Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Jakożem całkiem świeżym forumowiczem przeglądam archiwalne tematy i dyskusje. W jednej z nich znalazłem, jak mi się zdaje (proszę o wybaczenie i napomnienie jeśli się mylę) krytykę interpretacji Obławy w jednym z blogów. To był bodajże temat w Poezji "Mam jedno pytanie". Osoba w owym blogu odczytała tekst Jacka (a właściwie Wysockiego) bardzo ekologicznie. Jak dla mnie bardzo słusznie. Jestem embrionem pedagogicznym i na praktykach w liceum mówiliśmy właśnie o Obławie jako odczuciach w obliczu strachu. A tak zwana młodzież więcej w tym widziała Green Peacu niż komunizmu. Z wypowiedzi Jacka traktujących o odbiorze jego twórczości, chociażby Raju, przez młodych wynika, że jest to przyszłością dla tych tekstów. I to jest właśnie POTĘGA! Że nie zastygły w jednej epoce. Zreszą cóż innego robił Jacek interpretując obrazy Hieronima Boscha, Goyi, Malczewskiego albo literaturę. Takoż wydaje mi się, że pobłażliwe uśmiechy na takie odbiór Obławy czy innych tekstów jest dość CHybiony.
Jeszcze raz przepraszam jeśli to ja się pomyliłem i źle odczyatłem intencje uśmichów.
r.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
Liczba postów: 64
Liczba wątków: 19
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Wszystkie teksty JK są potężne, każdy można odczytać na kilka różnych sposobów... czasami całkiem sobie przeciwstawnych. Uważam że jego wyczyny tekstowe są niepowtarzalna i drugiego takiego poety nie będzie. A co do "Obławy", ją rónież można przeczytać na kilka sposobów.
"za oknem nic nie ma,
więc trzymam się ciebie rękami obiema,
by wiedzieć że chociaż ty jesteś"
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Interperatować tak ma prawo każy, chociaż mi się ona wydaje troszkę już naciągana... W "Obławie" są do tego błędy jeżeli rozumieć ja w ten sposób. Zdaje się, że to zauważył Olaf, że na wilki nie chodzi się z psami.
Liczba postów: 390
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
O tym że na wilki z psami się nie chodzi mówił już sam Jacek, bodajże w książce "Pożegnanie Barda"
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
W książce Gajdy też w jednym z końcowych wywiadów Jacek wspoimna o tym. Zresztą u Wysockiego w "OCHOTA NA WOLKOW" jest inaczej. Tam na przykład są czerwone chorągiweki za które wilki nie wyjdą. I tu trudniej przeskoczyć ową czerwoność w interpretacji np. ekologicznej. Ale i tak nie widzę problemu ani naciągania czy nadinterpretacji Arturze.
pozdrawiam
rudawy
[ Dodano: 2004-12-10, 12:18 ]
W końcu taki błąd nie ma większego znaczenia, bo i tak najbardziej człowiek tam bruździ, a nie psy.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]
U Wysockiego, z tego co pamiętam, także pojawiają się psy. W piosence pod tytułem "Koniec obławy na wilki".
Pamietam, ze kiedy pierwszy raz uslyszalam "Oblawe", jeszcze w szkole podstawowej - a bylo to ladnych kilkanascie lat temu, - tez najpierw uderzyla mnie wstrzasajaca historia wilka - rodem z "Zewu krwi", czy "Syna Szarej Wilczycy" - powiesci, ktorymi sie zaczytywalam. Metaforyczne, antytotalitarne przeslanie utworu dotarlo do mnie z pewnym opoznieniem. Choc czasy raczej sklanialy ku doszukiwaniu sie aluzji politycznych w kazdym slowie... Dlatego nie dziwi mnie wcale ze dzisiejsi uczniowie doszukuja sie "ekologicznych" interpretacji. Na tym polega sila i wartosc utowrow JK, ze mozna je z rownym powodzeniem odczytywac "wprost" jak i metaforycznie.
Liczba postów: 86
Liczba wątków: 3
Dołączył: Oct 2004
Reputacja:
0
rudawy napisał(a):Jakożem całkiem świeżym forumowiczem przeglądam archiwalne tematy i dyskusje. W jednej z nich znalazłem, jak mi się zdaje (proszę o wybaczenie i napomnienie jeśli się mylę) krytykę interpretacji Obławy w jednym z blogów. To był bodajże temat w Poezji "Mam jedno pytanie"
(.....)
Jeszcze raz przepraszam jeśli to ja się pomyliłem i źle odczyatłem intencje uśmichów.
r.
Rudawy to ja się uśmiechałem i przytoczyłem tę
interpretację...
ale w żadnym wypadku to nie była krytyka (w sensie negatywnym)!! ..wręcz przeciwnie.. ja byłem tym bardzo zauroczony i przede wszystkim był to uśmiech sympatii.. do tego, że i tak dosłownie można ten (wiadomo mocno metaforyczny) utwór interpretować.. w żadnym wypadku nie neguję tej interpretacji..
.. może tylko nie fortunne było to, że przytoczyłem to pod pytaniem o pannę "S", którą no raczej można tylko z panią "Solidarność" identyfikować..
I pamiętaj - bo dana Ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Takoż i ja przeprasam za interpretację błędną Twoich intencji
i uśmiecham się!
r.
[color=green][size=100] červená nepokojná krev je erbem života [/color][/size]