bohaterem” oraz jak był przez niego odbierany: „”patrzono na mnie przez soczewki miłości, złości interesu”. W końcu natomiast bezpośredni wyraża swój żal i niezadowolenie w związku z niezrozumieniem jego intencji przez społeczeństwo: „przeinaczano moje śpiewki, by się stawały tym, czym nie są. Tak używano mnie w potrzebie, aż dziw, że jeszcze mam ciut siebie”.
Jako dowód na taki sposób odbierania twórczości i osoby Jacka Kaczmarskiego, na to, że jego utwory były ważnym czynnikiem, wyrażającym myśli i uczucia całego narodu, uzewnętrzniającym ten wewnętrzny protest, chciałbym posłużyć się przykładem filmu reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz pt.: „Ostatni dzwonek”. (Prezentuję fragment filmu.) W zaprezentowanym fragmencie widzimy dwie charakterystyczne postacie. Pierwszą z nich jest uczeń Świerzyński, (grany przez Jacka Wójcickiego), w którego to wypracowaniu reżyserka filmu użyła fragmentu pieśni Kaczmarskiego pt.: „A my nie chcemy uciekać stąd”, Drugim bohaterem tej sceny jest nauczyciel historii, a zarazem wicedyrektor szkoły – prof. Jakubowski. Jako zagorzały komunista od razu zauważa polityczny podtekst pieśni i możliwe ognisko buntu, dlatego też reaguje drwiną, aby to zarzewie zdusić w zarodku. Po raz drugi pieśn ta zostaje w filmie wykonana na próbie szkolnego teatru. Zostaje zaśpiewana przez tego samego ucznia Świerzyńskiego, jednak już z akompaniamentem reszty klasy. Na widowni zasiadają miejscowi strażacy. Na ich twarzach widać uśmiech i zainteresowanie, co jest wg mnie wyrazem aprobaty i utożsamiania się z ideami zawartymi w tej pieśni. Ostatnia scena filmu jest aluzją do pomnika. Pomnika wystawionego ku czci tych, dla których losy ojczyzny w latach osiemdziesiątych nie były obojętne, tych, którzy stawili opór. Dlatego też wydaje mi się, że i zaprezentowany w filmie sposób odbierania twórczości Jacka Kaczmarskiego można odnieść do całej tej grupy.
Wydawać by się mogło, że po roku ’89, kiedy to urzeczywistnione zostały marzenia i dążenia Polaków z lat osiemdziesiątych twórczość „barda Solidarności” straci swój kontekst, a sam twórca wypali się. Jednak nie. Stało się zupełnie odwrotnie. Po roku tym zauważa się jeszcze bardziej gwałtowny wzrost popularności twórczości Kaczmarskiego.
Co spowodowało tak wielkie współczesne zainteresowanie tym artystą? Po pierwsze utworami tego twórcy zainteresowały się współczesne zespoły muzyczne takie jak Habakuk czy Strachy na Lachy. One to do grupy odbiorców Kaczmarskiego pozyskały ludzi młodych, którym odpowiadają współczesne aranżacje w stylu reggae czy rock. Po drugie przyczyniła się do tego sentymentalność ludzi starszych. Do tego punktu chciałbym przytoczyć fragment artykułu pt.: „Powrót bardów” z roku ’99: „Wbrew deklaracjom twórców, że ich pieśni są nadal aktualne, słucha się ich przede wszystkim z nostalgią, tak jakby znowu był rok 1983, w kraju szalała cenzura, a jedyny wolny głos dobiegał z zachodnich rozgłośni.” Z powyższych słów od razu da się dostrzec niemożność ich autora do rozgraniczenia swojej refleksji na temat twórczości tria: Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński od wydarzeń lat osiemdziesiątych. Tego ograniczenia natomiast nie mają już ludzie młodzi, których to wydarzenia tamtych czasów bezpośrednio nie dotyczą. Znają je jedynie z filmów, książek, opowiadań rodziców czy piosenek. Dlatego ich interpretacja jest szersza i nieograniczona. Po trzecie natomiast składa się na to niezwykła intertekstualność utworów. Autor nie tylko nawiązuje ale i polemizuje z istniejącymi dziełami kultury. Inspirację czerpał m.in. z mitologii, Biblii, historii, malarstwa czy twórczości innych bardów, chociażby Włodzimierza Wysockiego, jego wzorca na całe chyba życie. W utworach „Jan Kochanowski” i „Bob Dylan” niemal perfekcyjnie posługuje się stylem tytułowych postaci. Dodając to wszystko do siebie, otrzymujemy genialny majstersztyk.
Kim zatem jest Jacek Kaczmarski dla współczesnego odbiorcy? Dla ludzi starszych jest on ciągle „bardem Solidarności”, dla młodych natomiast jest już oprócz tego wyrazicielem myśli bardziej ogólnych. Poza tym, dla wszystkich jest autorytetem i moralistą. Jego dzieła są dziś odbierane zatem jako sentymentalny powrót do przeszłości, dokumenty sprzeciwu i buntu z lat osiemdziesiątych, a wreszcie jako utwory o wymowie ogólno-moralnej, przenoszące wartości ciągle uniwersalne.
Jako dowód na współczesną wielką popularność zarówno twórczości jak i osoby Kaczmarskiego chciałbym posłużyć się przykładem wielu for i witryn internetowych w całości poświęconych temu artyście. Przygotowując tą prezentację, dość przypadkowo natrafiłem na wiersz Leszka Długosza pt.: „Na śmierć Jacka Kaczmarskiego”. Okazało się, że w sposób bardzo ciekawy ukazuje on współczesne zależności między tym twórcą, a grupą jego odbiorców. Podmiot liryczny mówiący w tym wierszu apostroficznie zwraca się do śmierci. Drwi z niej, dlatego, że w przypadku Kaczmarskiego to ona przegrała, że i ona nie była dość silna, aby pokonać tego człowieka. Podmiot mówi: „nie jesteś silniejsza, niż być możesz – ten który umknął przed twą zaciekłością w popiół śpiewa dalej [...] nie jesteś wszelką konsekwencją”. W kolejnych wersach autor wiersza ukazuje dwoisty charakter pieśni Kaczmarskiego, pisząc: „pieśń bywa czułości skrzydłem i uderzeniem silniejszym od pięści”. W dwóch następnych wersach czytamy: „ta epidemia się rozszerza od serca do serca się przemieszcza”. Słowo „epidemia” świadczy tu o niezwykłej skali, na jakiej zachodzi zjawisko rozprzestrzeniania się idei zawartych w twórczości Kaczmarskiego oraz wielkiej prędkości tego zjawiska. Droga natomiast, jaką się rzekoma epidemia rozprzestrzenia – od serca do serca – świadczy o szczególnej bliskości tych idei odbiorcom.
Zauważam zatem, że odbiór zarówno twórczości, jak i osoby Jacka Kaczmarskiego zmienił się współcześnie w stosunku do lat osiemdziesiątych. Realia tamtych czasów silnie powiązały twórczość tego artysty z pieśniami protestu – protest-songami. Współcześnie natomiast skłania się już i do szerszej refleksji. Jakkolwiek jednak Kaczmarski na stałę wpisał się nie tylko w polską, ale i w światową historię i kulturę. Nie sposób określić go jednym słowem. Można jedynie spróbować zamknąć go w pewnym przedziale: od barda-piewcy opozycji po wyraziciela myśli ogólnych. Nie wiem jednak czy ten człowiek byłby zadowolony z jakiegokolwiek ograniczenia.
Odpowiedz
#39
aikikai napisał(a):Udało się na 18 punktów, szkoda, że nie 20 Tongue
I tak szczere gratulacje. A prezentacja mi się podoba! Smile
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jacka kaczmarskiego interpretacje dzieł malarskich. herfoo 57 23,823 04-28-2014, 07:20 AM
Ostatni post: M.S.
  II Konkurs Wiedzy i Twórczości Poetyckiej Jacka Kaczmarskieg czapon 6 5,192 11-18-2013, 06:39 AM
Ostatni post: czapon
  [matura] Obraz Boga w poezji Jacka Kaczmarskiego Przemek 21 10,203 02-23-2013, 12:04 PM
Ostatni post: Luter
  [matura] Znane osobistości w tekstach Kaczmarskiego wiktor.piek 36 11,013 03-29-2012, 04:58 PM
Ostatni post: wiktor.piek
  matura-inspiracje historyczne i literackie w twórczości JK. Alis 5 2,848 10-13-2011, 10:12 PM
Ostatni post: M.S.
  [praca magisterska] Obraz Rosji w twórczości J.Kaczmarskiego russofil 2 2,170 06-04-2011, 06:27 PM
Ostatni post: MacB
  [matura] "Sławne postacie w tekstach Jacka Kaczmarskiego" nikodem 40 12,729 05-17-2011, 12:05 PM
Ostatni post: nikodem
  Matura Inspiracje literackie w utworach Jacka Kaczmarskiego Bogusław 46 15,843 01-02-2011, 06:44 PM
Ostatni post: stepniarz
  Obraz wojny w piosenkach Jacka Kaczmarskiego. Proszę o pomoc hoyo3 21 7,812 11-24-2010, 06:25 PM
Ostatni post: Alek
  "Pastisz w twórczości Jacka Kaczmarskiego" Nowhere Woman 33 10,229 05-10-2009, 11:35 AM
Ostatni post: basik

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości