Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Nie twierdze, że nic wartościowego nie ma w JK czy jego tekstach, uważam po prostu, że nie powinien być bohaterem drużyny harcerskiej. Widzisz, właśnie dla mnie to jest jakiś absurd.
Bo przecież sensem życia i treścią poczynań Jacka Kaczmarskiego nie było picie wódeczki i palenie papierosków, tylko coś o wiele, wiele ważniejszego. To coś, coś ważniejszego był w stanie docenić i uhonorować nawet parlament tego nieszczęsnego kraju a nie są w stanie docenić i uhonorować ludzie młodzi, z niby otwartymi umysłami. Nie są w stanie, bo kilka wzniosłych haseł przysłania im cały świat. Jacek Kaczmarski nie może być patronem drużyny, bo palił papieroski i pił wódeczkę.
Oczywiście, Jacek Kaczmarski zbytnio na tym nie ucierpi, że patronem nie będzie. Ucierpi co najwyżej kilku młodych ludzi, którzy mogliby poznać życie i twórczość wielkiego Polaka, ale pradopodobnie nie będą mieli w młodości takiej szansy, bo ...Jacek Kaczmarski pił i palił.
Równie dobrze mozna powiedzieć, że Jacek Kuroń nie powinien być patronem wielu szkół, bo przecież palił i pił oraz miał w życiu dość długi epizod przynależności do zbrodniczej komunistycznej organizacji. A co to za wzór dla młodzieży, jeśli palił i pił a także miał inne słabości ?
Ciekawe, czy np. abp. Dziwisz będzie mógł być kiedyś patronem drużyny. Chyba nie, bo ksiądz Staś jest nałogowym palaczem (a przynajmniej był).
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):bo ...Jacek Kaczmarski pił i palił. i jeszcze uprawiał seks przedmałżeński.
Pawle, dobrze mówisz.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Wg mnie Tony Halik też nie jest najlepszym kandydatem na bohatera drużyny. Natomiast JK nie nadaje się na bohatera nie tyle z powodu picia i palenia, co inne sprawy, o których pisał np. Lindenberg (nie dotrzymywanie obietnic, brak empatii)
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
gredler napisał(a):i jeszcze uprawiał seks przedmałżeński. W przeciwieństwie do Małkowskiego, Baden-Powella i Kamińskiego, którzy - jak podają wiarygodne źrodła historyczne - uprawiali seks zawsze po ślubie.
Inna sprawa, ze np. pewna drużyna ZHP wzięła sobie za patrona Jana Karola Chodkiewicza, który, jak wiadomo miał żony co najmniej dwie. Z drugą, dwudziestolatką, ożenił się w wieku lat bodaj 60 i to w niecały rok po śmierci pierwszej. Na dodatek Chodkiewicz chyba miał syfilis, co by znaczyło, że cnotliwgo zycia raczej nie prowadził.
Istniały i istnieją chyba nadal drużyny im. Władysława Jagiełły, który - jak wiadomo - żon miał kilka, a co gorsza był niepiśmiennym Litwinem. A cóż to za wzór dla młodych do naśladowania? Stetryczały Litwin - analfabeta, łasy na wdzięki młodych kobitek?
Albo Bolesław Chrobry, który kazał przybijać odcięte piersi nierządnic do drzwi ich domów - co by każdy wiedział, do jakiego domu wchodzi. Odcinanie piersi i przybijanie ich do drzwi to nic innego, jak kompletny brak elementarnej empatii.
Albo Jan III Sobieski - tez cierpiał z powodu syfilisu, a jednak pewna drużyna ZHP z Gniezna nosi jego imię.
Że już o drużynach im Adama Mickiewicza nie wspomnę.
I co? Można? Można!
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
słonko napisał(a):jaki powinien byc bohater drużyny harcerskiej A jaki powinien być bohater drużyny harcerskiej?
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):gredler napisał(a):i jeszcze uprawiał seks przedmałżeński. W przeciwieństwie do Małkowskiego, Baden-Powella i Kamińskiego i instruktorek ZHP.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
To prawda, że postaci bez zmazy i skazy jest zbyt mało, by obdzielić wszystkie drużyny. Byli jednak ludzie bliżsi tego ideału niż JK. Możliwe jednak, że z czasem pamięć o nim jako wielkim poecie przesłoni pamięć o jego kontrowersyjnych zachowaniach i stanie się on patronem drużyn.
