04-16-2007, 12:27 PM
Jan Pietrzak napisał(a):Brakuje mi wielu naszych dawnych kolegów. W kabarecie nad chmurką już kilkoro się uzbierało: Danka Rinn, Danusia Gawrych - nasza wieloletnia pianistka, pianista Janek Raczkowski - jeden z założycieli naszego kabaretu. Również profesor Kazimierz Rudzki, Adaś Kreczmar, Jurek Dobrowolski - no po prostu łza się w oku kręci. Ten kabaret funkcjonował dzięki takim oryginalnym, wybitnym ludziom, którzy dawali mu swą wrażliwość, swoją poezję. To są czasem ludzie bliżsi niż żona, bo z nimi załatwia się rzeczy naprawdę ważne, twórcze, a nie tylko banalną codzienność. Jacek Kaczmarski debiutował u mnie jako nastolatek. Gdy wybuchła Solidarność, on rozwijał się z takiego chłopca, który z gitarą sobie brzdąka, w barda Solidarności. To było niesamowite zjawisko, jak działo się to z przedstawienia na przedstawienie, jak on wyczuwał publiczność, a publiczność go kochała, jak on zaczynał rozumieć, co znaczą jego piosenki. Myśmy wtedy grali huty, stocznie, kopalnie - na barykadach. On miał "Mury", ja miałem "Żeby Polska" - pieśni z naszego kabaretu, które zdominowały bunt Solidarności. Natomiast wybitnych artystów w kabarecie Pod Egidą zawsze było wielu i do dziś są w nim bardzo oryginalne postacie. I tu, nawiązując do pańskiego poprzedniego pytania, każdy z nich ma trochę inne poglądy. Nasz kabaret nie prowadzi działalności partyjnej, jest Zienkiewicz, który ma swoje poglądy, jest Dłużewski, jest Wolski. Oczywiście, że są między nami dyskusje, czasem się ze sobą nie zgadzamy, ale to się uciera. Jako szef nigdy nikogo nie cenzuruję ani nikomu nie zabraniam mówić, co myśli.<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=40333">http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=40333</a><!-- m -->