Jacek Kaczmarski bohaterem drużyny harcerskiej

[słonko]

Nie jestem uparciuchem druhno, lecz w moich realiach środowiskowych i pewnych doświadczeniach i sukcesach, moje argumenty są dla mnie zbyt mocne, żeby były przymiony np. druhny argumentami.

Jednak dzięki takim wypowiedziom nachodzą mnie myśli takie iż: JK nie będzie bohaterem drużyny. Lecz będziemy wspierali się jego twórczością. Bo trudno jest się z nie zgodzic w kwestiach waszych opowiadajacych się przeciw Jacku jako bohater drużyny hatcerskiej. Ale chciałem to powiedziec trochę później, by dyskusja jeszcze troszkę się rozwineła. Może ktoś coś jeszcze mądrego powie?

[Markowa :)]

No myślę, ze to dużo lepsze rozwiązanie A ja dodam, że zmotywowałes mnie, żeby na naszych zbiórkach tez popracowac na tekstach JK, dość dobrze znanych więc i sugestywnych

[Kuba Mędrzycki]

Ale faktem jest, że nie chorował na alkoholizm, nie był znanym kobieciarzem,

Znałaś go, że wiesz o jego skłonnościach bądź ich braku?

ciekawym świata i go opisującym. A przy tym ciepłym człowiekiem.

No tak, bo Jacek był zamkniętym na świat, bezdusznym, zimnym i wyrachowanym draniem...

Bez względu na to czy nazwiesz alkoholizm choroba czy nie jest to stan zawiniony i nie godny naśladowania, czyż nie?

Rozumiem, że przez pryzmat prywatnych słabości, widzicie patronów drużyn, ulic, placów itp.?
Swoją drogą, opierając się na konkretnych i mocno uzasadnionych kryteriach, zaproponuj w takim razie koledze skautowi, jakąś postać godną nazwania jej imieniem drużyny harcerskiej. Tylko pana Halika już zostawmy w spokoju, bo zdaje się, że z niego to rozwodnik był. Zostawił pierwszą żonę dla Dzikowskiej.
Chyba nie takiego postępowania chcesz nauczać swoich podopiecznych?

[Markowa :)]

Z Tobą Kubo zawsze jest to samo, nic takiego nie napisałam i nie będe sie bronić tu przed Tobą.

Co do wzorców, Halik był rozwodnikiem, ale nie zostawił żony dla Dzikowskiej, ją poznał później. Myślę, że masz racje nie jest on zupełnie nieskazitelny, choć jednak nie wzbudza takich kontrowersji jak JK. Są jednak bohaterowie bezsprzeczni: Andrzej Małkowski, bl. ks. Frelichowski, Curie-Skłodowska, warto sięgać do takich wzorców, bo właśnie chodzi o branie przykładu z oób, które słabości maja mniej, lub lepiej sobie z nimi radzą...

[Kuba Mędrzycki]

choć jednak nie wzbudza takich kontrowersji jak JK

Może po prostu dlatego, że nikt o ewentualnych kontrowersjach nie napisał, co?
Ale dobrze, zamknijmy temat bo zrobi się żenująca dyskusja żywcem z zupełnie innego wątku.

[Markowa :)]

Może nikt nie pisał...Nie ma ludzi idealnych, dobrze to wiem, uważam jednak, ze kontrowersje nie są wskazane przy bohaterze drużyny. Ok, możemy na tym rozmowę zakończyć.

[Edyta]

Jak wiążecie sobie Jacka Kaczmarskiego jako bohatera drużyny harcerskiej? Czy to nie jest przesada? Czy to dobry wybór? Przydatny dla naszej młodzieży dzisiejszej? Czy też wprost odwrotnie, totalny błąd, itp?

E tam, szkoda Jacka dla ZHP.

Markowo, dałabyś już spokój tym autorytetom. Przecież sama masz własne układy z Bogiem i Kościołem, więc daj Kaczmarskiemu spokój.

[Markowa :)]

Markowo, dałabyś już spokój tym autorytetom. Przecież sama masz własne układy z Bogiem i kościołem, więc daj Kaczmarskiemu spokój.

Edziu, a co ja mu robię? Układy... ciekawe...

[Edyta]

Edziu

Nie spoufalaj się, Markowa.