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Inna sprawa, ze np. pewna drużyna ZHP wzięła sobie za patrona Jana Karola Chodkiewicza(...) Przykre jest to, że harcerze nie wierzą w grzechów odpuszczenie.
Przykre jest to, że harcerze nie wierzą w dobre serce człowieka mimo jego słabości.
Przykre jest takze to, że harcerze nie lubią wódeczki, pojarki i seksu.
Oj, ciężkie jest życie harcerza
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Wg mnie jest bardzo przyjemne. Może dlatego, że nie ma nic wspólnego z tym, co o harcerstwie napisałeś.
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Co jest źródłem przyjemności harcerza?
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):a nie są w stanie docenić i uhonorować ludzie młodzi, z niby otwartymi umysłami. Nie są w stanie, bo kilka wzniosłych haseł przysłania im cały świat. Pawle nie chcesz chyba powiedzieć, że ktoś kto nie docenia JK ma automatycznie zamknięty umysł i wąskie horyzonty? Chyba sam dobrze rozumiesz, że mimo geniuszu twórczego Kaczmarski nie może nadać się do wszystkiego; nigdy nie będzie świętym (wyniesionym na ołtarze), wątpię, żeby został patronem górników czy ulubieńcem np. Węgrów. To, że dokonał w życiu czegoś wielkiego nie oznacza, że wszędzie w równym stopniu można z tego korzystać.
To prawda, wzniosłe ideały przysłaniają świat większości harcerzy (choć nie wszystkim  ) Ja testem idealistą i wolę mierzyć wysoko, nawet jeśli nie jestem święta i popełniam błędy uważam, że życie trzeba godnie przeżyć i co dziennie się staram to robić. I tak się składa, że osoba JK w znikomym stopniu mi w tym pomaga. Może na innych ma on większy wpływ, może czymś innym się kierujemy w życiu, ale musisz rozumieć fakt, że samo to, że nie widzę Kaczmara bohaterem harcerskim nie oznacza, ani, że mu coś odbieram, ani, że jestem intelektualnie upośledzona.
Paweł Konopacki napisał(a):Ucierpi co najwyżej kilku młodych ludzi, którzy mogliby poznać życie i twórczość wielkiego Polaka, ale pradopodobnie nie będą mieli w młodości takiej szansy, bo ...Jacek Kaczmarski pił i palił. Nie demonizujmy, nie jest powiedziane, że nie mogą go słuchać, w końcu na koncercie, również przeze mnie organizowanym było 400 słuchaczy, nie działam więc na niekorzyść pamięci JK.
I nie tylko dlatego, że pił i palił, nie dajcie się skrótom myślowym. Również dlatego, że żył tylko dla siebie i swojego dzieła, że nie był wzorem męża ani ojca itd. nie chcę tu pomnażać jego wad, bo nie o to chodzi. Jego życie było kontrowersyjne, a to nie jest dobry materiał na wzór do naśladowania. Owszem, dobrze jest go znać, nie unikać prawdy, ale nie trzeba go pchać na harcerski świecznik, gdzie by sie wcale dobrze nie czuł.
Inna sprawa, że macie racje z doborem bohaterów przez konkretne drużyny, prawdziwych ideałów nie ma i często powierzchownie znając dana postać harcerze przyjmują sobie je za patrona. Najprawdopodobniej po latach nie będzie się pamiętało o wadach JK i pewnie takie drużyny powstaną. Dla mnie osobiście jest jednak dużo istotniejsze jaki przykład życia prywatnego, a nie publicznego stanowi dana postać.
Seim napisał(a):Przykre jest to, że harcerze nie wierzą w grzechów odpuszczenie.
Przykre jest to, że harcerze nie wierzą w dobre serce człowieka mimo jego słabości.
Przykre jest takze to, że harcerze nie lubią wódeczki, pojarki i seksu.
Oj, ciężkie jest życie harcerza To żeś sobie pojechał po bandzie...A co Ty właściwie wiesz o harcerzach?!
Wiara w odpuszczenie grzechów jest prywatną sprawą każdego harcerza.
Harcerstwo właśnie uczy pokonywania słabości, pogardy dla zła, a nie dla człowieka, walki ze złem najpierw w sobie a dopiero później w świecie.
Z 10 punktem Prawa harcerskiego jest tak, że zakazuje wszelkich używek. Jak jest w rzeczywistości? Różnie... Wiem, że wielu z was zna pijących czy palących harcerzy, nie będę zaprzeczać... Jednak ZHP promuje silnie wolność od nałogów i z ręka na sercu mogę powiedzieć, że nigdzie indziej (chyba poza oazami itp.) nie spotkałam tak wielu trzeźwych lub w ogóle nie pijących ludzi, dla których dobra zabawa nie kojarzy się z napojem wyskokowym. Ludzi, którzy potrafią śpiewać cała noc przy ognisku nie biorąc do ust kropli alkoholu, ludzi którzy innym pomagają znaleźć sens w trzeźwym życiu.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Chyba sam dobrze rozumiesz, że mimo geniuszu twórczego Kaczmarski nie może nadać się do wszystkiego; nigdy nie będzie świętym (wyniesionym na ołtarze), wątpię, żeby został patronem górników czy ulubieńcem np. Węgrów. To, że dokonał w życiu czegoś wielkiego nie oznacza, że wszędzie w równym stopniu można z tego korzystać. Ja wiem, ze nie będzie się nadawał do wszystkiego. Ale widzisz, tak się składa, ze - jak pewnie sama świetnie wiesz - twórczość i sama postać Kaczmarskiego ma na młoych ludzi wpływ nie do przecenienia. Widać to choćby na przykładzie tego Forum. Jest tu ponad setka ludzi, w większości młodych - średnia wieku chyba coś koło dwudziestu lat. Znakomitą częśc tych ludzi (złożyłby się z nich pewnie ze dwie albo trzy drużyny) Jacek Kaczmarski swoją twórczością i swoją osobą ukształtował. I nie zaprzeczysz chyba, ze wpłwy JK na tych ludzi to jest dobry wpływ.
I własnie dlatego - choć oczywiście Kaczmar nie będzie się nadawał na patrona każdej organizacji, ruchu, czy grupy zawodowej - przez ten niewymuszony i silny wpłwy na młodych ludzi, Kaczmar jest dla młodych ludzi osobą szczególną.
Po drugie, nie zarzucam Ci ani jakieś podrzędności ani intelektualnego kalectwa. Jesli tak odebrałaś mój post, to przepraszam Cię szczerze. Nie o to mi chodziło. Raczej tylko o to, że argumenty przeciw JK, które podajesz, to są argumenty w sumie drobnego kalibru. Inaczej mówiąc: kierując się fatem, ze JK pił, bił i palił papieroski, możesz nie zauważyć czegoś znacznie wazniejszego, cenniejszego i ważnego dla młodych ludzi. Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Jego życie było kontrowersyjne, a to nie jest dobry materiał na wzór do naśladowania. Owszem, dobrze jest go znać, nie unikać prawdy, ale nie trzeba go pchać na harcerski świecznik, gdzie by sie wcale dobrze nie czuł. Z drugiej strony...trochę racji masz
Jako wrór życia JK raczej się nie bardzo nadaje. No, ale Mickiewicz tez się nie nadaje - a jednak patronem drużyn bywa. Sobieski, Jagiełło, Chrobry - to za pewne nie były cnotliwie żyjące osoby, a jednak sa patronami. Są, bo ludzie, którzy postanowili uczynić z nich patronów zapomnieli o sprawach małych i w sumie nieważnych a pamiętali o dziele życia każdej z tych osób.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Znakomitą częśc tych ludzi (złożyłby się z nich pewnie ze dwie albo trzy drużyny) Jacek Kaczmarski swoją twórczością i swoją osobą ukształtował. I nie zaprzeczysz chyba, ze wpłwy JK na tych ludzi to jest dobry wpływ. Przeważnie dobry, rozwijający, choć imprezy forumowe nie są najlepszym miejscem dla nastolatków - tyle, że wątpię, że te osoby poza tymi spotkaniami są abstynentami, więc, suma summarum myślę, że dobry.
