04-22-2007, 07:55 PM
Mirek napisał(a):Prawdopodobnie grał na fortepianieNie dalej jak wczoraj rozmawiałem z osobą, która w końcu lat 70tych, współtworzyła z Jackiem grupę PIOSENKARIAT. Osobą tą był niejaki Stanisław Zygmunt, który potwierdził, iż Jacek rzeczywiście w tamtym czasie grywał podczas koncertów na fortepianie. Lekcję... z tamtego czasu i z umieszczonego przeze mnie nagrania, a także Tytanów i Hymn wieczorów kawalerskich, na fortepianie gra na pewno Jacek. Do gitary - jak to się Stanisław wyraził - Jacek siadał głównie przy Murach.
Usłyszałem także dość ciekawą(nie wiem czy nie była gdzieś publikowana), historię związaną z momentem kiedy Jackowi zaczął towarzyszyć Gintrowski: otóż zanim pojawił się wspomniany pan Przemysław, z Jackiem bardzo często występował Stanisław Klawe. Ten jednak w pewnym momencie, dostał od swojego ojca propozycję wyjazdu na kilka miesięcy za granicę, aby poznać "trochę świata" i zarobić parę groszy. No i niedługo potem, na miejscu Klawego pojawił się właśnie Gintrowski. Jednak kto wie, jakby się to wszystko potoczyło, gdyby Staszek nie skorzystał wówczas z propozycji wyjazdu...
To tak z grubsza kilka wydaje mi się interesujących epizodów z tamtego czasu. Stanisław Zygmunt, który jak się okazuje, jest istną kopalnią wiedzy na temat występów Jacka z lat 70tych, obiecał podzielić się swoją jakże cenną wiedzą i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się zamieścić obszerniejsze wspomnienia Stanisława.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...