Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pamiętajmy o Osieckiej
#31
Kuba Mędrzycki napisał(a):Posłuchaj ich jakiejkolwiek piosenki, podłóż słowa jakiejś piosenki Kaczmara i będziesz wiedział.
Szacunek dla nich, dla ich wyobraźni muzycznej, dla umiejętności - nie pozwala mi takiego zabiegu wykonać. Inaczej powiem: głęboko wierzę, że gdyby się zabrali za Kaczmara, zagraliby i zaśpiewali go w sposób absolutnie niepowatarzalny, choć oczywiście w swoim stylu.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ja słuchając czasem (najczęściej przypadkowo) tego zespołu, mam wrażenie, że słyszę ciągle jedną i tę samą piosenkę.
Masz takie samo odczucie, jakie mają ludzie nieznający twórczości Kaczmara. Wynika ono za pewne z faktu, ze - co sam przyznałeś - słuchasz ich przypadkowo. Zagłębiając się w ich muzykę niesposób zauważyć, że zespół ów rozwija się z roku na rok, z płyty na płytę.
Zresztą wystarczy przeczytać podlinkowany przez tmach wywiad, w którym Adam Nowak wspomina o tym, jak niektórzy zarzucają Zespołowi, ze przestał grać w swoim starym, znanym z pierwszej, czy drugiej płyty, stylu. Raz Dwa Trzy przeszło kolosalną ewolucję, kolosalny rozwój. Ten zespół na ostatniej autorskiej płycie ('Trudno nie wierzyć w nic") brzmi zupełnie inaczej, niż na płycie przedostatniej (Niecud). A płytę "Niecud" dzielą lata świetlne od pierwszego albumu "Jestem Polakiem". Dzielą - w każdym tego słowa znaczeniu (teksty, aranżacje, brzmienie).

[ Dodano: 9 Październik 2007, 00:07 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Posłuchaj ich jakiejkolwiek piosenki, podłóż słowa jakiejś piosenki Kaczmara i będziesz wiedział.
A tak swoją drogą, mam nieodparte uczucie, że Raz Dwa Trzy albo np. Waglewski mogliby zrobić z takich "Erotyków dla Ewy" rzecz wyśmienitą. Jest taki tekst 'Ewa śpi". Mnie sie zdaje, że z głosem Waglewskiego, z prostą aranżacją gitarową w typowo waglewskim stylu brzmiałby ...genialnie Wink
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#32
Nie mam teraz ani nastroju, ani czasu na dorzucenie swoich trzech groszy do tematu, dlatego napiszę ogólnikowo, wybaczcie. Postaram się wkrótce włączyć bardziej rzeczowo.

Konopie, masz ode mnie piwo za dwa posty, w których wprawdzie nie rozprawiłeś się z tematem (bo rozprawić się z tym tematem raczej niepodobna), ale chwyciłeś byka za rogi. Poruszyłeś co najmniej kilka ciekawych wątków i nadałeś im kierunek, który bliski jest i mojemu patrzeniu na rzecz.
Odpowiedz
#33
No to jeszcze słówko o tzw. nowej jakości. Moim zdaniem znakomitym przykładem, jak to, co nazwałem fetyszem nowej jakości prowadzi na manowce, jest płyta Habakuka. W propozycji tego zespołu chodziło, moim zdaniem, przede wszystkim o to, aby zagrać Kaczmara "po nowemu". Nie było ważne co się gra, dla kogo - ważne żeby inaczej. No i wyszło to, co wyszło - czyli wyszło fatalnie. Ktoś bardzo chciał osiągnąć "nową jakość" i ów cel przysłonił zdrowy rozsądek, przysłonił poczucie estetyki, poczucie porporcji, priorytetów.
Z drugiej strony, Kuba pisze o magnetofonach (obrazowe ujęcie kopiowania utowrów przez epigonów). O jednym trzeba pamiętać: nawet bardzo bliskie oryginałowi wykonanie, ale jednak wykonanie żywe (podczas koncertu), może być bardziej wartościowe dla słuchacza, niż źle zrozumiana tzw. "nowa jakość". Właśnie dlatego, ze jest to wykonanie żywe, wyzwalające - jak to JK niegdyś mówił - "zywe emocje żywych ludzi. Często są to podobne emocje, których słuchacze nie doświadczyli od wielu lat. Moim zdaniem dla tych emocji warto zarówno grać wersje zbliżone do oryginałów, jak i ich słuchać.
Jednak z jakiejś wewnętrzenj potrzeby bezpośredniego, żywego doświadczenia piosenki wynika obecność ludzi na koncertach epigonów. Ludzie przychodzą, bo mają potrzebę doznań, jakich nie zapewni im żadna płyta - choćby najlepsza autorska płyta koncertowa Kaczmara. I, choć chyba niektórym czasem trudno się im do tego przyznać - na te koncerty przychodzą zarówno zwykli słuchacze, jak i wytrawni kaczmarolodzy.
Pytanie, czy te "magnetofonowe" interpretacje warto rejestrować, wydawać na płytach itp. Mam wątpliwosci. Moim zdaniem ich sens ogranicza się właśnie do koncertu, do tej chwili, w której wykonawca bezpośrednio styka się z odbiorcą. Na płytach lepiej utrwalać wykonania autorskie.
Odpowiedz
#34
Paweł Konopacki napisał(a):Masz takie samo odczucie, jakie mają ludzie nieznający twórczości Kaczmara. Wynika ono za pewne z faktu, ze - co sam przyznałeś - słuchasz ich przypadkowo.
Nie no jasne. Taką samą miarę można przyłożyć do każdego wykonawcy czy zespołu, którego słuchamy sporadycznie i ich twórczość znamy pobieżnie, odnosząc wrażenie że słyszy się w kółko jeden utwór. W każdym razie, mi poetyka zespołu Adama Nowaka, niespecjalnie konweniuje. Smile

[ Dodano: 9 Październik 2007, 00:47 ]
Paweł Konopacki napisał(a):Pytanie, czy te "magnetofonowe" interpretacje warto rejestrować, wydawać na płytach itp. Mam wątpliwosci. Moim zdaniem ich sens ogranicza się właśnie do koncertu, do tej chwili, w której wykonawca bezpośrednio styka się z odbiorcą
To prawda. Aczkolwiek, i autorów bardzo często lepiej się słucha w nagraniach koncertowych. W takich sytuacjach, natychmiast przychodzi mi do głowy oczywiście przykład "Wojny postu z karnawałem".
Odpowiedz
#35
Paweł Konopacki napisał(a):Ktoś bardzo chciał osiągnąć "nową jakość" i ów cel przysłonił zdrowy rozsądek, przysłonił poczucie estetyki, poczucie porporcji, priorytetów.
W znacznej mierze się z Tobą zgadzam. Dodam tylko że w przypadku 'Habbakuka' pomysł, jako pomysł był niezły. Pomysłodawcy tego albumu (Paweł Potoroczyn, obecnie szef Centrum Polskiej Kultury w Londynie) chodziło o to żeby połączyć piosenki kojarzone z buntem i walce przeciwko systemowi (stąd mury, Krzyk itp) z muzyką kojarzoną z buntem i walce przeciwko systemowi (reggae). Problem niestety tkwi w tym że Reggae przestaje być kojarzone właśnie z tym, a często z bandą młodzieży w dredach i skręcie w ustach. Problem również tkwił w tym że niestety zespół jakoby dostał polecenie, i ruszył z jego wykonaniem. Rozmawiając z zespołem, głównie z Wojtkiem i Krzyśkiem (główni wokaliści) nie zwątpiłam że BARDZO chcieli wprowadzić coś 'swojego' coś nowego w twórczość ojca, i zrobili to w najlepszy sposób jaki potrafili. W niektórych przypadkach moim zdaniem im się udało. Mi się np 'Modlitwa o Wschodzie Słońca', 'Mury' (na melodie 'Get up Stand up) czy 'Krzyk" w ich wykonaniu podoba. Zachowują one sens oryginału, ale i dodają jakąś nową nutę, nowe dno. Niestety, taka 'Antylitania na czasy przejściowe' wyszła, krótko mówiąc fatalnie. Płycie poświęcono za mało czasu, myślę że gdyby Habbakuk poszukał dogłębniej w twórczości ojca, znalazłby teksty bardziej odpowiednie. Słuchając płyty 'A Ty siej' niestety stykamy się z utworami przerobionymi na siłę. Ale, zdam relację z rozmowy z widownią po koncercie w Stodole (nie pamiętam kiedy... chyba w zeszłym roku). Podszedł taki jeden 'rasowy' reggae-owiec, dredy do pasa, zapaszek wiadomo czego, ale powiedział zupełnie przytomnie.
-Wiesz, starzy kupili mi boks twojego ojca, ku..wa, że ja też tego wcześniej nie słuchałem, on był ku...wa genialny.
Ja tam coś mu odpowiedziałam że się cieszę, jest mi miło itp itd... Podszedł do nas członek zespołu
-Ty, stary, dzięki wiesz? Super Wam to wyszło, chciałem posłuchać jak to było kiedy Kaczmarski śpiewał... ku..wa, zaraziłem się... ku..wa
W przypadku Grabarza, jestem bardzo ciekawa jak wyjdzie mu ta płyta. Pewien inny dobry człowiek puszczał Mamie i mnie nagranie jednej z jego piosenek (nie pamiętam tytułu, ale chodziło o papieża i JK) i Mamie i mnie szczęki opadły z wrażenia.
Sumując: Dla znawców reggae, płyta 'A Ty siej' jest sukcesem, przemówiła treścią do tych, do których wykonanie oryginalne nie przemawia, albo nasunęło im pomysł zapoznania się z oryginalnym wykonaniem. Nie można twierdzić z góry że słuchacze reggae nie mają wrażliwości muzycznej albo są kompletnymi betonami, którzy za to nie 'zasługują' na Kaczmarskiego. Jakkolwiek współpraca z Habbakukiem była dłuuga i żludna (nie zapomnę 5 godzinowej wycieczki z Wrocławia do Częstochowy Sad() wierzę że ich chęć była szczera, tylko że nie do końca mieli koncepcję jak i za co się zabrać.

-PK
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#36
berseis13 napisał(a):omysłodawcy tego albumu (Paweł Potoroczyn, obecnie szef Centrum Polskiej Kultury w Londynie) chodziło o to żeby połączyć piosenki kojarzone z buntem i walce przeciwko systemowi (stąd mury, Krzyk itp) z muzyką kojarzoną z buntem i walce przeciwko systemowi (reggae).
No właśnie - byli jacyś pomysłodawcy, ze tak powiem, zewnętrzni a potem zespół, który pomysł zrealizował. Może jakby pomysł wypłynął wprost od zespołu, z potrzeby, z serca samych muzyków, mielibyśmy dzisiaj do czynienia z ciekawym projektem.
berseis13 napisał(a):-Ty, stary, dzięki wiesz? Super Wam to wyszło, chciałem posłuchać jak to było kiedy Kaczmarski śpiewał... ku..wa, zaraziłem się... ku..wa
W sensie językowym nie różnili się od rasowych kaczmarofili.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#37
Paweł Konopacki napisał(a):Mam takie małe pragnienie, aby kiedyś usłyszeć jakąś piosenkę Kaczmara w wykonaniu Adama Nowaka. Podejrzewam, że wraz z Zespołem potrafiłby z piosenek JK wydobyć coś, czegośmy do tej pory w tych piosenkach nie wydzieli, coś nowego, wartościowego. Te utowory w wykonaniu 1-2-3 mogłby się stać Odkryciem.
No, ale na takie Odkrycie, biorąc pod uwagę deklaracje A.Nowaka, raczej się nie zanosi.
Tutaj (drugie okienko "wywiadowe") można posłuchać wywiadu z Adamem Nowakiem, w którym wspomina, że zespół 1-2-3 rozważał możliwość aranżacji piosenek JK i nawet prowadził jakieś rozmowy. Ale to było przed płytą z utworami Młynarskiego. Teraz to już chyba nieaktualne.
Chociaż ja też bardzo chętnie posłuchałbym interpretacji Adama Nowaka i zespołu...
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#38
Freed napisał(a):Tutaj (drugie okienko "wywiadowe") można posłuchać wywiadu z Adamem Nowakiem, w którym wspomina, że zespół 1-2-3 rozważał możliwość aranżacji piosenek JK i nawet prowadził jakieś rozmowy.
Tak było. Zostałem nawet poproszony o wybór propozycji utworów dla Zespołu. Przyczyny, z których w końcu nie doszło do realizacji pomysłu są mi nieznane.
Odpowiedz
#39
Ja słyszałem, że pierwotnie to właśnie Raz Dwa Trzy mieli wykonać utwory z Tunelu podczas III Nadziei, ale ponoć A. Nowak się rozmyślił bo "nie czuł tematu". Jeśli tak faktycznie było to może i lepiej, bo po co robić coś na siłę?
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#40
berseis13 napisał(a):Pewien inny dobry człowiek puszczał Mamie i mnie nagranie jednej z jego piosenek (nie pamiętam tytułu, ale chodziło o papieża i JK) i Mamie i mnie szczęki opadły z wrażenia.
Mi też, mimo że Przemek L. na liście bardzo zmieszał z błotem ten utwór, że bełkot itd...
Natomiast nadal twierdzę że jest to opus magnum Strachów na Lachy, a że tekst ten nie mówi konkretnie i wprost o kim to jest,(nazwisko wszak pada tu jedno;-) ),to tylko podnosi jego wartość.. Taka impresja, (termin ten, przypomnę, w momencie swego powstania był pejoratywny,a zobaczmy co się z nim stało później...) opisująca stado nagle opuszczone przez pasterza,czy inne rozbite oddziały ;-)
---------------------
Biedne owieczki, głask głask.. :wredny:
Odpowiedz
#41
Marcin Brood K. napisał(a):Mi też, mimo że Przemek L. na liście bardzo zmieszał z błotem ten utwór, że bełkot itd...
A teraz kojarzę, faktycznie nie podobał mi się ten utwór.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#42
W każdym razie, najnowszy album Raz,Dwa,Trzy, na szczycie najlepiej sprzedających się płyt.
Odpowiedz
#43
Bo to są piosenki pisane przez fachowców Smile
Zauważcie, że płyty z piosenkami Osieckiej, czy Młynarskiego sprzedają się lepiej niż płyty autorskie zespołu.

