Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rondo im. Jacka Kaczmarskiego w Gdańsku
#31
Zawsze mnie dziwiło tytułowanie mistrzem takich postaci jak Jacek. Tu na forum co krok na "mistrza" trafiam i na święte oburzenie a to, że rondo, że ktoś nie te pisoenki wybiera do teatru. Nie bądzie synami Mickiewicza, co to budują patos i nabożno czołobitny stosunek do Jacka. Przecież z jego twórczości aż zieje od autoironii i cynicznego odnoszenia się do własnego 'ja'. W pisoenkach to widać, a w książkach, wywiadach to aż czasami na drugi biegun świętości się wpycha. Dajcie pokój tym pokrzykiwaniom odpustowym.

r.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Odpowiedz
#32
To niech Cię dziwi. Właśnie dlatego, że Jacek miał do siebie dystans i pisał tak jak pisał jest dla wielu Mistrzem. To nie jest nabożna cześć tylko wyrażanie własnych uczuć w stosunku do osoby, która swoją twórczością i osobowością odcisnęła piętno na życiu innych. Widać Ty nie odczuwasz takich emocji. No i w porządku, ja to rozumiem. Po co jednak silisz się na lekceważący i złośliwy ton?
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#33
Emocje też budzi we mnie - a jakże! Ot zadziwiło mnie takie podejście nie znoszące sprzeciwu, którym i Ty również się wykazałeś. Jacek drwił z takich uwielbieńczych postaw. Mnie wyleczył z takiego ograniczonego patrzenia na ludzi, zjawiska i wydarzenia. A na złośliwy ton silić się nie muszę, bo mi przychodzi z łatwością, ale tu nie miałem zamiaru nikogo obrazić. A skoro tak się obruszyłeś, to przepraszam.

r.

podpis jak najbardziej akuratny:
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Odpowiedz
#34
Co nazywasz "uwielbieńczą " postawą? Czy słowo "mistrz" jest dla Ciebie synonimem takiej postawy? Cenię wielu twórców, aktorów, spotowców itp. Kaczmarski jest jednak kimś szczególnym w moim życiu i słowo Mistrz dobrze określa mój stosunek do niego, w odróżnieniu od innych osób, ktorych tylko cenię.. Nie ma to natomiast nic wspólnego z bezkrytycznym spojrzeniem na jego twórczość czy osobę. Nie mylmy jednego z drugim. Jeśli mniemasz, że gdybym miał taką okazję i zwracał się do J.K. uniżenie per "Mistrzu" to jesteś w błędzie bo takie zachowanie byłoby sztuczne, nosiłoby cechy śmieszności a samego adresata mogło wprawić w nielada zakłopotanie albo przyprawić o paroksyzmy śmiechu. Jeśli natomiast nazywam tak czlowieka, który już nie żyje a chcę wyrazić swój stosunek do niego, do jego twórczości, to uważam że takie określenie jest jak najbardziej na miejscu i oddaje mój stan ducha. Ty oczywiście możesz go nazywać np. ulubionym poetą albo charyzmatycznym wykonawcą tudzież dowolnie inaczej i to też będzie dla mnie zrozumiałe i nie mam zamiaru dziwić się Twojemu stanowisku.
Ja natomiast zupełnie nie rozumiem dlaczego doszukujesz się jakiejś sztuczności i sugerujesz mi i innym ograniczoność spojrzenia. Że niby opoza Kaczmarem świata nie widzę i traktuję jego słowa jak biblię? Pokaż mi miejsce w którym to napisałem. Poza tym gdzie ja "nie znoszę sprzeciwu"??? Czy w dyskusji z Armageddą albo z Tobą, obraziłem Was choć jednym słowem albo odmówiłem prawa do swojego zdania?
Gdyby było tak jak mówisz, odsądzał bym wszystkich myślących inaczej od czci i wiary. Proszę pokaż mi fragment jakiejś mojej wypowiedzi, która zawiera choćby takie elementy. Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#35
Moi profesorowie nieraz mówią o swoich profesorach - "Mój mistrz..." co w tym dziwnego? Ja też mówię o Jacku mistrz i nie uważam tego za jakieś bałwochwalstwo. To rodzaj okazywania szacunku. Co w tym złego?
Odpowiedz
#36
A tak w ogóle, Armagedda, o co Ty walczysz? Żeby podzielić ludzi na tych, którzy mają prawo zachwycać się i szanować JK i na tych, którzy nie mają tego prawa? I to się będzie mierzyło ilością znanych im piosenek?
Bardzo mnie ciekawi, skąd wiesz, że ci ludzie od Ronda znają mniej piosenek niż Ty? Bo musisz to wiedzieć, skoro wypowiadasz się z taką pewnością. Zdaje Ci się, że wielbiciele JK są tylko na tej stronie? To byłoby niewielu. A co z tymi od boxa? Oni znali wszystkie piosenki, które wydali, ale zamierzali na nich zarobić, a to nieładnie? Ty będziesz wszystko w życiu robił bezinteresownie, a utrzymywał się będziesz ze świętego oburzenia? To ich zawód, zeby zarabiac na plytach, nie kradli ich przeciez. A jesli oszukiwali, napisz o tym konkretnie,a nie ogólnikami.
Czym się różni Twój protest w sprawie Ronda od protestu słuchaczki Radia Maryja, że ktoś tam nie może być chrześcijaninem, bo mu się proboszcz nie podoba albo do kościoła nie przyszedł? Ona też dzieli ludzi na tych, co mają do czegoś prawo tak jak ona sama i na tych, co nie mają tego prawa, a wyrokować będzie osobiście jako ślepa sprawiedliwość.
Ty masz za sobą sympatię do JK, ale ona też ma za sobą niezłego patrona, bo JC. Chcesz z nią iść ramię w ramię? Wątpię.
Masz rację, że nie należy żerować na zmarłych. Tylko drogę proponujesz krętą i donikąd. Znasz na pewno Świętych Cyryla i Metodego, którzy zawsze występują w parze. Za komuny się mawiało: „Cyryl jak Cyryl, ale te metody!”
Coś w tym jest.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#37
lodbrok napisał(a):Nekrofilia? Im mocniejszego słowa użyjemy, tym jesteśmy bardziej przekonujący?

nie. to slowo akurat jest bardzo adekwatne do tego, co robi sie ostatnimi czasy z trupami wielkich artystow.

lodbrok napisał(a):Ty wszędzie Armageddo widzisz demony, które chcą rozszarpać schedę po Kaczmarze i wykorzystać jego "trupa" do niecnych celów.

non stop!

lodbrok napisał(a):Tymczasem, świat nie jest tylko zły albo tylko dobry.

pamietaj ze mam piec lat, ledwo zlobek opuscilem i nie zdazylem sie o tym przekonac.

lodbrok napisał(a):Mówiąc Twoim językiem, to ja mam w dupie czy gdańscy radni znają choć jedną piosenkę Kaczmarskiego i czy niektórzy w ogóle wiedzą kto to był. Ważne jest natomiast dla mnie, że suma takich i innych działań, stwarza szansę, że o Jacku będzie się pamiętać. I to nas różni.

Przeczytaj jednak to, ze "wszyscy radni jednoglosnie" na samym poczatku tematu i zweryfikuj swoj poglad.

lodbrok napisał(a):Obrazując to na przykładzie, to gdybyśmy obaj przypadkiem byli owymi radnymi, to ja bym głosował za nadaniem temu rondu imienia Jacka, a Ty byś opierdolił wszystkich obecnych na sali, że gówno wiemy kto to był Kaczmarski, że nie bedziesz brał udziału w takiej szopce i wyszedł trzaskając drzwiami... Sorry ale tak to widzę. Pozdrawiam

Byloby podobnie. Gdyby ktos podsunal ten pomysl, a ja rozgladajac sie po oczach zebranych widzialbym, ze leca na fali trendu, spytalbym o pare rzeczy odnosnie jackowej muzyki. Gdyby nie udalo sie im odpowiedziec, powiedzialbmy zeby przestali szargac swoimi osobami imie Kaczmarskiego i pierdolnalbym drzwiami.
Gdyby to byl Mickiewicz, powiedzialbym "Nie", na nazwe tego ronda, gdyz koles nie robi na mnie zadnego wrazenia, ale nie przecze, ze ktos inny moglby wtedy opierdolic MNIE.

