06-30-2007, 11:12 AM
tak często
budziłem się
i w sobie
trzeźwiałem
noce bezsenne
romantyczne
cieniami konarów
na ścianie
samobójstwami
bohaterów moich snów
nieszczęśnicy
odeszli w sny
cierpią pewnie
teraz na jawie
nierzeczywiste
miłostki z paniami
moich nocy
niezdrowo śnić Kordiana
i Wertera
budziłem się
i w sobie
trzeźwiałem
noce bezsenne
romantyczne
cieniami konarów
na ścianie
samobójstwami
bohaterów moich snów
nieszczęśnicy
odeszli w sny
cierpią pewnie
teraz na jawie
nierzeczywiste
miłostki z paniami
moich nocy
niezdrowo śnić Kordiana
i Wertera
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
o dziewczynie
poeta milczy...