Paweł Konopacki napisał(a):Są, bo ludzie, którzy postanowili uczynić z nich patronów zapomnieli o sprawach małych i w sumie nieważnych a pamiętali o dziele życia każdej z tych osób. Jak pisałam wcześniej, dla mnie osobiście ważniejszy jest przykład życia prywatnego. Uważam, że nie mogę się nauczyć od Mickiewicza czy JK czy ks. Twardowskiego pisania świetnych wierszy, bo nie mam talentu, natomiast od tego ostatniego moge sie nauczyć filozofii godnego i dobrego życia, a to według mnie cenniejsze jest niż najgenialniejszy wiersz.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Seim napisał(a):Co jest źródłem przyjemności harcerza? W życiu jest wiele przyjemności poza piciem i paleniem. Należę zresztą do przeciwników nakazu całkowitej abstynencji.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Wiem, że wielu z was zna pijących czy palących harcerzy, nie będę zaprzeczać... Jednak ZHP promuje silnie wolność od nałogów i z ręka na sercu mogę powiedzieć, że nigdzie indziej (chyba poza oazami itp.) nie spotkałam tak wielu trzeźwych lub w ogóle nie pijących ludzi, dla których dobra zabawa nie kojarzy się z napojem wyskokowym. Nie wiem, jak jest w ZHP. Wiem, że wielki nacisk na abstynencję wywiera się też w ZHR. Oczywiście, znam wile przykładów pijących i palących harcerzy. Tak samo jak znam przykłady rozpustnych księży (a nawet papieży), lekarzy - morderców i parę jeszcze innych wypaczeń. To są jednostki, które rzucają cień na ideały przyświecające twórcom organizacji, ale przez pryzmat tych jednostek nie można oceniać całego Związku.
Mnie w ZHP raziło zawsze co innego. Brak dbałości o szczegóły. Np. mundur. Ile razy widze rozmaite państwowe uroczystości, tyle razy widze tam harcerzy ZHP. I to, co widze, napawa mnie momentami przerażeniem. Każdy harcerz umundurowany inaczej. Jeden ma na nogach adidasy, drugi trapery, trzeci Martensy. Jeden ma spodnie krótkie, ale mundurowe, drugi długie, ale jednak mundurowe, trzeci nosi niebieskie dżinsy. Jeden ma rogatywkę, drugi beret, trzeci skautowy kapelusz. Jeden ma getry, drugi nie ma, trzeci ma, ale bez wywijek, a czwarty ma wywijki, ma getry, ale wszystko to to jakieś takie zwałkowane. I to obwieszanie mundurów całą masą plakietek, naszywek - zupełnie, jakby mundur był choinką.
Mam wrażenie, że w tym umundurowaniu a właściwie w braku dbałości o wygląd wciąż jeszcze pobrzmiewa komunistyczne harcerstwo, pionierskie harcerstwo. Pamiętam, ze kiedy ja wstępowałem do harcerstwa, a było to w roku 1990, czyli w czasie rozłamu w ZHP (podzielił się wówczas ZHP na trzy bodaj organizacje - ZHP, ZHR i Związek Harcerstwa 1918). Sam należałem właśnie do tej trzeciej organizacji i bolączką były mundury. Bo ZHP-1918 chciał umundurowaniem nazwiązywać do wzorca przewojennego. A typowe mundry ze składnic, nie dość, że były szyte wedle starego zhppowskiego fasonu to jeszcze ich wykonanie okazywało się koszmarnie tandetne (po dwóch latach noszenia mundur robił się z zielonego - biały). Wykonywało się więc samemu rozmaite poprawki (np. przeszywanie kołnierzyka itp., farbowanie itp).
Potem ZHP-1918 połączył się z ZHR i od tego momentu organizacja ta prowadziła wiele starań aby np. dorowadzić do ujednolicenia umundorowania. Oczywiście, jak patrzę, to droga do tego jeszcze daleka, ale jednak efekty widać. Harcerze z ZHR nie wyglądaja, jakby się pourywali z różnych choinek. Wyglądają zazwyczaj w miarę jednolicie i schludnie.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Mundury to osobna sprawa, masz rację, panuje dość duża dowolność, ale ma się to zmienić. Wprowadzono 1 krój mundurów, lepszy gatunkowo ale i droższy, więc szybko wszyscy mundurów nie wymienią. Nie zapominajmy jaką liczebność ma ZHP a jaką ZHR.