[gredler]

A właściwie to dlaczego nie mógłby być patronem? Bo chyba nie dlatego, że palił i pił? Poza tym

szkoda Jacka dla ZHP

Niestety, ale też tak to postrzegam.

[słonko]

Są jednak bohaterowie bezsprzeczni: Andrzej Małkowski, bl. ks. Frelichowski, Curie-Skłodowska

O dwóch ostatnich mało wiem. Ale Andrzej? Który wydał kasę w Ameryce, w kasynie z orgaizacji młodzieżowej, w której był (nie pamiętam, której ale był i w Sokole i w Zarzewiu i Elesis), i jego niesubordynacja. Jestem teraz w trakcie szukania czasu aby przeczytac ksiązke Kamińskiego pt: Andrzej Małkowski to może jeszcze coś więcej się znajdzie. Gdyby ZA KARĘ książki BiPi nie przekładałby na polski, to nie on byłby twórcą harcerstwa. Jednak nie można mu zarzucic zmianę i faktycznie zrozumienie ideałów BiPi i wdrożenie je na grunt polski i wykorzystanie tej formy do walki o niepodległośc.

[Markowa :)]

Kolega widzę coś o Małkowskim słyszał, ale nie do końca. Małkowski 1 raz jeden przegrał pieniądze w kasynie, z resztą swoje własne, ze spadku po ojcu, a nie żadne organizacyjne, a naiwnie chciał zarobić na rozruch harcerstwa w Polsce... Przegrał, ale się nad sobą nie rozczulił; nie pożyczył pieniędzy, ale sam sobie zarobił na podróż z Włoch do domu; wracał piechotą pracując po drodze dorywczo za nocleg i jedzenie i wrócił silniejszy z mocnymi postanowieniami. Więcej w "Narodziny dzielności" Kamińskiego.

Nie chodzi przecież o to, żeby tu znaleźć ideał - takich nie ma, ale o osoby które sobie radzą ze swoimi słabościami i dokonały wielkich rzeczy dla innych, nie dla siebie...

PS. Z niesubordynacją, a dokładnie spóźnianiem się Małkowskiego to oczywiście prawda.

[ Dodano: 16 Kwiecień 2007, 10:01 ]

A właściwie to dlaczego nie mógłby być patronem? Bo chyba nie dlatego, że palił i pił? Poza tym
Edyta napisał/a:
szkoda Jacka dla ZHP
Niestety, ale też tak to postrzegam.

;( Jest mi tym bardziej przykro... Szkoda widocznie mojej inicjatywy z października i wszystkich i wszystkiego co poznałeś przez pół roku, widocznie Twoje życie to taki ideał dobrych wartości: Służby, Braterstwa i Pracy nad Sobą, że tacy harcerze jak my to się możemy tylko od Ciebie uczyć, albo od JK... 8o

[gredler]

widocznie Twoje życie to taki ideał dobrych wartości: Służby, Braterstwa i Pracy nad Sobą, że tacy harcerze jak my to się możemy tylko od Ciebie uczyć, albo od JK...

Tak wynika z mojego postu? Ciekawa interpretacja...

[Markowa :)]

Nie, prawda nie wynika nic na Twój temat, jest mi jednak przykro, że tak nisko cenisz ideały, które dla mnie są treścią życia. Rozmawialiśmy na ten temat nie raz i ubodło mnie jakie masz o nas zdanie.

Natomiast wynika, że uważasz, że takie ZHP nie zasługuje na JK, więc ja się pytam czego może się harcerz od niego nauczyć?

[gredler]

jest mi jednak przykro, że tak nisko cenisz ideały, które dla mnie są treścią życia

Gdzie ja oceniam ideały? No gdzie? Proponuję, żebyś odłożyła emocje na bok i spokojnie przeczytała to, co napisałem w moich postach w tym temacie. I wtedy się odnieś do nich, a nie do czegoś innego, czego nie napisałem.

[Markowa :)]

szkoda Jacka dla ZHP

Niestety, ale też tak to postrzegam.

Tyle napisałeś. Według mnie wynika stąd, że JK jest wartością dużo większą niż ZHP. Podchodzę do tego emocjonalnie i dobrze o tym wiesz.

[gredler]

Nie wynika.

[Markowa :)]

To co wynika w takim razie?

[Alek]

Nie wynika. Nie wiem co gredler miał na myśli,ale ni cholery to akurat nie wynika. Przesadzasz trochę...
Wybacz moją niewiedzę - ale czym zajmuje się taki bohater?

[gredler]

Że wiązanie Kaczmarskiego z rozkazami i posłuszeństwem byłoby wielkim nieporozumieniem. A na Twoje emocjonalne podejście nie mogę nic poradzić.

[Zbigniew]

więc ja się pytam czego może się harcerz od niego nauczyć?

Życia!

[Niktważny]

Czego harcerz może się nauczyć od Jacka Kaczmarskiego? Bardzo wielu cennych rzeczy.
Na pewno pielęgnowania i rozwijania w sobie wrażliwości. Wrażliwości na sztukę, wrażliwości na ludzi.
Może też dzięki Jackowi Kaczmarskiemu rozwijać i pielęgnować ciekawość świata.
Może wreszcie nauczyć się stawiania pytań oraz poszukiwania odpowiedzi na pytania. Może nauczyć się myśleć w sposób krytyczny o świecie. Może nauczyć się nie pytać głupio.
Może także nauczyć się doceniania wagi własnej indywidualności i wyrażania własnej indywidualności w sposób mądry i twórczy.
Czy to mało? Chyba nie, zważywszy na to, ile osób Jacek Kaczmarski ukształtowł - co najmniej dwa pokolenia.

[Alek]

No dobra - ale na jakiej zasadzie działa ten bohater?
Moje liceum było pod wezwaniem Żeromskiego i nie wiem więcej o nim,niż o innych.
Moja obecna szkółka niedzielna jest Piastów Śląskich i o nich kompletnie nic nam nie mówią (jeszcze tego by brakowało). Więc co to znaczy,że Kaczmarski ma być bohaterem drużyny? Trzeba palić te same papierosy co on,pić to samo,tak samo drapać się za uchem? Czy po prostu słucha się jego piosenek,dyskutuje się o nich,nawiązuje do różnych dziedzin życia i aspektów kultury? Nie widzę w tym niczego groźnego dla dwudziestolatków...

[Markowa :)]

Metoda harcerska jest specyficzna, kładzie duży nacisk na wolność od nałogów, na służbę Bogu, Ojczyźnie i bliźnim. Nie twierdze, że nic wartościowego nie ma w JK czy jego tekstach, uważam po prostu, że nie powinien być bohaterem drużyny harcerskiej.

Z bohaterem się pracuje w różny sposób. Poznaje sie jego życiorys i osiągnięcia, odwiedza się ważne dlań miejsca, naśladuje. Ciężko tak ogólnie napisać, trzeba by na konkretach.

[słonko]

Tak, dokładnie.
Co do Andrzeja. Fakt, wiele o nim słyszałem, od wielu ludzi. Informacje są czasem tak różne, że nie wiadomo komu w co wierzyc. Dlatego więc zakupiłem sobie książeczke o Andrzeju i mam zamiar ( ) ją przestudiowac.

Od JK dużo się nauczyłem i jeszcze będę chciał się nauczyc. Ale fakt, w świetle tego jaki powinien byc bohater drużyny harcerskiej, jednak JK się nie nadaje. Lecz uczynię go takim praktycznym, lecz nieoficjalnym w pewnym sensie, mojego zastępu zastępowych (kadry drużyny). Bo właśnie ta ekipa jest bardzo związana z nim i sądzę, że to będzie najwłaściwsze rozwiązanie z tym tematem.

[Markowa :)]

Też tak sądzę. W końcu niejako i mój krąg pracuje z JK nieformalnie. Robimy jego koncerty i trudno przy okazji się z postacią i twórczością nie zaznajomić. Moja przygoda z nim zaczęła się właśnie od konferansjerki na 1 koncercie - miesiąc po jego śmierci, a dziś przy 4 koncercie udzielam w tym temacie konsultacji innym

[słonko]

Hm, szkoda że do Torunia mam tak daleko. Ale jesli szczęście dopisze, to z Bydgoszczy od października będe miał tam bliżej.

[Markowa :)]

No tak, to tylko 50 km...

[słonko]

Poza koncertami, robicie coś jeszcze odnośnie JK? I jak wyglądają wasze koncerty? Tak z ciekawości pytam.

[Markowa :)]

Poczytaj wątki o koncercie W tym roku robilismy 2 koncerty, jeden kwietniowy, drugi Przemka Grudzińskiego z okazji stanu wojennego, też z repertuarem z JK.