[ Dodano: 13 Październik 2007, 11:28 ]
Zaznaczam, nie mam na myśli tego, że piosenki autorskie zespołu są złe Smile
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#44
PMC napisał(a):Zauważcie, że płyty z piosenkami Osieckiej, czy Młynarskiego sprzedają się lepiej niż płyty autorskie zespołu.
Moim zdaniem płyty z piosenkami Młynarskiego lub Osieckiej sprzedają się lepiej, bo większość kupujących myśli, jak inżynier Mamoń z "Rejsu":
Cytat:Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę?
Nie ujmując wielkości Osieckiej czy Młynarskiemu, mnie bardziej przekonują autorskie dokonania Raz Dwa Trzy. „Trudno nie wierzyć w nic” to IMHO jedna z najlepszych polskich płyt ostatnich lat.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#45
Paweł Konopacki napisał(a):Mam takie małe pragnienie, aby kiedyś usłyszeć jakąś piosenkę Kaczmara w wykonaniu Adama Nowaka.
Skoro jednak AN nie podjął się tego wyzwania, to może Twój zespół Pawle chwyci byka za..., że tak powiem - rogi? Smile
Może w przerwie między występami po dancingach, warto poeksperymentować z piosenkami JK? Chyba, że dokonywałeś eksperymentów na tym materiale, podczas występów w hotelu Gołębiewski? Big Grin
Odpowiedz
#46
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zamiast grywać po dancingach,
Jakubie, uważam, ze nazywanie przez Ciebie dancingiem spotkania, które zorganizowano po pogrzebie Patrona Strony, jest, delikatnie mówiąc, nietaktem.

[ Dodano: 15 Październik 2007, 02:02 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):podczas występów w hotelu Gołębiewski?
o ile wiem, impreza po pogrzebie JK nie odbywała się w hotelu Gołębiewski. Coś Ci się pomyliło.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#47
Paweł Konopacki napisał(a):Jakubie, uważam, ze nazywanie przez Ciebie dancingiem spotkania, które zorganizowano po pogrzebie Patrona Strony, jest, delikatnie mówiąc, nietaktem.
Skoro występ w trzy lata po pogrzebie Patrona Strony uważasz za występ "po pogrzebie", to przyznam, że to dość ciekawa cezura.

