Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
ewus napisał(a):Zeratul napisał(a):jooohny napisał(a):Wybaczcie, ale jestem chyba na to wszystko za ciemna, jestem na profilu matmatyczno informatycznym, nie interesuje mnie poezja. Współczuję.
Pozdrawiam
Zeratul (IV rok informatyki ) Ja też.
(Zeratul kazał mi się dopisać)
Pozdrawiam
Ewa (I rok matematyki ) ReDi napisał(a):ReDi - I rok matematyki, skończyłem LO w klasie matematyczno-informatycznej 4 latka liceum w klasie mat inf i teraz po 3 roku matmy ;]
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Szpanerzy
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
może nie tyle szpanerzy, co chcemy pokazać, że profil ani trochę nie przeszkadza
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Tak? Problem polega na tym,że jednak przeszkadza...
Gdyby nie to,że byłem w klasie humanistycznej swego czasu i miałem kontakt z takimi,a nie innymi ludźmi,nie zainteresowałbym się zapewne w życiu Kaczmarskim czy SDM-em.
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
Tak mi się skojarzyło z tematem tamtego wątku: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=4354">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=4354</a><!-- m -->
piotrek
nauki przyrodnicze (na obecnym etapie magister biologii środowiskowej)
A strażak także był Sam
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Tak? Problem polega na tym,że jednak przeszkadza...
Gdyby nie to,że byłem w klasie humanistycznej swego czasu i miałem kontakt z takimi,a nie innymi ludźmi,nie zainteresowałbym się zapewne w życiu Kaczmarskim czy SDM-em. hmm, przez trzy lata w liceum faktycznie nie przepadałem za poezją, no ale z czesem horyzonty człowiecze się rozszerzają
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 61
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2007
Reputacja:
0
A ja Alku właśnie w klasie matematycznej (brrr, bez innych przedmiotów w profilu!; do tego prawie cała klasa teraz na politechnice) w szkole matematyczno-fizycznej odkrywałam Stachurę i kilku innych poetów. Odosobniona nie byłam, dwie osoby zajęły się pisaniem wierszy i gdzieś tam wśród laureatów Rytmów można ich znaleźć. Ja całe szczęście za pisanie się nie brałam :rotfl:. Nie raz za to dyskutowaliśmy całymi przerwami o poezji.
Kaczmarskiego poznałam chyba tylko dzięki znajomym z klas matematycznych. Nie byłabym więc taka pewna, czy za każdym razem przeszkadza...
'ta konspiracja wyobraźni'
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
ewus napisał(a):Nie byłabym więc taka pewna, czy za każdym razem przeszkadza Odkrywcza odkrywczość!
Bogu dzięki,że nie twierdzisz na podstawie swojej klasy,że klasy ścisłe są tak samo uduchowione poetycko,jak humanistyczne,bo to byłby wyjątkowo wątły dowód jak na przyszłego matematyka
To jest chyba jasne,że prawdopodobieństwo pozytywnego zetknięcia się ze Stachurą czy Kaczmarskim jest większe w klasie humanistycznej,niż matematycznej,a już na pewno biologicznej.
yeremyash napisał(a):przez trzy lata w liceum faktycznie nie przepadałem za poezją A jooohny gdzie niby jest?
Liczba postów: 61
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2007
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Bogu dzięki,że nie twierdzisz na podstawie swojej klasy,że klasy ścisłe są tak samo uduchowione poetycko,jak humanistyczne,bo to byłby wyjątkowo wątły dowód jak na przyszłego matematyka Czy ja napisałam, że tak samo?
Alek napisał(a):To jest chyba jasne,że prawdopodobieństwo pozytywnego zetknięcia się ze Stachurą czy Kaczmarskim jest większe w klasie humanistycznej,niż matematycznej,a już na pewno biologicznej. Ok, tu się nie mogę nie zgodzić. Tylko nie pisz, że przeszkadza. Bo bardzo często jednak nie przeszkadza - nie tylko na przykładzie mojej klasy.
edit:
koniec, i tak zaraz wylecą posty
'ta konspiracja wyobraźni'
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
No ja tylko twierdzę,że jooohny miała pełne prawo nie mieć styczność z Kaczmarskim,a jej tłumaczenie,że jest z mat-fizu dodaje temu wiarygodności. I nie rozumiem tych,co tutaj się przerzucają co bardziej ściśle odjechanymi studiami,bo co to ma wspólnego.
Rzecz jasna głupotą jest mówić - Kaczmarskiego nie rozumiem,bo jestem umysłem ścisłym,ale nie widzę problemu w - Poezja nie leży w moich zainteresowaniach,jestem w mat-fizie.
Jasna rzecz,że dziewczyna mogła poszukać na forum podobnych tematów,czy sama pomyśleć,no ale to inna sprawa... Tak przynajmniej była dla nas okazja,żeby się trochę polansować
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Alek napisał(a):yeremyash napisał(a):przez trzy lata w liceum faktycznie nie przepadałem za poezją A jooohny gdzie niby jest? w pierwszej chwili myślałem że piszesz o johny walkerze ;p
no ale żeby było na temat, to wydaje mi się, że odpuszczanie sobie wątków humanistycznych, będąc w klasie matematycznej straszliwie zawęża horyzonty
a co do samych 'Murów', to w jaki sposób JK zetknął się z tą piosenką? bo slyszałem opinię, że to przez Wysockiego, ale jakoś wierzyć mi się nie chce...
JS
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
ja sobie żyje w klasie mat-fiz-chem i nie narzekam
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Alek napisał(a):żeby się trochę polansować Alku , to nie chodzilo o lansowanie, jakos nie mam takiej potrzeby. Bardziej szlo o to, ze mozna miec umysl scisly i lubiec poezje.Chodzilo o pokazanie, ze wielu na tym forum takich 'scislych' humanistow. O sobie napisalam kiedys technik-romantyk.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Elzbieta napisał(a):Bardziej szlo o to, ze mozna miec umysl scisly i lubiec poezje. No ba!
Elzbieta napisał(a):Ela- stomatolog, specjalista dozownikow do podawania insuliny.
jooohny -w zle miejsce trafilas. Elzbieta napisał(a):to nie chodzilo o lansowanie, jakos nie mam takiej potrzeby Tak jak żaden z nas )
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Elzbieta napisał(a):Ela- stomatolog, specjalista dozownikow do podawania insuliny. jooohny -w zle miejsce trafilas. Szkolnictwo zapewne tak wyglada, ze calej klasie zadano, a jooohny znalazla sobie strone, gdzie cos jest, jednoczesnie nie zdajac sobie sprawy gdzie wdepnela... Gdyby pozwolono ludziom pisac prace z tego co ich interseuje, byloby lepiej.
Chodzilo mi tylko o to, ze trafila na ludzi, ktorzy duzo wiedza, mimo technicznego wyksztalcenia -o nic wiecej.
Widzisz, nie mam czym sie chwalic - wolabym pracowac jako stomatolog, po wypadku i uszkodzeniu prawej reki (sztywny kciuk) musialam zmienic zawod. Zreszta podpowiadalam, gdzie szukac informacji...
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Może już skończcie ten OT :evil:
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
ann napisał(a):Może już skończcie ten OT A może go przenieść do wątku ja?
A strażak także był Sam
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
yeremyash napisał(a):a co do samych 'Murów', to w jaki sposób JK zetknął się z tą piosenką? bo slyszałem opinię, że to przez Wysockiego, ale jakoś wierzyć mi się nie chce... Jacek Kaczmarski o "Murach" w programie "Ibisekcja"
Cytat:To jest piosenka, z której muzyką zapoznałem się w 78 roku, dzięki mojemu przyjacielowi Carlosowi Marrodáne’owi. On mi pożyczył płytę Luisa Llacha, gdzie w 78 roku właśnie Llach śpiewa pieśń Lestaca na wiecu, i wszyscy podejmują tę pieśń o porywającej muzyce. Ponieważ ja zawsze byłem i nadal jestem nieufny do wszelkiego rodzaju masowych emocji i ruchów, wyobraziłem sobie ten śpiewający tłum z tą przepiękną pieśnią na ustach, wychodzący na ulicę i szukający wroga. I na ten temat napisałem piosenkę.
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
dzięki Olu pomógł nie mogę Ci dać ale za to masz co najmniej wirtualne piwo
Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 1
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Interpretacja "Murów" Janusza Korwin-Mikkego:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=nFN3agFT1aA">http://www.youtube.com/watch?v=nFN3agFT1aA</a><!-- m -->
"...We wszystkim w pełni zaprzecz sobie,
Poczuj się jak parszywy szczur.
Wtedy, bez lęku o swe zdrowie,
Bij z całej siły głową w mur."
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
A ja chciałem o Murach trochę z innej beczki. Dość często bowiem, wśród ludzi słuchających mocniej Kaczmarskiego, jest opinia, że Mury są passe. Traktowana jest ona przez nich jako piosenka bardzo zdewaluowana, niezrozumiana i ogólnie uważają, że nadaje się ona tylko do osobistego odsłuchania i przemyślenia we własnym zakresie, na koncerty zaś się kompletnie nie nadaje, no chyba, że są one organizowane przez bandę opozycyjnych reliktów przeszłości, która Murów i Kaczmarskiego nigdy nie rozumiała. I chciałem się właśnie zapytać czym są dla was Mury? Czy są właśnie taką piosenką wyklętą? Czy też jest ona dla was ważna i uważacie, że niesie ze sobą ważną naukę, przesłanie? I ogólnie jakie są wasze refleksje związane z tą piosenka?
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Dla mnie Mury nie są ani piosenką wyklętą ani wyjątkową. Nie mam do nich jakiegoś szczególnego stosunku. Są świetnie zagrane w programie Mury, są ważną puentą tego programu. Kombatanckie orgie, o których piszesz, są może nieco irytujące, ale też bez przesady, bo mają też swoje zalety. W każdym razie piosenka nie jest winna temu, że się nad nią pastwią.
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
fthissite napisał(a):Czy też jest ona dla was ważna i uważacie, że niesie ze sobą ważną naukę, przesłanie? "Mury" można traktować jako piosenkę o tym, że każde dzieło raz stworzone przestaje być własnością artysty, a staje się własnością odbiorców, którzy mogą to dzieło rozumieć, jak chcą. I to właśnie czyni ten utwór uniwersalnym, czyli nigdy nie stanie się passe. Chyba, że przez to rozumiesz, że "Mury" nie są już "fajne", czy "modne".
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Nie mam do nich jakiegoś szczególnego stosunku Ja mam -podobnie jak do Dylana
Mówić będą żeś zbiegł
Ale wyjdą na brzeg
I zdradzieckie ci lampy zapalą
tak i do l'estady (slow Murów nie przytaczam, chyba każdy zna).Chodzi o to samo- o samotność artysty wobec swoich wielbicieli
dla przypomnienia- jeden z najpiękniejszych utworów jakie znam: Lluís Llach al Camp Nou 1985 - L'estaca
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=N067EOB7GA8">http://pl.youtube.com/watch?v=N067EOB7GA8</a><!-- m -->
Te zdraaadzieckie lampki, te oklaski, to wszystko na nic. Z najważniejszym- własną twórczością, własnymi lękami, strachem, będziesz ZAWSZE sam. Wielbiciele wezmą udział tylko w radościach.Popatrzcie na Llacha i pomyślcie o tym, albo przesłuchajcie Dylana.
Tyle porannych impresji
ela
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 152
Liczba wątków: 7
Dołączył: Oct 2008
Reputacja:
0
gredler napisał(a):"Mury" można traktować jako piosenkę o tym, że każde dzieło raz stworzone przestaje być własnością artysty, a staje się własnością odbiorców, którzy mogą to dzieło rozumieć, jak chcą. Poniekąd
Jacek KaczmarskiTestament '95 napisał(a):Zostały jeszcze pieśni. One
Już, chcę czy nie chcę, nie są moje.
Niech cierpią los swój - raz stworzone
Na beznadziejny bój z ustrojem.
Sczezł ustrój, a słowami pieśni
Wciąż okładają się współcześni. W moim odczuciu, jednak, "Mury" są wierszem o każdej rewolucji i niebezpieczeństwach związanych z ruchami mas. O zatraceniu ideii w swym zapamiętaniu i powielaniu błędów poprzedników. Może kiedyś dojrzeję do postrzegania "Murów" w wymiarze jednostkowym, a nie społecznym.
http://youtube.com/ProjektTatarak
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Argot napisał(a):O zatraceniu ideii w swym zapamiętaniu i powielaniu błędów poprzedników A to przecież powoduje konflikt (między jednostką a tłumem). Dlatego śpiewak był sam. Jedno nie wyklucza drugiego.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
żeby nie przeklejać tego, co pojawiło się na temat Murów w innym wątku, dam tutaj po prostu link do niego:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=2500&p=162842#p162842">viewtopic.php?f=22&t=2500&p=162842#p162842</a><!-- l -->
Pozdrawiam!
j.
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Przemysław Gintrowski powiedział, a Interia napisał(a):- Z Jackiem Kaczmarskim spędzaliśmy najwyżej jeden dzień w Warszawie, a przez resztę tygodnia byliśmy w nieustannych objazdach po Polsce, graliśmy koncerty w najrozmaitszych miejscach. Dlatego to, co najbardziej kojarzy mi się z tamtymi czasami, to nasze nieustanne granie. To, że byliśmy ciągle w drodze - opowiadał.
Każde pojawienie się duetu Kaczmarski-Gintrowski w sierpniu 1980 roku przyjmowane było przez publiczność z entuzjazmem. - To były bardzo spontaniczne reakcje. Wszystkie nasze piosenki były świetnie przyjmowane, bo ludzie szukali w nich drugiego dna i interpretując je na własny sposób - zawsze znajdowali - opowiadał artysta.
Jeden ze sztandarowych utworów Kaczmarskiego i Gintrowskiego - "Mury - nazywany był nieoficjalnym hymnem Sierpnia 1980 roku i Solidarności, symbolem walki z reżimem . Gintrowski zwrócił jednak uwagę, że utwór ten był przez publiczność opacznie rozumiany. - Ludzie słyszeli tylko fragment: "Wyrwij murom zęby krat", a prawdziwa pointa tego utworu to fragment: "a śpiewak także był sam". To był sens tej piosenki - podkreślił Gintrowski.
Artysta zastrzegł, że nie miał nigdy pretensji o inną interpretację tej pieśni. - Ludzie słyszeli to, co chcieli słyszeć. Wtedy było im to potrzebne - podkreślił.
Pytany o to, jak odnosił się do sformułowania "bard Solidarności", którym określano jego i Jacka Kaczmarskiego, Gintrowski odparł, że nigdy za nim nie przepadał.
- Z Jackiem nigdy nie lubiliśmy tego typu określeń. My po prostu śpiewaliśmy piosenki, wyrażaliśmy w nich naszą niezgodę na otaczającą nas rzeczywistość, a potem to do nas przyrosło. (...) Zwykle tak jest, że jeżeli coś się tworzy i potem pokazuje to ludziom, to od tego momentu dzieło zaczyna żyć własnym życiem. Na to artysta nie ma już wpływu - uznał muzyk. źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/idealy-sierpnia-1980-r-zostaly-zaprzepaszczone,1523005">http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news ... ne,1523005</a><!-- m -->
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
No ale czy ta wypowiedź w ogóle była potrzebna? Pointa tego wiersza jest oczywista jeśli przeczyta się go w całości. Jedyne czego się osobiście z niej dowiedziałem to to że p. Gintrowski nie lubił określania go mianem barda Solidarności. Nie wspominając o tym że myślałem że to określenie przypisywane wyłącznie p. Jackowi
[color=#800000][i]Więc cóż jest piękno? Wód słoneczne bryzgi?
Diament w popiołach? Pamięć? Doskonałość?[/i][/color]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Jak pokazują liczne przykłady opacznego traktowania "Murów" nigdy za wiele mówienia o prawdziwym zamyśle Autora.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
|