Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Piwnica pod Baranami
#1
Andrzej J. napisał(a):ze spisu nazwisk artystów Piwnicy prawie nikogo nie znam. Czy Wy też macie takie wrażenie?
Sporo z nich jest tam od co najmniej 25 lat: oprócz wymienionych przez Ciebie: Piotr Ferster, Robert Hobrzyk (gitara), Tamara Kalinowska, Ola Maurer, Marek Pacuła, Michał Półtorak (skrzypce), Zbigniew Raj, Ewa Wnuk. Poza Piwnicą raczej nie występują - więc jeżeli ich nie znasz, to po prostu mało znasz (albo wcale) Piwnicę.
Odpowiedz
#2
Niestety Dauri to drugie (z nawiasu) Sad
To już Piwnica jest tak niszowa, że nie występują poza nią?
To że ktoś jest 25 lat to o niczym się świadczy ('pełni stanowisko artysty'), skoro nie jest szerzej znany.
Ciekawy jestem jaką wiedzę nt. wymienionych przez ciebie postaci mają nasze koleżanki i koledzy np. z Poznania, Wrocławia, Torunia czy Warszawy?
Jak był Skrzynecki, to więcej artystów znałem, mało tego - znałem ich najlepsze utwory. Teraz tego nie mogę powiedzieć.
Andrzej
Odpowiedz
#3
Ale nie znać Półtoraka to wstyd!

[ Dodano: 8 Grudzień 2007, 18:15 ]
Zresztą on od wielu lat jest w zespole Turnaua (to a propos grania poza Piwnicą).
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Odpowiedz
#4
Ano :wstyd:
Człowiek całe życie się uczy.
Żeby rozrzedzić gęstniejącą atmosferę:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://okon.ehost.pl/mambo1/index.php?option=com_content&task=view&id=279&Itemid=174">http://okon.ehost.pl/mambo1/index.php?o ... Itemid=174</a><!-- m -->
To ten?
Oczywiście to był żart Smile
Sorry za OT, już się wyłączam
Andrzej
Odpowiedz
#5
Andrzej J. napisał(a):Sorry za OT, już się wyłączam
Już możecie sobie gadać o Piwnicy... Podzieliłam Wink
Odpowiedz
#6
Andrzej J. napisał(a):Niestety Dauri to drugie (z nawiasu) Sad
To już Piwnica jest tak niszowa, że nie występują poza nią?
To że ktoś jest 25 lat to o niczym się świadczy ('pełni stanowisko artysty'), skoro nie jest szerzej znany.
Ciekawy jestem jaką wiedzę nt. wymienionych przez ciebie postaci mają nasze koleżanki i koledzy np. z Poznania, Wrocławia, Torunia czy Warszawy?
Jak był Skrzynecki, to więcej artystów znałem, mało tego - znałem ich najlepsze utwory. Teraz tego nie mogę powiedzieć.
Tonietak tonietak... Artyści piwnczni, ci śpiewający (lub "deklamujący") są często amatorami. W pozytywnym tego słowa znaczeniu - kochają to, co robią. Mają też swoją pracę, nie zabiegają o popularność, po prostu występują dla swojej lokalnej publiczności, a także dla tych, którym chce się przyjechać. Zresztą najlepiej przeczytaj sobie wywiad z Olą Maurer: <!-- m --><a class="postlink" href="http://free.art.pl/pokazpismo/nr36/tekst10.html">http://free.art.pl/pokazpismo/nr36/tekst10.html</a><!-- m -->
Zazwyczaj jeżeli ktoś zaczynał być znany, to z Piwnicy odchodził - i występował tam czasami goscinnie, ale już nie w każdą sobotę.

Ja w Krakowie nie mieszkałem nigdy - a w Piwnicy zakochałem w połowie lat 80-tych (mieszkałem wtedy w Toruniu) i jak tylko mogłem jeździłem do Krakowa na Piwnicę właśnie. Miejsce to jest magiczne, być może dlatego właśnie, że artyści tam występujący nie są szerzej znani. Widz ma poczucie, że uczestniczy w czymś zupełnie wyjątkowym. Jak ująłby to Stendhal: "To the happy few".

Drugim takim magicznym miejscem jest dla mnie Warszawska Opera Kameralna. Zespół jest tu również złożony z artystów mało znanych, może z wyjątkiem paru osób np. Olgi Pasiecznik.
Odpowiedz
#7
Andrzej J. napisał(a):To już Piwnica jest tak niszowa, że nie występują poza nią?
To że ktoś jest 25 lat to o niczym się świadczy ('pełni stanowisko artysty'), skoro nie jest szerzej znany.
W sumie jak zawsze, nieprawdaż?
Sporo osób występowało baaaardzo długo tylko w Piwnicy. Albo w ogóle tylko w Piwnicy. I byli znani i lubiani nie tylko w Krakowie.

Ja jestem od zawsze z Łodzi, a z tego spisu kojarzę sporo osób, dużą część bardzo lubię. Że wymienię z tej listy tylko tych drugich:

Krzysztof Janicki, Rafał Jędrzejczak (ukochany ostatnio piwniczanin mojej Matki), Tamara Kalinowska, Ola Maurer, Miki Obłoński, Marek Pacuła, Tadeusz Kwinta, Zygmunt Konieczny, Zbigniew Raj, Dorota Ślęzak (ją z kolei lubi mój Ojciec Smile ), Ewa Wnuk, Halina Wyrodek, Leszek Wójtowicz i mój ukochany Michał Półtorak (mój ulubiony skrzypek od zawsze...).

Także, mimo wszystko, z Piwnicą nie jest tak źle. Przynajmniej moim zdaniem. Ja tam ją lubię nadal.

Pozdrawiam.
Ys.
___
[size=84]"Patrzysz w gwiazdy - skończysz na drzewie, | albo gorzej - w szkolnym podręczniku..." Jonasz Kofta[/size]
Odpowiedz
#8
dauri napisał(a):Zazwyczaj jeżeli ktoś zaczynał być znany, to z Piwnicy odchodził - i występował tam czasami gościnnie, ale już nie w każdą sobotę.
To dość oczywista kolej rzeczy, że indywidualna kariera w pewnym momencie zaczyna dominować nad zespołową. Generalnie, według mnie, piwnica była i jest zbiorem indywidualności zorientowanych na własną karierę. Przynajmniej większości piwnicznych artystów ta reguła się tyczy. Trzeba też pamiętać, że po 1989r. nieco zmieniły się realia funkcjonowania wielu artystów. To znaczy, przestawili się na reguły rynkowe. A że nie wszystkim piwnicznym artystom indywidualna, pozapiwniczna kariera wyszła, to inna sprawa. Sztandarowym przykładem artystki, z jednej strony uprawiającej swój wyuczony zawód (pracownik UJ), z drugiej kontynuującej własną karierę, a wreszcie z trzeciej - działającej w Piwnicy, jest Szałapak. Moim zdaniem ona jest takim klasycznym przykładem współczesnego artysty piwnicznego.

[ Dodano: 9 Grudzień 2007, 01:18 ]
Andrzej J. napisał(a):Ciekawy jestem jaką wiedzę nt. wymienionych przez ciebie postaci mają nasze koleżanki i koledzy np. z Poznania, Wrocławia, Torunia czy Warszawy?
Jeśli chodzi np o Michała Półtoraka to miłośnikom JK powinien być on znany przede wszystkim dlatego, że uczestniczył w telewizyjnej realizacji 'Szukamy Stajenki'. W tej realizacji brali udział zresztą inni piwniczni artyści - Jacek Wójcicki i Grzegorz Turnau.
Co zaś się tyczy innych artystów wymienionych przez Dauriego to, jako osoby nieprzeciętnie zdolne, uczestniczą w różnego rodzaju artystycznych inicjatywach. Zbigniewa Raja, dla przykładu, kilka lat temu widziałem w spektaklu złożonym z piosenek Kazimierza Grześkowiaka. Śpiewał wówczas 'Chłop Żywemu nie przepuści'. Piwniczni muzycy to też często muzycy sesyjni - Mariusz Pędziałek czy Michał Półtorak.
Odpowiedz
#9
(........)
Odpowiedz
#10
Krasny napisał(a):No i co, na dobre to wyszło? Wink
Sądzę że - w ogólności - wyszło to na dobre.
Odpowiedz
#11
Zawstydzony niewiedzą i zachęcony głosami P.T. użytkowników w przyszłe lato pójdę na "Kraków w Sopocie", jeśli tylko będzie Piwnica.

Z ostatniej chwili, już po napisaniu postu. To jakiś znak:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp.phtml?id_imp=98586">http://rozrywka.trojmiasto.pl/info_imp. ... _imp=98586</a><!-- m -->
Andrzej
Odpowiedz
#12
Ponieważ w niedzielę 16 grudnia są w Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance występy "Piwnicy pod Baranami" po powrocie ze Stanów, żona i córka namówiły mnie na rodzinne pójście, także z Natalią. Po obejrzeniu zdam jakąś relację. Nie muszę więc czekać na "Kraków w Sopocie".
Biletów chyba już brak.
Andrzej
Odpowiedz
#13
Andrzej J. napisał(a):żona i córka namówiły mnie na rodzinne pójście, także z Natalią.
To dobrze, bo już się martwiłem czy zabierzesz Natalię. Smile
Odpowiedz
#14
Jaką Natalię ?
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#15
Przemek napisał(a):Jaką Natalię ?
Dobre pytanie. Smile
Odpowiedz
#16
Jedna ze znajomych dziewczyn z sąsiedztwa Wink
Andrzej
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Piwnica pod Baranami 12.09.08 Mat 1 1,524 12-01-2010, 07:33 PM
Ostatni post: dauri

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości