03-28-2007, 04:10 PM
dziś dnia 28 marca roku pańskiego 2007 odbyła się w mieście stołecznym warszawa protestacja za wprowadzeniem zapisu o totalnym zakazie aborcji. oto moja relacja, albowiem "sam brałem udział w sprawie":
rano po śniadanku pojechałem (na rowerze! CYKILSTA) na uczelnie, odebrać świeżo zdobyty dyplom inżyniera (i WYKSZTAŁCIUCH). umówiłem się z użytkownikiem Kraśnym o 13.20 ... poszliśmy na kebab sądząc, że protestacja przeciwko życiu potrwa dłużej ... nie potrwała ... Jurek Pilch z watachą zebrali się dość szybko.
Użytkownik Kraśny napomniał coś o wczorajszej protestacji gazowników, przypomniało mi że podczas podjeżdżania pod agricolę udało mi się na nich natknąć - szli po ścieżce rowerowej (JAK JA TEGO NIENAWIDZĘ). moje nawoływania do ustąpienia mi miejsca spotkały się z okrzykami z tłumu: "zaraz Ci wpierdolę, to będziesz miał ścieżkę" (zachowałem oryginalne słownictwo) itp. Przypominając sobie ten fakt wiedziałem, że dziś będzie ciekawiej.
Pod sejmem rzeczywiście były "biało-czerwone sztandary", hasła o śmierci i życiu (a rano zrobię nam jajecznicę), stoisko z książkami, oraz .... flaga "śmiercionośnej, wielkiej, nierządnicy europejskiej - unii europejskiej". Chwilowo schroniliśmy się pod szandarem i nawiązaliśmy krótki dialog, po czym ruszyliśmy na stragany z książkami. Tam spotkaliśmy mojego znajomego ze studiów, który w jakiś sposób zarąbał koszulcę "służba porządkowa - młodzieży wszechpolskiej". Jak to zrobił ? Nie wiem. Postanowiliśmy rozejrzeć się po placu.
Ponieważ na placu nie było nic ciekawego poza flagami, krzyżami, zdjęciami płodów wróciliśmy pod skrzydła Unii - "w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni". Pan trzymający flagę, posiadał także dziecko trzymane w pozycji na barana. Oprócz niego było jeszcze kilka osób w tym dziewcze trzymające Gazetę Żydorczą - chciała się tym chwalić !! Wymieniam ich, gdyż oni byli najbardziej walczący i zostali najdłużej, no i Pan od flagi był mistrzem ciętej riposty na miarę samego wujka staszka.
Rozmawialiśmy sobie między sobą, lekko żartując i czekając aż to się skończy, od czasu do czasu dyskutując z jakimiś ludźmi, raz na jakiś czas będąc obiektem wyzwisk "żydzi". Na uwagę zasługuje zdarzenie, które miało miało miejsce pod koniec protestacji: otóż grupka młodych ogolonych z MW (wiem, że byli z MW, bo mieli koszulki z takim właśnie napisem) przechodząc obok nas rzuciła słowa: "no ja nie wiem co tu zrobić - ni tu przypierdolić, ni nic" (cytat z zachowaniem słownictwa). Pod koniec protestacji poczucie lęku przez przysłowiowym "wpierdolem" wzrosło, gdyż grupki przechodzących obok nas staruszków stawały się coraz bardziej agresywne, na szczęście grupka policjantów stojących obok nas sprawiła, że żądza krwi i mordu wśród emerytów została zneutralizowana. Wróciliśmy cali, zdrowi.
Oto co ciekawsze przypadki podczas rozmów:
ja (podczas rozmowy z jakimś panem): walczycie tak o to życie za wszelką cenę, a czy uważacie, że "mordercy" nie powinni zostać skazani na śmierć ?
pani zza kadru (zupełnie jak w filmiku "super partia"): "ja pierwszego bym pana zabiła"
jakiś koleś, który był dziwny (do koleżanki trzymającą Gazetę Wyborczą): teraz nastały takie czasy, że GW to obciach czytać i trzeba to robić po kryjomu, a nie chwalić się tym
Pan z flagą: Po kryjomu, to niektórzy katolicy się masturbują.
Dodatkowo dowiedziałem się, że UE hamuje rozwój Polski, poprzez kazanie naszemu (choć nie wiem, czy po słowach, które tutaj padły jestem godzien tak mówić) krajowi redukcji spalania dwutlenku węgla. Dodatkowo nie jest to twierdzenie wyssane z palca. Przecież, rozwój gospodarki jest zależny właśnie od emisji tego gazu, a Niemcy i inne kraje mają mniejszą emisję i są lepiej rozwinięte od Polski, bo tak (pewnie dlatego, że inne kraje nie są polskie) i nie udało mi się niczego innego wydusić z tego Pana (dokładnie takie wyjaśnienie otrzymałem).
rano po śniadanku pojechałem (na rowerze! CYKILSTA) na uczelnie, odebrać świeżo zdobyty dyplom inżyniera (i WYKSZTAŁCIUCH). umówiłem się z użytkownikiem Kraśnym o 13.20 ... poszliśmy na kebab sądząc, że protestacja przeciwko życiu potrwa dłużej ... nie potrwała ... Jurek Pilch z watachą zebrali się dość szybko.
Użytkownik Kraśny napomniał coś o wczorajszej protestacji gazowników, przypomniało mi że podczas podjeżdżania pod agricolę udało mi się na nich natknąć - szli po ścieżce rowerowej (JAK JA TEGO NIENAWIDZĘ). moje nawoływania do ustąpienia mi miejsca spotkały się z okrzykami z tłumu: "zaraz Ci wpierdolę, to będziesz miał ścieżkę" (zachowałem oryginalne słownictwo) itp. Przypominając sobie ten fakt wiedziałem, że dziś będzie ciekawiej.
Pod sejmem rzeczywiście były "biało-czerwone sztandary", hasła o śmierci i życiu (a rano zrobię nam jajecznicę), stoisko z książkami, oraz .... flaga "śmiercionośnej, wielkiej, nierządnicy europejskiej - unii europejskiej". Chwilowo schroniliśmy się pod szandarem i nawiązaliśmy krótki dialog, po czym ruszyliśmy na stragany z książkami. Tam spotkaliśmy mojego znajomego ze studiów, który w jakiś sposób zarąbał koszulcę "służba porządkowa - młodzieży wszechpolskiej". Jak to zrobił ? Nie wiem. Postanowiliśmy rozejrzeć się po placu.
Ponieważ na placu nie było nic ciekawego poza flagami, krzyżami, zdjęciami płodów wróciliśmy pod skrzydła Unii - "w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni". Pan trzymający flagę, posiadał także dziecko trzymane w pozycji na barana. Oprócz niego było jeszcze kilka osób w tym dziewcze trzymające Gazetę Żydorczą - chciała się tym chwalić !! Wymieniam ich, gdyż oni byli najbardziej walczący i zostali najdłużej, no i Pan od flagi był mistrzem ciętej riposty na miarę samego wujka staszka.
Rozmawialiśmy sobie między sobą, lekko żartując i czekając aż to się skończy, od czasu do czasu dyskutując z jakimiś ludźmi, raz na jakiś czas będąc obiektem wyzwisk "żydzi". Na uwagę zasługuje zdarzenie, które miało miało miejsce pod koniec protestacji: otóż grupka młodych ogolonych z MW (wiem, że byli z MW, bo mieli koszulki z takim właśnie napisem) przechodząc obok nas rzuciła słowa: "no ja nie wiem co tu zrobić - ni tu przypierdolić, ni nic" (cytat z zachowaniem słownictwa). Pod koniec protestacji poczucie lęku przez przysłowiowym "wpierdolem" wzrosło, gdyż grupki przechodzących obok nas staruszków stawały się coraz bardziej agresywne, na szczęście grupka policjantów stojących obok nas sprawiła, że żądza krwi i mordu wśród emerytów została zneutralizowana. Wróciliśmy cali, zdrowi.
Oto co ciekawsze przypadki podczas rozmów:
ja (podczas rozmowy z jakimś panem): walczycie tak o to życie za wszelką cenę, a czy uważacie, że "mordercy" nie powinni zostać skazani na śmierć ?
pani zza kadru (zupełnie jak w filmiku "super partia"): "ja pierwszego bym pana zabiła"
jakiś koleś, który był dziwny (do koleżanki trzymającą Gazetę Wyborczą): teraz nastały takie czasy, że GW to obciach czytać i trzeba to robić po kryjomu, a nie chwalić się tym
Pan z flagą: Po kryjomu, to niektórzy katolicy się masturbują.
Dodatkowo dowiedziałem się, że UE hamuje rozwój Polski, poprzez kazanie naszemu (choć nie wiem, czy po słowach, które tutaj padły jestem godzien tak mówić) krajowi redukcji spalania dwutlenku węgla. Dodatkowo nie jest to twierdzenie wyssane z palca. Przecież, rozwój gospodarki jest zależny właśnie od emisji tego gazu, a Niemcy i inne kraje mają mniejszą emisję i są lepiej rozwinięte od Polski, bo tak (pewnie dlatego, że inne kraje nie są polskie) i nie udało mi się niczego innego wydusić z tego Pana (dokładnie takie wyjaśnienie otrzymałem).
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.