10-02-2004, 08:04 PM
z miłości do Ciebie - tryptyk
I
moje nieme słowa
w przestrzeni gestów niezrozumiałych
unoszę się...
płynę...
frunę...
niesiony falą
czy ból to?
czy spełnienie?
zatracenie... z miłości do Ciebie
II
słuchać Ciebie
to rzucić się w otchłań
pełną blasku i dźwięku
to trwanie
w ciągłym zasłuchaniu...
zauroczeniu...
szaleństwie... z miłości do Ciebie
III
patrzę na Ciebie
jak na obraz Rembrandta
pełnym namaszczenia spojrzeniem
choć pędzel jego zbyt niedoskonały
by oddać Twe piękno
mógłbym tak patrzeć przez wieczność
nawet cierpiąc z miłości do Ciebie
/27.05.2004/
I
moje nieme słowa
w przestrzeni gestów niezrozumiałych
unoszę się...
płynę...
frunę...
niesiony falą
czy ból to?
czy spełnienie?
zatracenie... z miłości do Ciebie
II
słuchać Ciebie
to rzucić się w otchłań
pełną blasku i dźwięku
to trwanie
w ciągłym zasłuchaniu...
zauroczeniu...
szaleństwie... z miłości do Ciebie
III
patrzę na Ciebie
jak na obraz Rembrandta
pełnym namaszczenia spojrzeniem
choć pędzel jego zbyt niedoskonały
by oddać Twe piękno
mógłbym tak patrzeć przez wieczność
nawet cierpiąc z miłości do Ciebie
/27.05.2004/