Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Pamiętam ten wieczór
drugi też pamiętam
i ten sam wstrząs
ta sama ambicja
jedna ręka wędrująca po plecach
Pamiętam ten miesiąc
tak samo przepiękny
i ten sam księżyc
to samo powietrze
dwie struny tłoczące tę samą krew
Pamiętam te słowa
tak samo mylące
te same drzwi
ze strachu zamknięte
to samo przerażenie
Strzelałam w panice
w obydwu kierunkach
ale zwróć mi pocisk
nakręć zegar
bo idę.
__________________
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):dwa serca tłoczące tę samą krew Wybacz nie mogę zdzierżyć takich porównań, od razu mi się kojarzy z lovesongami średniej jakości....
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Nie podoba mi się. ani forma, ani treść. Nie postawię Ci piwa za samo pisanie.
Jeśli piszesz dla tylko siebie, to ok, ale wtedy wierszy się nie publikuje, zwłaszcza w tak zjadliwym towarzystwie.
Jeśli publikujesz, znaczy, że chcesz coś przekazać, że piszesz także dla innych. Przekaz może być mniej lub bardziej ukryty pod kożuszkiem środków poetyckich, ale musi być czytelny dla innych. Dla mnie nie jest. Chciałabym przeczytać Twój inny wiersz o tym samym przekazie.
Jeśli publikujesz, powinnaś pamiętać, że będziesz czytana.
pozdrawiam,
rosa botaniczna
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Dziękuję Ci Olu, pamiętam 
Wiersz nie musi się wszystkim podobać, nie po to go piszę, i nie po to piszę żeby się komukolwiek spodobać, tylko po to bo jest to formą wyrażania uczuć i poglądów.
Mogłabym napisać wiersz, inny, rymowany, trzymający się formy itp o tym samym przesłaniu...ale o jakie przesłanie Ci chodzi, skoro ono do Ciebie nie dociera w tej formie?
Również pozdrawiam
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
berseis13 napisał(a):skoro ono do Ciebie nie dociera w tej formie? No właśnie, Oli chodziło chyba o to, że nie za bardzo zrozumiała przesłanie. Ale nie sądzę, aby jej słowa były podszyte sarkazmem i złośliwością.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):Pamiętam te słowa
tak samo mylące
te same drzwi
ze strachu zamknięte
to samo przerażenie A mnie sie ten fragment spodobal! No coz, przekaz dla mnie dosc oczywisty. Ale ja na ogol pod utwory innych podkladam 'moj' przekaz -moze stad jest oczywisty.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Niby lepiej, bo struny lepiej brzmią, ale co one mają do krwi? To już lepiej jakąś melodię, dźwięk, ton tam wrzucić.
Przepraszam, że się tak mądrze, ale jakoś mnie to porównanie od razu rzuciło się w oczy.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Przecież nie wszystko musi być logicznie spójne i dosłownie powiedziane.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale nie sądzę, aby jej słowa były podszyte sarkazmem i złośliwością. Ja tylko w kwestii złośliwości: otóż, zgadzam się z JM ( o dziwo!). Własnie! Słowa Oli nie są podszyte sarkazem, złośliwością, niechęcią, zawiścią. Tak samo, jak pewien post piotru odnoszący się do wywiadu, też niechęcią, sarkazem czy zawiścią podszyty nie był.
I tylko życzyć należy niektórym, aby w końcu nauczyli się odróżniać posty krytyczne ale życzliwe od postów, które pod płaszczem krytyki są w istocie tylko zawistne albo złośliwe .
Co do przesłania wiersza, przekazu - ja myślę, ze przy odrobinie uwagi da się wiersz odczytać zgodnie z intencjami autorki. Ewentulanie da się podeń podłożyć własne, osobiste interpretacje - jak to czyni Elżbieta.
NIe każdy musi pisać wiersze takie, jakie Kaczmar pisał - utowry, które po pierwszym już przeczytaniu są czytelne w warstwie dosłownej, tej podstawowej.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
rosa napisał(a):Przekaz może być mniej lub bardziej ukryty pod kożuszkiem środków poetyckich, ale musi być czytelny dla innych. Jednocześnie należy pamiętać, że ostre rozróżnianie między treścią przekazu a "kożuszkiem środków poetyckich" często prowadzi na manowce. Czasami zaś, w ogóle nie da się sensownie mówić o takim rozróżnieniu.
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
bynajmniej nie odebrałam wypowiedzi Rosy jako złośliwą, nie wszystko odbieram jako złośliwe (O dziwo!)
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale nie sądzę, aby jej słowa były podszyte sarkazmem i złośliwością. Ja tylko w kwestii złośliwości: otóż, zgadzam się z JM ( o dziwo!). Własnie! Słowa Oli nie są podszyte sarkazem, złośliwością, niechęcią, zawiścią. Ja poprostu szczerze piszę co myślę, ale chyba forumowicze odzwyczaili się od takich wypowiedzi, co wnioskuję z reakcji. To smutne.
Paweł Konopacki napisał(a):Co do przesłania wiersza, przekazu - ja myślę, ze przy odrobinie uwagi da się wiersz odczytać zgodnie z intencjami autorki. NIe każdy musi pisać wiersze takie, jakie Kaczmar pisał - utowry, które po pierwszym już przeczytaniu są czytelne w warstwie dosłownej, tej podstawowej. Potrafię czytać uważnie, nawet bardzo. Poświęciłam tekstowi całą swoją uwagę, gdyż tego zwykł wymagać szacunek do autora utworu. Pierwszy punkt w drodze do interpretacji spełniony.
Punkt drugi: czy jestem dobrym odbiorcą? Uważam się za osobę na tyle inteligentną, żeby umieć wyciągnąć z poezji niedosłownej przesłanie, jeśli jest ono w miarę czytelne. Te dla mojej skromnej osoby czytelne nie jest i nie uważam się przez to za osobę mniej bystrą.
Naprawdę chciałabym poznać tę wartość, którą Patrycja chciała czytelnikowi przekazać.
Uprzejmie proszę, nie zarzucać mi złośliwości, choć prosząc o to, czuję niesmak.
pozdrawiam,
rosa botaniczna
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Jednocześnie należy pamiętać, że ostre rozróżnianie między treścią przekazu a "kożuszkiem środków poetyckich" często prowadzi na manowce. Czasami zaś, w ogóle nie da się sensownie mówić o takim rozróżnieniu. Oczywiście! Przykładem mogą być wiersze Jerzego Jarniewicza. rosa napisał(a):Uprzejmie proszę, nie zarzucać mi złośliwości, choć prosząc o to, czuję niesmak. Roso. Nie zarzuciłem Ci złośliwości. Wręcz przeciwnie. Napisałem, że w Twoim poście złośliwości ani wredoty nie ma. Poleciłem nawet Twój post, jako przykład postu negatywnie krytycznego, ale nie wrednego, czy nacechowanego prywatną niechęcią do autorki wiersza. rosa napisał(a):Uważam się za osobę na tyle inteligentną, żeby umieć wyciągnąć z poezji niedosłownej przesłanie, jeśli jest ono w miarę czytelne. Widzisz, ja z regułyu nie potrafię wycztać przesłania z wierszy Sylwi Plath. Też się przez to nie czuję mniej inteligentny, czy mniej bystry. Założę się, że - biorąc na warsztat niektóre wiersze - nikt tutaj, albo większośc nie potrafiłaby powiedzieć, o co Plath szło.
Nie znaczy to jednak, że Plath pisała w sposób niemożliwy do rozczytania. Raczej za mało znam jej poezję, za mało się z nią oczytałem, za mało w nią wniknąłem.
Nie chcąc przeprowadzać ryzykownych porównań między Pacią a Plath, chciałbym jednak zauważyć, że być moze za mało jesteśmy oczytani z tymi wierszawi, aby każdy z nich rozczytać.
Żeby było jasne: ja wiem o co chodziło autorce, ale mnie nie wypada publicznie się na ten temat wypowiadać.
I na koniec poddaję pod rozwagę taki np. wiersz:
Pusta, rozbrzmiewam echem za każdym krokiem,
Jak muzeum bez posągów
o wspaniałych filarach, portykach, rotundach.
Na mym podwórzu wytryska i opada z powrotem fontanna
O sercu mniszki, obojętna na świat. Marmurowe lilie
Rozsiewają swą bladość jak zapach.
Wyobrażam sobie, że wobec tłumów jestem
Matką białej Nike i licznych Apollow o ślepych oczach .
Zamiast tego umarli ranią mnie łaskawością i nic się nie zdarza.
Księżyc kładzie dłoń na mym czole,
Blady i niemy jak piastunka.
Chyba nie trzeba pisać, kto jest autorem?
I na koniec: wychowaliśmy się (większość z nas) na tekstach Jacka. W kazdym razie w procesie naszego (większości z nas) wywchowania teksty JK odgrywały rolę kapitalną.
Mając na uwadze i nie zapominając o potężnym ładunku intelektualnym, emocjonalnym, erudycyjnym tekstów JK, jedno rzec trzeba: twórczość JK rozleniwia odbiorcę, bo - przynajmniej w warstwie najbardziej podstawowej, literalnej - zazwyczaj jest łatwa do odczytania i interpretacji. Stąd też, wychowaszy się na Kaczmarze, można miewać trudności z odycztaniem i interpretacją poezji trudniejszej. Trudniejszej choćby dlatego, ze operującej maksymalnym skrótem.
[/i]
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Jednocześnie należy pamiętać, że ostre rozróżnianie między treścią przekazu a "kożuszkiem środków poetyckich" często prowadzi na manowce. Czasami zaś, w ogóle nie da się sensownie mówić o takim rozróżnieniu. Słuchajcie fachowca!
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):chciałbym jednak zauważyć, że być moze za mało jesteśmy oczytani z tymi wierszawi, aby każdy z nich rozczytać. Pewnie to racja, mnie się jednak wydaję, że dobry poeta potrafi trafić do każdego odbiorcy, przynajmniej w warstwie podstawowej. Tzn nie lubię poezji, jak też filmów, zbyt udziwnionych, gdzie niedomówienia wprowadzają chaos, a nie zafrapowanie tematem. Pewnie wiele lat trzeba dochodzić do takiego kunsztu, jak się pisze wiersze tą metodą, którą wybrała Pacia. To jest kolejny wiersz Paci jaki czytam i mimo wszystko wydaje mi się czytelniejszy, tzn. zaryzykowałabym stwierdzenie, że zrozumiałam pointę, ale kto wie
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):dobry poeta potrafi trafić do każdego odbiorcy hmmm, nie wiem, czy dobry poeta potrafi trafić do każdego odbiorcy. Nie wiem, bo w ogóle nie wiem, co to znaczy "dobry poeta".
Pewnie natomiast jest tak, że dobry, albo lepiej powiedzieć, wyrobiony odbiorca zrozumie więcej niż niewyrobiony.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Tak, jasne, możemy uznać, że za mało się znam na poezji i dlatego domagam się jasnego przekazu. Ja bym powiedziała, że mam po prostu inne oczekiwania wobec wierszy. Tak jak z gustem muzycznym; są tacy, którzy uważają techno za sztukę, a ja wolę coś innego do słuchania. Oczywiście nie porównuje wierszy Paci do techno, żeby było jasne.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Oczywiście! Przykładem mogą być wiersze Jerzego Jarniewicza.rosa napisał(a):Uprzejmie proszę, nie zarzucać mi złośliwości, choć prosząc o to, czuję niesmak. Roso. Nie zarzuciłem Ci złośliwości. Wręcz przeciwnie. Napisałem, że w Twoim poście złośliwości ani wredoty nie ma. Poleciłem nawet Twój post, jako przykład postu negatywnie krytycznego, ale nie wrednego, czy nacechowanego prywatną niechęcią do autorki wiersza. Ok. Dodam tylko, że staram się, żeby moje komentarze, choćby negatywne, niosły w sobie konstruktywne treści.
Paweł Konopacki napisał(a):rosa napisał(a):Uważam się za osobę na tyle inteligentną, żeby umieć wyciągnąć z poezji niedosłownej przesłanie, jeśli jest ono w miarę czytelne. Widzisz, ja z regułyu nie potrafię wycztać przesłania z wierszy Sylwi Plath. Też się przez to nie czuję mniej inteligentny, czy mniej bystry. Założę się, że - biorąc na warsztat niektóre wiersze - nikt tutaj, albo większośc nie potrafiłaby powiedzieć, o co Plath szło.
Nie znaczy to jednak, że Plath pisała w sposób niemożliwy do rozczytania. Raczej za mało znam jej poezję, za mało się z nią oczytałem, za mało w nią wniknąłem.
Nie chcąc przeprowadzać ryzykownych porównań między Pacią a Plath, chciałbym jednak zauważyć, że być moze za mało jesteśmy oczytani z tymi wierszawi, aby każdy z nich rozczytać. Widzisz Pawle, ja Plath poznałam wcześniej niż Kaczmarskiego, wcześniej też ją pokochałam i pojęłam jej poezję. Utożsamiam się z bohaterami jej wierszy, podzielam uczucia i jest to jeden z pięciu tomików, który nocuje pod moim łóżkiem tak, aby zawsze był pod ręką. Chyba jesteśmy zbyt różnymi typami odbiorców, żeby się w pełni porozumieć.
"Jestem pionowa
Lecz wolałabym być pozioma.
Nie jestem drzewem zakorzenionym w ziemi,
Ssącym minerały i macierzyńską milość,
Żeby każdego marca rozbłysnąć liściem,
Nie jestem też tak piękna jak kląb ogrodowy,
By wzbudzać okrzyk zachwytu wspaniałą barwą,
Nieświadoma, że wkrótce utracę swe płatki.
W porównaniu ze mną drzewo jest nieśmiertelne
A główka kwiatu bardziej godna podziwu.
Ja zaś pożądam długowieczności drzewa i śmiałości kwiatu.
Dzisiejszej nocy, w bladym świetle gwiazd,
Drzewa i kwiaty rozsiewają świeże zapachy.
Przechadzam się pośród nich, lecz mnie nie widzą.
Wyobrażam sobie, że kiedy śpię,
Jestem do nich bardzo podobna-
Myśli mi się mącą-
To położenie jest dla mnie naturalne,
Gdyż wtedy rozmawiam swobodnie z niebem,
A stanę się użyteczna, gdy położę się już na zawsze:
Wówczas drzewa choć raz mnie dotkną, a kwiaty znajdą dla mnie czas"
Sylvia Plath
pozdrawiam,
narąbana rosa botaniczna (niemniej wiem, co piszę i rano wszystko będę pamiętać)
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
|