04-10-2007, 11:58 AM
Obyś znalazł upragniony ongiś Raj
Który cudzym kosztem utraciła Ewa
Sama nie wiem czy mógł istnieć taki kraj
W którym wielkie tak pokusy słały drzewa
To kobiety słabość przechowała w dłoni
Czerwień niekoniecznie słodszą od sąsiednich
Lecz ten wąż wszak boskość drzewa był zasłonił
A i moment ten był wręcz nieodpowiedni
Czemu, co piękne umiera tak nagle
Nie dając skontrastować sie z brzydotą
Czy dzieje sie to zgoła przypadkowo
Czy też zabiega Ktoś przypadkiem o to?
Który cudzym kosztem utraciła Ewa
Sama nie wiem czy mógł istnieć taki kraj
W którym wielkie tak pokusy słały drzewa
To kobiety słabość przechowała w dłoni
Czerwień niekoniecznie słodszą od sąsiednich
Lecz ten wąż wszak boskość drzewa był zasłonił
A i moment ten był wręcz nieodpowiedni
Czemu, co piękne umiera tak nagle
Nie dając skontrastować sie z brzydotą
Czy dzieje sie to zgoła przypadkowo
Czy też zabiega Ktoś przypadkiem o to?