Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O Marysi
#1
Rano wyszorowałam ręce
wytarłam porządnie piaskiem,
popękaną skórę miodem ukoiłam
i wypiłam zupę mleczną.

Na drogę mam dwie sukienki
niebieską na ślub, i jedną czarną
od ojca skórzane sandały i sakwę
od matki pocałunek na szczęście

Już we mnie bije serce święcone
rytm w rytm z moim,
przez dobroć kupione

Mam dwie sukienki
Jedną na ślub z moim Bogiem,
drugą by krew z jego stóp powycierać.
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#2
berseis13 napisał(a):Jedną na ślub z moim Bogiem,
Warto przy tym pamiętać, że "Każdy ma takiego Boga, na jakiego zasłużył"... ale to nie musi być On sam, tylko ktoś na Jego obraz i podobieństwo, a wtedy wystarczy otrzeć mu twarz, by wiedział że jesteś z Nim ...

Beresis! To cudowny wiersz. Jest mi niezmiernie miło podziwiać Cię w czasie gdy tak wspaniale się rozwijasz. Smile
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości