"Charaktery", IX 2007

[Kuba Mędrzycki]

Zgłosiłem Twój post do Administracji, jako obraźliwy dla mnie i ingerujący w moją prywatność.

Lepiej zgłoś artykuł redakcji "Charakterów", bo nie wiem co bardziej ingeruje w Twoją prywatność. Moja lektura listu, czy sam list?

[Przemek]

Kuba, co ty taki agresywny się robisz, właściwie bez powodu :/

[Kuba Mędrzycki]

Kuba, co ty taki agresywny się robisz, właściwie bez powodu

E tam, od razu agresywny.

[Karol]

Jeżeli Kuba był adresatem tych listów (od L.C.), to ma prawo nimi dysponowac jak chce.

Nie. Potrzeba jeszcze zgody drugiej strony lub osób oficjalnie dysponujących korespondencją (jak spadkobiercy trzymający listy znanych osób). Ale to tak zupełnie na marginesie.

[Przemek]

Nie. Potrzeba jeszcze zgody drugiej strony lub osób oficjalnie dysponujących korespondencją (jak spadkobiercy trzymający listy znanych osób). Ale to tak zupełnie na marginesie.

Tak na marginesie, to całkowicie się mylisz. A sytuacją przez Ciebie opisywana może dotyczy listów osób zmarłych, ale i wtedy zgoda nadawcy nie jest potrzebna.

[DX]

Wedle mojej wiedzy, Przemek ma całkowitą rację. Prawo do dowolnego dysponowania prywatną korespondencją ma niezaleznie od siebie każda ze stron, która tę korespondencję prowadziła.

[Luter]

Prawo do dowolnego dysponowania prywatną korespondencją ma niezaleznie od siebie każda ze stron, która tę korespondencję prowadziła.

Prawo to znaczy co?
W sensie prawnym każdy ma prawo do ujawnienia posiadanej przez siebie wiedzy, poza sytuacjami, gdzie stosunek służbowy wyraźnie tego zabrania. Prywatnej korespondencji wyjątek ten w żadnym wypadku nie obejmuje.
Prawo w sensie dobrych obyczajów... Tu sprawa jest dyskusyjna. Moim zdaniem wszystko zależy od szeregu czynników, układów między rozmówcami i - najczęściej - niezwerbalizowanych zasad. Formalnie mam obowiązek zachować w tajemnicy to, do zachowania czego się zobowiązałem. Jednak między znajomymi, szczególnie ludźmi, którzy rozmawiają ze sobą dużo, trudno wymagać, by każda kwestia była oznaczana klauzulą: "tajne-poufne-jawne". Większość omawianych kwestii podlega po prostu niepisanym umowom i poziom tajności powinien być dla obydwu rozmówców oczywisty bez ustaleń. To jest kwestia pewnego poczucia smaku i estetyki kontaktów towarzyskich. Z ludźmi, z którymi kontakty towarzyskie są w tym sensie nieestetyczne, po prostu nie należy rozmawiać, a jeżeli już się rozmawia, to nie można rozmawiać szczerze.

[ja]

Wiesz, Jakub ma takie hobby, że lubi podsyłać innym cudze listy.

chciałbym tylko zaznaczyć, że nie chodzi o mnie.

Wystawiono 3 piw(a):
Paweł Konopacki

widząc ile piw wystawił Paweł chciałbym zaapelować do Patrycji o nie udzielanie wywiadów, gdyż w takim tempie niedługo Paweł trafi na listę najczęściej dających piwko. Patrycjo, Pawle wybaczcie złośliwość - chodzi mi tylko oto, że nagle znajduje się sprawa w której Paweł reaguje jak człowiek (przypomniały mi się krytyczne słowa wobec Sławka, który wystawiał piwa za krytykowanie Kajetana - dokładnie tak samo robi Paweł, który we wspominanym wątku krytykował Sławka).