Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Edytory tekstu
#1
Jaśko napisał(a):generalnie zamieszczanie plików w formacie .doc jest nieprzyjazne w stosunku do osób, które nie kupiły ani nie spiraciły Worda (nie wiem, jak daje sobie radę WordPad).
Ja ani nie kupiłem Worda ani nie spiraciłem rzeczonego. Korzystam od dwóch lat z OpenOfiice i o Wordzie zapomniałem. Na potrzeby takie, jak moje wystarczający jest w zupełności. I darmowy!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#2
Paweł Konopacki napisał(a):
Jaśko napisał(a):generalnie zamieszczanie plików w formacie .doc jest nieprzyjazne w stosunku do osób, które nie kupiły ani nie spiraciły Worda (nie wiem, jak daje sobie radę WordPad).
Ja ani nie kupiłem Worda ani nie spiraciłem rzeczonego. Korzystam od dwóch lat z OpenOfiice i o Wordzie zapomniałem. Na potrzeby takie, jak moje wystarczający jest w zupełności. I darmowy!
OT będzie do przeniesienia - trudno Tongue

Jeśli chodzi o OO to niestety ma on jeszcze problemy z poprawną interpretacją .doc-ów (pewnie MS nie udostępnił specyfikacji formatu Wink )
Poza tym Impress ustępuje niestety nawet PowerPointowi w wersji 2000 Sad
Sam też używam OO, bo na MSO mnie nie stać (z drugiej strony - ostatnio wypuścili edukacyjną za 200 zł - to już rozsądna cena).

Pozdrawiam
Zeratul

P.S. Jak mi się jutro uda zdobyć oryginalny plik, to się go wrzuci także w złym i zamkniętym formacie .pdf :]
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#3
Paweł Konopacki napisał(a):Ja ani nie kupiłem Worda ani nie spiraciłem rzeczonego. Korzystam od dwóch lat z OpenOfiice i o Wordzie zapomniałem. Na potrzeby takie, jak moje wystarczający jest w zupełności. I darmowy!
Ja też z niego korzystam. Ale przy bardziej wymagajacych plikach ujawnia się brak pełnej kompatybilności (np. tabelki. ba - nawet z prawidłowym wydrukiem przypisów bywają problemy). Pliki, które u mnie wygladają OK, po wydrukowaniu w "Wordzie" odbiorcy wygladają nieco inaczej. Nie są to poważne różnice, ale jednak widoczne... póki co zamierzam wysylać w .pdf.
Odpowiedz
#4
Zeratul napisał(a):OT będzie do przeniesienia - trudno
Yhy Wink
Zeratul napisał(a):z drugiej strony - ostatnio wypuścili edukacyjną za 200 zł - to już rozsądna cena
Do użytku NIEKOMERCYJNEGO - to spora różnica Smile
Jaśko napisał(a):Ale przy bardziej wymagajacych plikach ujawnia się brak pełnej kompatybilności
Niekompatybilność Worda z Wordem jest, niestety, znana...

OO też pokazuje krzaki Sad
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#5
Poza OO zdarza mi się korzystać z edytora google. Szczególnie w przypadku mało wymagających dokumentów, które mają być udostępnione innym Wink
Odpowiedz
#6
i tak wszyscy wiedzą, że jedyny słuszny edytor tekstu to "vi" Big Grin
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#7
Zeratul napisał(a):Sam też używam OO, bo na MSO mnie nie stać (z drugiej strony - ostatnio wypuścili edukacyjną za 200 zł - to już rozsądna cena).
Chińczycy wywalczyli duuuuuuuużo niższa cenę. Na windę też...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#8
ja napisał(a):i tak wszyscy wiedzą, że jedyny słuszny edytor tekstu to "vi" Big Grin
Stary, to wie nawet (nawet!) Kraśny!

ee jest dla lamerów, nie?
śni inny byt jurajski gad
Odpowiedz
#9
partycja napisał(a):ee jest dla lamerów, nie?
co to za edytor w którym używa się myszki ?? phi ...
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#10
na szczęście w Wordzie myszka nie jest potrzebna Wink
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Odpowiedz
#11
ja napisał(a):i tak wszyscy wiedzą, że jedyny słuszny edytor tekstu to "vi" Big Grin
Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą :rotfl:

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#12
Zeratul napisał(a):Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą
są też tacy co lubią strony robić w windowsowym notatniku...
Odpowiedz
#13
Artur napisał(a):są też tacy co lubią strony robić w windowsowym notatniku...
Bez kolorowania składni? Eeeee tam...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#14
Zeratul napisał(a):Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą :rotfl:
I co w tym, k****, śmiesznego? :'
śni inny byt jurajski gad
Odpowiedz
#15
partycja napisał(a):
Zeratul napisał(a):Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą :rotfl:
I co w tym, k****, śmiesznego? :'
To tak, jakby wszyscy programowali w assemblerze, bo da się tam napisać wszystko i jest najbardziej optymalny kod Tongue
Ja wychodzę z założenia, że nie należy sobie utrudniać życia w imię idealizmu softwarowego :]
A vi sam często używam, gdy edytuję jakieś pliki na serwerze - nie będę ich przecież ściągał, by dodać dwie linijki Wink

