Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Cytat:[Misia ze snu wyrywa dzwonek do drzwi. Wchodzi jego była żona Irena wraz z ministrem i tragarzami]
Irena: No! Dzień dobry, Miśku! Wiesz, wpadłam na chwileczkę po, po swoje meble. Słuchaj, mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam?
Miś: Nie
Irena: Pozwól, że...
Miś: Napijesz się?
Irena: ... przedstawię ci...
Miś: Napijesz się czegoś?
Irena: Nie, dziękuję...
Tragarz I: A ja, jeśli Pan pozwoly, z przyjemnością!
Irena: Oj! Ostrożnie, Panowie, uważajcie!
Tragarz II: We dwóch nie damy rady.
Miś: Przecież ... jest was trzech...
Irena: Miśku, pozwól jeszcze raz, to jest właśnie Władek.
Miś: Strasznie przepraszam! Najmocniej, strasznie przepraszam! Bardzo proszę! Niechże Pan Minister siada. Bardzo proszę.
Minister: Dajcie spokój z tym ministrem...
Miś: Proszę bardzo!
Minister: ... stare dzieje. Jak ci na imię?
Miś: Rysio! Yyy ...Ryszard...
Minister: Ryszard! Wszystkie Ryśki to porządne chłopy. Szkoda, że musieliście się rozstać. No, ale z drugiej strony...
Irena: Tego Kossaka... tego Kossaka... i tego Buddę.
Miś: Czekaj, czekaj, czekaj, zaraz, zaraz! Jakiego Buddę?
Irena: Władeczku, Kossaka to bym chciała do sypialni, a tego Buddę to do twojego gabinetu.
Miś: Ale czekaj, chwileczkę...
Minister: Bardzo Cię polubiłem chłopie... musisz kiedyś do nas wpaść.
Miś: Tak...
Minister: Tylko zadzwoń przedtem, żebyśmy... byli w domu. A to też ładne!
Miś: Co... No ale... A ty skąd wiedziałaś, że mnie zastaniesz... przecież... wiedziałaś, że wyjeżdżam.
Irena: Przechodziliśmy, po prostu i wpadliśmy.
Miś: Jak to przechodziłaś? Z tragarzami?
Minister: Taa! Przechodziliśmy, z tragarzami. Bardzo Cię polubiłem chłopie.
Kto nie czytał - polecam: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bareja.neostrada.pl/skrypt.htm">http://www.bareja.neostrada.pl/skrypt.htm</a><!-- m --> :wredny:
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 429
Liczba wątków: 22
Dołączył: Feb 2007
Reputacja:
0
Ja tam z kultowych filmów najbardziej lubię "Rejs" i inżyniera Mamonia (o drodze na Ostrołękę czy o nielubieniu polskich filmów - nuda, nic się nie dzieje, co innego zagraniczne; lubię te piosenki, które znam) tudzież fenomenalnego naturszczyka alkoholika-kamieniarza Himilsbacha ("czy można..." [o kajutach na statku] i o metodach głosowania [kulki czarne bądź białe]). Każda scena jest tam genialna, począwszy od pierwszej - "Do kapitana. Służbowo.". A wspaniałych wyrażeń jest tam od grzyba. Kręcenie filmów po pijaku a vista też ma swoje zalety.
Andrzej
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Ale czego nie wyłapał? Tytułu filmu! I mojego błędu! Teresa skojarzyła postać, natomiast prawidłowy tytuł podał dopiero Piotr.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Andrzej J. napisał(a):Ja tam z kultowych filmów najbardziej lubię "Rejs". Ja też! kocham ten film. Był taki okres w moim życiu, że oglądałam go codziennie. Na pamięć znałam.
Teraz już trochę mi się zapomniało, ale podejrzewam, że kwestia obejrzenia ze dwa razy z rzędu, i znów będę znać cały film na pamięć. To się nazywa fanatyzm! :wredny:
pkosela, widzisz, czyli mam jednak nosa do takich spraw
Jaśko, a Ty tylko chodzisz po wątkach i wyłapujesz nieścisłości
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Jaśko, a Ty tylko chodzisz po wątkach i wyłapujesz nieścisłości  Cicho-sza. To misja specjalna powierzona mi przez Adminów.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
dobra, to ja w ogóle nikomu nie powiem, że masz misję specjalną powierzoną przed Adminów, żeby wyłąpywać nieścisłości zaglądając do kolejnych wątków
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 1
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
Wracając do tematu... :
Wpadka, gafa - wtopa
Kompromitacja - komproma
Wykonywać jakąś czynność (jakąkolwiek, dowolną) - zapodawać (trochę takie słowo - klucz)
Pozdro
Poziomka
"Doświadczenie to nazwa, którą każdy nadaje swoim błędom"
Oscar Wilde
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Kiedyś dostałem sms-a od kumpla "Dozoba w Sosnowcu". Jako osoba słabo zaznajomiona ze slangiem mlodziezowym nie zajarzylem* o co chodzi i spytałem, kim jest ta Dozoba i co ona robi w Sosnowcu. Dostałem ochrzan**, jak mogłem nie wiedzieć, że "dozoba" znaczy "Do zobaczenia". Tyle w kwestii anegdot slangowych.
Teraz zastanawia mnie znacząca zmiana w nazywaniu rodzicow. Kiedyś (za czasów, gdy zaczynałem gimnazjum) mówiono "stary/stara", a teraz moi rówieśnicy mówią na raditieli "starszy/starsza" - określenie, ktore nie udobitnia różnicy wieku miedzy rodzicami a dziećmi, a jedynie nieprecyzyjnie o niej informuje.
Skad to sie wzięło?
* zrozumiałem
** zostałem zbesztany
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Teraz zastanawia mnie znacząca zmiana w nazywaniu rodzicow. Kiedyś (za czasów, gdy zaczynałem gimnazjum) mówiono "stary/stara", a teraz moi rówieśnicy mówią na raditieli "starszy/starsza" - określenie, ktore nie udobitnia różnicy wieku miedzy rodzicami a dziećmi, a jedynie nieprecyzyjnie o niej informuje.
Skad to sie wzięło? Może to moje subiektywne odczucie, ale starszy / starsza wydają mi się mniej wulgarne czy pogardliwe niż stary/stara. Może stąd?
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
a ja zauważyłam, że większość ludzi u mnie na roku mówi o swoch rodzicach po imieniu: Kryśka kupiła mi spodnie, Józek mnie podwiezie, Jolka zrobiła gołąbki itd...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
zamiast "kurwa" mówi się "kuźwa", mniej brutalnie  )) Pierwszy raz to słyszałem u kolegi jakieś 16 lat temu...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
W "Madagaskarze" jeden z pingwinów mówił "O żesz ku... włoski!"
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Jolka zrobiła gołąbki itd... Golabkami mi zapachnialo...
Ja z mama i tesciowa jestem na Ty . Do taty zwracalam sie tato, tatusiek. Mam trzydziestolatki w rodzince i mowia Ty do swojej mamy. Przez lata zmuszalam ich do mowienia mi na ty - teraz polubilam ta 'oficjalna' forme. Ich dzieci mowia do mnie ciocia Ela (co za okropnosc!, ale chyba tak lubie). Faktycznie ciekawe, jak to z czasem ewoluuje.
A jeszcze : nie slang, a na potrzeby rodziny - 'a Gucio' (czyli nic z tego nie bedzie )
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
A mi sie wydawało, że gucio, to coś jak w porządku, dobrze. Pochodzenie od "gut".
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 38
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
reuter napisał(a):"dozoba" znaczy "Do zobaczenia". Wśród moich znajomych mówi się jeszcze "nara", "narka", "narciarz" (od "na razie").
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):A mi sie wydawało, że gucio, to coś jak w porządku No to bysmy sie niezle porozumieli... Slowo u nas pochodzi od kreskowki, w ktorej byl chyba hipopotam o imnieniu Gucio.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 219
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Jedyny Gucio jakiego sobie przypominam z kreskówek jest pszczołą.
Patrycja
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
No zaraz! A Gucio i Cezar? No tak, za m(M)łoda jesteś
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 219
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Co za wtopa! 
Ale napisałam, że Młoda napisał(a):Jedyny Gucio jakiego sobie przypominam
Patrycja
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):'a Gucio' "A Gucio" tzn - odkąd pamiętam jest równoznaczne z "g...o z tego".
To takie zdrobnienie!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
a słyszeliście już gdzieś określenie "wysrała się bida i płacze" jak się coś nie udaje? Moja Mama tak mówi, a ja nie wiem, czy to sobie sama wymyśliła, czy to jakieś regionalne jest...
Liczba postów: 219
Liczba wątków: 5
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Tak. Moja mam też mówiła i mówi podobnie, z tą różnicą że "zesrała"
Patrycja
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
moja mama używała tego w sytuacjach, gdy adwersarz bredził:
Sralis Mazgalis referendum duptum (oho, popularne w sieci)
słyszałem też kiedyś:
odpierwiastkuj się ode mnie, bo jak Ci przyparabolę to się zlogarytmujesz i przed nawias wyskoczysz (też jest w sieci, tylko z wyskakiwaniem zbiorów zębów poza nawias) :lol:
ze starej karuzeli:
- rwij koleś zegarek z piszczela, bo nam się na pociąg śpieszy a godziny nie znamy
- płyń płytka (albo płaska) krypo, swojaka będziesz zaczepiał? Nie widzisz mamronie żem też chuligan?
zamiast kurwa jebana - jerwa kubana
zastanowić się nad tematem - rozkminić
co do wątku:
ożesz prawidłowo pisze się OŻEŻ - kiedyś był quiz dla polonistów, wszyscy uwalili
zamiast mówić - chcesz wpierdol usłyszałem ostatnio:
Użyję formy pytającej, aby nie zostać posądzonym o groźbę karalną: wpierdolić Ci?
na temat skrótowych określeń jest dowcip (może był)
Młody ksiądz pyta się ministrantów, na czym polega młodzieżowa gwara, żeby celniej trafić do młodych w trakcie kazań
- to bardzo proste, proszę księdza, wszystko się skraca. i tak zamiast cześć jest cze, zamiast na razie - nara, do zobaczenia - dozoba i tak dalej, poradzi sobie ksiądz
ksiądz wychodzi na ambonę:
- POCHWA!
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):zamiast mówić - chcesz wpierdol usłyszałem ostatnio:
Użyję formy pytającej, aby nie zostać posądzonym o groźbę karalną: wpierdolić Ci? A "chcesz wpierdol?" to nie pytanie?  )
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Młoda napisał(a):Tak. Moja mam też mówiła i mówi podobnie, z tą różnicą że "zesrała"  dokładnie tak!!
[ Dodano: 17 Lipiec 2007, 15:51 ]
A u mnie na studiach przy okazji wykładów z matematyki ustalono, iż picie alkoholu to jest "całkowanie po objętości"  ))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
a w sytuacji, gdy ktoś się na kogoś denerwuje "dawno morda buta nie widziała?" słyszeliście?
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Gdy na rosyjskim mielismy byc cicho, mowiono nam 'mordu w knigu'
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
A ja jeszcze lubię takie przestawiane: nazrazie (na razie), niezamaco (nie ma za co)...
[ Dodano: 17 Lipiec 2007, 22:25 ]
A było jakże fajne pozamiatał/wymiótł, gdy ktoś zrobił coś fajnie/dobrze/rewelacyjnie itp?
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Ja - jeszcze ze szkolnych czasów - lubię: "jak cię palnę, to będziesz leciał z szybkością światła na wysokości lamperii".
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 1,171
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
I jeszcze takie powiedzonko, gdy coś nam jest obojętne Mnie to rybka plum
[ Dodano: 17 Lipiec 2007, 22:28 ]
gosiafar napisał(a):jak cię palnę, to będziesz leciał z szybkością światła na wysokości lamperii W podstawówce miałam pana z w-fu, który mówił "Jak cię palnę to cię matka przez tydzień będzie z procy karmiła"...
[ Dodano: 17 Lipiec 2007, 22:31 ]
jodynka napisał(a):a jak mówi się u Was, kiedy mówi się o drodze na skróty:
na szagę, na sagę, na skuśkę...? (u mnie jest na szagę). A u mnie na siagę
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
|