Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
niesłowna jodynka napisał(a):Ale nie wiem, czy mam jeszcze ochotę wracać do tamtej wypowiedzi. Brawo. Trzeba było się w ogóle nie wypowiadać. Rozumiem, że mogę o Tobie napisać co chcę i również nie mieć ochoty tego komentować?
Gosiafar, trzeba było od początku czekać na spotkanie w realu.
Użytkownicy, na których tak psioczycie, nie tylko mają odwagę podpisać się własnym nazwiskiem, ale też odpowiadają na każdy, nawet absurdalny zarzut. Być może dlatego, że myślą, zanim coś napiszą.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
pomyliłaś cytaty, Edyto,
to ja napisałam że nie wiem, czy mam ochotę wracać do wypowiedzi.
Racja - trzeba było się w ogóle nie wypowiadać bez uprzedniego "przygotowania merytorycznego". Więcej tego nie zrobię.
Edyta napisał(a):Rozumiem, że mogę o Tobie napisać co chcę i również nie mieć ochoty tego komentować? A pisz co chcesz o mnie. Bo jakoś zdanie o mnie tych, których nie znam, niespecjalnie mnie interesuje i obchodzi.
Aleksandra Dziadykiewicz
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):A pisz co chcesz o mnie. Oczywiście, jak się nie rozumie, to najlepiej się obrazić.
jodynka napisał(a):Bo jakoś zdanie o mnie tych, których nie znam, niespecjalnie mnie interesuje i obchodzi. Ale oni sami Cię interesują, w końcu przeprowadziłaś wywiady na temat niektórych użytkowników.
Cytat:Wystawiono 1 piw(a):
gosiafar
Gosiafar postawił* Ci piwo, a jednocześnie napisał:
gosiafar napisał(a):Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy jest dla mnie wciaż istotny. * Będę się upierała, że gosiafar to rodzaj męski.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
nie możesz stwiedzić, czy się obraziłam, czy nie.
Skąd wiesz, czy nie mam teraz głębokiego ubawu z całej sytuacji?
Ani też wywiadów nie przeprowadzałam.
Wiesz, jest coś takiego, jak rozmowa, w której porusza się różne tematy. A że pojawił się temat KNa i Pawła Konopackiego, no to go po prostu podjęłam. Nie możesz nazwać tego wywiadem.
Z resztą - co ja sobie będę strzępić język.
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Z resztą - co ja sobie będę strzępić język. Zresztą, to raz.
Dwa - rzeczywiście, daj sobie spokój. Nie umiesz się przyznać do błędu, to przykre, ale już chociaż nie brnij w to dalej.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Racja - trzeba było się w ogóle nie wypowiadać bez uprzedniego "przygotowania merytorycznego". Więcej tego nie zrobię. Tu jest moje przyznanie się do błędu.
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Tu jest moje przyznanie się do błędu. Nie, tu jest tylko wycofanie się z rozmowy. Oskarżyłaś mnie, że odwracam kota ogonem, traktuję wybiórczo Twoje wypowiedzi i wypaczam ich sens. Tego nie wytłumaczysz swoim nieprzygotowaniem do tematu.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Wyrwałaś, Edyto, zdanie "wiem tyle, ile chcę wiedzieć" z kontekstu i próbujesz je wykorzystać przeciwko mnie. Hmm. Kuba Mędrzycki napisał(a):nie przesadzaj jodynka napisał(a):Wrażenie mam takie, że Edyta próbuje wbijać przysłowiowe szpilki pod paznokcie, a ja już taka jestem, że po prostu sobie nie dam. jodynka napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Chyba zbyt pochopne wnioski wyciągasz, Jodynko. Być może.Kuba Mędrzycki napisał(a):Ale to chyba wynika jedynie z Twojego niezbyt długiego "stażu" na tym forum. Zapewne.
Tak się kiedyś zastanawiałam, czy zanim zacznę się gdzieś odzywać, nie poczytać sobie wcześniej innych wpisów ludzi biorących, nazwijmy to, żarliwy udział w dyskusji.
Bo pewnie wielokrotnie jest tak, że najzwyczajniej w świecie nie znam jakiegoś kontekstu.
To, od czego tu się zaczęła moja "aktywność wątkowa", czyli spór KNa z Pawłem Konopackim, jest mi trochę znane (bo sobie poczytałam to i owo, bo rozmawiałam z tym i owym).
Ale wpisów wcześniejszych Edyty nie czytałam, ani o Edycie nie rozmawiałam z nikim. Poczułam się w jakimś tam stopniu zaatakowana przez Edytę, więc zaczęłam się bronić.
I w ten oto sposób mój pomysł na użytkowanie tego forum legł w gruzach na chwilę.
Ale już do niego wracam. jodynka napisał(a):Racja - trzeba było się w ogóle nie wypowiadać bez uprzedniego "przygotowania merytorycznego". Więcej tego nie zrobię. Edyta napisał(a):jodynka napisał(a):Tu jest moje przyznanie się do błędu. Nie, tu jest tylko wycofanie się z rozmowy. Oskarżyłaś mnie, że odwracam kota ogonem, traktuję wybiórczo Twoje wypowiedzi i wypaczam ich sens. Tego nie wytłumaczysz swoim nieprzygotowaniem do tematu. Ergo, wycofałam się z tematu dwukrotnie, w ten sam sposób.
Błedem moim było również wracanie do kwestii w postaci "postram się nadrobić". tu przyznaję rację, to był błąd.
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Ergo, wycofałam się z tematu dwukrotnie, w ten sam sposób. Twoje wycofanie się z rozmowy nie daje mi żadnej satysfakcji. Proszę Cię, abyś wyjaśniła stawiane mi zarzuty.
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Przedstawiam swój tok rozumowania:
(Kontekstem podstawowym jest moja wypowiedź o sporze KNa z Pawłem Konopackim)
Zaczęło się od piwa dla Pawła. Wystawiłam je NIE za fragment o przyjaciołach KNa, ale za potwierdzenie mojej tezy o zwalczających się obozach. Natomiast Ty podciągnęłaś to piwo pod tekst Pawła o jednoosobowym obozie KNa. Skwitowałaś to w moim odczuciu sarkastycznym "rozumiem jodynko, że wiesz o tym dość dużo".
To mnie trochę wkurzyło i to właśnie odebrałam za rzeczony atak na mnie. I tutaj zapewne źle rozegrana przeze mnie rozgrywka - nie wyjaśniłam kwestii piwa dla Pawła Konopackiego od razu (dopiero później wypowiedziałam się w sprawie piw, które stawiam pod wpływem impulsu).
Wracajac, poczułam się zaatakowana, więc rzuciłam ad vocem "wiem tyle, ile chcę wiedzieć" (mając tu na myśli moje wcześniejsze przeglądanie wątków spornych między KNem a Pawłem).
Kwestia natomiast przyjaciół i tego bycia sobą w róznych grupach (zdanie Pawła, z którym się nie zgodziłam) było w mojej wypowiedzi rzeczą osobną. Nie łączyłam już tego ze sporem KN-PK. Powiedziałam tylko, jak ja to widzę.
MateuszNagórski napisał tak po prostu, bez angażowania się w naszą (moją i Twoją) polemikę, natomiast nawiązując do tematu wątku (artkuł w "Nie") że być może PK NIE ma przyjaciół. Ty za chwilę podciągnęłaś to pod spór KN-PK. (Gdzie ten wątek świadomie porzuciłam).
Wróciłam więc, w moim odczuciu niejako zmuszona przez sytuację, do kwestii sporu KN-PK i przyjaciół mówiąc, że o przyjaciołach PK nic nie wiemy. W tym momencie Ty zaoponowałaś (i tu przyznaję rację, bo powinnam była mówić za siebie w tej kwestii), powołując się na moje "wiem tyle...". Tyle, że to właśnie "wiem tyle" wypowiedziałam w zupełnie innym kontekście.
I tu dla mnie było przeinterpretowanie moich słów, wyrywanie z kontekstu. I odebrałam to jako ciąg dalszy ataku.
Zobacz, dokładnie to samo napisałam od razu. Że "wiem tyle..." jest wyrwane z kontekstu.
Potem wkroczył Kuba Mędrzycki, który wytknął mi, że przesadzam. I się z nim zgodziłam - rzeczywiście, trochę przesadziłam. I wycofałam się z tematu.
Po czym nastąpiło rzeczone 'urwanie głowy' (jakby trywialnie to nie zabrzmiało, tak właśnie było/jest nadal), weszłam więc na forum w momencie sprawdzania poczty, i przeczytałam fragment przez Ciebie napisany ('zanim skończymy rozmowę wyjaśnij jeszcze to' czy coś w tym guście). Nie mogłam zrobić tego od razu, więc napisałam tylko o tych piwach i że się postaram nadrobić.
I kiedy dziś rzeczywiście już miałam ochotę nadrobić, przeczytałam Twoje 'a jodynce skończyło się urwanie głowy...'. Nie wiem, może jestem przeczulona, ale po prostu mnie to zirytowało. Uznałam więc, że nie będę do tego wracać.
To mój tok myślenia w kwestii tego wątku.
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 54
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Wy naprawdę nie macie już co robić?
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Tomku, ostatni post został napisany:
Cytat:19 Kwiecień 2007, 01:57
, (de facto, 3 dni temu) to czemu go odświeżasz? Nie masz już co robić?!
|