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#16
Jaśko napisał(a):generalnie zamieszczanie plików w formacie .doc jest nieprzyjazne w stosunku do osób, które nie kupiły ani nie spiraciły Worda (nie wiem, jak daje sobie radę WordPad).
Można korzystać z darmowego viewera:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.microsoft.com/downloads/details.aspx?FamilyId=95E24C87-8732-48D5-8689-AB826E7B8FDF&displaylang=en">http://www.microsoft.com/downloads/deta ... laylang=en</a><!-- m -->
Odpowiedz
#17
partycja napisał(a):I co w tym, k****, śmiesznego?
Nic, w środowisku webmasterów też szanujemy notatnikowców. Wkońcu my jesteśmy przy nich leniwi Wink
Zeratul, pspad potrafi edytować on-line. kolorowanie jakiś 30-40 składni.
Odpowiedz
#18
Artur napisał(a):Zeratul, pspad potrafi edytować on-line. kolorowanie jakiś 30-40 składni.
Tylko mi nie chodzi o strony, bo tymi sie nie zajmuję raczej.
A implementacji logowania po ssh raczej w PSPadzie nie ma Tongue

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#19
Zeratul napisał(a):A implementacji logowania po ssh raczej w PSPadzie nie ma
A po polsku tego się da powiedzieć? Wink
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#20
tmach napisał(a):
Zeratul napisał(a):A implementacji logowania po ssh raczej w PSPadzie nie ma
A po polsku tego się da powiedzieć? Wink
Wersja dla Siostry (po starej znajomości Smile ):
SSH to szyfrowany protokół (=sposób komunikacji) między dwoma komputerami.
Dzięki niemu można pracować sobie (korzystając jednak tylko z konsoli) na serwerze.
Wtedy właśnie przydaje się vi - to jest taki rozbudowany edytor tekstu (całkowicie tekstowy, czyli bez okienek i takich tam), ze strasznie skomplikowanym i antyintuicyjnym interfejsem - dość powiedzieć, że ma on dwa tryby pracy: tryb wprowadzania poleceń i przeglądania tekstu (przechodzi się do niego naciskając [Escape]) i tryb zmiany tekstu.
Przykłady poleceń, to choćby :x (zamknięcie edytora i zapisanie pliku) :q! (zamknięcie edytora bez zapisywania pliku) dd (usunięcie całego wiersza) a (przejście w tryb edycji pliku przez dopisywanie) itd. Wink
Prawda, że łatwo zapamiętać?
A jaka wygoda używania Tongue
Ale czasem to i tak jest lepsze od ściągnięcia tego pliku na swój komputer, wprowadzenia zmian i ponownego wysłania pliku na serwer Big Grin

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#21
Zeratul napisał(a):Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą :rotfl:
no coś Ty - jak się przyzwyczaisz, to i w wordzie (oo) zapisujesz naciskając "esc :w"
Zeratul napisał(a):To tak, jakby wszyscy programowali w assemblerze, bo da się tam napisać wszystko i jest najbardziej optymalny kod Tongue
programowanie w assamblerze, a vi to dwie różne sprawy. vi jest wygodny - wystarczy się do niego przyzwyczaić. assamblera natomiast szczere nienawidzę - musiałem napisać 1000 linijowy projekt w assamblerze mipsa ... dramat.
Artur napisał(a):są też tacy co lubią strony robić w windowsowym notatniku...
od tego zaczynałem swoją przygodę z htmlem;D
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#22
Zeratul, ja żartowałam. Bardzo podoba mi się język informatyczny. Jak ktoś tak do mnie zaczyna mówić, to pytam " A po polsku Pan/Pani mogł/a by mówić?" Big Grin
Ale dzięki za wytłumaczenie.
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#23
ja napisał(a):
Zeratul napisał(a):Tak - i są nawet ludzie, którzy naprawdę w tym piszą :rotfl:
no coś Ty - jak się przyzwyczaisz, to i w wordzie (oo) zapisujesz naciskając "esc :w"
Nie wiem - za mało piszę w Wordzie Wink

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#24
Jaśko napisał(a):generalnie zamieszczanie plików w formacie .doc jest nieprzyjazne w stosunku do osób, które nie kupiły ani nie spiraciły Worda (nie wiem, jak daje sobie radę WordPad). Cos tam w UE drgnęło ostatnio, gdzieniegdzie przynajmniej urzedowe dokumentu mają być dostepne w standardach "otwartych".
z tego co wiem open office obsługuje ten format, a jest legalny i chyba bezpłatny- choćby pod linuksem...
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#25
Mat napisał(a):z tego co wiem open office obsługuje ten format
Ale - jak napisano wyżej - idzie mu to różnie...
Odpowiedz
#26
Mat napisał(a):z tego co wiem open office obsługuje ten format, a jest legalny i chyba bezpłatny- choćby pod linuksem...
Jest bezpłatny i legalny także pod Windows. Natomiast M$ wymyśla swoje standardy, które są oczywiście ściśle strzeżoną tajemnicą, więc nie stosowane w innych programach. Bezpieczniej jest wykorzystać jakiś format uniwersalny, np. *.rtf.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#27
ciekawe.. Big Grin ilu tutaj ciekawych rzeczy człowiek może się dowiedzieć Big Grin
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości