Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Dlatego też wszystkich trzech postawiłbym na jednej półce - jeśli chodzi o poziom literacki tekstów. Bo każdy z wymienionych autorów pisał teksty mistrzowskie, choć owy mistrzowski poziom trochę na innej płaszczyźnie się objawiał. Masz rację, niemniej jednak Jacek był najbardziej z całej trójki wszechstronny. Potrafił pisać teksty oparte na zabawie językiem (np. "Limeryki o narodach"), ale pisał tego mało, bo bardziej interesowało go co innego. A Przybora czy Młynarski nie próbowali pisać np. tekstów zainspirowanych obrazami, filmami, postaciami historycznymi... Dlatego zgadzam się, że warsztat literacki wszystkich trzech panów jest znakomity są oni sobie w tym aspekcie równi, natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę wszechstronność i różnorodność tekstów, to pierwsze miejsce przypada Jackowi, drugie Młynarskiemu, a trzecie Przyborze (którego interesowała wyłącznie forma).
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Sławek napisał(a):Jeżeli chodzi o społeczną rolę barda w odniesieniu do Marka Grechuty mógłbym przytoczyć piosenki "Superekspres" - (piosenka wykonywana podczas Przeglądu Piosenki Prawdziwej w Gdańsku 22 sierpnia 1981) i "Solidarność" z płyty "Dziesięć ważnych słów". Wychodząc z podobnego założenia, trzeba by uznać i Krystynę Prońko za barda/bardkę, która zdaje się, że i podczas I PPP, wykonywała słynny "Psalm stojących w kolejce".
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
A może by tak jeszcze Andrzej Rosiewicz i utwór "...jeszcze cztery Ziobra i Polska będzie dobra"?. W pewnym okresie i dla pewnej części odbiorców mógłby pełnić społeczną rolę barda... :rotfl: . Chyba nie tędy droga.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Dauri, błagam posprzątaj w tym wątku, bo Grechuta się w grobie przewraca  .
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Właśnie to zrobiłem. Dyskusję o "wniebobraniu" proszę kontunuować w wydzielonym wątku w HP, a tutaj o Grechucie - i sugeruję dyskusję merytoryczną, a nie licytację kto lepszy.
Pozdrawiam
Dauri
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Jeżeli rozpatrujemy jakość tekstów, to polska piosenka wg mnie przedstawia się następująco:
I - Kaczmarski (sam jeden)
II - Młynarski, Waligórski, wczesny Książek, Poniedzielski, St. Staszewski, Kelus...
III - Osiecka, Tomczak, Bellon, Klawe, Garczarek...
IV - Grechuta, Cygan, Zwoźniak... Muszę zaprotestować
Przede wszystkim uważam, że porównywanie tekstów Jacka Kaczmarskiego z tekstami Młynarskeigo, czy Osieckiej za chybione. Głównie dlatego, że JK nie pisał tekstów piosenek, tylko poematy (to najbardziej odpowiednie słowo, które przychodzi mi na myśl), które były wykonywane z towarzyszeniem muzyki. JK był genialny w stylu, który uprawiał. Ale nie porównujmy poematów z tekstami piosenek. Np. "Obławy" z "Czy te oczy mogą kłamać", albo z "Wielkim targiem". Kaczmarskiego można porównywać z Brelem, Brassensem, czy Wysockim - choć też tworzyli w różnych stylach.
Co do listy autorów piosenek, którą podał Dauri, pozwolę sobie przedstawić własną
1. Osiecka, Młynarski, Kofta
2. Poniedzielski, Wołek (głównie ten z muzyką Satanowskiego), Ficowski
3. Przybora
4. Cygan, Grechuta
5. Reszta
dodam jeszcze, że bardzo podobają mi się teksty K. C. Buszmana i T. Misiaka, ale nie umieściłem ich w "rankingu", bo za mało znam utworów.
Nie wiem, gdzie umieścić Waligórskiego, bo mi też za bardzo nie pasuje do tego towarzystwa.
Dodam jeszcze, że każdy autor pisuje teksty lepsze i gorsze a nawet szmiry. Istotna jest ich procentowa zawartość w twórczości.
dauri napisał(a):Potrafił pisać teksty oparte na zabawie językiem (np. "Limeryki o narodach"), ale pisał tego mało, bo bardziej interesowało go co innego. A Przybora czy Młynarski nie próbowali pisać np. tekstów zainspirowanych obrazami, filmami, postaciami historycznymi... Ach, ale z kolei Młynarski, oprócz zwykłych piosenek, jest mistrzem tzw. felietonu śpiewanego (np. "Przyjdzie walec i wyrówna"), czego JK nigdy nie uprawiał.
Pozdrawiam
[ Dodano: 27 Sierpień 2007, 14:15 ]
dauri napisał(a):sugeruję dyskusję merytoryczną, a nie licytację kto lepszy Przepraszam, poniosło mnie :wstyd:  )
[ Dodano: 27 Sierpień 2007, 16:39 ]
Swoją drogą wejdźcie sobie na stronę <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.buszman.com">http://www.buszman.com</a><!-- m -->
Moim zdaniem ten autor ma naprawdę duży potencjał.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Muszę zaprotestować Jateż muszę zaprotestować!
Na pierwszy rzut oka (i ucha), utwory (literackie) panów Kaczmarski, Młynarski, Brassens, Wysocki i pani Osieckiej to teksty piosenek. Ich ewentualne dodatkowe cechy (poemat, itp) wychodzą dopiero po ich przeanalizowniu, a ewentualne kategorie po dokonaniu porównania. Porównywanie jest więc konieczne i pożyteczne.
Oczywiście w ramach szerokiej kategorii "tekst piosenki" można i trzeba wyodrębniać podkategorie, ale i tu mam inne zdanie - Brelowi zdecydowanie bliżej do Młynarskiego niż do Kaczmarskiego - w tym sensie że Młynarski i Brel obaj zajmowali się przede wszyskim opisywaniem sytuacji dnia codziennego, portetowaniem postaci, itp.
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Do Kaczmarskiego to chyba bliżej Brassensowi i Ilachowi. Ale 'bliżej' to jeszcze nie to samo.
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Kazia:) napisał(a):Ilachowi. Ale 'bliżej' to jeszcze nie to samo. powiedz to komuś na katalońskiej ulicy
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Kazia:) napisał(a):Ilachowi Znacznie lepszy jest Paco Ibanez
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Sławku ja Ilacha uwielbiam, nie zaprzeczam że to mistrz, ale to inny mistrz
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Kazia:) napisał(a):Sławku ja Ilacha uwielbiam, nie zaprzeczam że to mistrz, ale to inny mistrz  ale jeszcze raz piszę - powiedz to na katalońskiej ulicy
dla nich Llach to dokładnie ta sama kategoria co dla nas Kaczmarski
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Wiem o tym. Ale nie jestem na katalońskiej ulicy
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Sławek napisał(a):dla nich Llach to dokładnie ta sama kategoria co dla nas Kaczmarski U nas na ulicy można powiedzieć, że Kaczmarski jest be. Przynajmniej na ulicy.
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
U nas to w zasadzie o Kaczmarskim w różnych miejscach można wypowiedzieć się źle. Zbyt wielu w ogóle nie wie o kim mowa, więc trudno żeby sie przejęli...
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Ja osobiście bardzo cenię Grechutę, głównie jako wykonawcę, kompozytora i aranżera. Niestety jeżeli chodzi o teksty, wypada słabiej, ale i tak przyjemnie się go słucha
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Nie zaczynajmy znowu :rotfl:
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Nie zaczynajmy znowu no ale pszeciesz Grechuta wjelkim poetom był !!
Najeżdżacie na Grechutę, bo nikt nie lubi bardziej utalentowanych od samego siebie
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Tak tak, tak jak Nikifor zdolnym malarzem a człowiek bogiem... :rotfl:
Dobra, nie zamierzam zaprzątać sobie uwagi drugi raz Grechutą, nie da się dwa razy śmiać tak samo z tego samego kawału, więc przenoszę się do innych tematów.
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Sławek napisał(a):Najeżdżacie na Grechutę, bo nikt nie lubi bardziej utalentowanych od samego siebie Na pewno tańczył gorzej niż ja! :rotfl:
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
OT przeniesiony do HP. Bardzo proszę nie zaśmiecać wątku. 8o
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Poeta z Zamościa znalazł się w piątce najwybitniejszych polskich twórców wszech czasów:
Zbigniew Hołdys napisał(a):Polska, kraj 38-milionowy, który wydał Miłosza, Sienkiewicza, Moniuszkę, Chopina, Grechutę i setki innych znakomitych twórców (...) <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wprost.pl/ar/253600/Plagiat-po-polsku/">http://www.wprost.pl/ar/253600/Plagiat-po-polsku/</a><!-- m -->
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
No proszę, a Hołdysa to kto wydał? On dawno wydany!
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Zgadzam się z Kubą. Lubię MG (też tego dawniejszego, jak Alek), ale do JK mu wiele brakuje. Ale przyznaję, np "Widziałem" lubię bardzo. I cały czas mam to samo pytanie, a jeszcze nikt mądry, zwłaszcza znawca MG nie odpowiedział dlaczego jest różnica między "Nie dokazuj" a "Było kiedyś". Ani kto przed MG śpiewał "Jarmark świata".
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
A co do Kofty i Osieckiej: generalnie lubię, choć jedno i drugie miało teksty świetne i... grafomańskie!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Przepraszam,że akurat w dzisiejszym dniu postanowiłem napisać te słowa.Na pewno to jest niestosowne.Trafiłem tu dzisiaj przypadkiem.Jestem fanem Grechuty od lat i dla mnie sformułowanie takiego tematu-Marek Grechuta z Zamościa jest co najmniej dziwaczne.Czyżby był jakiś inny Grechuta niż ten urodzony w Zamościu?Rozumiem,że autor tego wpisu chciał dać wyraz swojej irytacji,a może nawet lekceważeniu tej postaci?Miał oczywiście takie prawo.Być może wynikało to z tego,że akurat jego osoba była w mediach,w swoim czasie,po śmierci,przyznaję , nadmiernie eksploatowana?To jest taka swoista ironia,że tak się dzieje.Grechuta i Kaczmarski to inne światy.Grechuta i jego płyty są właściwie zgodnym chórem wymieniane ,obok płyt Demarczyk,Niemena,jako najważniejsze płyty polskiej muzyki rozrywkowej.Są jeszcze "Starsi panowie" ,Młynarski.To są i zjawiska muzyczne i literackie.Dla mnie Kaczmarski to jest zjawisko literackie.I tutaj Grechuta się w ogóle mu nie umywa.Nie wymagajmy jednak od piosenki,jako pewnej specyficznej wypowiedzi nadmiernej powagi.Chociaż Grechuta śpiewał genialnie Tadeusza Nowaka.Śpiewał też rzeczy awangardowe.Jego "Kantata"z "Korowodu" to przykład takiej piosenki."Niebieski Młyn"Tadeusza Śliwiaka to taki dla mnie hymn o przemijaniu.Są jeszcze płyty ,gdzie śpiewa teksty Przybosia,Witkacego,Leśmiana i wielu,wielu innych i kwitowanie tego wszystkiego różnymi pogardliwymi uwagami jest trochę żenujące .Mam kolegów,którzy od ponad 40-tu lat słuchają jazzu,również tego najbardziej awangardowego , darzą wielkim szacunkiem Grechutę.Te słowa nie napisałem przeciwko Kaczmarskiemu.Zdarzało mi się niejednokrotnie wzruszać przy jego piosenkach.Być może jego erudycja ,którą się czuje,przekracza moją percepcję?
P.S.A jeśli chodzi o tzw.czystą poezję,nie tę śpiewaną,to najbardziej lubię Szymborską.Lubię jej oszczędność,powściągliwość,ironię.Człowiek jest tylko człowiekiem,a nie aż człowiekiem.Wiem,że ma ona wielu wrogów.I nawet domyślam się z jakiej ona płynie strony.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
melancholik napisał(a):...dla mnie sformułowanie takiego tematu-Marek Grechuta z Zamościa jest co najmniej dziwaczne.Czyżby był jakiś inny Grechuta niż ten urodzony w Zamościu?Rozumiem,że autor tego wpisu chciał dać wyraz swojej irytacji,a może nawet lekceważeniu tej postaci? A wystarczyło przeczytać post otwierający ten wątek...
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Rzeczywiście,nie przeczytałem postu inicjującego ten temat.Przepraszam.Niemniej,poza tą pierwszą uwagą,nietrafioną,wszystko inne podtrzymuję.Powtórzę.Myślę,że większość ludzi kojarzy Grechutę z kilkoma,do znudzenia odtwarzanymi,przebojami w rodzaju "Nie dokazuj","Będziesz moją panią"czy "Dni,których nie znamy". Stąd jego obraz jest nie tylko niepełny,ale wręcz fałszywy.Co nie znaczy,że te jego wczesne piosenki nie są dobre.No chyba,że ktoś wymaga,aby każda piosenka starała się być nieomal traktatem filozoficznym?Ja na przykład bardzo lubię niektóre piosenki przedwojenne,do tekstów czy to Hemara czy Tuwima.To są po prostu świetnie napisane pod względem rzemiosła teksty,ze znakomitą muzyką.To samo można napisać o piosenkach "Starszych panów".Wojciech Młynarski często powtarza w swoich wywiadach,że aby napisać dobry tekst trzeba być po prostu dobrym rzemieślnikiem w swoim fachu.Celowo nie używa słowa artysta czy poeta ,bo ponoć poetą się tylko bywa.Nie mówiąc o tym,że chyba zbyt często szermuje się w ogóle słowem "artysta".
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Wiesz, melancholiku, ja też lubię posłuchać nagrań Grechuty. Szczególnie lubię Szaloną lokomotywę - płyty tej (w całości!) słuchałem chyba setki razy. Ale o czym Ty piszesz? Że teksty piosenek Grechuty to nierzadko wspaniałe kawałki literatury? Czy temu ktoś przeczy? Że nie każda piosenka musi być traktatem filozoficznym? A kto o to postuluje?
Chętnie odniosę się też do wspomnianych przez Ciebie pogardliwych uwag o Grechucie, ale najpierw zacytuj je, napisz swoje zdanie i wtedy pogadamy konkretnie. Zgoda?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Przejrzałem jeszcze raz ten wątek i stwierdzam,że być może przesadziłem z tym pogardliwym tonem w stosunku do Grechuty.Owszem,w wielu wypowiedziach,zwłaszcza chyba Simona,jest taka nutka ,którą można by streścić słowami-no owszem,zasłużony dla polskiej kultury,ale to wszystko jest o kilka półek niżej niż twórczość J.K.Oczywiście, jestem na forum Kaczmarskiego i gdzie jak nie tu mam czytać takie opinie?Ja powiem tak.Po pierwsze Grechuta nie był bardem .Tym bardziej nie był poetą.Jak twórca tekstów piosenek był przeciętny,a momentami nawet irytujący.I tego nie kwestionuję.Natomiast on była dla mnie zjawiskiem nie tyle z dziedziny literatury,a raczej muzyki,pop-kultury.O ile Kaczmarski był w jakimś sensie artystą elitarnym ,to Grechucie ,jak rzadko komu udawało się łączyć różne gusta .Był słuchany i przez przysłowiowe gospodynie domowe i przez profesorów filozofii.Łączył tez pokolenia.Moja śp.teściowa,rocznik 1919,która studiowała anglistykę i filozofię bardzo Grechutę lubiła.Podobnych opinii znam wiele.I nie są to żadne słowa bez pokrycia czy utarte slogany.Jest jeszcze jedna kwestia.Zadaliście sobie kiedyś takie pytanie?Co by się stało gdybyście puścili jakieś płyty J.Kaczmarskiego cudzoziemcowi,który nie tylko nie zna języka polskiego,ale nie wie też za wiele o polskiej kulturze,historii,o roli Kaczmarskiego.Jak by on,nie znając tego całego kontekstu zareagował na jego płyty.Tak naprawdę więc jakby zareagował na nie jako na dzieła ściśle muzyczne?Pytam,bo wiem,że niektóre płyty Grechuty,może nie równym stopniu wszystkie,bronią się jako dzieła właśnie muzyczne.I to też jest ich wartość.To na razie tyle moich przemyśleń.
P.S.Ja bardzo lubię "Korowód ","Drogę za widnokres" i "Pieśni".
|