Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ilekroć...
#1
"Ilekroć"
Barańczakowi

Ilekroć smagasz, Historio
Swoich współtwórców batem
Stawiając czyny rogate
Przed zaśniedziałą teorią

Ilekroć tłamsisz nas, Czasie
Ściemniałych nagłym olśnieniem
Że oto mamy marzenie
Lecz najpierw - marzeń półpasiec

Ilekroć syczysz, Spełnienie
Pogrzmiewasz na nas, przygłuchych
W ciele deficyt i w duszy
A w mózgach - chore omdlenie

Ilekroć pożerasz, Boże
Nam serca niezasłużone
Służalcze na lewą stronę
Na prawą stronę - już gorzej

Ilekroć podpalasz ruszty
Są tacy, co się podłożą
I z twoją miłością bożą
Cichną w kruche zapusty

Ilekroć "ilekroć" piszę
Wydaję sądy nad Wiekiem
A pewna jest tylko cisza
Ilekroć bywam człowiekiem

16.01.2007
Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
Odpowiedz
#2
Utwór całkiem ciekawy... latwo, szybko się go czyta... ale brakuje mi olśniewającej puenty, czegoś co by na dłużej zatrzymało nad utworem..

pozdrawiam
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości