Lekcja Polskiego

[Zbrozło]

To może wyrzuć je od razu ?

Najgorsza jest niepewność. Czasem można to zrobić szybciutko, a czasem coś nie wyjdzie itp

[Nowhere Woman]

Wydaje mi się, ze omawiając, łatwiej wydłużyć, niż skrócić sensownie.

[Zbrozło]

Myślisz, że mam bardziej się skupić na piosenkach, czy na obrazach?

[Nowhere Woman]

Jak to polski, to na piosenkach i ich tekstach jako ilustracji obrazu.

[Zbrozło]

Czyli nie rozgadywać się, o np. twórczości Goyi?

[stepniarz]

to zależy w jakim tempie potrafisz wypluwać z siebie słowa i jaki jest poziom szybkości percepcji audytorium

[Zbrozło]

Jakoś poszło. Część klasy wyjechała do teatru, więc z 23 zostało ok 15 osób. Zarówno wychowawca jak i kol. byli zadowoleni. . Na chwilę wysiadł prąd, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Dzisiaj odtworzyłem:


Trzy portrety
Ambasadorowie
Stańczyk
Rejtan, czyli raport ambasadora
Wieszanie zdrajców
Somosierra
Wiosna 1905r
Ballada o spalonej synagodze

Jutro puszczę resztę.

[Zbrozło]

No i po ptakach.

Całość przebiegła sprawnie. Pierwsza lekcja była we wtorek, a druga dziś rano. Nie udało mi się wzbudzić zainteresowania klasy. Być może wynikało to z mojej niekompetencji lub po prostu braku dobrej woli ze strony kolegów.
Pierwsza lekcja: udana
Druga lekcja: beznadziejna
Było ok 15 osób (z 24) więc wszystko przebiegło sprawnie. Dziewczyny (O, jakże głupie są w tym wieku) nie potrafiły zachować powagi i najbardziej się śmiały i wykonywały dziwne miny gdy JK śpiewał, że jeden Żyd się spalił (album "krzyk"). Po prostu żal. Chłopaki zarówno we wtorek jak i dziś nie tylko nie gadali, ale zdawali się przynajmniej patrzeć w tekst. Nie było mowy o analizowaniu tekstu. Poloniście się podobało. Pogratulował mi i zapewne wpisze ocenę 6 z polskiego.
Jeśli macie jakieś pytania to bardzo proszę.

[gosiafar]

Nie udało mi się wzbudzić zainteresowania klasy.

To, niestety, nie jest proste!

Pamiętam sytuację, kiedy moje wypracowanie było "najlepsze w klasie", nauczycielka kazała mi wszystkim je przeczytać i... wyszła z klasy...
Ja czytałam, ale klasa zdecydowała inaczej...
Nie "łam się", coś w niektórych zostanie!

[belza]

Dziewczyny (O, jakże głupie są w tym wieku) nie potrafiły zachować powagi i najbardziej się śmiały i wykonywały dziwne miny gdy JK śpiewał, że jeden Żyd się spalił (album "krzyk").

A myślałam, że moje współlokatorki są w tym odosobnione..Niedawno dowiedziałam się, że" Te dziwne piosenki, których słuchasz to jakieś antysemickie są i w ogóle bez sensu.."

[pkosela]

To nie wiesz, że lekcja prowadzona przez ucznia jest stworzona po to, by udowodnić, jak cieżką i niewdzięczną jest praca nauczyciela?
Z tego, co napisałeś, nie wynika, że udało się kogoś zarazić. Szkoda. Ale na niektórych przyjdzie ich czas

[gosiafar]

Ale na niektórych przyjdziech ich czas

Dokładnie! I - może - niektórzy wspomną tą lekcję!

[Zbrozło]

Może chociaż zapamiętają obrazy?

[Nowhere Woman]

Nie było mowy o analizowaniu tekstu.

Dlaczego? Czas, czy inne czynniki?
Tylko puszczałeś piosenki i zachęcałeś do dyskusji, czy miałeś do nich jakieś Trzy Słowa od Ojca Prowadzącego ?

[Zbrozło]

Staralem sie zachecic ich do myslenia. Nie udalo sie, gdyz koledzy moi traktowali te lekcje jako "mila, bo nie trzeba w ogole sluchac". (przepraszam, nie mam polskich znakow)

[Olo]

Nie było mowy o analizowaniu tekstu.

no, tekstów/utworów wziąłeś na niemal cały semestr - nie na dwie lekcje. Simon już zwrócił na to uwagę. Dla mnie teksty JK są niełatwe, bez wprowadzenia - często niezrozumiałe. Fascynująca jest dla mnie jest ich trafność, czy wielość odniesień, jednak na "żywca" dreszcze nieczęsto się pojawiają. Ot, żeby tę Sztukę odczytać i odczuć potrzeba wysiłku. Twoim zadaniem było do tego wysiłku zachęcić klasę. Że za drugim razem się nie udało? Trudno - czasem bywa i tak - bardzo pozytywne w tym wszystkim jest to, że Ci się chciało. Poważnie

O, jakże głupie są w tym wieku

obyś się nigdy nie dowiedział, jak bardzo się mylisz

[Zbrozło]

obyś się nigdy nie dowiedział, jak bardzo się mylisz

Na dowód:

Kiedyś idziemy z koleżanką. Oboje kupiliśmy przed chwilą gazetę (jeden z ogólnopolskich dzienników).
- O, widzę, że kupujesz tą samą gazetę! - powiedziałem
- To nie dla mnie, to dla taty - odpowiedziała koleżanka
- Nie lubisz czytać takich gazet? - zapytałem
- Po co mam czytać takie pierdoły skoro mogę poczytać "Bravo"?

Komentarz niepotrzebny.

[Olo]

eh, no nie jest z Tobą łatwo... w takim razie konkretnie

Kiedyś idziemy z koleżanką. Oboje kupiliśmy przed chwilą gazetę (jeden z ogólnopolskich dzienników).
- O, widzę, że kupujesz tą samą gazetę! - powiedziałem
- To nie dla mnie, to dla taty - odpowiedziała koleżanka
- Nie lubisz czytać takich gazet? - zapytałem
- Po co mam czytać takie pierdoły skoro mogę poczytać "Bravo"?

czy postępowanie zgodne z preferencjami odczytujesz jako przejaw głupoty?

Zostawmy to lepiej. Wiadomo, ludzie różni się zdarzają. Chodziło mi o to, że kobiety w wieku licealnym wykazują generalnie sporo większe przejawy dojrzałości i mądrości niż ich rówieśnicy płci męskiej.

[belza]

O, jakże głupie są w tym wieku

obyś się nigdy nie dowiedział, jak bardzo się mylisz

Na dowód:

Chodziło chyba o to, że nie tylko w tym wieku

[ Dodano: 14 Marzec 2008, 16:55 ]

Chodziło mi o to, że kobiety w wieku licealnym wykazują generalnie sporo większe przejawy dojrzałości i mądrości niż ich rówieśnicy płci męskiej.

aaaa, to przepraszam :rotfl: :rotfl: :rotfl:

[Zbrozło]

Muszę się jednak pochwalić. To jest jednak miłe, gdy koleżanki z gimnazjum (które opuściłem ponad rok czasu temu) mówią, że miały lekcje polskiego z balladą wrześniową i dziekują mi za to, że mogły podnieść rękę, gdy nauczyciel spytał kto zna i słuchał kiedyś Kaczmarskiego. Zatem: opłacało się.