Liczba postów: 705
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
mi zdecydowanie nie podchodzi płyta "Głupi Jasio", poza "Pejzaż z trzema krzyżami", "Kara Barabasza" i tutołowej piosenki .... reszty ciężko mi się słucha.... w kwesti dogrania muzyki z tekstem...
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Liczba postów: 388
Liczba wątków: 11
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):muszę go słuchać w miarę cicho, żeby nie gorszyć rodziców ;D Ja raz sobie słuchałem dosyć głośno "Dwóch Skał" i rodzice wrócili z pracy akurat jak się zaczęło "Potępienie rozkoszy". Na szczęście moi rodzice mają zdrowe podejście do "tych kwestii".
A wracając do tematu - nie podoba mi się "Pięć głosów z kraju".
[i]"To, co wiesz chłopaczku, to drobiazg. To, co musisz jeszcze pojąć, to bezmiar."[/i]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
spalding napisał(a):mi zdecydowanie nie podchodzi płyta "Głupi Jasio", poza "Pejzaż z trzema krzyżami", "Kara Barabasza" i tutołowej piosenki .... reszty ciężko mi się słucha.... w kwesti dogrania muzyki z tekstem...
No z tym albumem to jest taki problem, że tam sporo utworów które są piosenkami jest niestety czytanych :/ Bo Kazimierz Wierzyński, czy też Śmierć Jesienina jako piosenki w wykonaniu JK są dobre. Z Głupiego Jasia to w zasadzie "Dwie rozmowy z Kremlem" nie są moim ulubionym utworem... :]
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
DuchX napisał(a):Na starej mapie krajobraz utopijny" - nie wiem czemu, ale ta piosenka mnie usypia... jeden z niewielu utworów z "Sarmatii" którego nie uważam za AA (Absolutne Arcydzieło ) A ja wielbię ten utwór,sposób w jaki Kaczmarski tworzy słowami rycinę,obraz,nie wiem jak to nazwać - PRZEPIĘKNE!
A teksty gadane z Głupiego Jasia też mnie wkurzają - ale to przez to,że są gadane
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Jaj sobie robisz, czy ty tak na poważnie??? Przecież "Nocny kamboj" nie jest piosenką Jacka i nie jest też improwizacją. Jacek zreszta sam wspominał o pochodzeniu piosenki.
Ups.... szczerze mówiąc, nie wiedziałem :oops: no to... cóż, szkoda :roll: A czyj, jeśli można wiedzieć? Bo nie znalazłem na stronie (choć wiem, na pewno gdzieś jest) ani na moim "pijanym poecie"... Cóż... no ale wiesz... brzmi trochę jak improwizacja... na temat tego... "Midnight cowbowya"... zreszta, co się będę jeszcze wkopywał :oops:
Co do tych bluesików... aaa... niech stracę, Przemysławie, może i masz rację. Chciałem tylko powiedzieć, że nie byłoby dobrze gdyby utwirzyć małą szufladkę o nazwie "bluesiki Jacka" i w tej wąskiej kategorii, z uwzględnieniem wszystkch... powiedzmy... założeń programowych tego gatunku :wink: traktować ww. "J.P. Blues" jako jakieś wyjątkowe arcydzieło. Bo - mimo pozornej logiki takiego poczynania myślę, że nie byłoby to wskazane :roll: Taka tylko moja wypowiedź, jak to już ktoś na tym forum zechciał się wyrazić...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Michal napisał(a):Ups.... szczerze mówiąc, nie wiedziałem no to... cóż, szkoda A czyj, jeśli można wiedzieć? Bo nie znalazłem na stronie (choć wiem, na pewno gdzieś jest) ani na moim "pijanym poecie"... Cóż... no ale wiesz... brzmi trochę jak improwizacja... na temat tego... "Midnight cowbowya"... zreszta, co się będę jeszcze wkopywał
Jak sam Jacek zapowiada, piosenkę tę napisali studenci łódzkiej szkoły filmowej. Podobno z okazji wizyty Kirka Douglasa, ale jak już sprawdzili inni na pewno było to z innej okazji, a może bez okazji...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
A to rozumiem, jak była zapowiedź... Bo na mojej kasecie "poety" akurat wszystko przed Kambojem, mniej więcej od połowy "Narodów" jest - nie wiem czemu - wyciszone... Dzięki za informację!
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Było wydane kilka (co najmniej dwie) wersji kaset z tego koncertu, mniej lub bardziej pociete ... :/
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Witam!
Ciekawy temat :roll: więc pozwólcie, że i ja dorzucę swoje "trzy grosze".
Moje "most hated" w twórczosci JK dzielą się na trzy kategorie:
1) którą nazwałbym "przesytem". Piosenki może są i dobre, mają niezłe teksty, ale ja już nie mogę ich kolejny raz słuchać bez irytacji. A są to:
"Nasze klasy"
"Obławy" (z wyjątkiem mojej ulubionej III)
"Mury"
"Powrót" (choć to dzieło wspólne)
2) Piosenki "trudne" na które albo jestem za głupi , albo też Jacek "machnął" je w przypływie badziewiarstwa (co najlepszemu się zdarza). Tu jestem jednak ostrożny, bowiem zdarzało się już, że niektóre utwory, których "nie trawiłem" stawały się z czasem moimi ulubionymi (np. "Wieża Babel", "Casanova-Fellini", "Manewry", "Nawiedzona XX w." i "Krzyk" ). Obecnie do w/w kategorii zaliczam:
Niemal całą kasetę "Dzieci Hioba"
"Koń Wyścigowy" i "Czołg" (po kiego ... naśladować Wysockiego, skoro sie jest Kaczmarskim?)
3) piosenki, które z racji pewnych osób lub wydarzeń nie kojarzą mi się najlepiej... i tak już zostało :x
"Ballada o spalonej synagodze" (kolega zbyt "przeżywał" ten kawałek, a szczególnie fragment "Jeden Żyd się spalił!!! Jeden Żyd się spalił..." Kiedyś na dworcu bodajże w Szczecinie tak go "trafiło" kiedy sobie graliśmy na giarze w przedziale, że wychylił się przez otwarte okno aby wykrzyczeć swą ulubioną kwestię. Możecie wyobrazić sobie zaskoczenie podróżnych :-o :lol: )
"Wigilia na Syberii" (wystarczyła jedna "drużynowa" wigilia w harcerstwie podczas której mój zastępowy próbował nas wyuczyć perfekcyjnego wykonania tego utworu, co sprowadziło się do powtarzania go w kółko kilkadziesiąt razy :x )
pzdr - Kangur
Szczególne pozdrowienia dla Żaby i Mamby (o ile to przeczytają). Oni już wiedzą z jakiej okazji...
Ty, który słuchasz jak się słucha baśni
Albo wyblakły odczytujesz napis
Nie wierzysz... Uśmiech twoją twarz rozjaśnił
Bo tyś się dawno już z tej studni napił.
nic nowego nie napisze: nienawidze krowy-nic na to nie poradze dla mnie ten utwor moglby nie istniec i zachodze w glowe czemu umieszczono ja na plycie 25lat pozniej?? natomiast nie rozumiem nagonki na potepienie rozkoszy czy legende o milosci-w obronie ktorej szczesliwie wypowiedzieli sie inni wiec ja nie musze. nie lubie piosenek w ktorych nagle zaczyna sie krzyk-zwlaszcza ze plyt slucham zasypiajac i mam na ogol glosnik tuz przy uchu (jeden, drugi mam troche dalej). ogromnej ilosci piosenek nie slucham co nie znaczy ze ich nie lubie (to zdanie to w zasadzie truizm ale cicho sza czekaja albo na nastroj albo po prostu na swoja kolej-trudno sluchac wszystkich plyt na raz z bluesow najbardziej lubie Ja pierdole blues-nie tylko dlatego ze jest jak sie zdaje najkrotszy i posiada najbardziej spojna tresc ale takze dlatego ze na swoj sposob jest uniwersalny i ponadczasowy i przyznam sie sam czesto go nuce- zwlaszcza czekajac na egzamin ze starozytnej
pozdrawiam
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
k napisał(a):z bluesow najbardziej lubie Ja pierdole blues-nie tylko dlatego ze jest jak sie zdaje najkrotszy i posiada najbardziej spojna tresc ale takze dlatego ze na swoj sposob jest uniwersalny i ponadczasowy HA HA HA HA HA!!!! :-o :o :? 8) :lol: :x :-x :twisted: :wink: :roll: ;/ :beer: poko: :papa: :jupi: :brawo: Wybaczcie, ale...Nie mogłem się powstrzymać... Nie, szczere uznanie, Gościu..., naprawdę.... A co do krowy to się zgadzam...
jest jak sie zdaje najkrotszy i posiada najbardziej spojna tresc - no jasne chyba mało kto zniósłby dłuższe "pier..lenie"...CHoć teraz myślę sobie.... gdyby miał, dajmy na to, piętnaście minut, w środku jakieś solo... dwadzieścia zwrotek... No właśnie, czemu nie? Zreszta...
