Koncert piosenek Jacka 16.01.2008 Kraków

[Łukasz]

Zaczne od krytyki :
- Niestety na koncercie bylo o jedną gitare ZA DUŻO, gdy grały trzy gitary, + fortepian to było straszne, nie można bylo nic zrozumieć.
- Gitarzysta (nie znam imienia) który śpiewał M.IN "Powrót z Syberii" miał w części pierwszej dużo za daleko mikrofon, dodać do tego cichutki głos i wyszła katastrofa.
- Gitarzysta (j.w) który śpiewał "Sen Katarzyny II" w pewnych momentach zbyt głośno krzyczał do mikrofonu.
- Ostatnie i NAJWAŻNIEJSZE: Publiczność. Publiczność zawiodła na maxa, nie został w ogóle przez nich doceniony "Jan Kochanowski", a tym bardziej premiera wieczoru "Epitafium dla Sowizdrzała". Co chwila ktos gadał, śmiał się i po prostu was olewał. Panowie, nie dajcie się!! Uczcie się od Eli Czyż ktora świetnie potrafiła wymóc na publiczności ciszę.

Niestety brak odpowiedniego nagłośnienia i strojącego pianina spowodował takie błędy(nie mieliśmy odsłuchów). Publiczność jak publiczność, a jeśli idzie o Port to dość często pod wpływem

Łukasz jednak trochę przesadzał z tą chrypą

Trudno mi się nie zgodzić, poniosło mnie Chyba muszę się tym zacząć martwić

Następnym razem postaramy się żeby było lepiej

Chciał bym od razu zaprosić na kolejny koncert, który odbędzie się w Krakowie w Śródmiejskim Ośrodku Kultury (ul. Mikołajska 2, Mały Rynek) 12 kwietnia 2008 około godziny 19:00. Zagramy w tym samym składzie Zapraszam

[ Dodano: 17 Styczeń 2008, 18:13 ]
Jeszcze dodam, że 9 lutego 2008 także zagramy w Miejskim Centrum Kultury w Skarzysku-Kamiennej około godziny 18:00. Skład także ten sam: Jęcek, Fołta, Mańka, Mędrzycki Zapraszam

[Zbrozło]

strojącego pianina

To znaczy, że pianino było nienastrojone?? Bo Kuba zacinał z pasją (jak zwykle zresztą) i nie dał po sobie poznać, że coś mu źle gra.

Elessar to był ten bliżej pianina, a ten drugi to Łukasz.

No to fajnie, że was zobaczyłem

Mam się czegoś obawiać z Twojej strony?

"Ale chroń mnie Panie..."

i tu nie do końca mogę się zgodzić ze Zbrozło

Pisząc to przeczące zdanie, niechcąco sie ze mną zgodziłeś...

[Elessar]

No to fajnie, że was zobaczyłem

Nie ma się co przejmować, przecież nas wcale nie było widać.

[Łukasz]

To znaczy, że pianino było nienastrojone?? Bo Kuba zacinał z pasją (jak zwykle zresztą) i nie dał po sobie poznać, że coś mu źle gra.

Niestety piano było wręcz dramatycznie rozstrojone :/

[Kuba Mędrzycki]

To znaczy, że pianino było nienastrojone?? Bo Kuba zacinał z pasją (jak zwykle zresztą) i nie dał po sobie poznać, że coś mu źle gra.

No bo wiesz... "na nic mych kolegów jęki gdy nie słucha mojej ręki, albo gdy nie stroi".

[Zbrozło]

Niestety piano było wręcz dramatycznie rozstrojone :/

Ja nic nie usłyszałem, żeby było rozstrojone, więc myśle, że nikomu to nie przeszkadzało chyba że (akompaniatorowi) Kubie

PS: Jak się stroi takie pianino? (pytam bo nie wiem )

[Kuba Mędrzycki]

Ja nic nie usłyszałem, żeby było rozstrojone, więc myśle, że nikomu to nie przeszkadzało

No, błagam Cię! Stan tego instrumentu, to już naprawdę szczyt szczytów. Było gorzej niż przed kilkoma miesiącami, kiedy graliśmy z Elą.

Jak się stroi takie pianino? (pytam bo nie wiem

Ja też nie.

[Elessar]

PS: Jak się stroi takie pianino?

Takiego to już się chyba nie stroi.

[partycja]

Takiego to już się chyba nie stroi.

Ale można zrobić z niego stroik. Wielkanocny.

[Elessar]

Albo - jak to było widać jak przyszedłem z Łukaszem do starego portu - może być stolikiem na puste szklanki po piwie (jedna stała).

[Kuba Mędrzycki]

A ja chciałem wyedytować mój post z cytatem z Akompaniatora, celem dodania przecinka przed "gdy", no a tu niespodzianka! Nie da się, gdyż można to robić do 60 minut od momentu napisania wypowiedzi. Cyzżby jakieś zmiany mnie ominęły podczas mej ostatniej nieobecności?

P.S. Paweł, sorry... (

[xaos]

<!-- m --><a class="postlink" href="http://galeria.efez.net/v/Kaczmarski/20080116StaryPort/">http://galeria.efez.net/v/Kaczmarski/20080116StaryPort/</a><!-- m -->
Zrobilem krotkie podpisy/opisy glownych bohaterow wieczoru, tak na wszelki wypadek

[jodynka]

Kuba, krochę kiepsko się siedzi tyłem do współgrajków, nie?

Z tego co widzę - musiało być fajnie. Zazdroszczę tym, którzy byli.

[gosiafar]

Zazdroszczę tym, którzy byli.

Ja też!

Kuba, krochę kiepsko się siedzi tyłem do współgrajków,

No, właśnie! I do widowni! Choć to może akurat pomaga!

Xaos, dzięki za zdjęcia! Życie wykazało, że trzeba podpisywać!

[Justynka]

Fajne zdjęcia!
Dowodzą, że prawidłowo zidentyfikowałam Was, forumowiczów na zatłoczonej sali
Nie tylko tych, co byli na scenie :rotfl:

[Kuba Mędrzycki]

Z tego co widzę - musiało być fajnie.

E, tam fajnie. Imprezowo i tyle. Warunki raczej do tłuczenia na okrągło Hymnu wieczorów kawalerskich, Mufki czy Ja pierdolę, niż do Epitafium dla Wysockiego, tudzież Domu opieki. Nonsens.

[jodynka]

E, tam fajnie. Imprezowo i tyle. Warunki raczej do tłuczenia na okrągło Hymnu wieczorów kawalerskich, Mufki czy Ja pierdolę, niż do Epitafium dla Wysockiego, tudzież Domu opieki. Nonsens.

wiesz Kuba, taka to już specyfika grania w klubach, pubach itp.
Ale pamiętać trzeba, że publiczność, mimo, że sobie przychodzi pogadać, jednak potrafi wczuć się w atmosferę poważniejszych utworów.
Chyba, że trafia na koncert z przypadku.

[Elessar]

Różnie bywa, przy utworach typu Dom opieki to jakaś połowa sali gadała, nie słuchając wcale.

[Kuba Mędrzycki]

wiesz Kuba, taka to już specyfika grania w klubach, pubach itp.

Doprawdy, Olu?
Tyle, że tym razem to już ocierało się o absurd.

[Zeratul]

Różnie bywa, przy utworach typu Dom opieki to jakaś połowa sali gadała, nie słuchając wcale.

Widzisz - było do Poznania przyjechać

Pozdrawiam
Zeratul

[Elessar]

Zaproście nas to może i przyjedziemy.

[TomciO]

Świetne zdjęcia xaos! Teraz czekamy na nagranie .

[Elessar]

O ile wiem, z tego co Łukasz mówił, z nagraniami może być problem, ale czas pokaże.

[xaos]

Ech, z nagraniem jest problem taki, ze nie mialem zadnego innego wejscia audio oprocz wbudowanego w kamerze mikrofonu. A mikrofon ten zebral wykonawcow i publicznosc, ktora wyjatkowo intensywnie konwersowala. Tak wiec obraz jest ok, audio - szkoda mowic...

[Elessar]

A nagranie na laptopa ze stołu nagrało mi prawie 3 godziny zaszumionych szantów, które leciały w innej sali, więc z mojej strony nagrań też nie będzie.

[Eliszeba]

Ech, niestety też nie miałam przyjemności zawinąć do portu na czas - może uda się następnym razem - ale co prawda, to prawda: brak odsłuchów czy młoteczki wbite w filc od wewnątrz, nie sprzyjają artystom I tak pewnie było super.
A skoro już o nagraniach mowa... Xaosie, jak tam zamierzchłe nagrania z Ballady?
Pozdrowienia!

[Zbrozło]

Ech, niestety też nie miałam przyjemności zawinąć do portu na czas

OOO użytkowniczka Eliszeba powróciła po długiej przerwie Witamy :

[Kuba Mędrzycki]

Ech, niestety też nie miałam przyjemności zawinąć do portu na czas - może uda się następnym razem

Następny raz w Krakowie, planowany jest w tym składzie, zdaje się na 12go kwietnia w Śródmiejskim Ośrodku Kultury. No, ale to Łukasz pewnie niebawem poda szczegóły. Co zaś się tyczy Starego Portu, to w najbliższym czasie, raczej nie planujemy występu w tym niezbyt sprzyjającym tego typu repertuarowi miejscu.

[Olo]

Różnie bywa, przy utworach typu Dom opieki to jakaś połowa sali gadała, nie słuchając wcale.

Widzisz - było do Poznania przyjechać

Zaproście nas to może i przyjedziemy.

Elessarze, chodzi o to, że u nas takich utworów słucha tylko Zeratul - po wizycie w Poznaniu na Kraków nikt z Was by nie narzekał

PS Swoją drogą - co Wam przyszło do głowy? "Dom opieki" w knajpie? Mieliście kogoś konkretnego na myśli?

Pozdrowienia!

[Elessar]

PS Swoją drogą - co Wam przyszło do głowy? "Dom opieki" w knajpie? Mieliście kogoś konkretnego na myśli?

Po prostu przygotowywaliśmy te utwory z programu Wojna postu z karnawałem, które zdążyliśmy przygotować na koncert (organizatorka nazwała koncert "Wojna postu z karnawałem"), a że w tym znalazł się Portret zbiorowy we wnętrzu - Dom opieki to i wykonaliśmy.