Mimo wszystko nie szata zdobi człowieka, ja mam ZHP inne rzeczy do zarzucenia...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Chyba sam dobrze rozumiesz, że mimo geniuszu twórczego Kaczmarski nie może nadać się do wszystkiego; nigdy nie będzie świętym (wyniesionym na ołtarze), I tu przestaję się z Koleżanką zgadzać. Uważam bowiem, że Jacek prywatnie robił to co robił, gdyż nie mógł uwierzyć że jest świętym!
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Seim napisał(a):Uważam bowiem, że Jacek prywatnie robił to co robił, gdyż nie mógł uwierzyć że jest świętym! Ciekawa teza, chyba aż za, żebym podjęła dyskusję...Pozdrawiam!
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):żeś sobie pojechał po bandzie...A co Ty właściwie wiesz o harcerzach?! No przecież byłem harcerzem, kiedyś bardzo aktywnym, to w harcerstwie była pierwsza wódeczzka i poznałem co to seks
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Ludzi, którzy potrafią śpiewać cała noc przy ognisku nie biorąc do ust kropli alkoholu. Koszmar
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Seim napisał(a):to w harcerstwie była pierwsza wódeczzka i poznałem co to seks Tak, to rzeczywiście odpowiednie miejsce na takie wyznania :/ Spokojnie mogłabym życ swoje życie bez takiej wiedzy o Twoim... No ale cóż tak bywało i do dziś bywa...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Nie bądź pruderyjna
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Cóż, jestem...
Ale koniec OT.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Edyta napisał(a):Paweł Konopacki napisał(a):gredler napisał(a):i jeszcze uprawiał seks przedmałżeński. W przeciwieństwie do Małkowskiego, Baden-Powella i Kamińskiego i instruktorów ZHP. Pozory mylą, jak powiedział jeż schodząc ze szczotki drucianej.
Markowa napisał(a):nigdy nie będzie świętym (wyniesionym na ołtarze) Nie będzie. Tonemu Halikowi, ani nawet samemu Mikołajowi Kopernikowi (który jest patronem toruńskiego hufca ZHP) także to nie grozi. Ba, pewne dzieło tego ostatniego znajdowało się na indeksie ksiąg zakazanych przez Kościół do 1835 (sic!) roku. Nie pojmuję, co ma mieć "świętość" uznana przez Kościół Katolicki do ZHP, które kreuje się na organizację raczej neutralną światopoglądowo, a paręnaście-parędziesiąt lat temu było jej bliżej do zgoła innego niż katolickiego systemu ocen i wartości.
Mam nadzieję, że darujesz mi prywatę, Lucynko - jeśli zapytam dlaczego działasz akurat w Związku Harcerstwa Polskiego, a nie w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, który zdaje się bardziej wychodzić na przeciw wyznawanym przez Ciebie wartościom?
Markowa napisał(a):Ludzi, którzy potrafią śpiewać cała noc przy ognisku nie biorąc do ust kropli alkoholu To mi pachnie mityngiem Anonimowych Alkoholików. Szczerze współczuję! Nie rozsądniej byłoby uczyć owych młodych ludzi, o których wychowaniu piszesz, używania alkoholu z umiarem?
Markowa napisał(a):Tak, to rzeczywiście odpowiednie miejsce na takie wyznania Spokojnie mogłabym życ swoje życie bez takiej wiedzy o Twoim... No ale cóż tak bywało i do dziś bywa... O ile mnie pamięć nie myli, Tobie także zdarzyło się na Forum czynić wyznania na temat intymnych sfer swojego życia, bez wiedzy o których spokojnie mogliby się obyć pozostali Forumowicze. Na przykład:
Markowa 8 i 9 lutego 2006 napisał(a):Choć domyślam się, że nie każda dziewczyna ma taki regularny cykl jak ja.
(...)
nie chodzę do łóżka z nikim z kim ciąża byłaby dla mnie tragedią
(...)
Mówię tu o temperaturze ciała i ujmijmy to "wilgotności". Temperature można mierzyć, ale to drugie to się wie i na tej podstawie, ja wiedzę o swoim organizmie czerpie i jeszcze mnie nie zawiodła... Moim skromnym zdaniem było to nieco bardziej intymne niż to co napisał teraz Seim, zwłaszcza, że tenże posłużył się cytatem z Autobiografii.
Seim napisał(a):Nie bądź pruderyjna Markowa napisał(a):Cóż, jestem... Słownik Języka Polskiego napisał(a):pruderia «przesadna i udawana wstydliwość, zwłaszcza gorszenie się sprawami seksu» Powinszować, Lucynko!
Markowa napisał(a):wątpię, żeby został patronem górników czy ulubieńcem np. Węgrów Podzielam Twoje wątpliwości - można przypuszczać, że JK ma także niewielkie szanse na zostanie patronem pracowników ruchu ciągłego, pracowników zakładów przetwórstwa mięsnego, listonoszy, pracowników pożarnictwa, marynarzy i rybaków kontraktowych, tudzież paru innych grup zawodowych. Nie sądzę, żeby stał się również ulubieńcem (sic!) Finów, Ekwadorczyków czy też Czarnogórców. Nie mam jednak pojęcia czego to wszystko dowodzi! Na koniec pozwolę sobie zacytować pewną piosenkę, także traktującą (poniekąd) o ulubieńcu. Zaczyna się ona od słów:
"Piszę do Pani, trzebaż więcej"
Piszę do Pani z tremą wielką,
Bo jestem Pani ulubieńcem,
A Pani moją wielbicielką!
Miłością nie ja jeden płonę,
Choć może to szczegóła drobna,
Gość w naszym bloku leje żonę,
Bo jest do Pani niepodobna!
Pozdrawiam serdecznie!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 677
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Nie bardzo wiem co chcesz mi udowodnić... Wiem, że palenie powoduje raka... Tylko to, że nazywanie alkoholizmu chorobą prowadzi do sprzeczności; bo niby dlaczego choroba ma dyskwalifikować autorytet? A z drugiej strony, alkoholik to oczywiście niezbyt dobry kandydat na bohatera dla dzieciaków.
Po prostu nazywanie alkoholizmu chorobą, choć niewątpliwie niezwykle wobec alkoholikó uprzejme, jest całkowicie błędne.
in montibus veritas
Szymon napisał(a):Pozory mylą, jak powiedział jeż schodząc ze szczotki drucianej. Szymon napisał(a):Lucynko - jeśli zapytam dlaczego działasz akurat w Związku Harcerstwa Polskiego, a nie w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, który zdaje się bardziej wychodzić na przeciw wyznawanym przez Ciebie wartościom? Szymon napisał(a):O ile mnie pamięć nie myli, Tobie także zdarzyło się na Forum czynić wyznania na temat intymnych sfer swojego życia Markowa napisał(a):Mówię tu o temperaturze ciała i ujmijmy to "wilgotności :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Jak to napisał Herbert: jesteśmy zatem we władzy wilgoci i wiatrów. Jesteśmy, nie ma co gadać.
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Nie pojmuję, co ma mieć "świętość" uznana przez Kościół Katolicki do ZHP, które kreuje się na organizację raczej neutralną światopoglądowo Tyle, że święci to byli obiektywnie dobrzy ludzie na których również niewierzący mogą sie bez ujmy dla siebie wzorować.
Szymon napisał(a):Mam nadzieję, że darujesz mi prywatę, Lucynko - jeśli zapytam dlaczego działasz akurat w Związku Harcerstwa Polskiego, a nie w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, który zdaje się bardziej wychodzić na przeciw wyznawanym przez Ciebie wartościom? Toruń to nie Warszawa, nie mamy takiego wyboru organizacji. Jest ZHP i chyba dwie drużyny ZHR, u mnie w szkole działało ZHP, choć szczerze mówiąc drużyna była dość "kościelna".