Pozdrawiam
Liczba postów: 470
Liczba wątków: 21
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Michale, jesteś niekonsekwentny ;-). Piszesz, że nie lubisz "Krowy", a Twój avatar się aż wwierca we wzrok przeciętnego "oglądacza"
Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
Liczba postów: 2,154
Liczba wątków: 43
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
kangur napisał(a):"Powrót" tu się niesetty obruszę, jak dla mnie to jedna z najlepszych (i moich ulubionych, ale to akurat nieważnie). Jest to wg mnie jedno z najwiekszych osiągnieć Tria.
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Kamil napisał(a):Michale, jesteś niekonsekwentny Wink. Piszesz, że nie lubisz "Krowy", a Twój avatar się aż wwierca we wzrok przeciętnego "oglądacza" Heh... ale to inna krowa, to Matka o Atomowym Sercu od Pink Floydów. Ta ma u mnie specjalne przywileje :wink: Żywię też odrobinę sympatii dla krowy Boryny z "Chłopów", która zdycha gdzieś na początku książki... No i dla Terravity :wink: Ale dla żadnej innej
pozdr
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
A Milka?? Ty nacjonalisto
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
fizol napisał(a):tu się niesetty obruszę, jak dla mnie to jedna z najlepszych (i moich ulubionych, ale to akurat nieważnie). Jest to wg mnie jedno z najwiekszych osiągnieć Tria. I na pewno masz rację, tyle że mi sie od dawna ta pieśń "przejadła", a niestety bardzo łatwo ten utwór zepsuć bylejakim wykonaniem: "Jesteś w Rajuuuuuu...." :|
Ty, który słuchasz jak się słucha baśni
Albo wyblakły odczytujesz napis
Nie wierzysz... Uśmiech twoją twarz rozjaśnił
Bo tyś się dawno już z tej studni napił.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Kangur, Twoje spostrzeżenia są bardzo celne! Z tego samego powodu reaguję alergicznie, jak słyszę że ktośą będzie śpiewał "Powrót".
KN.
Salve!
Różne są gusta ludzkie...
ja się powtórzę po paru osobach - niecierpię "Potępienia rozkoszy", "Cassanovy" - kwestia smaku
"Mury'87" i "Nasza klasa" (ta druga) dołują mnie tak, że czuję się jak ten Ikar - lecę wgłąb
a o morderstwie kota nawet pisać nie będę - po prostu przerażające...
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
koniec napisał(a):niecierpię "Potępienia rozkoszy", "Cassanovy" - kwestia smaku Raczej kwestia wieku i zrozumienia, co już ustaliliśmy ...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Co Ty z tym wiekiem? Tu za młody, tam za stary! To kiedy może się coś nie podobać dlatego, że się nie podoba, bez względu na metrykę? (W tym miejscu wielka smutna gęba, jakiej nie ma w zestawie ikon.)
Pozdrawiam Cię
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
koniec napisał(a):a o morderstwie kota nawet pisać nie będę - po prostu przerażające... Hmmm... IMHO - chyba należy się cieszyć, że budzi raczej przerażenie, a nie, dajmy na to, rozbawienie... Czyli, że utwór "działa" jak należy... I jak świetnie, obrazowo napisany... i muzyka jaka - oszczędna, nie nachalna, idealnie moim zdaniem podnosi napięcie utworu... Jedna z moich ulubionych piosenek, z pewnością.
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Niektóre z wymienionych tu piosenek bardzo lubię. Przede wszystkim - Powrót, Potępienie rozkoszy, Zatrutą studnię, Krowę.
Zawsze doceniałam też Zabić kota (trudno nazwać to lubieniem, ale to jest dobra, mocna piosenka... bardzo ją cenię).
Kiedyś męczył mnie "Bankiet", ale teraz czasem (choć rzadko) lubię posłuchać tej specyficznej płyty, w której zapętlenia i smutek wyzierają spod żartów. Niektóre fragmenty są poruszające....
Tym lepiej jeśli mnie
Rozdrażnią winą swą
Upiję wkrótce się
Nienawiść zgubię swą
i
Tym lepiej jeśli mnie
Cios dosięgnie twój
Upiję wkrótce się
I żal zgubię swój
a także:
Kochają go bardzo drwiąc z rąk jego drżenia
Ta drwina współczucia ma nazwę
Za czym nie przepadam?
Osłuchały się: Mury, Nasza klasa (ale Obławę i Źródło wciąż lubię)
Nigdy nie lubiłam początku "Pochwały łotrostwa", czyli: Czaty śmiełowskie, Karnawał w Viktorii, Lećmy Grzesiukiem
Jak również wyliczanek w stylu Czastuszek...
Znużenie czuję też, gdy słucham Między nami i Postmodernizmu (choć początkowo lubiłam)
Choć nienawiścią nie można tego nazwać
|