Moje wiersze w dobrych rękach.
"Echo"
Nad jeziorami, w korytarzach,
W przepastnych toniach górskich szlaków,
W tronowych salach, przy ołtarzach,
Południe, północ, wschód czy zachód,
Gdzie tylko może wciąż się stwarza
W stukrotnych dźwiękach - i obrazach.
Subtelny jednak jest to malarz,
Bo nie dla oczu jego dzieło,
A gdy muzykę swą wyzwala
Nie uszom swoją szumi szczerość.
Prawdę zawiera w fałszu falach,
By ktoś w nich czysty ton odnalazł.
A gdy zanurzy się ktoś w toni
I z licznych głosów ton pochwyci,
To choćby całe życie strwonił
Nie sprawi, żeby głos ten przycichł.
Bo wolny niczym tabun koni
Po świecie wreszcie będzie gonić.
Wyśpiewa wszystko zapomniane,
Lub rozrzucone pośród cieni.
O rzeczach skrzętnie ukrywanych,
Lecz których przecież nic nie zmieni.
I nie zwietrzeje wiatrem zwiany -
Wiatr także będzie wyśpiewany.
Lecz póki trzeba wciąż od nowa
Wołanie sieje nad polami,
I wyzbierane nasze słowa
Powtarza potem ponad nami.
A w naszych księgach mit się chowa,
Że to zaklętej nimfy mowa.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul