Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Tarko napisał(a):mnie nawet ciekawi temat kto gra lepiej. Tak, ale tego nie dowiesz się na Forum, musisz sprawdzić i wysłuchać sam, bo nie każdemu wszystko "leży". A na Forum ja też mogę napisać, że gram genialnie! I co z tego?
Najbardziej irytuje mnie fakt, że każde rzeczowe pytanie i rozmowa - przeradza się w spór, który ląduje wiadomo gdzie. A przecież nie o to chodzi, i nie tak być powinno!
!!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 16
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):musisz sprawdzić i wysłuchać sam No i właśnie o to się rozchodzi, że ja wysłuchać nie miałem okazji. Bo wiadomo, że scena, to scena, a w domu każdy sobie gra co innego. To też mnie ciekawi - co Jacek grał Patrycji albo Panu Krzysztofowi Nowakowi. Czy grał? Myślę, że to tak samo dobre pytanie, jak kiedyś zadane o rozmiar buta  I, ba, ono było PRAWIE  poważnie rozważane.
Co więcej, sam nie mam takiego doświadczenia w ocenianiu techniki, by powiedzieć, że JK miał na przykład kiepski aparat prawej (lewej) ręki, do bani cofnięty kciuk itd. A przecież na forum jest wielu specjalistów chociażby po Akademii Muzycznej, którzy mogliby się na ten temat wypowiedzieć (i nawet wpisałoby się to jakoś w tytuł topicu). Zatem proszę - OFF, OFF TOPIC. Gdyż pytam ja, złakniony wiedzy poszukiwacz prawdy o JK :rotfl:
..::Zdravim::..
Tarko
Coś się na pewno wydarzy - to jasne.
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Ale - po co Ci to? Tzn wiedza akademicka? Lepiej znajdź to, co do Ciebie trafia!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 16
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
No, ostatni post dziś. Ale sobie nabiję  Chodzi o to, że w grze JK właściwie nie ma co trafiać. Gitara i śpiew stanowią u Niego jedność. Bardzo spójną i moim zdaniem właściwie doskonałą. Za to, jeśli oddzielić gitarę od śpiewu (jak już to zrobiliśmy w tym topicu) i próbować rozpatrywać umiejętność gry na niej, to taka wiedza akademicka jest potrzebna. Gitara to instrument techniczny. Głównie. Oczywiście, jeśli technikę opanuje się bardzo dobrze, to na pierwszy plan wysuwają się emocje (choć ich nie powinno zabraknąć nawet przy tych pierwszych utworach granych klasycznie). I właśnie o tę technikę JK się rozchodzi. O technikę o której prawdy próbujemy docieć. Nie subiektywne - co trafia.
Bo do mnie trafia wywoływany już wcześniej Paco de Lucia, Andres Segovia, Julian Bream, John Williams i jeszcze kilku innych  A żeby nie odbiegać o tematu - serdecznie również wszystkim początkującym polecam youtube i hasło "classical guitar" w wyszukiwarce. Można się zniechęcić, można zmotywować, ale jakkolwiek by się do tego nie podchodziło, to na pewno warto zobaczyć jak się gra i co można z tego drewnianego pudła wykrzesać.
..::Zdravim::..
Tarko
Coś się na pewno wydarzy - to jasne.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
No tak gosiafar ma rację. Coś tam z tymi obozami namotałem przez nieuwagę :/ . Już poprawiam.
By nie pokpić głową, jedz pieczeń wołową.
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Przez tyle stron taki przyjemny wątek o nauce gry na gitarze, czy ta się z przyjemnością, czegoś się dowiedziałem. Zbyt długo było pięknie.
Mam prośbę do moderatorów o wypierdolenie całe kłótni do karczmy, bo kolejna osoba czytająca ten wątek od początku wkurwi się po pierwszej stronie tejże.
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
dzikakaczka napisał(a):Przez tyle stron taki przyjemny wątek o nauce gry na gitarze, czy ta się z przyjemnością, czegoś się dowiedziałem. Zbyt długo było pięknie. Chyba się Państwo zbyt egzaltujecie swoim nieszcześciem czytania kłótni! A najbardziej egzaltują się uczestnicy grupy Karczma, czyli, jakby nie patrzeć, zdeklarowani miłośnicy awantur.
Akurat w tym wątku wymiana zdań między mną a Lutrem tylko momentami nosi znamiona takiej kłótni, która powinna się znaleźć w Karczmie. Większośc postów jakoś tam koresponduje z tematem, większośc postów odnosi się do zasadniczej kwestii gry na gitarze. A że ja i Luter mamy zdania przeciwne to jeszcze nie powód, żeby każde między nami spięcie wyrzucać do Karczmy.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Inaczej - czy spotkałeś się już z satysfakcjonującą Cię opinią i rzetelną, fachową recenzją Twoich/Waszych występów? Spotkałem się. Acha. Dziękuję za tę jakże wyczerpującą odpowiedź.
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):A najbardziej egzaltują się uczestnicy grupy Karczma, czyli, jakby nie patrzeć, zdeklarowani miłośnicy awantur. Tu się z Tobą nie zgodzę! Niestety, forumowa rzeczywistość zmusza do zapisania się do Karczmy, ale to nie wskazuje na upodobania, ale raczej pewną konieczność.
A tak, żeby wyjaśnić do końca - kogo miałeś na myśli, mnie, czy Artura? Bo z pewnością nie Erema, Tarko i Eryka.
O ile znam Artura - i siebie poniekąd - kłótnie i awantury nie są naszą domeną i nikogo z nas nie bawią. Twój pierwszy post w temacie był O.K., a potem dałeś się "ponieść".
Uwierz, te kłótnie na forum są - delikatnie mówiąc - irytujące!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):forumowa rzeczywistość zmusza do zapisania się do Karczmy Naprawdę? :o
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Naprawdę? :o Tak. Jeżeli interesuje Cię, jak dalej potoczy się RZECZOWA dyskusja! Wtedy nie ma wyboru! Bo jeżeli kogoś nie interesuje - wątek znika.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):jak dalej potoczy się RZECZOWA dyskusja To chyba z definicji niemożliwe... Albo "Karczma", albo rzeczowa dyskusja...
(ciekawe gdzie zaraz wylądujemy  )
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):ciekawe gdzie zaraz wylądujemy  No, z Tobą to zawsze chętnie, gdziekolwiek...
A co do dyskusji: problem w tym, że ciągle się "ścierają opozycjoniści", kończy się konstruktywna rozmowa, a wątek "ląduje" w Karczmie. Choćby dlatego się do niej zapisałam! Temat mnie interesował, kłótnie - nie!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):No, z Tobą to zawsze chętnie, gdziekolwiek...  A co na to mąż i dzieci? :wredny:
gosiafar napisał(a):kończy się konstruktywna rozmowa, a wątek "ląduje" w Karczmie gosiafar napisał(a):Temat mnie interesował, kłótnie - nie! Czy tylko ja tu widzę sprzeczność?
[ Dodano: 17 Sierpień 2007, 15:43 ]
Czemu nie mozna zgłosić własnego posta do moderacji? :evil:
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):O ile znam Artura - i siebie poniekąd - kłótnie i awantury nie są naszą domeną i nikogo z nas nie bawią. Twój pierwszy post w temacie był O.K., a potem dałeś się "ponieść".
Uwierz, te kłótnie na forum są - delikatnie mówiąc - irytujące! Oczywiście, że trochę dałem się ponieść. Ale nie było w tym wątku jakiejś szczególnie krwawej kłótni. Ot, wymiana zdań, trochę emocjonalna, jak to zwykle bywa w przypadku moim i Lutra. Większość postów moich i Lutra - z wyjątkiem dwóch czy trzech - trzyma się w normie, która pozwala ich nie wywalać do Karczmy. Te posty w większości jednak tyczyły się tematu.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Acha. Dziękuję za tę jakże wyczerpującą odpowiedź. No, ale co byś chciał wiedzieć? Zapytałeś, czy się spotkałem to odpowiadam, ze się spotkałem. Skoro zadałeś tzw. pytanie zamknięte to znaczy, że interesuje Cię tylko potwierdzenie lub zaprzeczenie. Na pytanie "Czy...." odpowiadam zatem "tak".
Zadaj pytanie otwarte to Ci na nie odpowiem szerzej.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):Zapytałeś, czy się spotkałem to odpowiadam, ze się spotkałem. Skoro zadałeś tzw. pytanie zamknięte to znaczy, że interesuje Cię tylko potwierdzenie lub zaprzeczenie. Na pytanie "Czy...." odpowiadam zatem "tak". Zadałem to pytanie spodziewając się, że skoro napisałeś, iż spotkałeś się z opiniami bardziej rzeczowymi niż ta choćby Lutra, to przedstawisz jakiś konkretny przykład takowej.
Liczę, że tak właśnie się stanie, gdyż przypuszczam, iż nie tylko ja jestem ciekaw jak wygląda fachowa, rzetelna i satysfakcjonująca Cię recenzja Twoich występów.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zadałem to pytanie spodziewając się, że skoro napisałeś, iż spotkałeś się z opiniami bardziej rzeczowymi niż ta choćby Lutra, to przedstawisz jakiś konkretny przykład takowej.
Liczę, że tak właśnie się stanie, gdyż przypuszczam, iż nie tylko ja jestem ciekaw jak wygląda fachowa, rzetelna i satysfakcjonująca Cię recenzja Twoich występów. Pamiętam np. opinię wyrażoną przez Jacka Majewskiego w przerwie jednego z ostatnich koncertów. Jacek, można powiedzieć, w punktach wytknął nam wszystkie plusy i minusy wykonań piosenek. Nie było w tej recenzji miejsca na ogólniki w stylu "szczere" lub "nieszczere", "autentyczne", "nieautentyczne" itp podobne frazesy. To była wielce pouczająca lista konkretnych zarzutów.
Tak sobie właśnie wyobrażam rzetelną recenzję: autor punktuje plusy dodatnie i plusy ujemne, podaje przykłady, nie dokonuje porównań na zasadzie "grasz to lepiej, niż oryginał", "grasz to gorzej niż epigon XY". Autor bazując na tym, co usłyszał odnosi się rzeczowo i konkretnie tylko do tej materii, z którą mógł zapoznać się podczas występu.
Takich recenzji, po różnych występach było kilka. Głównie w formie ustnej ich autorzy wypowiadali się na temat naszego grania. Cytowanie tutaj tych opinii nie ma sensu, choćby z tego względu, ze to były głównie prywatne rozmowy. Po drugie te rozmowy miały przede wszystkim taką funkcję, aby nam, zespołowi dać do myślenia. Niech zatem pozostaną nadal takim naszym, prywatnym materiałem dydaktycznym.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jaka więc opinia Pawle, by Cię satysfakcjonowała? Mam na myśli oczywiście opinię pozytywną jak i negatywną. Inaczej - czy spotkałeś się już z satysfakcjonującą Cię opinią i rzetelną, fachową recenzją Twoich/Waszych występów? Tu, na forum lub gdziekolwiek indziej? Filozofia ciągłego doskonalenia wyklucza możliwość zyskania recenzji wystarczająco dobrej. Inaczej, osiągnięcie satysfakcji przy potrzebie ciągłego rozwoju jest raczej niemożliwe.
Nie wiem czy w tej chwili TŁCh jest formacją najlepszą, ale pewne jest to że "chcą być" I to mi się podoba.
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Seim napisał(a):Inaczej, osiągnięcie satysfakcji przy potrzebie ciągłego rozwoju jest raczej niemożliwe. Lepiej tego chyba nie można było ująć. Dlatego nie tak dawno napisałem, że obyśmy nigdy nie mieli poczucia całkowitej pewności, co do tego, że gramy dobrze.
Piwo, Seimie!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 148
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Tarko napisał(a):Swoją drogą - po co Jacek do pracy i gry przy programie Między Nami zaprosił Janusza Strobla? Jak dla mnie był świadom, że niełatwo mu przyjdzie zagranie bardziej skomplikowanych aranżacji w kwestii gitarowej i, że zmagania z gitarą negatywnie wpłyną na sferę śpiewu. Tonietak.
Jacek zaprosił Janusza jako aranżera z własnym zespołem a nie jako wirtuoza gitary. Piosenki do „Między nami” zostały napisane - jak prawie zawsze - na głos i gitarę solo. W takiej wersji Jacek je przywiózł na kasecie do Polski. I w takiej wersji Janusz Strobel je poznał i zaczął tworzyć aranżacje dla swojego zespołu. Ze strony Jacka nie było żadnych przeciwwskazań żeby Janusz dopisał i zagrał własne partie gitary. I stąd ich obecność w nagraniu.
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 16
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Majek, dzięki, właśnie o to (też) mi chodziło. Piwo.
..::Zdravim::..
Tarko
Coś się na pewno wydarzy - to jasne.
Liczba postów: 148
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Tarko napisał(a):Naprawdę liczyłem, że od tylu osób tak blisko związanych z JK będę w stanie uzyskać jakąś ciekawostkę. Ba, że ktoś krzyknie "Nie, mylisz sie, Tarko, On grał fenomenalnie, ale poza sceną, koncerty to tylko 1/100 Jego możliwości. Twój post nijak ma się do rzeczywistości". Albo przyzna rację i powie - to co prezentował podczas występów to wszystko, co umiał. I w sumie nie zrobiłoby różnica, która z tych wersji pojawiłaby się tutaj jako odpowiedź (pewnie ta druga). „Ktoś krzyknął nagle...”
Jacek nie podchodził do gitary z jakąś specjalną miłością. Traktował ją... instrumentalnie  . Jak narzędzie pracy, po które sięga się wtedy gdy trzeba, czasem z niechęcią. W każdym razie nie przypominam sobie żadnych grań dla przyjemności, łapania za każdą napotkaną gitarę, porównywania instrumentów, itp. - słowem - żadnych typowych zachowań pasjonata gitary. Kiedyś spędziliśmy w sklepie z gitarami ze dwie godziny gdy kupowałem dla siebie instrument. Próbowałem kilkunastu różnych, Jacek komentował które mu się podobają, ale sam nie wziął żadnego do ręki. Taki był, według mnie, jego stosunek do gitary. I dlatego chyba nie da się oceniać gry Jacka poza pewnymi ramami, wytyczonymi zresztą przez niego samego. Patrzę na to również z własnej perspektywy. Dla mnie wszystko co mam do powiedzenia w muzyce zawiera się w gitarze. Nie piszę tekstów, słabo śpiewam. Poświęcam więc grze więcej uwagi, wyobraźni, energii niż ktoś, dla kogo gitara jest tylko narzędziem do akompaniowania, a najważniejszy przekaz zawarty jest w śpiewie. I dlatego gdy powstał pomysł żebyśmy z Jackiem zagrali „Kolędy” na dwóch gitarach wybiłem sobie z głowy śpiewanie jakiś drugich głosów, czy innych wołków/osiołków. Partia gitary jaką sobie ułożyłem absorbowała mnie w 120 % i w tamtym momencie nie byłbym w stanie skupić się na czymkolwiek więcej.
Liczba postów: 1,018
Liczba wątków: 25
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Chyba się Państwo zbyt egzaltujecie swoim nieszcześciem czytania kłótni! A najbardziej egzaltują się uczestnicy grupy Karczma, czyli, jakby nie patrzeć, zdeklarowani miłośnicy awantur. Egzaltacja? nie, raczej irytacja, że każdą dyskusję sprowadzicie w końcu do karczmy, a chcąc trafić na merytoryczne posty muszę przebrnąć cały ten śmietnik.  (
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Chyba się Państwo zbyt egzaltujecie swoim nieszcześciem czytania kłótni! A najbardziej egzaltują się uczestnicy grupy Karczma, czyli, jakby nie patrzeć, zdeklarowani miłośnicy awantur. A może jednak, jakby tak dobrze popatrzeć, nie wszyscy członkowie podgrupy "Karczma" są miłośnikami awantur? Są po prostu zdeklarowanymi członkami podgrupy "Karczma".
Ja się np. miłośnikiem, ani tym bardziej miłośniczką, awantur nie czuję. I też nie każdy wątek karczemny czytam. Ale lubię tam od czasu do czasu zajrzeć. Dlatego też złożyłam deklarację przynależności do tej podgrupy.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
Panie Majek, grał Pan koncert z JK? Jakie Pana nazwisko, jeśli można wiedzieć? Czy może pseudo to nazwisko?
Czy ktoś tu jeszcze koncertował z JK? Bo śledząc forum już dawno zauważyłem, że wypowiadają się tu osoby ze ścisłego otoczenia śp. JK.
A do Pawła Konopackiego: panie Pawle, z pewnością ma pan w głowie, że na ten przykład dowali pan Lutrowi tak dla sportu, bez podniety. Ale z naszego punktu widzenia wygląda to naprawdę jak wylewanie pomyj jeden na drugiego.
A jeszcze w kwestii nauki gry na gitarze to bardzo pomocy wydaje mi się program Guitar Pro (obecnie w wersji 5.1).
Jest całe multum utworów do niego, a sam program ma opcję grania w pętli z przyspieszeniem.
Polega to na tym, że użytkownik wyznacza fragment który chce przećwiczyć, ustawia startowe tempo (np. 50%), a następnie skok tempa (np. 5%). Za każdym przelotem GP przyśpiesza aż do 100%, a później już non stop ze sałym i pełnym tempem. Świetna sprawa.
Pozdrawiam.
I jeszcze uwaga. Nie mogę się powstrzymać, żeby się nie podzielić tym linkiem:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=DUVCguPslqg">http://www.youtube.com/watch?v=DUVCguPslqg</a><!-- m -->
Znalazłem go kiedy weryfikowałem tabulaturą z GP do "Crystal Ann" zespołu Annihilator.
Młody człowiek, prawda? Wiele wskazuje, że to samouk (a raczej nic nie wskazuje na to że ktoś... coś... o nim). Jak widać można grać dobrze i bez nauczycieli w zaciszu domowym.
Pozdrawiam.
By nie pokpić głową, jedz pieczeń wołową.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
erem napisał(a):Panie Majek, grał Pan koncert z JK? Jakie Pana nazwisko, jeśli można wiedzieć? Czy może pseudo to nazwisko? Czemu tak agresywnie od razu?
(a przynajmniej ja tak odbieram Twoją wypowiedź)
BTW może tak trochę wkładu własnego?
Wystarczy najechać na ikonkę maila lub chwilkę poszukać na forum - np. tu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=27624#27624">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... 7624#27624</a><!-- m -->
erem napisał(a):A jeszcze w kwestii nauki gry na gitarze to bardzo pomocy wydaje mi się program Guitar Pro (obecnie w wersji 5.1). Obecnie za 250 zł :wredny:
MSPANC
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Obecnie za 250 zł :wredny: istnieje wersja demo
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Mat napisał(a):Zeratul napisał(a):Obecnie za 250 zł :wredny: istnieje wersja demo  "Naucz się grać na gitarze w 15 dni!"  :rotfl:
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 815
Liczba wątków: 97
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):"Naucz się grać na gitarze w 15 dni!" do przećwiczenia tak z 5 utworów starczy chyba  a potem reinstal... dla chcącego nic trudnego
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie
poeta milczy...
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Mat napisał(a):Zeratul napisał(a):"Naucz się grać na gitarze w 15 dni!" do przećwiczenia tak z 5 utworów starczy chyba a potem reinstal... dla chcącego nic trudnego  Technicznie wszystko jest do zrobienia.
Ale reinstall to dokładnie to samo, co kupienie GP na Bema w Poznaniu (takie targowisko a la najsłynniejszy warszawski stadion), tyle, że więcej roboty :agent:
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
|