Szymon napisał(a):To mi pachnie mityngiem Anonimowych Alkoholików. Szczerze współczuję! Nie rozsądniej byłoby uczyć owych młodych ludzi, o których wychowaniu piszesz, używania alkoholu z umiarem? Nie ma czego, ogniska harcerskie to świetna zabawa, spróbowałeś kiedyś? I sądzę, że rozsądnie jest promować abstynencje.
Co do dalszej części posta...Masz rację, ale nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie obnażenie jej przez Ciebie, nieprzyjemne uczucie. Tematu nie podejmę, szczególnie, że nie dotyczy tematu i już stał się powodem do drwin.
I jeszcze tylko to:
Szymon napisał(a):Nie mam jednak pojęcia czego to wszystko dowodzi! Na koniec pozwolę sobie zacytować pewną piosenkę, także traktującą (poniekąd) o ulubieńcu. ja dla odmiany nie wiem czego dowodzi twój wierszyk, więc jesteśmy kwita...
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Tyle napisałeś. Według mnie wynika stąd, że JK jest wartością dużo większą niż ZHP. To nie ulega kwestii!
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2007
Reputacja:
0
Seim napisał(a):I tu przestaję się z Koleżanką zgadzać. Uważam bowiem, że Jacek prywatnie robił to co robił, gdyż nie mógł uwierzyć że jest świętym! :o
Możesz rozwinąć? Nie zrozumiałem, co chciałeś powiedzieć: że Jacek był świętym, ale nie mógł w to uwierzyć, i to było przyczyną jego niezbyt chwalebnego prywatnego życia? Proszę prościej, bo dla mojego rozumku sprawa to nie do rozwikłania.
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Karol_Swirniak napisał(a):był świętym Na pewno nie jak Aleksy lub Hieronim. Naprawdę, nie rozumiesz o co chodzi Seimowi? Inna sprawa, czy się z tym można zgodzić...
Kaczmarski bohaterem drużyny harcerskiej? Mi by pasował. A to, że Markowa czuje do Kaczmarskiego jakiś wstręt, oraz ocenia go tak jak ocenia (ma prawo!) - to nic - JK broni się przez swoją twórczość. Wielu młodych i tak się wychowuje na jego piosenkach.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Karol_Swirniak napisał(a):niezbyt chwalebnego prywatnego życia Odczuwam od pewnego czasu niechęć do tak radykalnego oceniania prywatnego życia JK. W zasadzie w ogóle odczuwam niechęć do oceniania tegoż. Paweł Konopacki zapewne mógłby napisać w odpowiedzi, że dyskutowanie o słabościach JK, tudzież ocenianie ich jest tak samo uprawnione jak czynienie tego samego względem Napoleona czy jakiejkolwiek innej postaci historycznej. Ja bym się z Pawłem nawet w tej kwestii zgodził, ale mimo to pewna retoryka stosowana w wypowiedziach co poniektórych (na przykład uż. Tomka_Ciesli) w odniesieniu do prywatnych spraw JK mnie zniesmacza. Proponowałbym także powstrzymywanie się od jednoznacznego potępiania na przykład rozwodów czy też alkoholizmu Kaczmara, zwłaszcza, że nie większość z nas nie posiada ku temu odpowiedniej wiedzy ani doświadczenia życiowego. Poza tym rozmowy o Twórczości JK (bo przecież to Ta Twórczość - jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało - zebrała nas tutaj) wydają mi się znacznie ciekawsze od dyskusji na temat tego ile kochanek miał JK, jak bardzo solił zupę czy też w jak długie ciągi alkoholowe wpadał. Warto także mieć na uwadze to, że owe sprawy łączą się z żyjącymi ludźmi, których one mniej lub bardziej bezpośrednio dotyczyły - także ze względu na nich należy, moim skromnym zdaniem, powstrzymać się od ferowania wyroków dotyczących prywatnego życia Jacka Kaczmarskiego.
Zbigniew napisał(a):A to, że Markowa czuje do Kaczmarskiego jakiś wstręt Dobre, Zbginiewie! Twoją wypowiedź, za ten właśnie fragment, pozwoliłem sobie nagrodzić wirtualnym piwem.
Pozdrawiam serdecznie!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
|