Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Obejrzałam. I też żałuję, że mnie tam nie było...
pkosela napisał(a):A może po prostu wszystko już było i na darmo czekamy na objawienia w rodzaju Ewy Demarczyk, Jacka Kaczmarskiego, Marka Grechuty, czy Czesława Niemena (kolejność i wybór (prawie) przypadkowa)? To niemożliwe, żeby wszystko już było. Może tylko trudniej jest dostrzec te "objawienia", bo wyławia się je z większej i bardziej różnorodnej masy, niż kiedyś. Na dodatek ten nadmiar doznań stępia smak oceniających i często wybiera się jednostki najbardziej wyraziste ekspresyjnie, a nie najlepsze.
Pozostaje jeszcze kwestia perspektywy. Żeby dostrzec wielkość obiektu, potrzebna jest odległość, żeby zauważyć wielkość artysty - czas.
Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
nadzieja napisał(a):Pozostaje jeszcze kwestia perspektywy. Żeby dostrzec wielkość obiektu, potrzebna jest odległość, żeby zauważyć wielkość artysty - czas.
Chciałbym powiedzieć, bez najmniejszej ironii, że Kajtek bardzo się zmienił i jest to zmiana na tak!
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Ale z werdyktami, czy raczej z tym, że estrada raczy nas bardziej powtórkami i wałkowaniem tego, co wszyscy znają (co nie jest wcale takie złe, pod warunkiem, że będzie to dodatek, a nie główny przejaw aktywności), niż nowymi (niekoniecznie młodymi, bo jest całkiem sporo ciekawych starszych wykonawców, którzy nie byli nigdy obecni w szerszym odbiorze) wykonawcami własnej twórczości? A może po prostu wszystko już było i na darmo czekamy na objawienia w rodzaju Ewy Demarczyk, Jacka Kaczmarskiego, Marka Grechuty, czy Czesława Niemena (kolejność i wybór (prawie) przypadkowa)? Nie chodzi o kopiowanie. Tutaj się chyba wszyscy zgodzimy. Problem polega na tym, żeby nie robić dziwacznych nadintepretacji na siłę.
Z nowymi wykonawcami nie jest jeszcze tak źle. Sam znam dwie śpiewające kobiety o absolutnie fenomenalnych głosach. O jednej z nich mógłbym śmiało rzec, że jest to Czesław Niemen w spódnicy. Zresztą sama żona Niemena powiedziała po jednym z jej występów, że "od czasów Ewy Demarczyk nikt nie zrobił na niej takiego wrażenia". Wybitne talenty zdarzają się rzadko, ale czasem można je spotkać. Problem polega na tym, że zmienia się formuła festiwali. Nie wiadomo w zasadzie dlaczego? Zabawne było to, że wyżej wymieniona osoba, została należycie doceniona we Wrocławiu (za starych dobrych "kołakowskich" czasów rzecz jasna), a kiedy pojechała do Krakowa, nie zakwalifikowała się nawet do finału, co było dosyć dziwną decyzją, zwłaszcza, że powygrywała jeszcze kilka festiwali, w tym zagraniczne.
Wydaje się, że gorzej jest z twórcami - autorami. Nie słyszałem, żeby gdzieś wykiełkował talent na miarę Jana Wołka, Wojciecha Młynarskiego, Jacka Kaczmarskiego, Andrzeja Poniedzielskiego czy Jeremiego Przybory. Nawet najlepsi z "młodych twórców" nie dorównują im choćby do połowy. Być może są wybitne jednostki, ale głęboko ukryte i zakonspirowane. Podobnie z kompozytorami. Nie znam nikogo, kto talentem dorównywałby Zygmuntowi Koniecznemu, Jerzemu Satanowskiemu, Sewerynowi Krajewskiemu, czy Włodzimierzowi Korczowi. No, może poza Pawłem Lucewiczem, który i tak się przy nich chowa.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
ja napisał(a):jakaś osoba w opasce "AK" później zmienionej na opaskę "WP" chyba nawet wiem, kto
ja napisał(a):Chciałbym powiedzieć, bez najmniejszej ironii, że Kajtek bardzo się zmienił i jest to zmiana na tak! tu pełna zgoda
tmach napisał(a):marek_h_z napisał(a):
Długo tak wytrzymaliście ?
Do białego rana. o tak, a koce ciepłe mają w internacie
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
nadzieja napisał(a):ten nadmiar doznań stępia smak oceniających i często wybiera się jednostki najbardziej wyraziste ekspresyjnie, a nie najlepsze. Trafne!
PMC napisał(a):Zresztą sama żona Niemena powiedziała po jednym z jej występów, że "od czasów Ewy Demarczyk nikt nie zrobił na niej takiego wrażenia". To akurat - przy całym szacunku dla Pani Małgorzaty - nie wydaje się zbyt wielką rekomendacją...
PMC napisał(a):Wydaje się, że gorzej jest z twórcami - autorami. Zdecydowanie tak. A nawet jeśli już taki ktoś się wykluje, to okazuje się, że nawet płyty (co było z resztą nagrodą na pewnym festiwalu, czy innym konkursie) od ponad roku nagrać, a na pewno wydać nie może...
Jak ma w takim razie trafić do publicznośći? Zainteresować na tyle, żeby kupiła jego płytę, przychodziła na koncerty?
Z resztą bywając (sporadycznie co prawda, ale jednak) na różnych przeglądach (gminnych, dzielnicowych, wakacyjnych, szkolnych...) mam coraz częściej wrażenie, że tym rodzajem poezji umuzycznionej interesują się tylko sami wykonawcy. Czasami ich najbliższe rodziny... Może radio, wespół z telewizją wzięły by się wreszcie za promowanie ambitniejszej rozrywki, a nie tylko produkowanie nowych Dod, czy innych Wiśniewskich. I nie w sposób, w jaki "zajęła się" abonamentowa Olsztynem. Ale poważnie. Chociaż rozrywkowo, to jednak poważnie.
Nie wystarczy znaczek TVP z boku sceny, ~15 minutowy "reportaż z wydarzenia", czy emisja poszatkowanego koncertu w środę, w samo południe, albo o 2:00 w nocy. Kiedyś można było wypromować chociażby G. Turnaua. Dlaczego teraz "się nie da"? Nie ma rynku? Ludzie nie kupią płyt? Nie przyjdą na koncert?
Bez odrobiny dobrej woli, wykonawcy "poezji śpiewanej" dalej będą się kisić we własnym gronie, a nieliczni słuchacze narzekać a to na brak profesjonalizmu organizatorów, a to na zbytni profesjonalizm wykonawców, których jedynym grzechem jest to, że chcą żeby ktoś ich usłyszał...
A zdolni twórcy (nie tylko od-twórcy!) napewno są. Tylko żeby ich znaleźć trzeba ruszyć tyłek zza biurka! Ale komu ma się chcieć? Dla kogo? For, na których można pogadać o ostatnich festiwalach szmiry jest na pęczki, ale chyba nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, żeby zrobić takie forum np. pod szyldem "Gitarą i piórem" (żeby nie denerwować Drożdżówki ). Strefa Piosenki, Isak... Są jeszcze jakieś serwisy poświęcone tego typu twórczośi? Widać nie są potrzebne. I słusznie, skoro ta widoczna większość woli oglądać i słuchać kopii Kaczmarskiego, na festiwalu Jego imienia, gdzie chyba przez pomyłkę zostało regulaminowo ustanowione wykonanie utworu autorskiego.
No i koło się zamyka...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):ja napisał(a):
Wydaje się, że gorzej jest z twórcami - autorami. To nie "ja", tylko ja napisałem
pkosela napisał(a):To akurat - przy całym szacunku dla Pani Małgorzaty - nie wydaje się zbyt wielką rekomendacją... To prawda Ale jest to ocena raczej często spotykana po wysłuchaniu tej wykonawczyni, która zresztą piosenki Niemena też śpiewała.
pkosela napisał(a):Kiedyś można było wypromować chociażby G. Turnaua. Dlaczego teraz "się nie da"? Zgadza się, chociaż sprawa jest bardziej skomplikowana. Są też tacy, którzy mówiąc delikatnie, monitorują, aby rynek nie rozrósł się do nazbyt dużych rozmiarów. Główną przyczyną jednak jest to, że łatwiej jest wypromować kretyna (lub kretynkę), który sprzeda dużo płyt, pobędzie na scenie przez kilka lat, i później zniknie. Bierze się wtedy następnego i tak w kółko. Z piosenką ambitną jest trudniej - tak mi się wydaje. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że wyprodukowanie przeboju sprowadza się do tego, aby go puszczać masom odpowiednią ilość razy, też się dziwię, dlaczego nie można tak samo postąpić a twórcami i wykonawcami, którzy mają coś do powiedzenia.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
PMC napisał(a):To nie "ja", tylko ja napisałem Poprawione - pardon
PMC napisał(a):To prawda Ale jest to ocena raczej często spotykana po wysłuchaniu tej wykonawczyni, która zresztą piosenki Niemena też śpiewała. Kto, gdzie i kiedy można usłyszeć na żywo? (we Warszawie, oczywiście )
PMC napisał(a):Biorąc jednak pod uwagę fakt, że wyprodukowanie przeboju sprowadza się do tego, aby go puszczać masom odpowiednią ilość razy, też się dziwię, dlaczego nie można tak samo postąpić a twórcami i wykonawcami, którzy mają coś do powiedzenia. Jeszcze trochę i przychylę się do spiskowej teorii dziejów... Ktoś kiedyś powiedział, że żadnemu państwu nie zależy na wychowaniu inteligentnych obywateli, bo wtedy nie dadzą sobą rządzić. Podobnie jest wyTFUrniami - tępemu odbiorcy można wciskać kit co sezon, a "Wakacje z blondynką" są tylko jedne!
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
PMC napisał(a):Nie znam nikogo, kto talentem dorównywałby Zygmuntowi Koniecznemu, Jerzemu Satanowskiemu, Sewerynowi Krajewskiemu, czy Włodzimierzowi Korczowi.
Zapomniałeś o Kaczmarskim, Gintrowskim i Łapińskim.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Zapomniałeś o Kaczmarskim, Gintrowskim i Łapińskim. Jednak jeżeli chodzi o kompozycję, to Zygmunta Koniecznego i Jerzego Satanowskiego stawiam dużo wyżej. Są niedoścignieni. Włodzimierz Korcz i Seweryn Krajewski też, ale w muzyce bardziej rozrywkowej
A co się tyczy Wielkiego Tria, to:
Kaczmarski był GENIALNYM poetą, i dobrym kompozytorem.
Gintrowski też jest kapitalnym kompozytorem, choć jest kilka kawałków, które mi nie przypadły do gustu (każdy ma lepsze i gorsze utwory, nawet jeżeli jest geniuszem).
Zbigniew Łapiński jest genialnym aranżerem i wybitnym kompozytorem
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jul 2008
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Jacko napisał(a):
Dla mnie każdy fanatyzm jest pewnym zaślepieniem
Zgadza się, ale jak inaczej nazwać deprecjonowanie każdej próby zagrania i zaśpiewania Kaczmara inaczej niż oryginał?
Już wiem - beton. Tu masz rację. Jest to fanatyzm, beton, ortodoksja itp. Ja jestem miłosnikiem twórczości JK takiej, jaka ona jest - ale zupełnie nie przeszkadza mi, jesli ktoś zrobi swoją muzyke do Kaczmarowego tekstu. Może mi sie ona podobać lub nie , ale z przyczyn czysto muzycznych, nie sentymentalnych.
Gorzej, gdy ktoś wykorzystuje muzykę i pisze do niej własny tekst - tego jakoś zdzierżyć nie potrafię, choć to właściwie przecież to samo (chyba) nie?
[size=85][i]"Ja nienawidzę siebie, kiedy tchórzę..."[/i][/size]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Jacko napisał(a):Gorzej, gdy ktoś wykorzystuje muzykę i pisze do niej własny tekst - tego jakoś zdzierżyć nie potrafię, choć to właściwie przecież to samo (chyba) nie? A tu bez rozpatrzenia konkretnego przypadku ciężko się wypowiadać. No bo co innego, jak Bukała napisał do tej samej muzyki polemikę z "Gruszą" Czapińskiej (nigdy nie pamiętam tytułów tych piosenek, ale wiadomo o co chodzi...), a co innego, jak partia polityczna wyciera sobie gębę autorami, którzy nie bardzo chcieliby mieć z nimi cokolwiek wspólnego...
Chociaż, jakby z tym pogodzony:
Jacek Kaczmarski napisał(a):Zostały jeszcze pieśni. One
Już, chcę czy nie chcę, nie są moje.
Niech cierpią los swój - raz stworzone...
Ale dalej
Jacek Kaczmarski napisał(a):Ja z nimi nic wspólnego nie mam
(To znaczy z ludźmi, nie z pieśniami)
Niech sobie znajdą własny temat
I niech go wyśpiewają sami.
Inaczej zdradzą wielbiciele
Że nie pojęli ze mnie wiele.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Jacko napisał(a):Gorzej, gdy ktoś wykorzystuje muzykę i pisze do niej własny tekst - tego jakoś zdzierżyć nie potrafię, choć to właściwie przecież to samo (chyba) nie? To nie jest to samo. Pisząc muzykę do nieumuzycznionego wiersza JK, po prostu oprawiasz go w ramy dźwięku i robisz piosenkę. Odwrotnie jest już inaczej. Może to być bardzo dobra rzecz, jeżeli umiejętnie poprowadzi się tekst - bo może być to celowe i sensowne nawiązanie do twórczości danego artysty, a jeżeli po prostu weźmie się pierwszą lepszą muzyczkę i napisze do niej słowa, które nic nie znaczą, to już jest partanina.
Jako przykład, moim zdaniem, udanych "nowych" tekstów do istniejącej muzyki, mogę podać piosenki, które napisał Andrzej Poniedzielski, do muzyki Cohena i Okudżawy:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=EttPq7AP2dI">http://pl.youtube.com/watch?v=EttPq7AP2dI</a><!-- m --> - "Tęsknij za kolejnym dniem" (Cohen)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=BuGrbdL3-2Y">http://pl.youtube.com/watch?v=BuGrbdL3-2Y</a><!-- m --> - "Urodzeni po wojnie" (Okudżawa)
Generalnie wszystko się sprowadza do tego, czy jesteś jako autor partaczem, czy nie
Jacek Kaczmarski też napisał słowa do piosenki Dylana, tyle, że był fachowcem.
Pozdrawiam
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jul 2008
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Generalnie wszystko się sprowadza do tego, czy jesteś jako autor partaczem, czy nie Otóż to - ja raczej miałem do czynienia z partaczami, stąd moja awersja do tego typu twórczości.
[size=85][i]"Ja nienawidzę siebie, kiedy tchórzę..."[/i][/size]
Liczba postów: 1,338
Liczba wątków: 119
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
Kaczmar napisał(a):Zostały jeszcze pieśni. One
Już, chcę czy nie chcę, nie są moje. spokojnie, spokojnie za rok na festiwalu nadzieja dowiesz się, że to chodziło o dzieci Kaczmara ....
Kaczmar napisał(a):Niech sobie znajdą własny temat
I niech go wyśpiewają sami. Wiadomo ... zamiast śpiewać o wilkach, teraz śpiewa się o emigracji.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Liczba postów: 392
Liczba wątków: 6
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
Obejrzałam reportaż Łossskotu - podobał mi się, ogólnie rzecz biorąc, a co ważniejsze - zobaczyłam kilka rzeczy, które podczas Nadziei przespałam i na które się spóźniłam... :rumieniec:
Po pierwsze - nie wybaczę sobie spóźnienia na otwarcie (triumfuj, Simonie ). Przynajmniej fragmentu recitalu Skrzypczaka wysłuchałam, więc najbardziej żałuję występu Antka - wszystko przez to, że w programie nie było o nim ani słowa . Więc biję się w piersi i już się nie mogę doczekać, kiedy będzie można Antka usłyszeć na WSJK.
Po drugie - w przyszłym roku nie zaśpię na mecz. Przyznaję, że tym razem trochę mnie przeraził pomysł wciągania do reprezentacji każdego-choć-trochę-żywego-w-sobotę-z-rana kaczmarofila (np. mnie... :ups , ale już będę wiedziała na przyszłość, że to ściema.
Po trzecie - nie zobaczyłam (i wiem, że nigdy nie zobaczę) tego, co uwiecznił Poeta:
bryce napisał(a):Zaniemówiły ryby i pijawki,
zobaczywszy mesjasza w zmąconym kanale.
Wszyscy widzowie, zajmujący ławki
klaszcząc zgodnie robili meksykańską falę.
Z brzegu niech poda ktoś pomocną dłoń
w radosnym skoku w niezbadaną toń. Dlatego za rok pewnie przyjdę na schodki nad Kanałem Drzewnym. Na wszelki wypadek.
Wracając do reportażu.
Miło było posłuchać wypowiedzi Marcina Skrzypczaka (choć z tą filologią to niekoniecznie jest tak, jak mówił).
Co do Karoliny Cichej - no, widać i słychać: nie zna się na Kaczmarskim, trudno, ale odwagi i prawdy w tym, co robi, odmówić jej nie można. Jej "Obława" mnie przeraziła i ogłuszyła (dosłownie, i to nie jest komplement) - ale jednak nie sposób jej zapomnieć. A "Walentynki" były po prostu świetne.
madinga napisał(a):W reportażu był na krótko Daniel Sagan z "Katyniem". Jego aranżację tej piosenki wspominam bardzo dobrze, byłam zachwycona. A ja właśnie nie byłam zachwycona: ani "Katyniem" w wykonaniu Sagana (w programie mam notatkę "musztra"... ciekawe, o co mi chodziło?), ani "Źródłem" śpiewanym przez Izabelę Kłubowicz - też prezentowanym w reportażu. Bardzo żałuję, że w ich miejsce nie pojawiła się w tym materiale Anna Kossakowska, Antek Gustowski, Kajetan Matczuk czy Triada Poetica.
Zgadzam się z Przedpiszcami, że zupełnym nieporozumieniem był przegląd zawartości torby z fantami.
Czego jeszcze zabrakło? - Według mnie choć chwili koncertu ProFormy, a szczególnie - "Hymnu wieczoru kawalerskiego". To był fantastyczny moment.
Za to fajnie, że był Nohavica, że było krótkie nocne ujęcie z plaży, no, i nade wszystko - z Łuczniczki. To pokazało trochę atmosfery, jaka tam panowała.
madinga napisał(a):Ale było też dużo ujęć, których bym się nie spodziewała - kto widział kamerę, jak drugiej nocy usiedliśmy do śpiewania? Ja widziałam.
[color=#008080][i]Nikt nigdy ich już nie obudzi,
Śmiech z klątwą się na usta cisną...
Głupio jest żyć wśród mądrych ludzi
Z ich piękną Latającą Wyspą.[/i][/color]
Liczba postów: 185
Liczba wątków: 8
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
0
Ja tylko, na marginesie dodam, że pierwsze zdjęcia z meczu, wrzuciłem na swoją stronę.
http://www.tjd.waw.pl/show.html?d=0&t=0&...8%20(mecz)
Pozostałe (z festiwalu) pojawią się wkrótce :]
Kiedyś byłem [size=134][color=red][b]TJD[/b][/color][/size]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Tomasz Dzioch napisał(a):pierwsze zdjęcia z meczu, wrzuciłem na swoją stronę. Fajnie, dzięki! Świetne!
Tomasz Dzioch napisał(a):Pozostałe (z festiwalu) pojawią się wkrótce :] Jeszcze lepiej!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Prawa strona tego zdjęcia wygląda jak reklama proszku do prania :lol:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tjd.waw.pl/photos/2008_08_02.jpg">http://www.tjd.waw.pl/photos/2008_08_02.jpg</a><!-- m -->
Fajne zdjęcia, czekam na resztę
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tjd.waw.pl/photos/2008_08_16.jpg">http://www.tjd.waw.pl/photos/2008_08_16.jpg</a><!-- m --> :lol: łejezu, co to ma być
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):łejezu, co to ma być Zaciekła walka! Toż to super! I jak ładnie minimalizujesz opór powietrza!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 5
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
Z opóźnieniem niejakim, jednak chciałem podziękować wszystkim, z którymi miałem okazję w Kołobrzegu porozmawiać, pośpiewać, coś spożyć (Fizol - oby było Ci zapamiętane wsparcie spragnionego Pilsnerem ) i zagrać w piłkę.
Serdeczne dzięki też ekipie, która pierwszego dnia festiwalu bardzo życzliwie powitała mnie na scenie (z podkreśleniem Oliego ) - w takich warunkach występuje się stanowczo swobodniej i pewniej.
I Dzięki Jodynce za podliczenie głosów na moją korzyść
Było mi bardzo miło.
Serdecznie pozdrawiam
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Antoni napisał(a):I Dzięki Jodynce za podliczenie głosów na moją korzyść
Ej, zapomniałeś o głosujących!
Po części konkursowej słyszałam tylko: ja głosowała(e)m na Antka, a ty?"
To się domagam podziękowania dla tych właśnie!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Ann znów na mnie będzie krzyczeć, ale jeśli będę edytować, to nie wkleję:
Antoni napisał(a):Antoni
PostWysłany: Wczoraj, o 23:41
Głupi Jasio
Cytuj
Głupi Jasio
Dołączenie: 18 Mar 2008, o 18:29
Posty: 21
Miejscowość: Warszawa
A Zeratul mówił, że to już Artysta! No i gdzie ta ranga?!! !!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):to już Artysta! No i gdzie ta ranga?!! no właśnie!
Antoni napisał(a):I Dzięki Jodynce za podliczenie głosów na moją korzyść Antek - żadnych przekrętów nie było Wiesz, jak się przyjemnie liczyło głosy na Ciebie?
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 5
Dołączył: Mar 2008
Reputacja:
0
I serdeczne dzięki głosującym!
Jodynka napisał(a):Wiesz, jak się przyjemnie liczyło głosy na Ciebie? W zasadzie nie wiem, nie liczyłem
A, co do rangi, to bez przesady
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Antoni napisał(a):A, co do rangi, to bez przesady No, dobrze, chwilę poczekamy, aż Zeratul sobie przypomni, dopiero wtedy go "przyciśniemy"!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Antoni napisał(a):A, co do rangi, to bez przesady No, dobrze, chwilę poczekamy, aż Zeratul sobie przypomni, dopiero wtedy go "przyciśniemy"! Coś Ci się chyba z michalfem pomyliło - "Artyści" to nie moja działka...
Tak poważnie - niedopatrzenie...
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
A propos pana Antoniego to ja właśnie chciałem wstawić tu linka do mich zdjęć z festiwalu. W tym roku jakoś odpuściłem sobie dokumentowanie wszystkiego a ograniczyłem się tylko do występu tegoż "Pana" ;P. Co prawda zdjęcia może nie są jakieś rewelacyjne (nie było Grabi więc nie miałem od kogo obiektywu pożyczyć ), ale komuś się może przypodobają... . Żeby nie było wątpliwości oprócz Antoniego są również "łyżki" i Piotr K. M. oczywiście...
Zdjęcia 6,9mb
Co do samego festiwalu, to jakoś tak wyszło że w tym roku w niektórych momentach istotnych gdzieś akurat musiałem wyjść i jeszcze na noc bardów w ogóle nie mogłem zostać więc mam nieco nie pełny obraz. Ale stwierdzam że było bardzo fajnie i niech żałują ci co nie byli...
A... i z tego miejsca jeszcze pozdrowienia dla Olego, który posądził mnie (nie wiedzieć czemu ) że jestem przypadkowym turystą z Kołobrzegu...
pzdr i miłej nauki do sesji poprawkowej tym co mają
"Bestia przecież drapieżna aż strach!
Ach ach! ach ach!
Drapieżna aż strach."
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
Gustlik napisał(a):A propos pana Antoniego to ja właśnie chciałem wstawić tu linka do mich zdjęć z festiwalu. Zdjęcia są super! A ich ilość wynagradza Antoniemu brak umieszczenia w reportazu filmowym
Gustlik napisał(a):pzdr i miłej nauki do sesji poprawkowej tym co mają A dziękuję w imieniu uczestników kampanii wrześniowej
[size=85]"Z bólem głowy dla Ciebie i Wódki
z przeziębionym sercem i katarem wiary
nieufny i nieznany
strofowany
i czerwony
jak Ty."[/size]
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
madinga napisał(a):Zdjęcia są super! hmmm miło słyszeć
a to jeszcze trochę poza tematem głównym, dla porównania zdjęcia z zeszłego roku. Bo może jacyś zagorzali fani (tudzież fanki :wredny: ) Antoniego jeszcze ich nie widzieli...
pzdr
"Bestia przecież drapieżna aż strach!
Ach ach! ach ach!
Drapieżna aż strach."
|