sizer napisał(a):Armageddzie nie dość że obrażasz Mickiewicza

to naprawde straszne i karygodne.

sizer napisał(a):to wykazujesz naprawde mało zrozumienia. A moze ktoś ma gdzieś tego całego Kaczmarskiego. Gdyby tak było rzuciłbyś się z pewnością w obronę.

niestety, twoj poglad ma jedna wade. NIE rzucilbym sie w obronie, gdyby komus dyndal Kaczmarski.

sizer napisał(a):Ale nie interesuje cię ktoś taki jak Mickiewicz. Szkoda ze podchodzisz do wierszy tak subiektywnie.

do niczego nie podchodze obiektywnie, bo taki termin - jak dla mnie - nie istnieje. Obiektywizm umarl razem, z pojawieniem sie "wlasnego zdania". Ja mowie, co ja mysle na dany temat i nie mam zamiaru rozpatrywac np. muzyki Jacka obiektywnie - bo w ten sposob, moglbym powiedziec, ze gra gowniane cos, co nawet nie ma prawa zwac sie "powaznym", bo dzwieki jakie wydobywa z gitary sa zbyt malo skomplikowane. Cokolwiek, ale dla mnie SUBIEKTYWIZM sie szanuje. Wypowiadam to, co mysle ja i nie mam zamiaru szanowac Szymborskiej, ktorej NIE trawie, chociazby za to, ze dostala Nobla. Dla mnie to nie jest kategoria w sposobie oceniania i szanowania ludzi.

sizer napisał(a):Czy Ci się to podoba czy nie Jacek o Mickiewiczu pisał chociażby w "Czatach Śmiełowskich".

jemu mogla sie jego tworczosc podobac.

sizer napisał(a):Domyślam się że Tobie i tak wszystko jedno

a zebys wiedzial

sizer napisał(a):ale naprawde przesadzasz. Mam nadzieje że nie odpowiesz "No i co z tego".

moze i przesadzam, moze nie. Jak dla mnie - nie, dla was - tak, ale po prostu odpowiadam na wasze zarzuty wobec mnei ;]

[ Dodano: 2005-01-04, 20:09 ]
zbych napisał(a):Masz rację, że nie należy żerować na zmarłych. Tylko drogę proponujesz krętą i donikąd.

znasz lepsza?

poza tym,
JA uwazam ze wielu ludzi szanuje Jacka bo tak wypada, a tak naprawde nie "przezywa" jego muzyki i tworczosci. Tego nie szanuje. Nie mowie, ze nalezy z nimi walczyc, ja po prostu nie mam zamiaru sie z nimi w jakikolwiek sposob utozsamiac.
Nie wiem czy ci kolesie od ronda znali tworczosc Jacka, watpie w to szczerze, i powiedzialem po prostu ogolnikowo, ze dla mnie to idiotyzm i zerowanie w kazdy sposob, w jaki sie da, na zmarlych. Ustalilismy ze z ronda kasy nie ma, ale dla mnie to po prostu lecenie na fali, amen.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#38
Armagedda, mów mi Mistrzu! Skoro z faktu, że ja nie znam lepszej drogi, wyciągasz wniosek, że jej nie ma - mów mi Mistrzu!
A poza tym wybrałeś sobie jeden skromny fragmencik, w którym z Tobą się zgadzam i odpowiedziałeś nań. Co z resztą fragmencików? Nie zauważyłeś ich? Nie ma? Niegodne uwagi? Czyżby w buntowniczym idealiście siedział kawał konformisty na przyszłość?
Nie rozczarowuj mnie, Armagedda!
I powiedz jeszcze, za co szanujesz ludzi, bo to ciekawy wątek, skoro nie szanujesz Szymborskiej za poezję, za Nobla, za to, że kobietę jej klasy wypada szanować (bo nie uznajesz kategorii, że coś wypada, prawda?), za to, że wielu Polaków się nią szczyci i mają do tego prawo, a Ty jej nie trawisz za to CHOĆBY, że dostała Nobla (a to jej wielka wina, że jej go dali, zaprawdę). Mickiewicza też nie szanujesz (założę się, że wiesz o nim tyle, co nic), pewnie za to, że narodowy wieszcz albo niemodnie się czesał.
Jest w Polsce taka francowata moda, że jak się czegoś nie zna, ewentualnie zna się po łebkach i z daleka, to się mówi „nie lubię tego!” albo „nienawidzę tego!”. I w ten sposób nie potrzeba się już z tym zapoznawać, bo co mnie obchodzi to, czego nie lubię? Łatwizna i lenistwo, Armagedda. Powiem jak Linda (którego może nie szanujesz albo szanujesz, ale to prawdę mówiąc wszystko jedno dla mnie): „Co ty, kurwa, wiesz o Szymborskiej?! Co ty, kurwa, wiesz o Mickiewiczu?!”
I tak dalej, Armagedda, wstaw sobie stosowne nazwiska według uznania.
Z mistrzowskim pozdrowieniem
Odpowiedz
#39
zbych napisał(a):Armagedda, mów mi Mistrzu! Skoro z faktu, że ja nie znam lepszej drogi, wyciągasz wniosek, że jej nie ma - mów mi Mistrzu!

nie mowie, ze jej nie ma, tylko pytam czy znasz lepsza, bo jesli tak - bardzo chetnie o niej poslucham...
nadinterpretatorzy cholerni ;]

zbych napisał(a):A poza tym wybrałeś sobie jeden skromny fragmencik, w którym z Tobą się zgadzam i odpowiedziałeś nań. Co z resztą fragmencików? Nie zauważyłeś ich? Nie ma? Niegodne uwagi? Czyżby w buntowniczym idealiście siedział kawał konformisty na przyszłość?

dobrze, zaraz odpowiem na reszte

zbych napisał(a):Nie rozczarowuj mnie, Armagedda!

;]

zbych napisał(a):I powiedz jeszcze, za co szanujesz ludzi, bo to ciekawy wątek, skoro nie szanujesz Szymborskiej za poezję, za Nobla, za to, że kobietę jej klasy wypada szanować (bo nie uznajesz kategorii, że coś wypada, prawda?), za to, że wielu Polaków się nią szczyci i mają do tego prawo, a Ty jej nie trawisz za to CHOĆBY, że dostała Nobla (a to jej wielka wina, że jej go dali, zaprawdę).

zbychu, to juz przerabialismy.

zbych napisał(a):Mickiewicza też nie szanujesz (założę się, że wiesz o nim tyle, co nic), pewnie za to, że narodowy wieszcz albo niemodnie się czesał.

irytuje mnie u niego "patriotyzm". powinienes wiedziec o co chodzi.

zbych napisał(a):Jest w Polsce taka francowata moda, że jak się czegoś nie zna, ewentualnie zna się po łebkach i z daleka, to się mówi „nie lubię tego!” albo „nienawidzę tego!”.

u mnie nie ma kategorii nie znam. Czytalem szybkorska, jak i mickiewicza i np. pani W do mnie nie trafia KOMPLETNIE, wiec mam obcesowo mowiac w dupie jej poezje i wielkie achy i ochy nad jej tworczoscia. NIE trafia to do mnie, nie mam zamiaru tego czytac, jest dla mnie gowniane.
JUZ, zrozumieliscie, czy kurwa mam to jeszcze prosciej powiedziec? Przestancie mi wreszcie wmawiac, ze musze szanowac szymborska bo tak wypada i bo jest swietna, jesli uwazam ze NIE jest do cholery jasnej swietna.
koniec tematu.

zbych napisał(a):I w ten sposób nie potrzeba się już z tym zapoznawać, bo co mnie obchodzi to, czego nie lubię? Łatwizna i lenistwo, Armagedda. Powiem jak Linda (którego może nie szanujesz albo szanujesz, ale to prawdę mówiąc wszystko jedno dla mnie): „Co ty, kurwa, wiesz o Szymborskiej?! Co ty, kurwa, wiesz o Mickiewiczu?!”

czy patrzac na jakiegos czlowieka na ulicy osadziles go od debili? Chociazby przez za dlugie spodnie i krok w kolanach? Nie? Ja tak, i zadziwiajaco czesto sie nie mylilem. Wszystko powstaje na podstawie ogolu, nie jednostek, wiec nie ma co sie jednostkami przejmowac. Wy wiec, ktorzy popieracie ogol nie przejmujcie sie moim zdaniem, bo w ostatecznym rozrachunku co ono bedzie znaczyc, skoro i tak zostanie zalane przez wam podobnie myslacych? I nie traktuj tych slow, jako wycofania sie z dyskusji. Bron cie Bog, Allah czy ten, w ktorego tam sobie wierzysz.

[ Dodano: 2005-01-04, 23:21 ]
zbych napisał(a):A tak w ogóle, Armagedda, o co Ty walczysz?

nie walcze, jeno wypowiadam swoje zdanie. Jesli jednak uznac to za walczenie - walcze z wiatrakami, bo wiem, ze zadnych szans na powodzenie nie mam.
Walcze wiec o spokoj mojego wlasnego sumienia ;]

zbych napisał(a):Żeby podzielić ludzi na tych, którzy mają prawo zachwycać się i szanować JK i na tych, którzy nie mają tego prawa? I to się będzie mierzyło ilością znanych im piosenek?

zeby podzielic ludzi na tych, ktorzy wedlug mojego blyskotliwego umyslu sa szczerzy, i tych ktorzy udaja. Jedyna sensowna klasyfikacja, tuz obok tej, ktora dzieli ludzi na cos wartych i nic nie wartych.
Uprzedzajac odpowiedz - tak, ja jestem tym, ktory oceniac ta wartosc bedzie, bo to JA dobieram sobie ludzi, wokol ktorych bede sie obracac.

zbych napisał(a):Bardzo mnie ciekawi, skąd wiesz, że ci ludzie od Ronda znają mniej piosenek niż Ty? Bo musisz to wiedzieć, skoro wypowiadasz się z taką pewnością. Zdaje Ci się, że wielbiciele JK są tylko na tej stronie? To byłoby niewielu. A co z tymi od boxa? Oni znali wszystkie piosenki, które wydali, ale zamierzali na nich zarobić, a to nieładnie? Ty będziesz wszystko w życiu robił bezinteresownie, a utrzymywał się będziesz ze świętego oburzenia? To ich zawód, zeby zarabiac na plytach, nie kradli ich przeciez. A jesli oszukiwali, napisz o tym konkretnie,a nie ogólnikami.

1. odnosnie ronda - juz pisalem
2. plyty - dobrze, rozumiem, ja sie jeno czepiam, ze wydali ten box po smierci, co bylo dosc tanim chwytem komercyjnym mimo wszystko...

zbych napisał(a):Czym się różni Twój protest w sprawie Ronda od protestu słuchaczki Radia Maryja, że ktoś tam nie może być chrześcijaninem, bo mu się proboszcz nie podoba albo do kościoła nie przyszedł? Ona też dzieli ludzi na tych, co mają do czegoś prawo tak jak ona sama i na tych, co nie mają tego prawa, a wyrokować będzie osobiście jako ślepa sprawiedliwość.

Ja dziele ludzi podlug tego, co sam uwazam za wartosc, gdyz nie zweryfikuje pogladow itp. rzeczy u wszystkich i przyjmuje to, ze moge sie pomylic. Oceniam ogol, nie jednostki, ale juz to pisalem.

zbych napisał(a):Ty masz za sobą sympatię do JK, ale ona też ma za sobą niezłego patrona, bo JC. Chcesz z nią iść ramię w ramię? Wątpię.

przesadzasz
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz
#40
Armagedda, odpowiem może bez myśli przewodniej, tylko po kolei – żeby łatwiej było się połapać.
Za co szanujesz ludzi – ja nie pamiętam, żebyśmy to już przerabiali. Rozmawialiśmy o tym, jakich cenisz artystów (i pamiętam, że swojego kolegę między innymi, choć jego nazwiska nie pamiętam już).
U Mickiewicza irytuje Cię „patriotyzm” i powiadasz, że powinienem wiedzieć, o co chodzi. Jakkolwiek źle to o mnie świadczy – nie wiem.
Skoro czytałeś Szymborską i Mickiewicza (co to zresztą znaczy „czytałem”?) to możesz przecież podać parę argumentów, a nie taki wytrych nic nie znaczący „do mnie nie trafia”. Ona nie poluje na nikogo, żeby miała do niego trafiać.
A tak na marginesie cytat z Grochowiaka, który już kiedyś tu przytaczałem, bo zawsze gdzieś pasuje:
„Ludzie nazywają głupimi rzeczy, które przerośli i te, do których nie dorośli”.
Czasem patrząc na człowieka mam go za debila, to prawda (albo czytając, ale nie bierz tego do siebie). Ale często się mylę, zresztą moim zdaniem tyle samo ludzi zyskuje przy bliższym poznaniu, ile traci. Widać Ty masz lepszą intuicję, skoro się nie mylisz.
Ale tu popadasz w sprzeczność – najpierw mówisz, że czytałeś Mickiewicza i do Ciebie nie przemawia z powodu "patriotyzmu", a teraz mówisz, że widziałeś go na ulicy i miał spodnie w kroku i stad niechec. Więc jak jest?
Odpowiedź na moje pytanie „o co walczysz” podoba mi się i "trafia do mnie", więc nie będę jej namolnie rozkładał na czynniki pierwsze.
Za to z tym podziałem ludzi nie przekonujesz mnie.
I na końcu nie wiem, z czym przesadzam? Z JC, czy że chcesz iść z tą panią w szeregu, czy że wątpię w to?
Zresztą wlazłeś w taki temat (na własne życzenie), którego nie omówisz przy pomocy krótkich zdań nierozwiniętych, jak to próbujesz zrobić.
No i nie wiem, na jakiej podstawie sądzisz, że Twoje poglądy są takie niesztampowe, a my wszyscy klakierujemy „ogółowi”? Ja na razie odpowiadam Ci według schematu „Jak odpowiadamy zbuntowanemu myślącemu młodzieńcowi w okresie ogólnej burzy i naporu” i nie powiedziałeś nic tak wyjątkowego, żebym musiał wyjść poza schemat. Pasujesz do ogółu jak ulał. Trzeba tylko ustalić, o który ogół chodzi – i jadziem, panie Zielonka!
Nie ułatwiaj sobie i nie myśl o sobie za dobrze, bo to prowadzi na manowce.
Poza tym pozdrawiam jak zwykle
Odpowiedz
#41
Lordbroku!
To że się dziwię nie znaczy że uważam za złe. I nie chodziło mi o samo słowo mistrz ile o oburzenie rondem i boxem, a o tym nic nie mówisz. Każesz mi wskazywac miejsca gdzie Ty tak powiedziałeś. Jeśli nie zauważyłeś to nie kierowałem pierwszej wiadomości tylko do Ciebie. Zdziwienie moje oparłem na lekturze wiadomości forum. Jeszcze raz przepraszam jeśli Cię uraziłem. Nie miałem takiego zamiaru. Takie kłótnie do niczego nie prowadzą. A zaczyna wszytsko zakrawać na religijne spory, które moim zdaniem tylko wojny wywołują.

Ściskam prawicę (jeśli zdecydujesz się podać)
rudawy
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Odpowiedz
#42
Ależ ja się nie czuję obrażony. Szczególnie po Twoich wyjaśnieniach. Próbowałem jedynie dosyć dokładnie przedstawić swoje stanowisko i przyczyny dla których z pełną świadomością używam słowa "Mistrz' w stosunku do J.K. Jeśli chodzi o to nieszczęsne rondo to również jasno odniosłem się do tej sprawy, że ja nie widzę w tym fakcie niczego złego i tą inicjatywę popieram. Również wydanie boxu (bez względu na okoliczności temu towarzyszące) uważam, za inicjatywę niezwykle cenną, w bardzo przemyślany sposób doceniającą wartość dorobku twórczego Mistrza Jacka. Pozdrawiam serdecznie i bez urazy Smile
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#43
Bardzom zatem kontenty. I jeszcze raz potrząsam przyjaźnie dłoń Wać Pana.

rudawy
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Odpowiedz
#44
zbych napisał(a):Armagedda, odpowiem może bez myśli przewodniej, tylko po kolei – żeby łatwiej było się połapać.

dobrze

zbych napisał(a):Za co szanujesz ludzi – ja nie pamiętam, żebyśmy to już przerabiali. Rozmawialiśmy o tym, jakich cenisz artystów (i pamiętam, że swojego kolegę między innymi, choć jego nazwiska nie pamiętam już).

Szanuje tych, ktorzy sa tego warci, z ktorymi potrafie sie dobrze dogadac, ktorzy sa szczerzy, ktorzy maja cokolwiek do powiedzenia. Nie musze sie z nimi zgadzac, ale szanuje tych, ktorzy cos soba prezentuja. Szanuje np. ciebie, mimo ze jakos caly czas nasze wypowiedzi sie ostatnio gryza Wink
Cenie mojego kolege, jak tam chcesz go zwac, za to ze potrafi naprawde dobrze pisac i za to, ze pare lat temu otworzyl moje oczy na swiat i za to wszystko, co wlasnie jemu zawdzieczam.

zbych napisał(a):U Mickiewicza irytuje Cię „patriotyzm” i powiadasz, że powinienem wiedzieć, o co chodzi. Jakkolwiek źle to o mnie świadczy – nie wiem.

"zagraniczny" patriotyzm...?

zbych napisał(a):Skoro czytałeś Szymborską i Mickiewicza (co to zresztą znaczy „czytałem”?)

znaczy to tyle, co widzisz - czytalem pare ich "dziel"

zbych napisał(a):to możesz przecież podać parę argumentów, a nie taki wytrych nic nie znaczący „do mnie nie trafia”. Ona nie poluje na nikogo, żeby miała do niego trafiać.

argh... posluchaj teraz, ujme to jak najdelikatniej i najprosciej umiem:
czytalem pare wierszy zarowno Szymborskiej, jak i pare tworow Mickiewicza, NIE spodobaly mi sie, NIE trafia do mnie ani ich przekaz, styl, czy cokolwiek innego. Po prostu mi sie NIE podobaja.
czy rozumiesz to, ze jednak komus ich "poezja" (czy tez w przypadku adasia - proza) moze sie nie podobac, czy przyjmujesz wszystkich, ktorzy okresleni zostali wielkimi artystami przez "ogol" bezkrytycznie?

zbych napisał(a):Ale tu popadasz w sprzeczność – najpierw mówisz, że czytałeś Mickiewicza i do Ciebie nie przemawia z powodu "patriotyzmu", a teraz mówisz, że widziałeś go na ulicy i miał spodnie w kroku i stad niechec. Więc jak jest?

nadinterpretujesz

zbych napisał(a):Zresztą wlazłeś w taki temat (na własne życzenie), którego nie omówisz przy pomocy krótkich zdań nierozwiniętych, jak to próbujesz zrobić.

no niestety

zbych napisał(a):No i nie wiem, na jakiej podstawie sądzisz, że Twoje poglądy są takie niesztampowe, a my wszyscy klakierujemy „ogółowi”? Ja na razie odpowiadam Ci według schematu „Jak odpowiadamy zbuntowanemu myślącemu młodzieńcowi w okresie ogólnej burzy i naporu” i nie powiedziałeś nic tak wyjątkowego, żebym musiał wyjść poza schemat. Pasujesz do ogółu jak ulał. Trzeba tylko ustalić, o który ogół chodzi – i jadziem, panie Zielonka!

nie sadze, ze sa niesztampowe.
klarujecie, bo podchodzicie bezkrytycznie do poezji tych, ktorzy uznani zostali za "wielkich", o ten sens "ogolu" mi chodzi.

zbych napisał(a):Nie ułatwiaj sobie i nie myśl o sobie za dobrze, bo to prowadzi na manowce.

nie mysle o sobie za dobrze, wierz mi.
nie wiem, czy jestem, czy się odbywam
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Gazeta Wyborcza "Arka barda Kaczmarskiego" Młoda 1 2,223 05-16-2007, 06:58 PM
Ostatni post: bryce
  premier Marcinkiewicz słucha Jacka? Tomasz Susmęd 15 7,447 04-24-2006, 01:50 PM
Ostatni post: Strzelec
  Napisałem do Wyborczej na temat J. Kaczmarskiego dygot 15 7,252 03-03-2006, 08:53 AM
Ostatni post: Markowa :)
  Piosenki Jacka Kaczmarskiego w ...krzyżówkach bryce 18 10,395 09-04-2005, 04:32 PM
Ostatni post: ann

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości