10-26-2007, 03:23 PM
Szary palec, szary pędzel
szare płótno Cię zachęca
brudne lustro, stary wełniany pled
widma w ramach śpią na ścianie
Pod skośnym sufitem
duchy drapią ściany farby
impregnatem uwięzione
pamięci, wspomnienia, dawne czasy
W gardle biały gołąb
skrzydła trzęsą w piersi
ruch dłoni tak spokojny
cisza gdera radośnie
Twarze patrzą na drewno
sztalugi, pędzle, puste ramy
drewno skóry pękającej
z każdym rokiem coraz głębiej
utrwaliłeś czasy w bezruchu
miłości i dokonania
żywotne, twórcze i inne
wołają bezgłośnie
-Tylko obrazek - mówisz skromnie
kciukiem mażesz pył
tylko obrazki, całe szczęście
nie są to wspomnienia
samotności w czaszkach
pustych wazach, kwaśnych jabłkach
czasy bytu unikane
w twarzach dzieci, żony, życia
pragną tego, co dajesz farbie
czułość, kolor, miłość kształtu
wiele osiągnąłeś
przed rzędami twarzy
Dzisiaj stoisz przed sztalugą
pośród książek, Chrystusa z gliny
niby wszystko już wiedziałeś
lecz tam gdzie stoisz - zawsze stałeś.
- 26.10.2007 Warszawa
szare płótno Cię zachęca
brudne lustro, stary wełniany pled
widma w ramach śpią na ścianie
Pod skośnym sufitem
duchy drapią ściany farby
impregnatem uwięzione
pamięci, wspomnienia, dawne czasy
W gardle biały gołąb
skrzydła trzęsą w piersi
ruch dłoni tak spokojny
cisza gdera radośnie
Twarze patrzą na drewno
sztalugi, pędzle, puste ramy
drewno skóry pękającej
z każdym rokiem coraz głębiej
utrwaliłeś czasy w bezruchu
miłości i dokonania
żywotne, twórcze i inne
wołają bezgłośnie
-Tylko obrazek - mówisz skromnie
kciukiem mażesz pył
tylko obrazki, całe szczęście
nie są to wspomnienia
samotności w czaszkach
pustych wazach, kwaśnych jabłkach
czasy bytu unikane
w twarzach dzieci, żony, życia
pragną tego, co dajesz farbie
czułość, kolor, miłość kształtu
wiele osiągnąłeś
przed rzędami twarzy
Dzisiaj stoisz przed sztalugą
pośród książek, Chrystusa z gliny
niby wszystko już wiedziałeś
lecz tam gdzie stoisz - zawsze stałeś.
- 26.10.2007 Warszawa
"Chude Dziecko"