12-09-2007, 11:45 AM
Moi drodzy, czy was to nie dziwi,
Że gdy Święty Mikołaj się zjawia
To nie puka zwyczajnie do DRZ-wi,
Lecz z kominem się brzydko zabawia?
Kiedy wchodzi, to wszyscy śpią smacznie,
A on wtedy po domu buszuje:
Siorbnie mleka, zje ciastka, odsapnie
I w ogóle – u siebie się czuje!
Chuligani i brudzi nieznośnie,
A już sadzą z kożucha najwięcej.
W ciężkich butach grasuje donośnie
I rysuje kafelki w łazience.
Swym wyglądem pozuje na drania:
W ciężkim worze zapewne ma łupy,
Broda twarzy połowę zasłania,
Kostium wcale nie trzyma się kupy.
Kto by nosił te krwiste czerwienie?
A to białe futerko to z czego?
On na pewno ma brudne sumienie
I za grosz nie ma gustu do tego!
Lecz najgorszy jest ranek radosny,
Gdy się widzi jak bardzo naśmiecił –
Rzucił kapcie (kolejne!) dorosłym
I sweterki za duże dla dzieci.
Ale dzieci to jeszcze urosną.
Dużym stała nóg liczba przypada -
One w swetrach wybiegną na wiosnę,
A im w kapciach wszak biec nie wypada.
Ja już listów z nadzieją nie piszę,
I nie myślę: "czy dziś się postara?"
Własny spokój doceniam i ciszę -
Oraz kraty w kominie i alarm.
Że gdy Święty Mikołaj się zjawia
To nie puka zwyczajnie do DRZ-wi,
Lecz z kominem się brzydko zabawia?
Kiedy wchodzi, to wszyscy śpią smacznie,
A on wtedy po domu buszuje:
Siorbnie mleka, zje ciastka, odsapnie
I w ogóle – u siebie się czuje!
Chuligani i brudzi nieznośnie,
A już sadzą z kożucha najwięcej.
W ciężkich butach grasuje donośnie
I rysuje kafelki w łazience.
Swym wyglądem pozuje na drania:
W ciężkim worze zapewne ma łupy,
Broda twarzy połowę zasłania,
Kostium wcale nie trzyma się kupy.
Kto by nosił te krwiste czerwienie?
A to białe futerko to z czego?
On na pewno ma brudne sumienie
I za grosz nie ma gustu do tego!
Lecz najgorszy jest ranek radosny,
Gdy się widzi jak bardzo naśmiecił –
Rzucił kapcie (kolejne!) dorosłym
I sweterki za duże dla dzieci.
Ale dzieci to jeszcze urosną.
Dużym stała nóg liczba przypada -
One w swetrach wybiegną na wiosnę,
A im w kapciach wszak biec nie wypada.
Ja już listów z nadzieją nie piszę,
I nie myślę: "czy dziś się postara?"
Własny spokój doceniam i ciszę -
Oraz kraty w kominie i alarm.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul