Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):kiedyś mogłam godzinami grać w Fifę jodynka napisał(a):Na szczęście dość skutecznie mi przeszło. Brawo! Piwo za jedną z najlepszych decyzjiw Twoim życiu! Fifa* to zło!
* a ostatnia szczególnie
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Kiedyś grałem w "Magię i miecz", do dziś to moja ulubiona gra planszowa. Ale ciężko znaleźć czas i ludzi do grania.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Z komputerwych - kiedyś mogłam godzinami grać w Fifę i Tony Hawka. Na szczęście dość skutecznie mi przeszło. Głupio się przyznać. Ja mam tak do dzisiaj 
No prawie. Trzebaby dodać jeszcze Flatout 2 i NFSU2
Z gier pozakomputerowych? Jenga
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Słuchajcie, może by tak jakiś sieciowy meczyk w Herosów III? do zrobienia, w końcu większość ma sieć 
Tylko, czy niezbędna jest do tego oryginalna wersja? :aniolek:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Teraz w nic już nie gram, oprócz brydża i remika "na żywo", ale jako dziecko, z bratem w przygodówki na C 64.
Potem namiętnie w Heroesów 3 (taktyka mizerna - okopać się w zamku głównym bohaterem i nie wychylać stamtąd nosa, wysyłać mięso armatnie po skarby i kopalnie, a potem z armią 100 czarnych smoków/aniołów dokonywać podbojów włączając autowalkę).
Następnie w NeverwinterNights - zawsze nosiłam imię Agathea, przyjmowałam za towarzysza umięśnionego osiłka bez polotu z głową lwa oraz chowańca - czarną panterę o imieniu Mruczek i ich wysyłałam do walki, sama czając się za rogiem i rzucając uzdrawiające czary. Nigdy tego nie skończyłam. Ten rodzaj gier obrzydziła mi inna tego typu, nie pamiętam tytułu, gdzie jeden z bohaterów co 5 minut krzyczał zupełnie bez sensu patetycznym tonem: "Nabij się na mój miecz nikczemniku, póki możesz, bo drugi raz taki dobry nie będę!"
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
nadzieja napisał(a):Potem namiętnie w Heroesów 3 (taktyka mizerna - okopać się w zamku głównym bohaterem i nie wychylać stamtąd nosa, wysyłać mięso armatnie po skarby i kopalnie, a potem z armią 100 czarnych smoków/aniołów dokonywać podbojów włączając autowalkę). Chętnie bym zobaczył taką taktykę w starciu z graczem innym niż komputer na podstawowym poziomie 
Do You feel lucky, Punk?
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
gredler napisał(a):Kiedyś grałem w "Magię i miecz", do dziś to moja ulubiona gra planszowa. moja też
dzikakaczka napisał(a):Słuchajcie, może by tak jakiś sieciowy meczyk w Herosów III? do zrobienia, w końcu większość ma sieć 
Tylko, czy niezbędna jest do tego oryginalna wersja? :aniolek: można by spróbować ale by ta gra dłuuuugo trwała  może lepiej w jakąś szybszą grę ?
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
No i przydałoby się na lanie, bo przy jednym kompie nie ma takiej zabawy. Ech... znowu takie 20 godzin na lanie. To były czasy...
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):Chętnie bym zobaczył taką taktykę w starciu z graczem innym niż komputer Bądź pewien, kaczko, że nie będzie Ci dane...
A poziom wcale nie był podstawowy.
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Z komputerwych - kiedyś mogłam godzinami grać w Fifę i Tony Hawka. Na szczęście dość skutecznie mi przeszło. a dlczego 'na szęście' ? ja sobie lubie w to pograć, a teraz jeszce na dodoatek zacząłem grać w wiedźmina :]
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
nadzieja napisał(a):Bądź pewien, kaczko, że nie będzie Ci dane...  I dare You :wredny:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
A ja przez długi czas grałem (i ostatnio do tego nawet wróciłem) w Fallouta 1 i (zwłaszcza!) 2. Jak dla mnie jedyne RPG pecetowskie, po które warto sięgnąć.
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
yeremyash napisał(a):jodynka napisał(a):Z komputerwych - kiedyś mogłam godzinami grać w Fifę i Tony Hawka. Na szczęście dość skutecznie mi przeszło. a dlczego 'na szęście' ? ja sobie lubie w to pograć, a teraz jeszce na dodoatek zacząłem grać w wiedźmina :] na szczęście, bo mam teraz więcej czasu na granie w tysiąca chociażby 
A tak poważnie - to czasu nie mam. Gdybym miała, to bym pewnie grała nadal. Ale w Fifę 2000, późniejsze były kiepskie.
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):I dare You :wredny: Gdyby była to mapa XL, a atakować można by było dopiero po 3 wirtualnych miesiącach, poniósłbyś sromotną klęskę.
Przypomniałam sobie jeszcze, że byłam też swego czasu samozwańczą mistrzynią Transport Tycoona.
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
Przypomniało mi się, że oprócz „Herosów” (bezkonkurencyjni! Piątka też jest fajna) kiedyś wciągnął mnie „Silent Hunter”. Grał ktoś? Pamiętam euforię , w jaką wpadłem gdzieś o 3 nad ranem po zatopieniu pancernika Yamato...
No i była jeszcze DOS-owa gra „Żużel” – najprostsza na świecie, sterowało się jednym klawiszem (skręcanie w lewo), ale jakie emocje i grywalność!
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Freed napisał(a):No i była jeszcze DOS-owa gra „Żużel” – najprostsza na świecie, sterowało się jednym klawiszem (skręcanie w lewo), ale jakie emocje Pamiętam!
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Freed napisał(a):No i była jeszcze DOS-owa gra „Żużel” – najprostsza na świecie, sterowało się jednym klawiszem (skręcanie w lewo), ale jakie emocje i grywalność! E tam  Boulder Dash na C'64 - to była gra!
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Raz gralm w uciekanie przed krolikem po wiagrze.....
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
gredler napisał(a):Kiedyś grałem w "Magię i miecz", do dziś to moja ulubiona gra planszowa. Ale ciężko znaleźć czas i ludzi do grania. Reuter zawsze chętny i gotowy!
jodynka napisał(a):dybym miała, to bym pewnie grała nadal. Ale w Fifę 2000, późniejsze były kiepskie. Święta racja. A czemu nikt nie wspomniał o Sensible World of Soccer 96/97?! Toż to najlepszy symulator futbolu ever! SWoS rzadzi!  Najlepsze są pojedynki online z Niemcami o 4 nad ranem!  )
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Fajną "nockę" w Herosów możemy sobie w Warszawie urządzić. To chyba nie będzie problem. I niekoniecznie przez sieć tylko "w realu". Lokum problemem nie jest. Ja mam oryginalnych Herosów jakby co, ale przez sieć nigdy nie grałem. Mam z kim pograć w domu
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
dzikakaczka napisał(a):Chętnie się zmierzę z kimś, kto uważa się za Herosowego twardziela Chętnie Ci złoję skórę Archaniołami  . A w którą część gramy? 1,2,3,4 czy 5?  )
3 chyba najlepsza, 20 zł z dodatkami w Extra Klasyce, na moje możemy się na kiedyś umówić. Byle w weekend jakiś, bo za dnia niestety praca
A co do gier...
Dużo... Półka z płytami, książkami i kasetami Jacka jest 4 razy krótsza...
Jedyne w co nie gram to symulatory lotów a i to z braku dżojstyka pewnie
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):E tam Boulder Dash na C'64 - to była gra!  Dobrze, że mi przypomniałeś - Po prostu łoś
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Wczoraj odgrzebałam swoją płytę z Heroesami 3, zdmuchnęłam kurz, uruchomiłam i rozległ się charakterystyczny stukot końskich kopyt. Kilka lat w to nie grałam, a wszystko pamiętam.
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
A mi Herosów sprzątnął chłopak siostry;/ Więc odpaliłem z konieczności czwórkę i się popłakałem. Tylko trzecia część!! TYLKO!!
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Artur napisał(a):Jedyne w co nie gram to symulatory lotów a i to z braku dżojstyka pewnie Całkiem przyzwoity joystick, można mieć już za ok.80 zł.
Jeśli chodzi o 'tradycyjne' gry, to jakiś czas temu - Mafia, GTA San Andreas i Far Cry. A te mniej 'tradycyjne', to od ponad roku wyłącznie Microsoft Flight Simulator 2004 + podłączenie do sieci Vatsim.
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
OLI napisał(a):Tylko trzecia część!! TYLKO!! Ja swoją oryginalną "trójkę" dostałam jako mało ważny gratis do "piątki". Dodatek ucieszył bardziej.
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
nadzieja napisał(a):Ja swoją oryginalną "trójkę" dostałam jako mało ważny gratis do "piątki". Dodatek ucieszył bardziej.  A mnie się "piątka" podoba! Niewiele różni się poza grafiką od "trójki", a na planszy 3D bohaterowie sobie fajnie "pomykają", tylko kurz za nimi zostaje - kolorowy...
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Freed napisał(a):bohaterowie sobie fajnie "pomykają" Problem w tym, że u mnie właśnie pomykać nie chcą. Kartę graficzną mam za słabą, czy coś innego, nie wiem.
Plansza 3D wygląda imponująco, za to łatwo stracić orientację w terenie.
Podoba mi się za to, że za wspaniałomyślne puszczenie przeciwnika bez walki, kiedy on chce czmychnąć, dostaje się punkty doświadczenia.
Poza tym - fakt - po fatalnej "czwórce", "piątka" jest krokiem w dobrym kierunku.
|