08-21-2007, 04:47 AM
erem napisał(a):Żebym wiedział, że taki paternoster otrzymam, to bym jednak poszukał miast pytać.Szczerze mówiąc erem - to ja bym to odebrał tak jak odebrał to Majek a wczesniej Zerat...
Nauka gry na gitarze :)
|
08-21-2007, 04:47 AM
erem napisał(a):Żebym wiedział, że taki paternoster otrzymam, to bym jednak poszukał miast pytać.Szczerze mówiąc erem - to ja bym to odebrał tak jak odebrał to Majek a wczesniej Zerat...
08-21-2007, 06:32 AM
Kubo, przecież ja nie podważam tego że Majek=Majewski. No bez przesady.
Jeszcze jeden raz (ostatni - bo już mnie to męczy) napiszę, że zapytałem, bo nie wiedziałem z kim miałem przyjemność. Nie ze złośliwością. Dla mnie pytanie, nawet jeśli w formie przestarzałej, to jest co najwyżej neutralne, a nie niegrzeczne (tym bardziej że zwracałem się per Pan do JM - o jego odpowiedzi nie wspomnę). Przykro mi się tak "wylewać" z techniki pisania (że nie wspomnę, że mnie to wkurza), ale niech będzie, intencje miałem dobre więc się wytłumaczę.
By nie pokpić głową, jedz pieczeń wołową.
08-21-2007, 12:37 PM
Wracając jednak do głównego wątku (Так оставьте ненужные споры!
) - dużo mówiliście o ułożeniu ręki. Jako żem jest samouk - moglibyscie podać kilka wskazówek na ten temat?
Kiedy idę,to idę.Jeśli przyjdzie mi walczyć,jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego,by umrzeć.Bo nie żyję ani w przeszłości,ani w przyszłości.Istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej
08-21-2007, 12:42 PM
jak dla samouka: tak, żeby Ci było jak najwygodniej, i żeby się ręka nie męczyła
![]()
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
08-21-2007, 12:52 PM
Dzięki. Jeszcze takie szczegółowe trochę pytanie - dłonie prostopadle do strun (prawa przy palcówkach)?
Kiedy idę,to idę.Jeśli przyjdzie mi walczyć,jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego,by umrzeć.Bo nie żyję ani w przeszłości,ani w przyszłości.Istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej
08-21-2007, 01:27 PM
Eryku, zobaczmy jak na twoje pytanie odpowie kilkukrotnie tu przywoływany jegomość z Hiszpanii:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=bG7y_CD9rMg">http://www.youtube.com/watch?v=bG7y_CD9rMg</a><!-- m --> Na moje, to chwyt raczej prostopadły, zdecydowane prowadzenie ręki, ruchy oszczędne do bólu, szybkość a delikatność, pełne skupienie, spokój na twarzy. Ćwicz(my)! ![]()
By nie pokpić głową, jedz pieczeń wołową.
08-21-2007, 09:24 PM
erem napisał(a):ruchy oszczędne do bólu, szybkość a delikatność, pełne skupienie, spokój na twarzW życiu! Ekspresyjna praca ręki, emocje na twarzy, skupienie na wszystkim, tylko nie na graniu i śpiewaniu. Tak lubię ![]()
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
08-22-2007, 06:50 AM
Jeśli chodzi o emocje na twarzy, to niedoścignionym wzorem pozostaje dla mnie Paul Kossoff (niestety, gitarzysta „nieklasyczny”…), którego podejrzeć można np. tu http://www.youtube.com/watch?v=attWwz0u0HA , najlepiej w czasie grania solówki :rotfl: . Niestety, te emocje mocno skróciły mu życie, także trzeba uważać. A więc oglądamy i ćwiczymy!
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń I, niezliczone czerniąc strony, Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
08-24-2007, 08:39 AM
Nastała cisza. Chyba wszyscy zainteresowani obejrzeli filmik i ćwiczą wyrażanie emocji za pomoca mimiki...
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń I, niezliczone czerniąc strony, Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
08-24-2007, 10:18 AM
Freed napisał(a):Chyba wszyscy zainteresowani obejrzeli filmik i ćwiczą wyrażanie emocji za pomoca mimiki...Freed, mimiczna dominacja jest mimo wszystko po stronie pianistów ![]()
Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
08-24-2007, 11:33 AM
Kamil napisał(a):Patrz np. niejaki PKMFreed napisał(a):Chyba wszyscy zainteresowani obejrzeli filmik i ćwiczą wyrażanie emocji za pomoca mimiki...Freed, mimiczna dominacja jest mimo wszystko po stronie pianistów ![]()
08-24-2007, 02:21 PM
ReDi napisał(a):Patrz np. niejaki PKMPrzede wszystkim słynne "susminki". Rzecz naprawdę chwyta za serce ;( ![]()
Żydowinem być mi raczej,
Gdy mianuje mnie Polaczek...
09-16-2007, 10:30 PM
dla ciekawskich - znalezione w necie:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miguelbengoa.com/wordpress/">http://miguelbengoa.com/wordpress/</a><!-- m --> - w dziale techniques <!-- m --><a class="postlink" href="http://members.aol.com/BuleriaChk/private/compas/theory/Theory.pdf">http://members.aol.com/BuleriaChk/priva ... Theory.pdf</a><!-- m --> <!-- m --><a class="postlink" href="http://users.aol.com/BuleriaChk/private/compas/guitar1/guitar1.htm">http://users.aol.com/BuleriaChk/private ... uitar1.htm</a><!-- m --> Miłej lektury ![]()
Kiedy idę,to idę.Jeśli przyjdzie mi walczyć,jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego,by umrzeć.Bo nie żyję ani w przeszłości,ani w przyszłości.Istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej
09-20-2007, 02:44 PM
dzikakaczka napisał(a):Nie używajcie elektronicznych stroików (chyba, że nie da się nastroić gitary przez hałas)Nie zgadzam sie. Uwazam, ze najwazniejsze dla poczatkujacego gitarzysty jest - zeby gitara stroila. Sluch musi sie przyzwyczajac do czystego brzmienia. Dobrze jest tez cwiczyc na roznych gitarach, zeby nauczyc sie eliminowac wplyw barwy na percepcje dzwieku. Po pewnym czasie (rok, dwa? brzdakania od czasu od czasu) zaczyna sie 'slyszec' falszywy stroj. I to jest najwazniejsze - uslyszec falszywy stroj i go skorygowac. I wtedy polecam zaczac strojenie ze sluchu - bedzie znacznie latwiej, mniej frustrujaco. A co do samego strojenia, to przeciez to dziecinnie proste. Pieniadze z banku londynskiego moze podjac Ryszard Ochódzki albo Irena Ochódzka. Ozen sie .... tfu! Co ja gadam. Strojenie - gitare stroi sie eliminujac dudnienia . Dzwieki bliskie sobie, zagrane razem, robia: uuuiiiuuuiiiuuuiiiuuiii. Im blizej sa siebie, tym dudnienie jest wolniejsze: uuuuuuuuiiiiiiiiiiiiiiiiiuuuuuuuuuiiiiiii. I trzeba je tak zwolnic, zeby go w ogole nie bylo. Ka pe wu? Pozdrowienia, Tad
09-20-2007, 04:13 PM
Tadeusz napisał(a):Nie zgadzam sie. Uwazam, ze najwazniejsze dla poczatkujacego gitarzysty jest - zeby gitara stroila. Sluch musi sie przyzwyczajac do czystego brzmienia.Tak, ale strojenie gitary od początku wyłącznie z elektronicznymi stroikami sprawia, że nie nauczysz się nigdy stroić. Tadeusz napisał(a):Po pewnym czasie (rok, dwa? brzdakania od czasu od czasu) zaczyna sie 'slyszec' falszywy stroj. I to jest najwazniejsze - uslyszec falszywy stroj i go skorygowac. I wtedy polecam zaczac strojenie ze sluchu - bedzie znacznie latwiej, mniej frustrujaco.Nie, nie, nie, jeszcze raz nie. Strojenie gitary poprawia słuch, to prawda, ale trzeba to ćwiczyć od samego początku (oczywiście słuch mając, bo od zera nie wyćwiczysz). Oczywiście sprawdzanie ze stroikiem jest git, ale stroisz na słuch, sprawdzasz, stroisz, aż będzie dobrze. Tadeusz napisał(a):A co do samego strojenia, to przeciez to dziecinnie proste. Pieniadze z banku londynskiego moze podjac Ryszard Ochódzki albo Irena Ochódzka. Ozen sie .... tfu! Co ja gadam. Strojenie - gitare stroi sie eliminujac dudnienia . Dzwieki bliskie sobie, zagrane razem, robia: uuuiiiuuuiiiuuuiiiuuiii. Im blizej sa siebie, tym dudnienie jest wolniejsze: uuuuuuuuiiiiiiiiiiiiiiiiiuuuuuuuuuiiiiiii. I trzeba je tak zwolnic, zeby go w ogole nie bylo. Ka pe wu?Nie, nie, nie, jeszcze raz nie. Gitarę stroi sie wyłącznie tak, aby stroiła nie przywiązując do jednego stroju. Zwłaszcza, że poszczególne egzemplarze, nieperfekcyjne, często nie dają się nastroić jedną metodą, a drugą tak. Moja pierwsza defila dawała się nastroić na flażoletach, a 5/4/5/5/5 w życiu :lol: Zaczyna się od kupienia gitary, która stroi. To oszczędza frustracji. Ćwiczy się strojenie tradycyjne 5/4/5/5/5 Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniach (w życiu nie stosowałem, przyznaję 'na dudnienie'). Ka pe wu? ![]() Rada idealna, optymalna, najlepsza: 1. miej słuch 2. kup strojącą gitarę 3. ćwicz strojenie dużo razy dziennie w sekwencjach: nastój, sprawdź ze stroikiem, rozstrój, przeplatając ćwiczeniami z grania po 4-8 godzin dziennie 4. powtarzaj przez 2 lata 5. możesz kupić lepszą gitarę 6. powtarzaj przez 5 lat 7. możesz kupić lepszą gitarę ![]() szkoda, że sam się do tego nie stosuję :lol: Na prawdę, z własnego doświadczenia, od 3 lat zacząłem używać stroika, na scenie w knajpie inaczej się nie da. Wczoraj w domu nie potrafiłem nastroić gitary dobrze i szybko ![]() tak tak, gadżety rozleniwiają /edity - różne poprawki. moi drodzy admini. nie da się dołożyć edycji postu w trybie wysiwyg? :poklon:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
09-20-2007, 06:29 PM
dzikakaczka napisał(a):Moja pierwsza defila dawała się nastroić na flażoletach, a 5/4/5/5/5 w życiuTo prawda. Los chciał, ze ja mam defila. Mój system to najpierw strojenie na 5 progu, dostrajanie na flazoletach, i jeszcze sprawdzam porównując brzmienei na 10/9 progu co drugą strunę ![]() P.s. Zresztą i tak słyszałem ostatnio ciekawą opinię, że defil w ciagu dnia kleił meble, a wieczorem łapał sie za gitary. Drugi kolega natomiast mówi o mojej gitarze przymilnie - paździerz. A ja i tak jestem szczęśliwy, bo gdyby nie moje paździerzowe pudło, które odziedziczylem po mlodszym bracie, to nigdy bym sie nie nauczył grać. Mimo wszystko lepszy defil niż nic ![]()
Kiedy idę,to idę.Jeśli przyjdzie mi walczyć,jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego,by umrzeć.Bo nie żyję ani w przeszłości,ani w przyszłości.Istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej
09-20-2007, 07:02 PM
dzikakaczka napisał(a):Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniach (w życiu nie stosowałem, przyznaję 'na dudnienie').Ale przecież chodziło (tak ja to zrozumiałem) o zwykłe strojenie - 5/4/5/5/5, a cechy dudnienia mają służyć pomocy w dostrajaniu strojonej struny do tej, z którą ją porównujemy... Swoją drogą - brzmi użytecznie, aż chyba sprawdzę jak to wygląda w praktyce ![]()
09-20-2007, 07:05 PM
To fakt, stroić można różnie.
Taki np. Wysocki - część jego znajomych twierdziła, że celowo nie dostrajał precyzyjnie instrumentu, żeby osiągnąć taki specyficzny rodzaj brzmienia. Co zresztą słychać... Tak więc stroimy, jak umiemy (i jak gitara pozwala), byle pamiętać o jednej zasadzie – nie strój zdobi gitarę :rotfl: .
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń I, niezliczone czerniąc strony, Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
09-20-2007, 07:08 PM
Chyba, że ktoś wcale nie celowo ma rozstrojoną gitarę. Wtedy strój zdobi wartość i jakość słuchu gitarzysty.
"In the city od blinding lights..."
-------------------------- http://www.triadapoetica.art.pl http://www.gentlemanschoice.pl http://www.krest.pl
09-21-2007, 04:20 AM
DuchX napisał(a):Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniach (w życiu nie stosowałem, przyznaję 'na dudnienie').Ale właśnie strojąc flażoletami, czy owo "545555"wykorzystujesz zjawisko dudnienia porównując dźwięki. Zwłaszcza przy flażoletach to wyraźnie słychac. Ja przynajmniej nigdy inaczej nie porównywałem, ale nie mam słuchu może to dlatego.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
09-21-2007, 07:53 AM
Przemek napisał(a):Ale właśnie strojąc flażoletami, czy owo "545555"wykorzystujesz zjawisko dudnienia porównując dźwięki. Zwłaszcza przy flażoletach to wyraźnie słychac.No właśnie nie, jak stroję, to porównuję dźwięk do dźwięku, a nie współbrzmienia. Źle, sam nie rozumiem, co powiedziałem. Brzdękam jedną struną, potem drugą i poprawiam do tej nastrojonej. Nie brzdękam obiema strunami jednocześnie ![]() Zresztą, jak mawia mój kolega szantymen - na nastrojonej gitarze to każdy potrafi zagrać :lol:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
09-21-2007, 09:18 AM
dzikakaczka napisał(a):Źle, sam nie rozumiem, co powiedziałem. Brzdękam jedną struną, potem drugą i poprawiam do tej nastrojonej. Nie brzdękam obiema strunami jednocześnieNo ja tak nie mogę, bo nie mam słuchu...Muszę korzystac z fizyki ![]()
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
09-21-2007, 09:38 AM
dzikakaczka napisał(a):Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniachJa stosuję kombinacje wszystkich sposobów, przy czym zaczynam strojenie od struny A, a potem dopasowuję resztę. Gamę C-dur graną w trzech pozycjach stosuję potem do kontroli stroju. [ Dodano: 21 Wrzesień 2007, 11:39 ] Jak komuś strojenie nie wychodzi, to zawsze może zacząc naukę gry od "Epitafium dla Dylana". ![]()
"Jestem egzemplarz człowieka - diabli, czyśćcowy i boski"
09-21-2007, 09:45 AM
Przemek napisał(a):No ja tak nie mogę, bo nie mam słuchu...Muszę korzystac z fizykiSłyszałem Cię grającego i śpiewającego, więc nie chrzań :lol:
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
09-21-2007, 10:44 AM
Przemek napisał(a):Ale ja nie napisałem zacytowanych przez Ciebie słów "DuchaX". Właściwie, to sam odpowiedziałem na nie w identyczny do Twojego sposóbDuchX napisał(a):Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniach (w życiu nie stosowałem, przyznaję 'na dudnienie').Ale właśnie strojąc flażoletami, czy owo "545555"wykorzystujesz zjawisko dudnienia porównując dźwięki. Zwłaszcza przy flażoletach to wyraźnie słychac. Ja przynajmniej nigdy inaczej nie porównywałem, ale nie mam słuchu może to dlatego. ![]() DuchX napisał(a):dzikakaczka napisał(a):Potem można albo na flaźoletach, interwałach, gamach albo dudnieniach (w życiu nie stosowałem, przyznaję 'na dudnienie').Ale przecież chodziło (tak ja to zrozumiałem) o zwykłe strojenie - 5/4/5/5/5, a cechy dudnienia mają służyć pomocy w dostrajaniu strojonej struny do tej, z którą ją porównujemy...
09-21-2007, 11:29 AM
Przemek napisał(a):No ja tak nie mogę, bo nie mam słuchu...Łono matki i te sprawy? dzikakaczka napisał(a):Słyszałem Cię grającego i śpiewającego, więc nie chrzańKtoś inny też słyszał i doszedł do wniosku, że słuch został Przemkowi odebrany już w łonie matki. Ja tam nie wiem, bo o mnie też coś "expert" chrzanił, ale już nie pamiętam co.
09-21-2007, 01:27 PM
Luter napisał(a):Ja tam nie wiem, bo o mnie też coś "expert" chrzanił, ale już nie pamiętam co.No jak to o co, o to że ponoc miałeś farta i słoń tylko na ucho nadepnął, a nie na głowę ![]()
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
09-21-2007, 02:42 PM
dzikakaczka napisał(a):ćwicz strojenie dużo razy dziennie w sekwencjach: nastój, sprawdź ze stroikiem, rozstrój, przeplatając ćwiczeniami z grania po 4-8 godzin dziennieI tutaj nasze spojrzenia na muzykowanie sie rozchodza... Ja nie chce sie dyscyplinowac. Ja chce grac i spiewac. I ma mi to przynosic radosc. 4 - 8 godzin dziennie??? Perspektywa marnowania zycia na trening ukladow miesniowo/nerwowych nie tylko mnie nie zachwyca - ona mnie odstrecza. Chcesz zostac Segovia? Zycze milej katorgi. Tak sobie mysle, ze Jacek wlasnie dlatego gral i umial zagrac "tylko" tyle, ile potrzebne mu bylo do skomponowania i wykonania odpowiedniego akompaniamentu dla swojej poezji (o czym pisal wczesniej w tym watku Pawel Konopacki). Tworczosc - ktora powstaje z przezywania zycia i poznawania swiata - byla dla niego wazniejsza. 8 godzin dziennie poswiecac na constant repetition? Glupie. Pewien specjalista od nauki techniki pianistycznej napisał(a):Amateurs practise until they get it right. Professionals practise until they cant get it wrongI bardzo sie ciesze, ze nie jestem profesjonalista! Ze zamiast 8 godzin dziennie cwiczyc i cwiczyc, moge sobie popracowac, posluchac Kaczmarskiego, poczytac Dawkinsa, obejrzec Lisa, pojsc na spacer, odwiedzic przyjaciela... Miedzy jednym a drugim pocwicze sobie klika pasazy na pianinie i troche skal na gitarze. Kiedys... moze cos stworze? Wiec jeszcze raz, drodzy poczatkujacy: nie meczcie sie. Strojcie przyrzadami (ale pilnujcie stroju). I cieszcie sie swoim graniem i spiewaniem. A jesli chodzi o Dawkinsa to lepiej poczytajcie Selfish gene zamiast God delusion. Wasz, Wujek Dobra Rada
09-23-2007, 05:37 PM
Tadeusz napisał(a):Chcesz zostac Segovia? Zycze milej katorgi.To jest kwestia kluczowa. Wszystko kwestią potrzeb. Jeśli ktoś myśli o tzw. graniu ogniskowym - wystarczy mu znajomość od kilku do kilkunastu akordów i opanowanie bicia umpa umpa, którym obsłuży wszystki ogniskowe piosenki.
09-23-2007, 05:58 PM
Simon napisał(a):Jeśli ktoś myśli o tzw. graniu ogniskowym - wystarczy mu znajomość od kilku do kilkunastu akordów i opanowanie bicia umpa umpa, którym obsłuży wszystki ogniskowe piosenki.Ale jeżeli ktoś chce grac na trochę wyższym poziomie, to też nie potrzebuje cwiczyc po 8 godzin dziennie ![]()
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; " |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Akordy na gitarze przestrojonej | reuter | 3 | 2,375 |
10-24-2007, 08:57 PM Ostatni post: Tarko |
|
nauka gry (prawa ręka) | Zbyszek | 2 | 2,218 |
07-08-2005, 02:57 PM Ostatni post: Mat |