Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Ja nie mogę tam być, będę w Rosji, wracam akurat w niedziele wieczorem do Warszawy. Chyba jednak sprawie sobie koszulkę:
1) TJD, M, numer 5, pomoc lub atak
2) Iwa, S, numer 6, kibic
3) Ola, S (jeśli będą damskie rozmiary to M), numer 29, kibic
4) Zeratul, XXL, numer 10, obrona
5) Elessar, XL, numer 16, kibic
6) ja, L, numer 69, pomoc
7) tmach, S, numer 7 , kibic
8) Alek,XL (L),nr 11,atak (dowolnie),w razie braków kadrowych może być środek pomocy
9) OLI, XXL, numer 9, wszystko mi jedno(ale nie ławka rezerwowych)
10) Młoda, XL, numer 13, kibic
11) DuchX, L, numer 2, pomoc lub atak (ze wskazaniem na pomoc)
12) ann, L, numer 99 , wszystko jedno byle nie bramka
13) Artur, XL, numer 12, wszystko byle nie bramka
14) reuter, L, numer 1, bramkarz/środek obrony/środkowy pomocnik
15) D-Mach (sympatyk), L, numer 0 , jak najbardziej kibic
16) Nowhere Woman, S, numer 11, obecna duchem, nie ciałem
17) nadzieja, M, numer 44, tylko kibic (za to oddany)
18) Elżbieta, S, numer 56, obecna duchem
19) partycja, S, numer 21, kibic
20) Luter, XXL, numer 37, kibic
21) Szymon, M, numer 23, kibic
22) Kraśny, numer 69, kibic w randze legata papieskiego
23) Filip P., numer 2137, bardzo mała!, kibic
24) bryce XL, numer 22, kibic (o ile znów przyjadę w laczkach)
25) DJ (mama Z. - sympatyk ), L, numer 4, kibic
26) Jiří, M, 21, napad! :agent:
27) aa, XL, 0, podawacz napojów
28) Ida, S, numer 66, kibic w randze córki heretyka
29) zico , XXL , numer 8
30)Przemek, XL, 69, rezerwa i foto
31)Kingula , XL, 69, irlandzki łącznik
32)Wojti, XL, 88, pomoc lub atak
33) Markowa , S, 18, kibic telepatyczny
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
no dobra to dla jasności:
1) TJD, M, numer 5, pomoc lub atak
2) Iwa, S, numer 6, kibic
3) Ola, S (jeśli będą damskie rozmiary to M), numer 29, kibic
4) Zeratul, XXL, numer 10, obrona
5) Elessar, XL, numer 16, kibic
6) ja, L, numer 69, pomoc
7) tmach, S, numer 7 , kibic
8) Alek,XL (L),nr 11,atak (dowolnie),w razie braków kadrowych może być środek pomocy
9) OLI, XXL, numer 9, wszystko mi jedno(ale nie ławka rezerwowych)
10) Młoda, XL, numer 13, kibic
11) DuchX, L, numer 2, pomoc lub atak (ze wskazaniem na pomoc)
12) ann, L, numer 99 , wszystko jedno byle nie bramka
13) Artur, XL, numer 12, wszystko byle nie bramka
14) reuter, L, numer 1, bramkarz/środek obrony/środkowy pomocnik
15) D-Mach (sympatyk), L, numer 0 , jak najbardziej kibic
16) Nowhere Woman, S, numer 11, obecna duchem, nie ciałem
17) nadzieja, M, numer 44, tylko kibic (za to oddany)
18) Elżbieta, S, numer 56, obecna duchem
19) partycja, S, numer 21, kibic
20) Luter, XXL, numer 37, kibic
21) Szymon, M, numer 23, kibic
22) Kraśny, numer 69, kibic w randze legata papieskiego
23) Filip P., numer 2137, bardzo mała!, kibic
24) bryce XL, numer 22, kibic (o ile znów przyjadę w laczkach)
25) DJ (mama Z. - sympatyk ), L, numer 4, kibic
26) Jiří, M, 21, napad! :agent:
27) aa, XL, 0, podawacz napojów
28) Ida, S, numer 66, kibic w randze córki heretyka
29) zico , XXL , numer 8
30)Przemek, XL, 69, rezerwa i foto
31)Kingula , XL, 69, irlandzki łącznik
32)Wojti, XL, 88, pomoc lub atak
33) Markowa , S, 18, kibic telepatyczny
34) k., S (mam nadzieję że się zmieszczę) 14, kibic lub cokolwiek bądź byle nie bramkarz
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
k. napisał(a):byle nie bramkarz Wszyscy boją się stania na bramce i bronienia. Zuepłnie niepotrzebnie, gram już na tej pozycji 8 lat i nie doznałem zadnej większej kontuzji (a były ku temu okazje). Może oprocz rozwalonej wargi i zakwasów na całym ciele
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Wszyscy boją się stania na bramce i bronienia. Nie wszyscy.
reuter napisał(a):Zupełnie niepotrzebnie, gram już na tej pozycji 8 lat i nie doznałem zadnej większej kontuzji (a były ku temu okazje). Może oprocz rozwalonej wargi i zakwasów na całym ciele A gdzie grasz? Trenujesz w klubie? I od czego te zakwasy?
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Wszyscy boją się stania na bramce i bronienia. Ale przecież to nie o strach chodzi!
Po prostu bramkarz gra zupełnie inaczej niż pozostali zawodnicy. Jako, że w typowym meczu tylko jedna osoba na 11 zdobywa doświadczenie bramkarskie, to i nic dziwnego, że typowy Kowalski/DuchX nie czuje się na tej pozycji pewnie.
Większość z nas (zapewne) swoje piłkarskie przygody ogranicza do podwórkowego meczu raz na jakiś czas, i większość z nas (już nie zapewne, a z konieczności) gra zwykle w polu.
Ot i wszystko.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Wszyscy boją się stania na bramce i bronienia. Zuepłnie niepotrzebnie, gram już na tej pozycji 8 lat i nie doznałem zadnej większej kontuzji (a były ku temu okazje). Może oprocz rozwalonej wargi i zakwasów na całym ciele Prawda? Nie ma sie czego bac!
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):Większość z nas (zapewne) swoje piłkarskie przygody ogranicza do podwórkowego meczu raz na jakiś czas, i większość z nas (już nie zapewne, a z konieczności) gra zwykle w polu. A oglądanie meczów to co? Nie piłkarska przygoda?
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
OLI napisał(a):A gdzie grasz? Trenujesz w klubie? Nie. Od kiedy skończyłem 8 lat, mój starszy brat stawiał mnie na bramce na wszystkich meczach pilkarskich - od rozgrywek na działce do pilkarskich mistrzostw miedzy klasowych i miedzyszkolnych. Na początku bylem oporny (chciało się walić bramki jak Ronaldo czy inny van Nisterlooy), ale teraz jestem mojemu bratu wdzięczny Wyrobiłem sobie refleks, chwyt, intuicję i markę w szkole
OLI napisał(a):I od czego te zakwasy? Sróbuj przez 1,5 godziny (bez przerw) rzucac się za pilka we wszystkie możliwe strony, niejednokrotnie bronic w sytuacjach beznadziejnych (1 bramkarz na 4 zawodników) , wyjmować piłki szarzującym przeciwnikom spod nóg i bronić piłki lecące 90 km/h, zdając się tylko i wyłacznie na doświadzczenie, refleks, intuicję i szczęścię. Jesli po tym wszystkim zdołasz wejśc na 2 piętro, gratulacje Bramkarz jest cały czas pod presją - może zagrać doskonale (i nikt go za to nie pochwali ) , albo puścić zawstydzającego "farfocla" i będa mu to wypominać przez długi czas. Dlatego golkiper musi myśleć najwięcej ze wszystkich zawodników na boisku, a jak wiemy, w niektorych sytuacjach wysiłek umyslowy kosztuje więcej niż zwykła fizyczna charówka. Reasumując: presja + myslenie + zmęczenie grą = zakwasy
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
nadzieja napisał(a):długość Czego? )
[ Dodano: 21 Maj 2007, 20:44 ]
reuter napisał(a):Reasumując: presja + myslenie + zmęczenie grą = zakwasy Do wszystkiego można się przyzwyczaić... Gorzej jak Ci tętnica w pośladku pęknie od rzucania się po piłkę
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Gorzej jak Ci tętnica w pośladku pęknie od rzucania się po piłkę Auć.
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Post skierowany do reutera, nie chce mi się całego cytować. Nie chcę Cie zasmucać i budzić z Twojego pięknego snu o tym jak jako bramkarz zbawiasz cały świat. Ale nie jest chyba nowością, że bramkarz samemu może mecz co najwyżej zremisować a jak posiada wyjątkowo nieporadnych obrońców to nawet tego nie może. Jeśli podczas jakiegoś meczu rzucałeś się przez 1,5 godziny i to bez przerwy we wszystkie możliwe strony to masz moje szczere gratulacje. Ale mam też parę rad. Musieli nie przekazać Ci informacji, że jest przerwa a jak na kwadrans przed końcem znosili Cię z boiska musiałeś już mało kojarzyć. (wyjaśnię 2x45 min meczu oraz 15 min przerwy). Po co się rzucałeś podczas przerwy - nie wiem? Mogłeś odpocząć. Po drugie to wydaje mi się dziwne, że rzucałeś się bez przerwy, to jakaś choroba? Nie wierzę, że nie miałeś chwili wytchnienia.
Co zaś tyczy się presji oraz myślenia, jakże istotnego na tej pozycji to jednak ja od myślenia jeszcze nigdy zakwasów nie miałem.
Sam gram na pozycji bramkarza od kilku dobrych lat, rzekłbym, że dłużej niż Ty i zakwasów z tego tytułu nie miałem. Życzę Ci więcej dystansu, choć powiem szczerze, że opowieść mi się podobała. Powiem więcej urzekła mnie Twoja kariera.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Gorzej jak Ci tętnica w pośladku pęknie od rzucania się po piłkę Alek, czy Ty ludzi musisz straszyc? Kto zechce byc na bramce po takiej wizji?
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Spokojnie - to od siatki
OLI - nie gadaj tak teraz,bo nikt nie będzie chciał na bramie stanąć
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
reuter napisał(a):Wszyscy boją się stania na bramce i bronienia. Zuepłnie niepotrzebnie, gram już na tej pozycji 8 lat i nie doznałem zadnej większej kontuzji (a były ku temu okazje). Może oprocz rozwalonej wargi i zakwasów na całym ciele Ja nie staje od kiedy wpuściłem kuszczaka 0 - czyli strzelił brakarz drużyny przeciwnej
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
ja tam czasem stoję i czasem nawet coś wyjmę ale powiedzmy że na bramce moja szkodliwość boiskowa jest najwyższa tyle mogę powiedzieć że od 3 lat co tydzień zasuwam przez 1,5 godziny więc przynajmniej mam dobry start do piłki
pozdrawiam
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
reuter napisał(a):Na początku bylem oporny (chciało się walić bramki jak Ronaldo czy inny van Nisterlooy) I to kolejny powód dla którego zapewne część osób bronić nie chce.
Naprawdę, nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby ktokolwiek bał się stania na bramce.
Proszę mi tego nie wmawiać
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):Naprawdę, nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby ktokolwiek bał się stania na bramce.
Proszę mi tego nie wmawiać To nie będzie wmawianie, ale ja się spotkałem. I co więcej jestem w stanie to zrozumieć. Jak ktoś stoi w bramce i bronić nie umie może sobie zrobić krzywdę i to o wiele łatwiej niż grając w polu.
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
mogę być rezerwowym bramkarzem. mam 190 cm wzrostu i... trudno we mnie nie trafić piłką
1) TJD, M, numer 5, pomoc lub atak
2) Iwa, S, numer 6, kibic
3) Ola, S (jeśli będą damskie rozmiary to M), numer 29, kibic
4) Zeratul, XXL, numer 10, obrona
5) Elessar, XL, numer 16, kibic
6) ja, L, numer 69, pomoc
7) tmach, S, numer 7 , kibic
8) Alek,XL (L),nr 11,atak (dowolnie),w razie braków kadrowych może być środek pomocy
9) OLI, XXL, numer 9, wszystko mi jedno(ale nie ławka rezerwowych)
10) Młoda, XL, numer 13, kibic
11) DuchX, L, numer 2, pomoc lub atak (ze wskazaniem na pomoc)
12) ann, L, numer 99 , wszystko jedno byle nie bramka
13) Artur, XL, numer 12, wszystko byle nie bramka
14) reuter, L, numer 1, bramkarz/środek obrony/środkowy pomocnik
15) D-Mach (sympatyk), L, numer 0 , jak najbardziej kibic
16) Nowhere Woman, S, numer 11, obecna duchem, nie ciałem
17) nadzieja, M, numer 44, tylko kibic (za to oddany)
18) Elżbieta, S, numer 56, obecna duchem
19) partycja, S, numer 21, kibic
20) Luter, XXL, numer 37, kibic
21) Szymon, M, numer 23, kibic
22) Kraśny, numer 69, kibic w randze legata papieskiego
23) Filip P., numer 2137, bardzo mała!, kibic
24) bryce XL, numer 22, kibic (o ile znów przyjadę w laczkach)
25) DJ (mama Z. - sympatyk ), L, numer 4, kibic
26) Jiří, M, 21, napad! :agent:
27) aa, XL, 0, podawacz napojów
28) Ida, S, numer 66, kibic w randze córki heretyka
29) zico , XXL , numer 8
30)Przemek, XL, 69, rezerwa i foto
31)Kingula , XL, 69, irlandzki łącznik
32)Wojti, XL, 88, pomoc lub atak
33) Markowa , S, 18, kibic telepatyczny
34) k., S (mam nadzieję że się zmieszczę) 14, kibic lub cokolwiek bądź byle nie bramkarz
35) Sławek (bramkarz) XL. 40 i 4, znikający punkt
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
OLI napisał(a):Sam gram na pozycji bramkarza od kilku dobrych lat, rzekłbym, że dłużej niż Ty i zakwasów z tego tytułu nie miałem Może właśnie z tego tytułu zakwasów nie miałeś? Bo grasz od kilku dobrych lat, na tej pozycji, zapewne w jakiejś drużynie? Reuter sporadycznie sobie postoi na bramce, w sumie 90 minut wysiłku, może spowodować zakwasy. Zwłaszcza krótki intensywny wysiłek potrafi nieźle "skwasić" mięśnie - jeśli oczywiście organizm nie jest do tego przyzwyczajony. ( Trenuję coś w rodzaju akrobatyki. Po miesiącu- dwóch przerwy, zakwasy miałem wszędzie, choć ani razu zadyszki nie złapałem podczas treningu) Nie wiem o co Ci chodziło w tym poście. Na bramce zawsze grałem z przymusu, bo kolejka była i nikt nie chciał stać (tak gwoli ścisłości).
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Post reutera mnie rozśmieszył. Rozbawił mnie nieco jego patetyzm, dość karykaturalnie przedstawiający bramkarza i jego wyczyny niczym filmowego Supermana. Mój post nieco prześmiewczo(w mojej opinii) komentował wypowiedź Reutera. Nie chciałem jednak być złośliwy ani źle odebrany. Gwoli ścisłości nie gram zawodowo w żadnej drużynie.
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
OLI napisał(a):Post reutera mnie rozśmieszył Ale to raczej nie jest od razu powód do drwin( bo tak to odebrałem)!
Ale nic to! Wszystko wyjaśnione,
Pozdrawiam serdecznie!
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
OLI napisał(a):Post reutera mnie rozśmieszył. Rozbawił mnie nieco jego patetyzm, dość karykaturalnie przedstawiający bramkarza i jego wyczyny niczym filmowego Supermana. O w mordkę, albo ja nie umiałem sformułowac poprawnie swojego postu (nie chciałem, by był choć trochę patetyczny) albo ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Obstawiam pierwsze. W mojej skromnej opinii w moim poście nie ma żadnego patetyzmu, o ile zna się realia gry nan naszej działce
OLI napisał(a):Nie chcę Cie zasmucać i budzić z Twojego pięknego snu o tym jak jako bramkarz zbawiasz cały świat. Nie jestem naiwnym Supermanem.
OLI napisał(a):bramkarz samemu może mecz co najwyżej zremisować A mecz Polska - kolumbia w zeszłym roku? dzeki czyjej bramce Kolumbia wygrała?
OLI napisał(a):jak posiada wyjątkowo nieporadnych obrońców to nawet tego nie może. Wiem o tym az za dobrze.
OLI napisał(a):Jeśli podczas jakiegoś meczu rzucałeś się przez 1,5 godziny i to bez przerwy we wszystkie możliwe strony to masz moje szczere gratulacje. Ale mam też parę rad. Musieli nie przekazać Ci informacji, że jest przerwa a jak na kwadrans przed końcem znosili Cię z boiska musiałeś już mało kojarzyć. (wyjaśnię 2x45 min meczu oraz 15 min przerwy). Po co się rzucałeś podczas przerwy - nie wiem? Gwoli wyjaśnienia: nie gram na boisku "normalnym" tylko "działkowym" o wymiarach 35x15, a na takim małym boisku tempo gry jest szybkie, a i zaangazowanie zawodników jest duże (nikt nie może stać jak kołek, tylko biegać! ).
Gdy zbierze się ośmio osobowa horda młodych (i starszych) ludzi spragnionych piłki, wiadomo, ze na jednym meczu się nie kończy: gra się BEZ przerw godzinę, półtorej, w sprzyjających okolicznościach nawet dwie Chcac mi w deliktany sposób dogryżc, przyjąłeś fałszywą tezę, ze gram w klubie pilkarskim (który rozgrywa co tydzień mecz 2x45 + 15 minut przerwy).
OLI napisał(a):Co zaś tyczy się presji oraz myślenia, jakże istotnego na tej pozycji to jednak ja od myślenia jeszcze nigdy zakwasów nie miałem Ja też! Ale kiedy zbierze się presja meczowa (wpuszczę farfocla czy nie? ), zacznie się latanie za ogrodzenie po piłkę (niekiedy co 15 sekund*), ostre starcia z agresywnie grającym kuzynem i zwykłe zmęczenie, człowiek o tak marnej kondycji jak ja może miec zakwasy. Wyjaśniam jeszcze raz: od samego myślenia niegdy zakwasów nie mialem.
OLI napisał(a):Życzę Ci więcej dystansu, Dziekuję, już mam.
Elzbieta napisał(a):Alek, czy Ty ludzi musisz straszyc? Kto zechce byc na bramce po takiej wizji? Mimo wszystko ja.
* To nie żart.
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 752
Liczba wątków: 18
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
Alek napisał(a):nadzieja napisał(a):długość Czego? ) Proszę uruchomić intuicję, a jeśli nic z tego nie wyjdzie, to i tak nie szkodzi - pozostałe 2 wielkości spokojnie wystarczą, żeby dobrać odpowiedni rozmiar.
Czytając Wasze posty stwierdzam, że ja nadawałabym się na bramkarza idealnie. Nie mam większego (żeby nie powiedzieć - żadnego) doświadczenia w grze na boisku (więc to nie będzie mi przeszkadzać), ogólnych zasad bronienia do poznania jest niewiele, można używać rąk, poza tym wystarczy skoncentrować się tylko na obserwowaniu piłki, a nie wszystkich wokół.
Jedyna wada to niepodzielność odpowiedzialności za błąd, dlatego chyba ta funkcja wymaga szczególnej odwagi cywilnej.
Liczba postów: 768
Liczba wątków: 17
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
reuter napisał(a):A mecz Polska - kolumbia w zeszłym roku? dzeki czyjej bramce Kolumbia wygrała? To była bramka na 2:0, moim zdaniem wcale nie ona zdecydowała o wyniku Choć dała rep. Kolumbii nadzieje na spokojną końcówkę
reuter napisał(a):Chcac mi w deliktany sposób dogryżc, przyjąłeś fałszywą tezę, ze gram w klubie pilkarskim (który rozgrywa co tydzień mecz 2x45 + 15 minut przerwy). To było głupie. Przepraszam.
reuter napisał(a):Ja też! Ale kiedy zbierze się presja meczowa (wpuszczę farfocla czy nie? ) A teraz rada na serio. Wychodząc na boisko nie myśl czy się ośmieszysz, puścisz farfocla czy nie tylko graj swoje i myśl tylko o tym ile będziesz miał dobrych interwencji. Pewność siebie pomaga.
pozdrawiam
Liczba postów: 3,032
Liczba wątków: 162
Dołączył: May 2007
Reputacja:
0
słuchajcie!!! Sensacyjna sprawa!!! Dogadałem się z Ronaldo. Przyjedzie i zagra w Kołobrzegu! W zamian domaga się statusu "honorowego forumowicza z dostepem do materii tajemnych"
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Liczba postów: 1,019
Liczba wątków: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Sławek napisał(a):Dogadałem się z Ronaldo. Przyjedzie i zagra w Kołobrzegu! W czyjej drużynie? I koszulkę dla niego chyba rozmiar XXL trzeba zrobić.
"nawet jeżeli czyjeś sacrum jest dla mnie profanum, to sama kultura osobista, szacunek dla innego człowieka nakazuje mi pewną powściągliwość słowną."
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
DuchX napisał(a):Naprawdę, nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby ktokolwiek bał się stania na bramce. Wszystko zależy z kim grasz
Jak w podstawówce graliśmy "halowo", to jeden z kumpli miał takie uderzenie, że bramkarz nie myślał o łapaniu piłki, a raczej o podwójnej gardzie i ochronie części wrażliwych :
Od tamtych czasów wiem, że nigdy nie będę stał na bramce
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Jak w podstawówce graliśmy "halowo", to jeden z kumpli miał takie uderzenie, że bramkarz nie myślał o łapaniu piłki, a raczej o podwójnej gardzie i ochronie części wrażliwych Ja z takimi gierojami gram na codzień i nie narzekam
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
reuter napisał(a):ostre starcia z agresywnie grającym kuzynem i zwykłe zmęczenie, człowiek o tak marnej kondycji jak ja może miec zakwasy. Nie chodzi Ci czasem o coś takiego,co fachowcy zwykli określać siniakami?? bryce napisał(a):koszulkę dla niego chyba rozmiar XXL trzeba zrobić. Pomówienie! )
|