Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Od Krzysztofa Gozdowskiego
#1
Hej

Krzysiek Gozdowski ma jakieś problemy żeby założyć tu temat (wyskakuje mu ponoć że nie ma uprawnień) więc poprosił mnie żebym zrobił to za niego.
Wklejam jego wiersz, który jest prezentem od niego dla wszystkich z tegorocznej Nadziei.


Z pamiętnika Artysty, czyli – „ wszystko jest poezja” (chyba),
albo przepis na smalec

Krzysiowi – mojemu Przyjacielowi



Rzadko mnie coś tak rozwesela,
Jak życie mego Przyjaciela.
I choć skleroza mnie już wali,
Pamiętam, jak raz zrobił smalec...


Zmiażdżyć go miał ojcostwa walec.
W trzydziestej życia swego wiośnie
Widział, jak żonie brzuszek rośnie...

Metafizycznym zdjęty lękiem
Poprzysiągł odtąd żyć już pięknie –
Nie jak Epikur, lecz jak Stoik
(Ten, co od wiadra woli – słoik,
W miejsce golonki zje banana,
Wybierze syrop miast szampana...):



„Dosyć już szaleństw i ekscesów,
Wszak moje życie jest u kresu!”


I świadomością tą przybity
Odkrywał w sobie apetyty
Dość dziwne, zgoła - kulinarne
(Nie wiedząc, że i to jest marność...):


Jak szczur na jakimś Titanicu,
Jak alkoholik na odwyku,
Lub – jak semiotyk na pustyni,
Zapragnął Krzysiu tłuszczu świni:


„Bo tylko w Świni – Ocalenie,
Gdy nie masz gasić czym pragnienia!”


Posłał więc do mnie list obłudny:
„O, przepis daj mi, Twórco cudny!”


(A przedtem ględził w swoim liście -
Taki już mam z tym Krzysiem czyściec...)


Ja - potrząsnąłem łbem genialnym
Nad dmącym z listu wiatrem halnym,
Nad Losem Druga – Semiotyka.
(Zaprawdę, hadko było czytać...)


I, jak prawdziwy chrześcijanin,
Na, niekoszerne przecież, danie,
Poniższy przepis mu posłałem,
Żeby się smalec mógł stać ciałem:
(Chociaż, najchętniej, zamiast tego
Posłałbym jemu coś mocnego...)


„Więc najpierw musisz mieć słoninkę,
Taką, dwuletnią gdzieś, dziewczynkę.
(Nie wierzysz, spytaj pedofila –
Taka słoninka „żizn” umila!)


Słoninkę schlastaj w kostkę drobną,
Rzuć na patelnię i osobno
Skroj boczek. Może być parzony –
Walnij w słoninkę zrumienioną.


Następnie musi być cebula,
Lecz Ty się nad nią nie rozczulaj
I obierz kwaśne dwa jabłuszka.
(Jabłuszka w smalcu to jak muszka-
Tołowa gałka do spaghetti,
Albo – jak kwiaty dla kobiety.)


Nim wrzucisz jabłek płatki drobne
W skwierczący na patelni odmęt,
Sypnij łyżeczkę Pana „Knorra”.
„Delikat”. Do mięs. Bo już pora.


Na koniec dodaj majeranku
I mieszaj wszystko bez ustanku.


A gdy jabłuszka będą miękkie,
To krzyknij: „ Dzięki, wielkie dzięki,
O, Twórco, za Twe arcydzieło!
Za mego życia arcyprzełom!
Bo odtąd – zamiast w spirytusie,
W Twym smalcu nurzać będę duszę!”


Lecz nim Geniusza zaczniesz chwalić,
Odstaw patelnię. Bo się spali.


Ps.
A jeśli lubisz jadło ostre,
Nie żałuj pieprzu. I – daj czosnek.”


...........................................................


Dziś, gdy historię tę wspominam,
Znów się do siebie śmiać zaczynam,
Bo Krzyś, gdzieś w tydzień po mym liście,
Opuścił abstynencki czyściec
I, wzorem Nikodema Dyzmy,
Wierzy już w inne aforyzmy.


Choć większość z nich jest – poroniona,
To jeden szczerze mnie przekonał:
„Odnajdziesz swoją Szczęścia cząstkę,
Traktując smalec jak zakąskę!”


Krzysztof Gozdowski
Odpowiedz
#2
GenialnieSmile)))) Piwo dla Krzyśka Smile)
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#3
Petrvs napisał(a):Krzysiek Gozdowski ma jakieś problemy żeby założyć tu temat (wyskakuje mu ponoć że nie ma uprawnień)
Zdaje się, że trzeba mieć na swoim koncie przynajmniej 20 postów, aby móc w tym dziale pisać.
Odpowiedz
#4
Proponuję dla osoby Krzysia uchylić to ograniczenie.
Odpowiedz
#5
Dlaczego?
abc
Odpowiedz
#6
o kurde, rewelacja! Smile
Kiedyś zrobię smalec z tego przepisu, zobaczymy co z tego będzieBig Grin
Odpowiedz
#7
jodynka napisał(a):o kurde, rewelacja!
Przepis czy wiersz? Wink

Przepisu niestety nie wykorzystam, bo smalcu nie jem, ale wydaje sie byc dobry. Wiersz tez.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#8
Wiadomość od Krzyśka:


I jeszcze jedna prośba:
pod postami pod moim "Smalcem", gdybys mógł zamieścić:

"Bardzo, bardzo dziekuję za dobre słowa o wierszyku. Jodynko,przepis jest autentyczny, testowany na zwierzetach, domownikach i gościach mojej łagroturystycznej "czerwonej oberży".
Przepraszam, ze stalem się przyczyną róznicy zdań na tym forum.
Sam uważam, ze przepisy obowiazujace na liscie powinny obowiązywać wszystkich bez żadnych wyjątkow.
I naprawdę nie chodzilo mi o żadne fanaberie czy przywileje.
Poza tym, moja obecność na Forum powoli dobiega końca.
Dotychczasowe doświadczenia wykazują, że poprzednie moje obecnosci nie wyszły na zdrowie ani forom, ani mnie samemu.Przyczyna zapewne tkwi we mnie, więc wyciągam wnioski i się ulatniam.
Jeszcze raz - serdeczne, serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Spotkanych w Kolbergu.No i dla tych, którzy zrobią smalec według mojego przepisu.
Krzysztof alias Gozday"
Odpowiedz
#9
Petrvs napisał(a):gościach mojej łagroturystycznej "czerwonej oberży".
Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad jakimś drobnym wyjazdem z rodziną - czy istnieją jakieś namiary na Czerwoną Oberżę?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości