Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Czy wiecie coś może o kontaktach Jacka z Wojtkiem Belonem? Ja zanim zafasynowałem się Jackiem wyrosłem w bardzo Górskich klimatach pieśni wykonywanych znad gitary. Pierwszym bogiem był więc Wojtek Belon. Wiem, że znali się z Jackiem, bo nawet razem śpiewali pod krakowskimi Jaszczurami (na allegro można kupić plakat z tegoż przedsięwzięcia pod wdzięcznym tytułem WODEWILOWISKO wprost z putyni Gobi
miłość w majtkach bez gumy" - czwartek 24 IV 1980 <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=36355036">http://www.allegro.pl/show_item.php?item=36355036</a><!-- m --> ).
Jestem bardzo ciekawy ich relacji, bo w mojej głowie współgrają bardzo dobrze. A może ktoś wie wincyj jak to było?
r.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nigdy w życiu nie słyszałem o tym miłym panu o którym zacząłeś temat, rad bym więc dowiedzieć się w ogóle czegoś o nim. :-o To był góral? żyje jeszcze?
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):Wojtek Belon.
r. Kolego drogi, WOJTEK BELLON !
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Kto chętny, może poczytać. Nie trzeba lubić ale znać koniecznie!
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.poema.art.pl/site/sub_843.html">http://www.poema.art.pl/site/sub_843.html</a><!-- m -->
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 86
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
uu... no trochę nie dowierzam.. Wojtek Bellon to postać kultowa (dla mnie zdecydowanie).. Petrvs jako Artysta musisz koniecznie nadrobić zaległości.. bardzo poleacam.. jest taki dwu-płytowe wydawnictwo wydane przez pomaton (tak jak wiele Jacka).. Wolna Grupa Bukowina.. dwie płyty 'Bukowina'.. 'Sad'.. posłuchaj pierwszą ona powie wszystko.. nie powtarzalne zjawisko.. na drugiej na końcu masz fragment koncertu Wojtka z Bukowiną.. na chyba nie cały miesiąc przed jego śmiercią.. magia.. .. "Sad".. "Jakże Blisko".. co tu gadać.. trzeba posłuchać..
Wojtek Bellon jak i oczywiście JK to bardzo bliscy mi twórcy.. ale jako, że mimo wsystko ich twórczość była inna.. nigdy bym nie wpadł, że mogli się znać.. sam jestem bardzo ciekaw .. tego o co pyta rudawy.. ktoś coś wie ?!?
I pamiętaj - bo dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Z tego co wiem to podwójne 'L' w nazwisku Wojtka ktoś kiedyś przez przypadek dopisał i tak ostało. Ale w dowodzie miał przez jedno. Pisze o tym Adam Ziemianin we wstępie do wydanego tomiku Wojtka, a w jednym z wywiadów żona Wojtka Joanna.
Nie jest to wszakże istotne, ale skoro mnie Tom poprawia to piszę.
A ja bym radził posłuchać Wojtaka z płyty dodanej do "Słonecznika" Wolnej Grupy Bukowiny. Tam jest ten Wojtek gawędziarz i jego pieśni nieśmiertelne dla niektórych. To co robi WGB bez Wojtka to bardziej zakrawa na zwaną poezję śpiewaną pod wezwaniem Starego Dobrego Małżeństwa (paradoksalnie Wojtek wypromował jeżeli tak to można nazwać SDM). W gronie Górowych łazików ukuto termin na Wojtkowe śpiewanie - 'piosenka wędrowna'. Nieco tam klimatów pieśni dziadowskich (Majster Bieda, Ballada o Cześku Piekarzu, Zakończenie). Więc nie tylko Góry.
Wojtek nie był Góralem. Znaczy nie urodził się na Podhalu. Do szkoły chodził w Busku Zdroju. Włóczył się po Bieszczadach i Beskidach a raz zaszedł i w Sudety. Mocny facet. W Krakowie stuiował różne rzeczy ale nic na poważnie. Był niedoszłym GOPR'owcem na Wetlińskiej, a później w Krakowie mleczarzem. Zmarł śmiercią, jak każda tragiczną w nocy z 2 na 3 maja 1985r.
r.
P.S. Mam spore nieoficjalnych nagrań Wojtka. Trochę od Oćca swego nagrywanych na różnych zjazdach i po schroniskach. No i bardzo dużo od Wacka Juszczyszyna (gitarzysty z Bukowiny), który wrzucił na stronę 256MB w mp3, bo jak sam mówi, nie ma już tylu napaleńców a i za niecenzuralne słowa w Wojtkowych opowieści trzeba by było płacić, bo Wojtek w słowach nie przebierał.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):Z tego co wiem to podwójne 'L' w nazwisku Wojtka ktoś kiedyś przez przypadek dopisał i tak ostało
Wybacz zatem, rzeczonego tomiku nie czytałem, a we Wrocławiu znajduje się Ośrodek Szkolno Wychowawczy im.Wojtka Bellona.
Również bardzo cenię Wojtka. Za afirmację przyrody, wędrówki , wolności.
Za ignorowanie świata konsumpcji, dóbr materialnych, zawiści.
Za stworzenie fundamentów "Krainy Łagodności", istniejącej gdzieś poza tym wszyskim(poza czasem może...),gdzie każdy może znaleść bezpieczne schronienie.
"Porzuć kroków rytm na bruku,
spróbój,znajdziesz jeśli szukać zechcesz..."
Również jestem ciekaw, czy znali się z Jackiem, choć należeli chyba do innych światów.
Jednak mogli spotkać się w Bieszczadach, gdy "był jakiś ruch w narodzie".
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Na pewno się znali bo i Wojtek wspominał o tem a i Jacek w bodajże 10 rocznicę śmierci Wojtka mówił o Wojtku. Wydaje mi się, że dogadywać to się dogadywali. Wojtek też miał łeb nie od parady, a i popić lubił. A że razem grali świadczy ów plakat, który można nabyć na allegro, o którym wcześniej pisałem.
Nie widziałem, że we Wro jest takowy ośrodek? A gdzie dokładnie? Studiuję we Wrocławiu, więc ciekaw jestem.
Pozdrawiam serdecznie
alan
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
To znaczy mam rozumieć, że Wojtek Bellon śpiewał w Wolnej grupie Bukowinie, tak? Mam sporo piosenek WGB na mp3, ale nie miałem pojęcia że śpiewał tam ktoś o tym nazwisku. Zawsze mówiło się o tym zespole Wolna Grupa Bukowina a nigdy jakoś nie wnikałem w osobowość i nazwiska każdego z członków. Skoro tak to przepraszam, bo Wolną Grupę Bukowinę i jej piosenki w miarę znam, choć szczerze przyznam, że piosenki JK bardziej, o wiele bardziej mi pasują.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
rudaw napisał(a):Nie widziałem, że we Wro jest takowy ośrodek? A gdzie dokładnie? Studiuję we Wrocławiu, więc ciekaw jestem.
Na ul.Jaworowej na Krzykach nomen omen obok komisariatu.
Mieszkają tam nastoletni chłopcy po wyrokach.
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Drogi petrvsie!
po pierwsze wpisuję się tutaj przez przypadek. Mógłbym gdziekolwiek, wierz mi.
Po pierwsze. Zrób coś, żebyś mnie nie"pozdrawiał" z każdym swoim postem, bo coniektórzy już zywią jakieś dziwaczne podejrzenia :wink: . Fakt, że kiedyś w jakimś temacie stanąłem w twojej obronie i Twojej bardzo młodzieńczej zapalczywości, nie świadczy, że wciąż Cię będę bronić.
Po drugie - właśnie tu nie zamierzam Cię wcale bronić. Chwilami się po prostu "podkładasz" pod nóż niewybrednych i mocnych "męskich" przytyków. Choć muszę przyznać, ze i tak forumowicze obchodzą się z Tobą łagodnie. Interesować się poezją śpiewaną, słuchać do tego WGB i nie wiedzieć, kto to Bellon to wstyd i plama na inteligencji. To tak, jakbyś miał mature, fascynował się Panem tadeuszem, a nie wiedział, kto to Mickiewicz i co to romantyzm. Ja osobiście nie jestem fanem (co nie znaczy zaraz, że wrogiem, co to, to nie!!) i WGB i Bellona, ale zanim coś się chlapnie na forum, trza cokolwiek wiedzieć. Nie musisz wiedzieć, co sie gra, ale wypada wiedzieć, że w ogóle coś gra, capisce?
Liczba postów: 1,872
Liczba wątków: 53
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
Osobiście znam niewiele piosenek WGB. Poznałem jedną podczas harcerskich wypraw była to mianowicie piosenka o tytule "pejzaże harasymowiczowskie", którą zresztą bardzo lubie... Jako że WGB mieści się w klimatach granych później przez SDM to powiem że pasuje mi ta twórczość i słucham jej - raczej SDM często, naprzemian z J.K. z przewagą mistrza (znaczną) trzeba czasem zrobić przerwę od pełnych treści, faktów i wogule utworów Jacka na rzecz lekkich i przyjemnych piosenek SDM czy WGB
pozdrawiam
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
piotru napisał(a):. Zrób coś, żebyś mnie nie"pozdrawiał" z każdym swoim postem, bo coniektórzy już zywią jakieś dziwaczne podejrzenia . Fakt, że kiedyś w jakimś temacie stanąłem w twojej obronie i Twojej bardzo młodzieńczej zapalczywości, nie świadczy, że wciąż Cię będę bronić.
Hehe - to że ja cię pozdrawiam to widzisz tylko ty mój drogi i nikt poza tym, bo każdy w miejscu wyznaczonym widzi swój nick - poczytaj sobie o bbcode. Nikt sobie nic nie pomyśli - każdego pozdrawiam tak samo i jest to wyłącznie ozxnaka życzliwości.
piotru napisał(a):Interesować się poezją śpiewaną, słuchać do tego WGB i nie wiedzieć, kto to Bellon to wstyd i plama na inteligencji.
Mój drogi, ja się w żadnym wypadku nie interesuję WGB. Ja powiedziałem tylko, że przesłuchałem ich piosenki bo mam na mp3 ale mi nie pasowały i ich nie słucham. Znam, wiem co odrzuciłem i zrobiłem to świadomie. Ja jestem fanem Jacka Kaczm,arskiego, Przemka Gintrowskiego i Zbyszka Łapińskiego, paniatno? Lubię poza tym Grechutę, Okudżawę i Wysockiego. Reszta mało mnie interesuje i nie uważam to za plamę na honorze.
piotru napisał(a):GB i Bellona, ale zanim coś się chlapnie na forum, trza cokolwiek wiedzieć.
Chlapnąłem przecież że nie wiem, bo Bellona nie znałem - skąd miałem wiedzieć? To nie temat o WGB a na mp3 nie jest napisane że to śpiewa BVellon a to jakiś inny twórca.
A odnośnie tego cytatu polecam ci Sokratesa.
piotru napisał(a):Nie musisz wiedzieć, co sie gra, ale wypada wiedzieć, że w ogóle coś gra, capisce?
Nie rozumiem tego zdania wcale. Zastanów się nad jego sensem. Przecież na tyle głupi nie jestem, zebym nie wiedział że Bellon coś grał, bo tego z kontekstu rozmowy dmoyśliłoby się nawet 5 letnie dziecko. Dlatego twój post jest dla mnie w ogóle bezzasadny i dziwny. :o
I pozdrawiam Cię!
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Drogi Petrvusie, tak na szybciutko:
1. Możesz mój post uznać za bezzasadny, ale - jak zacytuję tu pewnego Teammembera :wink: :beer: - to już Twój problem. Twoja odpowiedź jednak świadczy, że nie próbowałeś go zrozumeć.
2. Na nieznajomości bbcode mnie złapałeś. Nie muszę znać jednak jego zasad, by płynnie brać udział w forum. Ty za to palnąłeś o jedno zdanie za dużo. Gdybyś napisał tylko, że Twoje pozdrowienia widzę tylko ja - myślałbym w mej próżności, że darzysz mnie sporą sympatią. Ty jednak piszesz, że tą metodą pozdrawiasz wszystkich. czyli faktycznie nikogo! Bo to jek na oficjalnym raucie - do grzeczności należy każdemu podać rękę i powiedzieć: Miło mi Cię poznać. Ale w duchu niejednokrotnie myślisz: Ale z ciebie dupek!. Na początku to sympatyczne, ale potem nawet nie jesteś świadom, że kogoś pozdrawiasz. Pozdrawia się świadomie a nie automatycznie. Może jestem starej daty :wink: , ale to nie Ty mnie pozdrawiasz, lecz automat bbcode.
3. A propos mojej aluzji o graniu: jest takie...hmmm... stare polskie powiedzenie ( mój rocznik zacznie się naigrywać: Nie bądź taki Banaczek), ze ktoś wie, że grają, tylko nie wie w którym kościele. I o to mi chodziło. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć, bo musu nie ma, ale w pewnych okolicznościach i towarzystwie trochę głupio pewnych rzeczy nie wiedzieć. nie chodzi mi tu o wiedzę encyklopedyczną, ale człowiek żyje skojarzeniami. jeśli trochę słuchałeś Republiki, wiesz, kto to Ciechowski. Nie musisz ich lubić. Mówisz Kaczmarski - pojawia się hasło: Gintrowski, Łapiński, Mury etc. Piwnica pod Baranami? -Szałapak, Skrzynecki, Turnau, Wójcicki. SDM? Stachura, Ziemianin, WGB właśnie. jeśli interesujesz się trochę poezją śpiewaną - nie musisz lubić WGB. Ale automatycznie narzuca się skojarzenie: Bellon. Jeśli przyznajesz się do takiej niewiedzy, znaczy się, że Twoja wiedza w danej kwestii jest więcej niż skąpa. Powtarzam: nie musisz znać dyskografii i życiorysu Bellona, ale pewne nazwiska wypada kojarzyć. czyli wiedzieć, że nie tylko grają, ale i w którym kościele. A jaką melodię? To już mniejsza. teraz rozumiesz? No i to obłędne skojarzenie, czy Bellon był óralem, bo przedmówca słyszał jego piosenki w czasie wędrówek po górach. daj spokój, stary... :beer:
A tak na marginesie: może to dziwne, ale nie przepadam za WGB, ale bardzo lubię SDM.
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jedno sprostowanie: jeszcze o nikim nie pomyślałem że jest dupek - jak napisałeś. Mimo że to automatyczne pozdrowienia to jednak ja je zamieściłem z własnej nieprzymuszonej woli i chcąc być miłym dla wszystkich pozdrawiam wszystkich szczerze - nawet tych co mnie nie lubią czy tych którzy krytykują moje posty, uważają mnie za gówniarza, niedorosta itp. POZDRAWIAM WAS, SŁYSZYCIE? CIEBIE PIOTRU TEŻ I TO SZCZEGÓLNIE.
Niech ci będzie - nie chcę znowu wprowadzać fermentu bo czasem mnie na to stać, dlatego pokorniue stwierdzam że popisałem się niewiedzą i nadrobię szybko zaległości. Interesuję się poezją - prawda, ale w określonym zakresie. Gdy będę miał twoje lata z pewnością będę kojarzył wszystkich tak jak ty.
Trzymaj się!
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Rudawy: "Zmarł śmiercią, jak każda tragiczną w nocy z 2 na 3 maja 1985r."
Czy aby na pewno tragiczną, tzn. w wyniku wypadku ? Z mojej wiedzy wynika, że nie.
A na marginesie ciekawostka: Wojtek Bellon był szwagrem jednego z członków sejmowej komisji ds. ORLENU, niegdyś szefa wywiadu, posła PO - Konstantego Miodowicza.
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Nie wiem jaką śmiercią zmarł WB, ale tam jest napisane "jak każda tragiczną".
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej im. Bohaterów Powstania Styczniowego oraz chorobliwa skłonność do składania literek pozwoliły mi nauczyć się, Olu, czytać. Przeczytałem zatem, musisz mi uwierzyć na słowo, ze zrozumieniem, post Rudawego. Wynika z niego, że Wojciech Bellon zmarł śmiercią (jak każda) tragiczną.
Potoczne znaczenie zwrotu "śmiercią tragiczną" (wystarczy np. poczytać prasowe nekrologi) wskazuje, że Bellon uczestniczył w wypadku lub został zamordowany lub spotkał go tyle niespodziewany, co nieszczęśliwy traf.
Oczywiście każda śmierć jest tragedią dla bliskich zmarłego, każda śmierć jest czyimś dramatem i bólem. Natomiast język polski, na którego obszarze poruszał się Rudawy informując nas o okolicznościach śmierci Wojciecha Bellona, jest na ten temat innego zdania.
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Petrvsie, czy ty nigdy nie rozumiesz przykładu? Ktoś o zacięciu poetyckim powinien. To z tym dupkiem to przykład do zobrazowanie pewnego schematu działania pewnych zachowań etc. Ty możesz nie pomysleć tak nigdy, ok! Ale moze pomyślisz inaczej. Np. O rany, jaki nudny facet. To był tylko i wyłacznie przykład, porównanie, czy jak tam chcesz. Nie traktuj tego tak strrrrasznie dosłownie! P.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Robercie! Zauważ, że stwierdzenie: "zmarł śmiercią (jak każda) tragiczną" - jeśli już jest nieprawdziwe, to dlatego, że nie każda śmierć jest tragiczna (w sensie, w którym Ty i ja to słowo rozumiemy). W tym stwierdzeniu zawarta jest już informacja, że wypowiadający je inaczej rozumie pojęcie śmierci tragicznej, jeśli w ogóle je rozumie.
Ja stoję zatem na stanowisku, że stwierdzenie: "zmarł śmiercią (jak każda) tragiczną" jest - co najmniej - niefortunne i niejasne, ale jednak nie implikuje stwierdzenia: "zmarł śmiercią tragiczną".
Pozdrawiam,
KN.
Robert vel Dyl
Niezarejestrowany
Oczywiście, zgadzam się. Prawdę powiedziawszy nie bardzo wiedziałem o co chodzi w tym stwierdzeniu więc wybrałem interpretację jedną z możliwych, najbliższą. Zapytałem zatem Rudawego o przyczynę śmierci Bellona, ponieważ z mojej wiedzy wynika, że wysiadły mu nerki, ponieważ nie pomagał im zbytnio spożywając pewien rodzaj napitku i tyle. Chciałem tylko uzyskać od Rudawego odpowiedź na zadane pytanie, a stworzyła się z tego dyskusja językoznawcza. Ta mnie nie interesuje.
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
piotru, masz moje słowo że o tobie tak na pewno nie pomyślałem. Ale daj już pokój - ja rozumiem twój przykład wbrew pozorom bardzo dobrze. Tylko po prostu ostro się mu dziwię.
Liczba postów: 135
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Może to będzie jakąs odpowiedzią dla was.
Tekst Piotra Bakala ze strony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.ballada.pl/wywiad_bel.htm">http://www.ballada.pl/wywiad_bel.htm</a><!-- m -->
------------------------------------------------------
P.S. 28.04.2000
Mam nadzieję, że wypowiedzi Wojtka przydadzą się i dzisiaj młodym adeptom piosenkarstwa i zaspokoją choćby po części ciekawość tych, dla których jest On tylko dalekim, tajemniczym mitem. Podziwiają Jego wiersze i pieśni, kochają Go właśnie za nie, za nic innego... Ci, którzy chcieliby koniecznie wiedzieć dlaczego umarł, niech nie będą ciekawscy. Prawda nigdy nie wygląda tak monumentalnie, jak mit... Zresztą w jednej ze swoich ostatnich piosenek (niesłusznie uważanej przez wielu za ostatnią), napisanej w 1984 r. Wojtek zawarł bardzo wieloznaczne, ale jednak czytelne przeczucie nadchodzącego końca. Oto ona:
* * *
Jakże blisko zostało mi do końca tej podróży
przyspieszam więc Ikara lot, by cię ujrzeć
i niczym ćma do butelki lgnę, by się upić
i śmieję się, wciąż śmieję się, by cię wzruszyć
Jak wiele świetlnych minęło lat
a pozostało tyle ciemnych dni
Wiele lat, wiele świetlnych lat
ciemnych dni...
Życie jest pono kołem, co się toczy
w warunkach dialektycznie określonych
Lecz wszechświat: gdzie? Nie ogarniesz...
Gdzie galaktyk ciąg nieogarniony?
Gdzie zwykła pieśń człowieka
który spokoju pozbawiony?
Gdzie ty i ja, ty i ja?
Gdzie dom nasz, domu spragnionych?
Jak wiele świetlnych minęło lat
a pozostało tyle ciemnych dni
Wiele lat, wiele świetlnych lat
ciemnych dni...
Jakże blisko zostało mi do końca tej podróży
więc śmieję się, wciąż śmieję się, by cię wzruszyć
Jakże blisko zostało mi do końca tej podróży
więc śmieję się, wciąż śmieję się...
[ Dodano: 2005-10-17, 15:06 ]
Na stronie <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bellon.prv.pl/">http://www.bellon.prv.pl/</a><!-- m --> można znaleźć dużo informacji nt. Wojciecha Belona.
Stronę prowadzi Apolinary Polek (znany części z was z występów lub choć ze Schroniska Myśli).
Strona jest częścią serwisu STACHURIADY, który przy okazji też polecam
pzdrwm!
Maraz
[ Dodano: 2005-10-17, 22:51 ]
Na stronie <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.pulsar.net.pl/bukowina/nowosci.htm">http://www.pulsar.net.pl/bukowina/nowosci.htm</a><!-- m --> znalazłęm ciekawe info. Może kogoś zainteresuje:
-------------------------------------------
Kręcimy film o Wojtku Belonie !!!
Stowarzyszenie „Ziemia Buska” działa od przeszło 3 lat, prowadzi wiele akcji i działań na rzecz społeczności lokalnej. Wspieramy również projekty dotyczące kulturalnego dorobku osób związanych z Buskiem. Chcemy Wam przedstawić projekt realizacji filmu poświęconego Wojtkowi Belonowi i Wolnej Grupie Bukowina, pod roboczym tytułem „W mieście jak ryby tramwaje”. Część zdjęć została już zrealizowana podczas koncertów WGB w Sali Kongresowej PKiN i na Placu Zamkowym w Warszawie. Ponieważ telewizja publiczna nie jest zainteresowana finaniem tego projektu, liczymy na hojność Was wszystkich, kochających Bukowinę i Krainę Łagodności. Poszukujemy sponsorów i darczyńców. Chcielibyśmy obdarować gotowym filmem na płycie DVD wszystkie osoby, które wyrażą takie życzenie i wpłacą na wyodrębnione konto Stowarzyszenia pod nazwą „Film o Wojtku” co najmniej 35 PLN. Sponsorom chcemy zaoferować dodatkową promocję (logo sponsora na napisach filmu i na okładce płyty).
W „Bukowym Domu”, internetowej stronie WGB, będziemy informować na bieżąco na jakim etapie znajduje się realizacja filmu. Sponsorzy mogą mieć wgląd w kosztorys filmu i w jego scenariusz. Pytania dotyczące projektu prosimy kierować na adres: <!-- e --><a href="mailto:jacekjopek@poczta.fm">jacekjopek@poczta.fm</a><!-- e -->
-------------------------------------------
"...Gdyby piosenek słuchał świat to pewnie by się zmienił,
a mędrcy mądrzy, że aż strach milczeli zawstydzeni..."
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Tajemnicą poliszynela jest przyczyna śmierci Wojtka Belona. Z dostępnych mi informacji wynika, że niestety pośrednią przyczyną jego zgonu była nadmierna ilość wypitego alkoholu.
Pytasz o okoliczności śmierci Wojtka B. No cóż, zginął w sposób smutny, ale godny krakowskiego barda (patrz: Dymny, Skrzynecki...) - zapił się na śmierć. Nałogowym alkoholikiem był przez wiekszą część swego dorosłego życia. Ostatni jego seans to właśnie opisywana w wierszu Ziemianina podróż do Włodawy (odbywały się tam przeglądy piosenki), z której przyjechał w stanie agonalnym. Próbowano go odtruć po kolei w kilku krakowskich placówkach, aż w końcu wyzionął ducha w nowohuckim szpitalu.
Jego życie z Joanną (...), przynajmniej w ostatnich latach, było dokładnym przeciwieństwem klimatów znanych z piosenek.
(ze strony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bellon.prv.pl/">http://www.bellon.prv.pl/</a><!-- m -->)
Oto co (moim zdaniem ze wszech miar słusznie) napisano o tym na oficjalnej stronie Wolnej Grupy Bukowiny:
O śmierci Wojtka krążą dziesiątki historyjek. Prawda jest tylko jedna, lecz nie będzie nigdy Ci udostępniona. Ci, którzy ją znają, strzegą jej bardzo starannie. Zastanów się, po co właściwie chcesz wiedzieć jak umarł ? Lepiej odwiedź jego grób i zawieź łupinkę z bukowego orzeszka.
(ze strony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.pulsar.net.pl/bukowina/wb.htm">http://www.pulsar.net.pl/bukowina/wb.htm</a><!-- m -->)
W maju tego roku miałem okazję być w Busku i zapalić znicz na grobie Poety tudzież wysłuchać części koncertu z okazji dwudziestej rocznicy Jego śmierci. Podobny, piękny koncert, którego miałem przyjemność posłuchać odbył się w ramach 41 SFP 22 października biężącego roku. Wszystkim chcącym się bliżej zapoznać z twórczością W.B. i Bukowiny polecam stronę: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wgb.eps.gda.pl/">http://www.wgb.eps.gda.pl/</a><!-- m -->
Wciąż jednak zdaje się, że (my - jako Forumowicze) nie wiemy nic o związkach WB z J.K. - czy ktoś z Was posiada jakiekolwiek informacje na ten temat?
Pozdrawiam bardzo serdecznie
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Informacji nie mam - znalazłem tylko w jednym z artykułów (1990r, artykuł jest nt. jednego z koncertów) takie zdanie:
"Kaczmarski zadedykował swoje krakowskie spotkanie ze słuchaczami - Wojtkowi Bellonowi".
Czyli go znał, i to widać nieźle, skoro dedykował mu koncert. Nic to odkrywczego co prawda nie wnosi...
Pozdrawiam!
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Dzięki - to jest jakiś punkt zaczepienia. Może któremuś z Kaczmarologów coś więcej na ten temat wiadomo?
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Odmładzam temat.
Posiadłem wywiad z Bel(l)onem, w formie pliku audio. Jest to wywiad radiowy, trwa ok. 16 min. Jeśli jest ktoś zainteresowany, służę.
Pozdrowienia
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Czy to nie jest przypadkiem, któryś z wywiadów zamieszczonych na tej stronie Imienniku ?
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Łukasz G. napisał(a):"Kaczmarski zadedykował swoje krakowskie spotkanie ze słuchaczami - Wojtkowi Bellonowi". Interesujące...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Czy to nie jest przypadkiem Nie wiem, nie znam tej strony, a nie mam czasu ściagać i porównywać.
|