[ Dodano: 15 Październik 2007, 02:06 ]
Paweł Konopacki napisał(a):o ile wiem, impreza po pogrzebie JK nie odbywała się w hotelu Gołębiewski. Coś Ci się pomyliło.
Nic mi się nie pomyliło. Nie mam na myśli stypy, a jedynie występ sprzed mniej więcej dwóch tygodni. Big Grin
Odpowiedz
#48
Jakubie, ale właściwie o co Ci chodzi?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#49
Paweł Konopacki napisał(a):Jakubie, ale właściwie o co Ci chodzi?
O to co napisałem kilka postów wcześniej. Zupełnie nie rozumiem, czemu Ty z kolei wyjechałeś nagle ze stypą? Smile To, że pamięć zaczyna Ci nawalać to wiem, ale że aż do tego stopnia? :o
Odpowiedz
#50
Kuba Mędrzycki napisał(a):O to co napisałem kilka postów wcześniej.
Czyli o nic. W każdym razie o nic, co byłoby związane z tematem wątku.
Odpowiedz
#51
Paweł Konopacki napisał(a):Czyli o nic. W każdym razie o nic, co byłoby związane z tematem wątku.
Mniej więcej tak jak ze stypą, o której wspomniałeś kilka postów wcześniej.
Ale ok, zostawmy temat dancingów w hotelu Gołębiewski. Big Grin
Odpowiedz
#52
Kuba Mędrzycki napisał(a):To, że pamięć zaczyna Ci nawalać to wiem, ale że aż do tego stopnia?
Jakubie, stan mojej pamięci nie jest tematem, o którym się tu rozmawia.
Ale skoro juz to pozwól, że przypomnę Ci, iż w niniejszym wątku rozmawialiśmy o konkursie piosenek Osieckiej.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale ok, zostawmy temat dancingów w hotelu Gołębiewski.
Ależ, Drogi Kubo, po co ta autocenzura? Jeśli byłeś na jakimś ciekawym dancingu to podziel się wrażeniami. Ja tego czytać nie będę, ale może ktoś? Proponowałbym tylko, abyś swoje wspomnienia opisał w innym innym wątku - najlepiej załóż nowy temat. Tylko nie powielaj go potem, bo za to grozi ostrzeżenie.
Odpowiedz
#53
Kuba Mędrzycki napisał(a):O to co napisałem kilka postów wcześniej. Zupełnie nie rozumiem, czemu Ty z kolei wyjechałeś nagle ze stypą? Smile To, że pamięć zaczyna Ci nawalać to wiem, ale że aż do tego stopnia? :o
A kiedy grałeś ostatnio, Kubuniu?
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#54
berseis13 napisał(a):A kiedy grałeś ostatnio, Kubuniu?
Mogła byś sprecyzować? Smile
Odpowiedz
#55
Paweł Konopacki napisał(a):Czyli o nic. W każdym razie o nic, co byłoby związane z tematem wątku.
Pawle, zamiast kluczyć czy mógłbyś odpowiedzieć na dwa proste pytania:
Grałeś kilka tygodni temu w hotelu Gołębiewski?
Po co mieszasz do tego stypę po pogrzebie patrona tej strony?
Odpowiedz
#56
Mam pytanie. "Chodzi " za mną piosenka " Bo ja cała jestem taty". Znam to w wykonaniu Agnieszki Fatygi. Wynalazłam w googlach, że autorką tekstu jest Agnieszka Osiecka. A kompozytor? Kojarzy mi się z USA, ale nie wiem czy dobrze. Pomocy!!!!
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#57
"My Heart Belongs to Daddy" - Cole Porter
<!-- m --><a class="postlink" href="http://en.wikipedia.org/wiki/My_Heart_Belongs_to_Daddy">http://en.wikipedia.org/wiki/My_Heart_Belongs_to_Daddy</a><!-- m -->

(Mamy inne google? Tongue)

[ Dodano: 15 Październik 2007, 18:35 ]
I do tego Fatyga śpiewała to "Pod Egidą". Wink
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#58
pkosela napisał(a):I do tego Fatyga śpiewała to "Pod Egidą".
A to nie była Fotyga przypadkiem? Big Grin
Odpowiedz
#59
pkosela napisał(a):(Mamy inne google? Tongue)
Trzeba jeszcze znać angielski tytuł. W googlach wpisywałam tylko polski i nie pokazało mi sie.
Ale i tak dzięki wielkie Big Grin
Kuba Mędrzycki napisał(a):A to nie była Fotyga przypadkiem?
To za duzo jak na moją wyobraźnię. :rotfl:
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#60
tmach napisał(a):W googlach wpisywałam tylko polski i nie pokazało mi sie.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22Bo+ja+ca%C5%82a+jestem+taty%22&btnG=Szukaj&lr=lang_pl">http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22 ... lr=lang_pl</a><!-- m -->
I drugi link...
Fakturę wyślę pocztą Big Grin
Kuba Mędrzycki napisał(a):A to nie była Fotyga przypadkiem?
:rotfl:
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości