Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Ale jeżeli ktoś chce grac na trochę wyższym poziomie, to też nie potrzebuje cwiczyc po 8 godzin dziennie Jasne.
Jesli chce grać na troche wyższym poziomie - to oprócz bicia "umpa umpa" opanuje dodatkowo "umpapa umpa um pa um pa".
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Simon napisał(a):Jasne.
Jesli chce grać na troche wyższym poziomie - to oprócz bicia "umpa umpa" opanuje dodatkowo "umpapa umpa um pa um pa". Przesadzasz, opanuje dużo więcej niż jakieś umpapy, ale nadal nie ma sensu siedzenie po 8 godzin dziennie jeżeli nie planuje się kariery muzyka na scenie (nawet malutkiej).
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Jeśli ktoś myśli o tzw. graniu ogniskowym - wystarczy mu znajomość od kilku do kilkunastu akordów i opanowanie bicia umpa umpa, którym obsłuży wszystki ogniskowe piosenki. Do grania ogniskowego wymagana jest jeszcze umiejętność śpiewu. Granie to nie problem
Ja stosuję taką metodę. Siadam do jakiegoś utworu Kaczmarskiego i myślę. Rety jakie to trudne. W życiu tego nie zagram. I zostawiam ą piosenkę. Po 2 tygodniach próbuję jeszcze raz - i dziwie się że jest taka łatwa
PS
Witam wszystkich forumowiczów.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
ikti napisał(a):Do grania ogniskowego wymagana jest jeszcze umiejętność śpiewu. Cały pic polega na tym, że własnie NIE. Dlatego to właśnie granie/spiewanie tzw.ogniskowe.
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Simon napisał(a):Cały pic polega na tym, że własnie NIE. Dlatego to właśnie granie/spiewanie tzw.ogniskowe. To zależy czym dla Ciebie jest to śpiewanie ogniskowe. Bo ja uważam, że do ogniska śpiewac trzeba umiec .
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Ale jest ogromna różnica między śpiewaniem na scenie, a śpiewem przy ognisku. Przy ognisku śpiewa zwykle większa grupa osób i jeśli się fałszuje to to się gubi w ogólnym "gwarze" głosów.
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Główna róznica polega na tym, że przy ognisku się nie słucha tylko sie słyszy.
Przy ognisku się imprezuje, a więc wykonania to tez imprezowe, gdzie wszyscy się dobrze bawią, więc fałsze w śpiewie czy graniu staja się nieodzownym elementem konwencji.
Na scenie jest to niedopuszczalne.
Reasumując - każdy kto na scenie zaspiewać i zagrać potrafi, uczyni to i przy ognisku.
Natomiast nie każdy kto zaśpiewa i zagra przy ognisku - ma czego szukać na scenie.
Liczba postów: 678
Liczba wątków: 27
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Ale jeżeli ktoś chce grac na trochę wyższym poziomie, to też nie potrzebuje cwiczyc po 8 godzin dziennie A czy miałeś okazję grac z kimś kto poświecił tyle czasu na doskonalenie swoich umiejętności?
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Łukasz napisał(a):A czy miałeś okazję grac z kimś kto poświecił tyle czasu na doskonalenie swoich umiejętności? nie mam zielonego pojęcia, a co to ma do rzeczy??
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 678
Liczba wątków: 27
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Ale jeżeli ktoś chce grac na trochę wyższym poziomie, to też nie potrzebuje cwiczyc po 8 godzin dziennie A tak się tylko przyczepiłem :rotfl: i gdybym mógł to bym ćwiczył po te 8 godzin dziennie
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Łukasz napisał(a):gdybym mógł to bym ćwiczył po te 8 godzin dziennie gdyby się mogło... :]
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 678
Liczba wątków: 27
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):gdyby się mogło... ano, gdyby się mogło to... )
Przestań potykać się z tym murem, nie widzisz, że na dobre skrzepł?
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Tadeusz napisał(a):Wiec jeszcze raz, drodzy poczatkujacy: nie meczcie sie. Więc jeszcze raz, drodzy początkujący:
Jeśli chcecie grać ogniskowo - nauczcie się kilku akordów i stojenia ze słuchu. Jak nie macie słuchu to kupcie stroik, zresztą to nie ma znaczenia, przy ognisku ważna jest zabawa i wspólne granie a nie śpiew.
Jeśli chcecie grać amatorsko na scenie - nauczcie się więcej akordów i bić i strojenia ze słuchu i kupcie stroik. Jak nie macie słuchu i wyczucia rytmu to wróćcie do grania ogniskowego.
Ćwiczenie po tyle godzin dziennie - to jeśli chcecie być gitarzystami.
A Jacek poświęcał na swoją sztukę na bank kilka godzin dziennie. Tylko, że u niego były to ćwiczenia gitarowe i pisanie tekstów, w sumie pewnie kilka godzin dziennie pracy.
Aha, 2 razy miałem okazję zagrać koncert z kolegą, który ćwiczy po 4-8 godzin dziennie. Nie znając utworów, dorabiał perfekcyjną gitarę solową po usłyszeniu jednej zwrotki i refrenu. W wielu stylach, z niesamowitą swobodą i wyczuciem. Niepowtarzalne.
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
ikti napisał(a):PS
Witam wszystkich forumowiczów. Witaj, Ikti, ale zachęcam do powitań i przedstawienia się w Ogłoszeniach o Forum, w Powszechnym Spisie Ludności!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 148
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):A Jacek poświęcał na swoją sztukę na bank kilka godzin dziennie. Tylko, że u niego były to ćwiczenia gitarowe i pisanie tekstów, w sumie pewnie kilka godzin dziennie pracy. Na bank? Wiesz o tym, czy Ci się tak wydaje? Pytam oczywiście o ćwiczenia gitarowe.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2007
Reputacja:
0
Majek napisał(a):Na bank? Wiesz o tym, czy Ci się tak wydaje? Pytam oczywiście o ćwiczenia gitarowe. Gdzieś we wspomnieniach zdaje sięczytałem, żę JK w liceum nie był najlepszym gitarzystą, więc musiał ćwiczyć.
"Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie."
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Majek napisał(a):Na bank? Wiesz o tym, czy Ci się tak wydaje? Pytam oczywiście o ćwiczenia gitarowe. Szczerze? to nie mam bladego pojęcia
Patrząc, jak Jacek operuje gitarą i jak śpiewa i jakie pisze teksty - musiał poświęcić wiele czasu na pracę.
Sam gram na gitarze i wiem ile czasu trzeba poświęcić, żeby opanować cokolwiek ponad ogniskowe plumkanie.
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2005
Reputacja:
0
ikti napisał(a):nie był najlepszym gitarzystą, więc musiał ćwiczyć Dobre
|