09-01-2007, 08:01 AM
Cytat:Jego brawura i temperament znalazły uznanie w kręgach solidarnościowych czasu stanu wojennego. Zrobił międzynarodową awanturę na Polach Elizejskich w Paryżu, kiedy przyjechał tam generał Wojciech Jaruzelski. To on w 1982 roku w Barcelonie podczas meczu Polska - Związek Radziecki rozwinął flagę z napisem "Solidarność". Zobaczyli to nawet internowani w polskich ośrodkach.
Syn Polki i Korsykanina. Miał żonę, która dla niego wystąpiła z zakonu, ale po kilku latach tam powróciła. Piosenkę o nim śpiewał sam Jacek Kaczmarski. Teraz Mamuśka, czyli Pascal Rossi-Grześkowiak, pojawił się w Polsce.
Cytat:Niedaleko Bastylii był wernisaż polskiego artysty, który miał na imię Grzegorz. Pascal nie pamięta nazwiska, ale wspomina za to smak polskiego bigosu. Tam poznał Jacka Kaczmarskiego. Trzy dni potem wybuchł stan wojenny. Jacek nie mógł wrócić do kraju. Grał więc w Paryżu na gitarze i śpiewał swoje piosenki. - Jeździł moim żółtym samochodem, a potem zamieszkał u mnie na świętego Dominika - opowiada Pascal. Do dziś o tej przyjaźni mówią słowa piosenki Jacka Kaczmarskiego zatytułowanej "Kosmopolak (Paryż II) ".całość: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070901/MAGAZYN/70831013">http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... N/70831013</a><!-- m -->
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Edward Dziewoński[/color][/size]