08-28-2007, 07:57 AM
"Notatka z... "
Prowadź mnie po puszczach słowa
Rozpyl aerozolem wspomnień
Potem w ramionach nieprzytomnie
Okryj troskliwie, ukryj, schowaj
Bo siedzę w czarnej samotności
I każdą chmurę w jej przebiegu
Łowię, chwytając słodycz brzegu
Na tej najniższej z wysokości
W sześciennej sieci, ślepiec błądzę
Próbując znaleźć cząstkę siebie
W głębokiej wiedzy ważne - "nie wiem"
Pamięć się żywi - "chcę zapomnieć"
Więc objaw mi się na Jowiszu
Na Mlecznej Drodze, Marsie, Wenus
W każdym słonecznym okamgnieniu
I w księżycowym pyle ciszy
Zerwijmy się w tym rajskim roju
Usłysz mnie, dotknij, ornamentuj
Szeleśćmy, syczmy aż do szczętu
Konfederujmy w mym pokoju...
***
Zjednać się, pewnie, popatrz na mnie
To tylko wystrzał marzeń sennych
Choć może jeszcze Cię odnajdę
Na puszczach słowem porośniętych
Jaśko! - nie, nie jestem znowu zakochany, dedykacji postanowiłem więc nie dawać
Prowadź mnie po puszczach słowa
Rozpyl aerozolem wspomnień
Potem w ramionach nieprzytomnie
Okryj troskliwie, ukryj, schowaj
Bo siedzę w czarnej samotności
I każdą chmurę w jej przebiegu
Łowię, chwytając słodycz brzegu
Na tej najniższej z wysokości
W sześciennej sieci, ślepiec błądzę
Próbując znaleźć cząstkę siebie
W głębokiej wiedzy ważne - "nie wiem"
Pamięć się żywi - "chcę zapomnieć"
Więc objaw mi się na Jowiszu
Na Mlecznej Drodze, Marsie, Wenus
W każdym słonecznym okamgnieniu
I w księżycowym pyle ciszy
Zerwijmy się w tym rajskim roju
Usłysz mnie, dotknij, ornamentuj
Szeleśćmy, syczmy aż do szczętu
Konfederujmy w mym pokoju...
***
Zjednać się, pewnie, popatrz na mnie
To tylko wystrzał marzeń sennych
Choć może jeszcze Cię odnajdę
Na puszczach słowem porośniętych
Jaśko! - nie, nie jestem znowu zakochany, dedykacji postanowiłem więc nie dawać

Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
Gdy mianuje mnie Polaczek...