Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
czapon napisał(a):Po starej znajomości , wyjaśnię Ci (a może i inni skorzystają), tak bryce jak i czapon , mają podwyższone ciśnienie jak inni piszą Bryce lub Czapon. Celem wyjaśnienia: traktuję nicki jako nazwy własne, dlatego piszę je z dużej litery. Ale jeśli to ma komuś szkodzić i rujnować zdrowie, to w/w informację przyjmuję do wiadomości.
Jeżeli jeszcze komuś to przeszkadza - niech da znać.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Ale jeśli to ma komuś szkodzić i rujnować zdrowie Nie chodzi o zrujnowane zdrowie , po prostu, każdy ma jakiegoś bzika ......?.......... to znaczy nicka.
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
czapon napisał(a):Nie chodzi o zrujnowane zdrowie , No jak nie, jak tak, ten wzrost ciśnienia może być niebezpieczny...
Ale gorzej z tym karpiem! Jak przeczyta na forum o pomysłach na zgładzenie go i przepisach kulinarnych - temu dopiero ciśnienie skoczy! ;(
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):tmach napisał(a):pies , a właściwie jamnik no tak, taki stan przejściowy między wężem a psem :rotfl: Psy dzielą się na rasowe, nierasowe i jamniki.
Jamnik nie wykonuje poleceń, jamnik podejmuje decyzje.
Mój jamnik, Bemol, łazi po poręczach jak kot, oblicza tor lotu zabawki i, bydlątko, nauczył się (ok, to wina jego rodzinki) rozumieć całe zdania, więc trzeba bardzo uważać, co się przy nim mówi. Bo interpretuje je po swojemu. Nie lubi JK - wychodzi z pokoju, zwłaszcza przy co bardziej ekspresywnych fragmentach piosenek.
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Karol napisał(a):Nie lubi JK - wychodzi z pokoju, zwłaszcza przy co bardziej ekspresywnych fragmentach piosenek. A moja kotka - kiedy śpiewam taką jedną piosenkę - nie J.K. - zaczyna chodzić koło mnie, lizać mnie po rękach i po twarzy, co zwykle kończy się moim wybuchem śmiechu!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Ponieważ moje pieski mieszkają sobie w Australii (strasznie tęskno czasami) mama opisuje mi ich igraszki:
Rolmops,No, posiwial. Wieczorem robi mi staly numer. Lezy na swojej kanapie, ja na swojej, w moich nogach Lolek, czego R. okropnie nie lubi. Moglby dolaczyc do nas, zawsze go zapraszam, ale szybko rezygnuje, bo mu jest za ciasno. Wraca na swe miejsce, mosci sie, morde kladzie na lapach - i patrzy. Zobacz, jaki jestem biedny ! Mamusia mi umarla i nikt mnie nie kocha ! Nie, nie, ja nic nie chce, miej ty sobie tego (w morde szarpanego, za ten swinski leb wloczonego) Lolka, ja nic nie chce, naprawde ! Ja tak tu sobie poleze do smierci, nie martw sie, niedlugo juz sobie pojde, staruszek jestem, no zobacz, z u p e l n i e s i w i u t k i ...
Na spacerku, przy grabiach w ogrodzie itp. jest oczywiscie zupelnie inna rozmowa. Wobec tego zastanawiam sie, jak by tu te morde mu ufarbowac.
(pisownia bez polskich znaków bo mama nie ma)
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Imprezowałem raz u koleżanki, która hoduje charty afgańskie. Śpię sobie na małej, wąskiej kanapie i i budzę się w momencie, kiedy jeden z psów włazi na mnie i wpycha nos pomiędzy mnie i oparcie. Obudziłem się i spojrzałem. Pies zamarł w bezruchu wpatrzony we mnie. Kiedy zamknąłem oczy, pies wcisnął szpiczasty łeb kawałek dalej i zastygł nieruchomo, kiedy na niego spojrzałem. Pracowicie i cierpliwie wepchnął się za mnie niemal spychając z kanapy
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
To po co zajmujesz JEGO kanapę ?
A propos psów wpychających się na kanapę: nie macie pojęcia, jak długi potrafi być metr jamnika :rotfl:
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Kiedyś w Lublinie zmieniliśmy stancję i koledze przypadł w udziale rozkładany fotel, na którym miał spać, a który wcześniej zajmował gigantyczny kocur właścicielki mieszkania. Zajmowaliśmy to miejsce przez rok i przez cały ten rok kolega, myjąc się codziennie, perfumując, zmieniając co jakiś czas pościel, nie mógł się pozbyć zapachu poprzedniego rezydenta fotela.
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
To musiał więc chyba być jakimś śmietnikowym kocurem.
Koty "domowe" nie śmierdzą...
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):To musiał więc chyba być jakimś śmietnikowym kocurem.
Koty "domowe" nie śmierdzą... on się ponoć cały czas ocierał jajami o ten fotel
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):To musiał więc chyba być jakimś śmietnikowym kocurem.
Koty "domowe" nie śmierdzą... Już się przyzwyczaiłeś za bardzo po prostu
Zapach kota zdecydowanie czuć
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Zapach kota zdecydowanie czuć Nie tyle kota, co np. bytności kota kiedy się wraca po trzech dniach do małego mieszkanka :rotfl:
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Sławek napisał(a):on się ponoć cały czas ocierał jajami o ten fotel To znaczy że się zalecał do Twojego kolegi
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Karol napisał(a):nie macie pojęcia, jak długi potrafi być metr jamnika :rotfl: Mam pojęcie. I jak silne ma łapy :rotfl: Cały środek łóżka zajmuje mój jamnik.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Zapach kota zdecydowanie czuć Nie czuc. Byly ze mna 18 lat -nikt nic nie czul, kuwete trzeba sprzatac, albo nauczyc jak ja uzywac toalety. Czuc kocury niewykastrowane, gdy znacza teren. Chociaz naszego dochodzacego tez nie czuc -widac znaczy gdzie indziej, bo inaczej ...pod skalpel by bylo to i owo.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):To znaczy że się zalecał do Twojego kolegi ale kot mieszkł tam przed nami, jedyne co po nim zostało, to ten... zapach
[ Dodano: 17 Grudzień 2007, 18:57 ]
Elzbieta napisał(a):Czuc kocury niewykastrowane, gdy znacza teren. to właśnie ten z zagospodarowania przestrzennego mieszkania za teren do oznaczenia musiał sobie wybrać fotel
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Pomowmy o psach... (cz.II od mamy)
Brysie wyprowadzam teraz pozniej, kublowcow *(juz ?) nie ma. Musze celowac 7,45 - 8,45, bo pozniej pojawia sie inny posiadacz rabnietego psa . Kiedy podjezdza, zgarniam szybko brysie, a potem siedze jeszcze pare minut w samochodzie, patrze.
Facio ledwo co drzwiczki uchyli - z auta wystrzela torpeda. Czystej rasy Blue Heller** - i dopiero teraz pojmuje, co to naprawde oznacza. W ciagu 3 sek. przebiega caly stadion, nie, nie przebiega - przefruwa ! Na koncu skret bez wytracania tempa i pare rund po biezni dokola stadionu, potem na skuske, znow pare rund w kolo, znow na durch... Odjezdzajac odnosze wrazenie, ze jesli facet go w ktoryms momencie nie odwola, bedzie biegal tak do usr.... smierci !
Pacia, czegos takiego nie widzialam jak zyje. Pies ? Jaki pies ? Ty w ogole nie widzisz psa ! Jest to przecinajaca powietrze, zlotawa, jakby sloncem rozswietlona s m u g a , miraz, zludzenie optyczne, oszalala, pedzaca fatamorgana !!!
Jak to jednak dobrze - mysle sobie - ze nie urodzilam sie owca
Tu poza tym fajnie, zimno. Pieski wykapane wlasnie, wyczesane. Musze sie pochwalic, ze schudly. Spacery swietnie im robia, obiadowe porcje zmniejszylam do 1/3, bo jak spacerowy fun, to innego dopieszczania juz nie ma ! Chlopaki nabraly wigoru. Rolmops hula po krzakach, Lolus woli po biezni, bo tam nie ma rzepow. Tyle ze bieznia jest nudna, wiec "dobawiamy"sie w domu : jak tylko mu sciagne smycz, natychmiast pedzi po szmate ***. Jesli nie uda mu sie nikogo naklonic do zabawy, to nosi sobie po prostu te szmate w pysku. Strasznie smieszny goscio.
* Otóż pola za dawnymi fabrykami, gdzie Matka wyprowadza psy, są miejscem gdzie spotyka się dziwnych typów, którzy stoją przy koszach na śmieci, coś wkładają, i idą sobie. Po jakimś czasie, zjawa się inny dziwny typ, który to 'coś' wyciąga. Podejrzliwie patrzą na nieznanych im przybyszów (tak jak moja Matka i jej horda) i na wszelki wypadek wtedy spie...lają.
** Blue Heeler, Australijski pies pasterski. Charakteryzuje się niezwykłym srebrno/szaro/czarno/białym umaszczeniem (w przypadku red heelera, czerwono/rudo/szaro/białym umaszczeniem) Tu więcej informacji:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.blueheeler.com/">http://www.blueheeler.com/</a><!-- m -->
nota bene nasz Rolmops (słynny pies z okładki 'Między Nami') jest w połowie Blue Heelerem, w połowie Bokserem (Ale wygląda jak nietoperz połączony z małą krową)
*** szmata: stara skarpeta, koszula nocna, może być nawet kuchenna bądź dywanik. Ulubiona zabawa Lolusia (1/2 maltańczyk 1/2 szkocki terier, ale wygląda jak wiewióra połączona z dziką świnią), zabawa polega na tym że Lolek przynosi ową szmatę, zachęca Rolmopsa do zabawy, kiedy temu się nie chce, przynosi ją matce, i domaga się by ta trzymała drugi koniec szmaty podczas gdy on 'zabija' swój koniec.
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Gdy zostawiam mu klatkę otwartą,
By rozważył, czy uciec jest warto, Mój tam sobie wychodził, i to nie raz... Raz nawet wyprowadził całą rodzinę, powygryzali dziury między listwą a podłogą i wlazły pod podłogę...
Tyle, że to były straszne łasuchy, więc wystarczyło przytknąć ptasie mleczko do dziury, z drugiej strony wbijały się łakome ząbki i dzięki temu ptasiemu mleczku wyciągało się "wgryzionego" w nie chomika... :rotfl:
Gorzej było, gdy mi zwiała samiczka zostawiając nowourodzone 22( !! ) młode...
Wiedziałam, że ich nie wykarmię... wpadłam w popłoch, nie wiedziałam, co robić...
Postanowiłam zwyczajnie umożliwić jej powrót do dzieci licząc na jej miłość macierzyńską i... udało się.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Mój tam sobie wychodził, i to nie raz... A mój nie.
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):A mój nie. To Ci dobrze!
Bo chomiki to prawie lotopałanki!
Wchodzę po jakiejś nieobecności do pokoju, zapalam światło - a tu nagle coś mi przelatuje przez pół pokoju (dosłownie, skacząc z fotela) i ucieka do klatki... Zgadnij, co to było?
Albo - po pewnej niebytności wracam do pokoju i patrzę... a tu nie ma chomików!
Było późno, miałam dość, myślę sobie - jak Scarlett - pomyślę o tym jutro.
Rozkładam kanapę, otwieram ją, patrzę do wnętrza... A tam z ogromnych dziur w pierzastej poduszce wyglądają chomicze łebki... To było tak śmieszne, że aż ich nie zabiłam na miejscu! :rotfl:
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Gosiu - to wszystko w odpowiednim temacie o zwierzakach...
Liczba postów: 98
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Mój pies nie lubi psów
A ja nie lubię ludzi
Woń zadów, jazgot słów
Obu nas szczerze nudzi
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Co prawda nie moje, ale równie sympatyczne:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=z3U0udLH974&feature=dir">http://pl.youtube.com/watch?v=z3U0udLH974&feature=dir</a><!-- m -->
[ Dodano: 8 Styczeń 2008, 22:37 ]
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=52NuuFotFDI&feature=related">http://pl.youtube.com/watch?v=52NuuFotF ... re=related</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Tez nie moj
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=Vo4lJHvbjL4">http://www.youtube.com/watch?v=Vo4lJHvbjL4</a><!-- m -->
[ Dodano: 12 Styczeń 2008, 10:01 ]
Moje ulubione zwierzatko
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 98
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Mój pies nie lubi psów
A ja nie lubię ludzi
Woń zadów, jazgot słów
Obu nas szczerze nudzi
Liczba postów: 37
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
0
Moja Reksa lubi jeździć na rowerze. W mojej galerii w czasie zwiedzania Gór Świętokrzyskich, a tu z moimi rodzicami na bielskim Rodzinnym Rajdzie Rowerowym
[size=85][color=#008040][i]a może życie jest do rzeczy?[/i][/color][/size]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Mój pies: Tobiasz (Tobi) w ogrodzie.
[ Komentarz dodany przez: ann: 29 Styczeń 2008, 19:40 ]
Obrazka w wrzuty nie było widać (przynajmniej u mnie), więc dałam fotke na imageshacka i zmieniłam w poście
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
|