Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Wojtek tworzył piękną poezję... obrazy jakie nakreślił słowami i prostymi dźwiękami gitary pozostają w sercach kolejnych pokoleń to jest piękne... dla mnie nie ważne jest jak umarł, zapił się, wątroba mu padła... śmierć jest tematem schodzącym na odległy plan... Ważna jest jego poezja... to jest piękne bo proste... trzeba tylko się zachwycić...
polecam wiersze Wojtka... wiersze, a także piosenki(zwłaszcza wykonywane solo)
pozdrawiam
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Mat napisał(a):Wojtek tworzył piękną poezję... De gustibus... :]
Liczba postów: 237
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jest to napwno inna poezja. Nastawiona na inne wartości. Dom... dla takich jak my
Yet we lost though, again...
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jkub napisał(a):Dom... dla takich jak my "a jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie..."
pozdrawiam
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Mat napisał(a):Wojtek tworzył piękną poezję... obrazy jakie nakreślił słowami i prostymi dźwiękami gitary pozostają w sercach kolejnych pokoleń to jest piękne... dla mnie nie ważne jest jak umarł, zapił się, wątroba mu padła... śmierć jest tematem schodzącym na odległy plan... Ważna jest jego poezja... to jest piękne bo proste... trzeba tylko się zachwycić...
polecam wiersze Wojtka... wiersze, a także piosenki(zwłaszcza wykonywane solo)
pozdrawiam Bardowie krótko żyją. I często mają alkoholowe / dragowe problemy. Komercyjny świat biznesu żeruje na nich, zarabiając na nich nawet po ich śmierci. Opowiedzcie może tu o wyjątkach. "Żył długo i szczęśliwie". Może przyjdzie takie nowe Bardów pokolenie?
rybacy.org/
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
RychO napisał(a):Bardowie krótko żyją. I często mają alkoholowe / dragowe problemy. zacytuje teraz THE MUPPET SHOW
-Pytaniem jest "dlaczego?"
-Pytaniem jest "kogo to obchodzi?"
RychO napisał(a):Może przyjdzie takie nowe Bardów pokolenie? Może... ale ja bym na to nie liczył... Od początku trunek i bard to jedność
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Dla miłośników Bellona i WBK - śpiewnik
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Pozostając ostatnio na uboczu wydarzeń szerokich i interdyscyplinarnych, poruszam się po folkowych obszarach „rzewnych pieśni o tym, że są Bieszczady i że mgła wstaje rano”. Pozwala mi to skonstatować, że teksty o domyślności pięcioletniego dziecka mają swoje korzenie nie nad Donem a nad Jeziorem Ełckim i są znacznie starsze niż przypuszczałem. Jednocześnie , pragnąc nie zawieść oczekiwań przywódcy konopaciowego obozu, który twierdzi , że potrafię jedynie zadawać pseudomerytoryczne pytania , mając w zanadrzu jakieś zadawnione pretensje sprzed kilku miesięcy , chciałbym spytać którąś z osób odpowiedzialnych za stronę, dlaczego przez trzy i pół roku nie udało się nikomu poprawić nazwiska w temacie wątku, a także chciałbym zadać pseudomerytoryczne pytanie - czy ktoś wie, o którym dokładnie utworze-inspiracji mówi autor piosenki z krakowskiego festiwalu z maja ’94, którego fragment zamieszczam tutaj .
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
bryce napisał(a):dlaczego przez trzy i pół roku nie udało się nikomu poprawić nazwiska w temacie wątku Bo tak brzmi jego nazwisko ?
[ Dodano: 9 Czerwiec 2008, 20:48 ]
bryce napisał(a):czy ktoś wie, o którym dokładnie utworze-inspiracji mówi autor piosenki z krakowskiego festiwalu z maja ’94 może to ? <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.zhr.pl/skarzysko/spiewnik/piosenka.php?id_pios=92">http://www.zhr.pl/skarzysko/spiewnik/pi ... id_pios=92</a><!-- m -->
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
bryce napisał(a):obszarach „rzewnych pieśni o tym, że są Bieszczady i że mgła wstaje rano Widzę, że moja definicja robi karierę
A serio: ja tego nie potrafię dobrze określić na poziomie ściśle pojęciowym, ale moim zdaniem istnieje w piosenkach formacji typu Wolna Grupa Bukowina pewne 'coś', którgo nie ma w piosenkach Kaczmara i jemu podobnych. Przy całym szacunku dla miłośników owych mgieł - ów brak wychodzi JK i innym na lepsze. Oddala od 'piosenki turystycznej' a zbliża do poezji.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
bryce napisał(a):pragnąc nie zawieść oczekiwań przywódcy konopaciowego obozu, który twierdzi , że potrafię jedynie zadawać pseudomerytoryczne pytania , mając w zanadrzu jakieś zadawnione pretensje sprzed kilku miesięcy, chciałbym spytać którąś z osób odpowiedzialnych za stronę, dlaczego przez trzy i pół roku nie udało się nikomu poprawić nazwiska w temacie wątku Dlatego, że osoba odpowiedzialna za dział "Bardowie" uznała, że nie ma tu nic do poprawienia, na podstawie informacji uzyskanej od samego Wojtka Belona w roku 1984 w Krakowie.
Jednocześnie proszę niezaśmiecanie tego działu i niewszczynanie awantur. Będę niezwykle wdzięczy za ograniczenie się tu do dyskusji merytorycznych. Ewentualne uwagi na temat tzw. "konopaciowego obozu" proszę umieszczać we właściwym dziale czyli Hyde Parku, ew. w Karczmie. Sugeruję też przeczytać wątek przed zabraniem w nim głosu, kwestia pisowni nazwiska Pana Wojtka została już tu wyjaśniona.
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2008
Reputacja:
0
Mat napisał(a):zapił się, wątroba mu padła... Nerki. I to nie było tak po prostu. Historia sięga głębiej, a utwór "Jakże blisko" nie był tak profetyczny, jak się sądzi. Kiedyś bardzo intensywnie interesowałem się życiem i twórczością Wojtka Bellona (obie formy są w użyciu, pozostaję więc przy tej powszechnie przyjętej), rozmawiałem z kilkoma osobami z jego najbliższego otoczenia.
Gdyby miał zdrowe nerki, nie "zapiłby się", przynajmniej nie wtedy jeszcze. Ale lekarze zabronili mu spożywania alkoholu w ogóle, prowadzenia niehigienicznego, koncertowego trybu życia także.
Miał wybór - albo wszystko rzucić albo rzucić siebie na pastwę wszystkiego. Na pewno również alkoholizm pomógł mu w tej decyzji...
[i]Heard ten thousand whisperin' and nobody listenin'[/i]
|