Ojciec Pio - upadek legendy?

[Simon]

Już nie chciałem wspominać o płci

Nie taki zły ten wszechświat kot

[jodynka]

A szczególnie jednego ostatnio :/

oj tam, wypadek się zdarzył. ale żeby tak od razu nie lubić?

[Simon]

oj tam, wypadek się zdarzył

Ależ to wcale nie był wypadek. Nie powiem, że zaplanowane, ale - świadome działanie.

[jodynka]

oj wiem, Zeratula chciałam tylko udobruchać.

Nie powiem, że zaplanowane, ale - świadome działanie.

Coma w ogóle, jak na kotkę przystało, jest złośliwa. I dobrze o tym wie. Potrafi zaleźć obcym za skórę.
Pogłaskać też się nie da, prychnie tylko, odwróci się i sobie pójdzie, ale powoli, dumnie. "Gardzę tobą" zdaje się mówić.

[Simon]

Pogłaskać też się nie da, prychnie tylko, odwróci się i sobie pójdzie

rzekłbym - wręcz przeciwnie. Coma to przylepa. Może służyc za ciepły szal. To Ozzy jest nieczuły na takie zabiegi - nie daje się nosic na rekach nikomu, nie poddaje się zbytnio pieszczotliwym zabiegom. No, chyba że sie obaj kładziemy umęczeni okrutnie - wtedy to co innego

[MacB]

Byłby [tu link do nonsensopedii]

:piwko: