Ankieta: Kiedy film z gdańskiego gimnazjum pojawi się na youtube?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Jutro
20.00%
3 20.00%
W ciągu tygodnia
46.67%
7 46.67%
Do końca stycznia
33.33%
5 33.33%
Razem 15 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Radosna wrzawa żywych requiem
#1
W sprawie pewnej rozprawy.
#2
A co z opcją "nie wiem / nie mam zdania"?
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
#3
widzę, że nie dopuszczasz opcji "nie pojawi się"? Smile)
#4
Przeczytałem w Newsweeku relacje na temat tych wydarzeń, z cytatami z wypowiedzi świadków i wygląda na to, że obraz tego co się stało został mocno zafałszowany przez wcześniejszych komentatorów. Na podstawie tego co przeczytałem, można przypuszczać, że ów film nie zyskał by nawet adnotacji: dozwolone od lat 18. Jeśli było naprawdę tak, jak to opisują, to kojarzy mi się to z niemal identycznymi sytuacjami, które miały miejsce w moim gimnazjum i za które nie groziłaby nawet zła ocena z zachowania, nie mówiąc już o jakichkolwiek sądach. Moim zdaniem takie zachowanie mieści się to spokojnie w granicach akceptowalności i chłopcom nie należała się nawet nagana, nie mówiąc już o czymś gorszym. Oczywiście piszę to opierając się na tym artykule, wyglądającym na dosyć rzetelny.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
#5
Nie czytałam artykułu, ani nie widziałam filmu (i nie zobaczę) ale wydaje mi się, że gdyby to było coś "w normie" to on by sie nie zabiła...Poza tym jako kobieta jestem wyczulona na wszelkie przejawy molestowania, więc nie broniłabym ich.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
#6
A to, że same dzieci z klasy mówią ( co ma potwierdzać film ), że całe molestowanie polegało na gonieniu się po klasie, ba to koleżanka była czasem elementem goniącym. Wg. mnie to znakomity przykład jaką władzę, nad naszym osądem mają media, jak bardzo są opiniotwórcze. Media z tego wszystkiego zrobiły niewiadomo jak nasycony świństwem i obrzydliwością gwałt. Co się okazuje, na filmie jest... po prostu berek, a dziewczynka próbowała już się targać na swoje życie. Ale po co o tym pisać skoro gwałt i manifestacje łączenia się z dzieweczką lepiej się sprzedadzą.
Podróżną sakwę zarzuć na ramię
Wyjdź na gościniec do bramy nieba [...]
#7
Newsweek napisał(a):Chłopcy ganiali Anię po klasie, klepali ją po pośladkach, podszczypywali. Ania też ich podszczypywała, smiała się. W pewnym momencie weszła pod ławkę. Nie wiem dlaczego, pewnie chciała przed nimi uciec. Ania nosiła biodrówki, jak się usiądzie, to widać stringi. Jeden z chłopaków złapał ją za szlufkę od spodni i pociągnął, a spodnie jeszcze bardziej obsunęły się o jakieś pięć centymetrów. Chłopcy śmiali się, że Ani ma fajny rowek. Potem oglądali film, który nakręcił Michał i też się śmiali (...) Koleżanki pamiętają, że Ania już wcześniej wspominała im o samobójstwie. Przyznała się, że podejmowała takie próby. Dwa razy (...) O próbach słyszeli też dorośli: sąsiedzi i krewni Ani. Koleżanki są przekonane, że nie miało to żadnego związku ze szkołą. Mówią, że dziewczynka przejmowała się swoją wyimaginowaną tuszą. Miewała huśtawki nastrojów: często się śmiała, by nagle wpaść w złość i przygnębienie. Jednak tymi kwestiami sąd się nie zajmuje
Wybacz, Lucyno, ale opisana powyżej sytuacja jest, moim zdaniem, zupełnie normalna. Ja pamiętam bardzo, bardzo podobne historie w mojej szkole, w szóstej klasie podstawówki albo pierwszej gimnazjum. Tylko my nie kręciliśmy filmów, bo nie było czym. I nikt nie miał do nikogo pretensji. Takie zachowanie jest może objawem niedojrzałości, głupoty - ale chyba można to wybaczyć trzynasto-czternastolatkom. Widziałaś może tych chłopców w telewizji? Przecież to dzieci! To chyba normalne, że chłopcy w tym wieku wykazują, czasami zbyt daleko idące, zainteresowanie dziewczynkami, zwłaszcza tymi, które są atrakcyjne i na domiar złego prowokacyjnie się ubierają. Raczej należałoby się zastanowić nad tym czy rozsądnie postępują rodzice, którzy czternastolatce pozwalają nosić stringi i biodrówki, które ich obecność uwydatniają.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
#8
Szymon napisał(a):Ja pamiętam bardzo, bardzo podobne historie w mojej szkole, w szóstej klasie podstawówki albo pierwszej gimnazjum. Tylko my nie kręciliśmy filmów, bo nie było czym. I nikt nie miał do nikogo pretensji.
Może nie było o tym głośno... Jesteś całkiem pewny, że nikt do nikogo nie miał pretensji? Z zewnątrz mogło to tak wyglądać (zwłaszcza, jak to Ty byłeś tym, który dokuczał, końsko podrywał czy coś podobnego), ale ciekawe, co uważają ci, którzy byli tego obiektami. Nie zawsze ma się ochotę mówić o czymś, co upokorzyło. Dobrze, jak to się faktycznie potem uważa za coś normalnego i przyrodzonego rozhormonionym małolatom, ale jak dla mnie między tym a zachowaniami niedopuszczalnymi jest bardzo mała granica.
Szymon napisał(a):Takie zachowanie jest może objawem niedojrzałości, głupoty - ale chyba można to wybaczyć trzynasto-czternastolatkom.
Od jednego do drugiego, od końskich zalotów do gwałtów... Czemu nie? Wybaczajmy, a potem rączki do Boga (którego zresztą wedle niektórych nie ma) i zastanawiajmy się czemu jest tak a nie inaczej. Dodajmy jeszcze, że nie jest niczym nienormalnym, jak trzynato-czternastolatki tracą dziewictwo w jakimś kinie... Też objaw głupoty? Też. Wybaczamy? Hm...
Szymon napisał(a):To chyba normalne, że chłopcy w tym wieku wykazują, czasami zbyt daleko idące, zainteresowanie dziewczynkami, zwłaszcza tymi, które są atrakcyjne i na domiar złego prowokacyjnie się ubierają. Raczej należałoby się zastanowić nad tym czy rozsądnie postępują rodzice, które czternastolatce pozwalają nosić stringi i biodrówki, które ich obecność uwydatniają.
Haha. Czyli znaczy, że młode dziewczynki mają się stale troszczyć o to, czy ich cnota nie ulegnie przypadkiem uszczerbkowi, a młodzi chłopcy moga sobie hulać ile wlezie, bo i tak winne są dziewczęta.
Zaraz usłyszę, że brzmi to demagogicznie, ale cóż :]

Pozdrawiam
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
#9
Hmmm, no twój is to zupełnie coś innego niż przedstawiano jakis czas temu w mediach, aż sie wierzyć nie chce. Za moich czasów takie rzeczy nie zdarzyły sie moze w klasie, ale juz w szkole tak, tylko stringi byly duzo mniej popularne i biodrowki...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
#10
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Za moich czasów takie rzeczy nie zdarzyły sie moze w klasie, ale juz w szkole tak, tylko stringi byly duzo mniej popularne i biodrowki...
Pytanie, na którym poziomie kształcenia...
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
#11
Szymon napisał(a):które czternastolatce pozwalają nosić stringi i biodrówki, które ich obecność uwydatniają.
Bardzo słuszna uwaga. Ogólnie uważam, że skandalem jest to, że Giertych dobrze wiedząc jak sprawa wyglądała naprawdę, użył tego zdarzenia do celów propagandowych. Ro było po prostu ochydne i żenujące! Co więcej, policja też grała nie fair - wg wyżej przytoczonego artykułu policjanci wymusili podpisanie przez tych chłopców zeznań, których nie dosć, ze nie skłądali ale nawet nie mieli możliwości przeczytania! I co jest większym skandalem? Końskie zaloty u c z t e r n a s t o l e t n i e g o chłopaka czy wymuszanie zeznań przez teoretycznie praworządna policję w państwie prawa i sprawiedliwości?

Pozdrawiam
Tomek Cieśla
#12
Nowhere Woman napisał(a):Może nie było o tym głośno... Jesteś całkiem pewny, że nikt do nikogo nie miał pretensji? Z zewnątrz mogło to tak wyglądać (zwłaszcza, jak to Ty byłeś tym, który dokuczał, końsko podrywał czy coś podobnego), ale ciekawe, co uważają ci, którzy byli tego obiektami. Nie zawsze ma się ochotę mówić o czymś, co upokorzyło. Dobrze, jak to się faktycznie potem uważa za coś normalnego i przyrodzonego rozhormonionym małolatom, ale jak dla mnie między tym a zachowaniami niedopuszczalnymi jest bardzo mała granica
Powtarzam, nikt do nikogo nie miał pretensji i w ogóle nie było mowy o upokarzaniu.
Nowhere Woman napisał(a):Od jednego do drugiego, od końskich zalotów do gwałtów... Czemu nie? Wybaczajmy, a potem rączki do Boga (którego zresztą wedle niektórych nie ma) i zastanawiajmy się czemu jest tak a nie inaczej
A czy powiedzmy ośmio czy dziesięciolatków, którzy zaglądają dziewczynkom pod spódniczki (sam kiedy miałem siedem lat dostałem uwagę do dzienniczka takiej mniej więcej treści wraz z kolegą sprawdzał na długiej przerwie co dziewczynki mają pod spódniczkami i nie tylko) też się powinno izolować od reszty dzieci, jako przyszłych gwałcicieli i zwyrodnialców?
Nowhere Woman napisał(a):Dodajmy jeszcze, że nie jest niczym nienormalnym, jak trzynato-czternastolatki tracą dziewictwo w jakimś kinie... Też objaw głupoty? Też. Wybaczamy? Hm...
Nie wiem czy odnosisz się do jakiejś konkretnej sytuacji, jakiegoś określonego kontekstu, który pozwala coś takiego uznać za niemoralne. No bo jeśli sprawa dotyczy dwojga czternastolatków, którzy wiadomy czym popełnili dobrowolnie w jakimś kinie to nie widzę w tym jakiegoś rażącego wykroczenia przeciwko moralności, zwłaszcza takiego które wymagałoby ukarania "sprawców". A zatem, też wybaczamy! Wink
Nowhere Woman napisał(a):Czyli znaczy, że młode dziewczynki mają się stale troszczyć o to, czy ich cnota nie ulegnie przypadkiem uszczerbkowi, a młodzi chłopcy moga sobie hulać ile wlezie, bo i tak winne są dziewczęta
Coś w tym jest. Tyle, że raczej nie dziewczęta, tylko ich rodzice. Poza tym chyba nie rozumiesz, o czym piszę. Chodzi mi o pewną kategorię zachowań (w stylu, za przeproszeniem: poklepywanie po pośladkach, rozpinanie biustonoszy, pociąganie za spodnie, podnoszenie spódniczek, podglądanie w szatni) mieszczących się w granicy akceptowalności, jeśli wszystko ma w sumie charakter żartu i dotyczy rówieśników i rówieśniczek w grupie dziesięcio, dwunasto czy czternastolatków.

Zresztą widzisz przecież, że nawet Markowa nie jest zszokowana Smile
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
#13
Szymon napisał(a):Raczej należałoby się zastanowić nad tym czy rozsądnie postępują rodzice, którzy czternastolatce pozwalają nosić stringi i biodrówki, które ich obecność uwydatniają.
Rozsądnie, ja popieram taki strój i mi się podoba Big Grin
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#14
Szymon napisał(a):Zresztą widzisz przecież, że nawet Markowa nie jest zszokowana Smile
:rotfl:
No nie, to stwierdzenie właściwie starcza za wszystkie argumenty!
Szymon napisał(a):Chodzi mi o pewną kategorię zachowań (w stylu, za przeproszeniem: poklepywanie po pośladkach, rozpinanie biustonoszy, pociąganie za spodnie, podnoszenie spódniczek, podglądanie w szatni) mieszczących się w granicy akceptowalności, jeśli wszystko ma w sumie charakter żartu i dotyczy rówieśników i rówieśniczek w grupie dziesięcio, dwunasto czy czternastolatków.
Dobrze. Z tym mogę się zgodzić, z naciskiem na słowo "jeśli", oczywiście Wink
Uważam jednak, że w sprawie Ani (tak wracając do meritum) prawda leży pośrodku - w końcu zupełnie do innego mówili do kamery członkowie klasy, co innego słyszało się nieoficjalnie, a raczej można się było domyślać, że przed sądem zeznania będą miały na celu jak największe oczyszczenie oskarżonych chłopaczków... Gdyby to naprawdę było tak niewinne, jak oni twierdzą, to raczej nie krążyłaby opowieść o próbie gwałtu. Powiesiła się, to straszne, ale motywy byłyby inne niż molestowanie i cała sprawa nie zostałaby tak nagłośniona.
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
#15
Tomek_Ciesla napisał(a):w państwie prawa i sprawiedliwości?
ooo, a gdzie jest to państwo ja chcę tam mieszkac Big Grin
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#16
onet.pl napisał(a):"To zdarzenie trudno jest jednoznacznie zakwalifikować. Z całą pewnością nie ma tak dramatycznego i nasyconego seksem charakteru, jak to wcześniej opisywały media. Z całą pewnością nie było to zdarzenie obojętne dla Ani. Ale można także, równie dobrze, widzieć w tym pewnego rodzaju normalne, standardowe »końskie zaloty«" - powiedział dziennikarzom jeden z obrońców, Wojciech Cieślak.
No cóż...
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
#17
Nowhere Woman napisał(a):Gdyby to naprawdę było tak niewinne, jak oni twierdzą, to raczej nie krążyłaby opowieść o próbie gwałtu.
Jansne, tylko, ze komu zależało na jakimś skandalu w szkole, zeby móc wprowadzić swój program "Zero tolernacji" który miał odbudować poparcie dla wiadomej partii przed wyborami samorządowymi? oczywiscie szefowi MEN-u... Samobójstwo czternastoletniej dziewczynki bardzo łątwo połączyć z zabawami w szkole, nie zwracając uwagi na inne watki w tej sprawie, między innymi 2 próby samobójstwa... Ale co tam, wsadzi się 5 czternastolatków do schroniska, przepchnie ustawę, wzbudzi swięty gniew i wszystko będzie cacy! Policja takie rzeczy potrafi, i to całkiem nieźle... A to co powiedzial w Wojciech Cieślak jest bardziej wiarygodne niż to co mówi prokuratura.
Przemek napisał(a):ooo, a gdzie jest to państwo ja chcę tam mieszkac Big Grin
Podobno gdzieś na wschodzie Europy nad rzeką Wisłą Wink
#18
Szymon napisał(a):widzisz przecież, że nawet Markowa nie jest zszokowana

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Cytat: Za ww. zdanie uż. st. druh Szymon uzyskuje pomógł!
#19
No ale przecież dziewczynkę w mundurku technicznie łatwiej zmolestować niż dziewczynkę w dżinsach.
śni inny byt jurajski gad
#20
Przemek napisał(a):Rozsądnie, ja popieram taki strój i mi się podoba
Ale w odpowiednim wieku Tongue
Nowhere Woman napisał(a):le jak dla mnie między tym a zachowaniami niedopuszczalnymi jest bardzo mała granica.
A między powieszeniem się,a nie - jaka jest granica (różnica)?
Nowhere Woman napisał(a):tracą dziewictwo w jakimś kinie
Trudno mi to sobie wyobrazić technicznie akurat tam...

Ale ok - masz rację - tu też powinna być granica. Cały bajer polega na tym,że dziewczyny nie podlegająca "końskim zalotom" w ramach tych akceptowalnych granic - to dopiero czują się niedowartościowane!
#21
Nowhere Woman napisał(a):Gdyby to naprawdę było tak niewinne, jak oni twierdzą, to raczej nie krążyłaby opowieść o próbie gwałtu
Dlaczego? Nie wiem czy sobie przypominasz, ale mniej więcej roku temu krążyła po Krakowie opowieść o pojawieniu się seryjnego mordercy. Chociaż wszystko było od początku do końca zmyślone, większość ludzi w to wierzyła. Poza tym w tym przypadku próbą gwałtu nazwalli to chyba ludzie zupełnie nie znający realiów współczesnej szkoły. Zwróć uwagę na dosyć spory zakres semantyczny tego wyrażenia. Próba zdjęcia spodni (sic!) to też może być próba gwałtu, ale wszystko zależy od okoliczności. I od interpretacji.
Alek napisał(a):
Nowhere Woman napisał(a):tracą dziewictwo w jakimś kinie
Trudno mi to sobie wyobrazić technicznie akurat tam...
:rotfl: Nie wiem czy zauważyłeś, ale (bardzo i trochę mniej bardzo) młodzi ludzi, nie mający innych możliwości lokalowych wybierają między innymi kina do takich celów. Naprawdę nie zdarzyło Ci się nigdy pójść do kina i po wyjściu zeń (i to nie na skutek alkoholu czy też innych środków odurzających) nie mieć bladego pojęcia o czym był film?
Nie bez kozery funkcjonuje w potocznym języku młodzieżowym pytanie "idziecie do kina czy na film?" No, ale mniejsza o to Smile
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
#22
Szymon napisał(a):Naprawdę nie zdarzyło Ci się nigdy pójść do kina i po wyjściu zeń (i to nie na skutek alkoholu czy też innych środków odurzających) nie mieć bladego pojęciu o czym był film?
Mi nie :wstyd:
#23
Tomek_Ciesla napisał(a):Mi nie :wstyd:
Smutne miałeś dzieciństwo.
śni inny byt jurajski gad
#24
partycja napisał(a):Smutne miałeś dzieciństwo.
ja też... :zaplakany:
#25
Szymon napisał(a):Naprawdę nie zdarzyło Ci się nigdy pójść do kina i po wyjściu zeń (i to nie na skutek alkoholu czy też innych środków odurzających) nie mieć bladego pojęciu o czym był film?
Technicznie rzecz biorąc chyba nie na tym polega utrata dziewictwa w kinie. Czy może chodzi o dziedzictwo?
#26
Jaśko napisał(a):Czy może chodzi o dziedzictwo?
Ale to na zamku w Warszawie, nie w kinie!
śni inny byt jurajski gad
#27
Wniosek o przyznanie ostrzeżenia użytkownikowi Jaśko alias MJ

Corpus delicti:
Jaśko napisał(a):Technicznie rzecz biorąc chyba nie na tym polega utrata dziewictwa w kinie. Czy może chodzi o dziedzictwo?
Podstawa prawna:
Regulamin napisał(a):POSTY - WYPOWIEDZI NA FORUM
2. 1
Na forum zabronione są jakiekolwiek wypowiedzi godzące w inne osoby lub grupy osób, w szczególności obrażanie, szydzenie, lżenie, insynuacje, prowokowanie, ingerowanie w prywatność itp, w jakimkolwiek trybie (post, shoutbox, wiadomość prywatna)
#28
Szymon napisał(a):Naprawdę nie zdarzyło Ci się nigdy pójść do kina i po wyjściu zeń (i to nie na skutek alkoholu czy też innych środków odurzających) nie mieć bladego pojęciu o czym był film?
Po to są filmy na kompie Smile
Jaśko napisał(a):Technicznie rzecz biorąc chyba nie na tym polega utrata dziewictwa w kinie
Otóż to.
#29
Alek napisał(a):Po to są filmy na kompie
Chyba się nie rozumiemy. Filmy na kompie oczywiście mogą mieć, zwłaszcza w pewnym wieku, dosyć ścisły związek z tymi sprawami, ale w naszych rozważaniach zakładamy pesymistycznie, że do utraty cnoty potrzebne są dwie osoby. Otóż, film na kompie, Alku, to tylko licha namiastka filmu w kinie. Co dwie... głowy, to nie jedna!
Jaśko napisał(a):Technicznie rzecz biorąc chyba nie na tym polega utrata dziewictwa w kinie. Czy może chodzi o dziedzictwo?
No, ale przyznasz chyba, że tracąc je (to znaczy dziewictwo nie dziedzictwo) trudno jednocześnie skoncentrować się na filmie. Przynajmniej nie na całym. Przywołałem tutaj skutek pewnych działań, które powodują, że nie ogląda się w kinie filmu, licząc na Waszą domyślność, ale chyba się przeliczyłem Wink

Pozdrawiam!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
#30
Szymon napisał(a):Chyba się nie rozumiemy
Ewidentnie. Ja wolę zaprosić drugą głowę na film na kompie (najczęściej nudny) i mam gwarancję miejsca,czasu itp.,niż wydać pieniądze na bilet do kina,kiedy wiem,że a) i tak nie skupię się na filmie, b) technicznie dalej sobie nie wyobrażam.
Szymon napisał(a):licząc na Waszą domyślność, ale chyba się przeliczyłem
Nasza domyślność nie jest aż taka słaba,tylko,podejrzewam,mało kto jest w stanie sobie wyobrazić stosunek seksualny w nawet średnio zapełnionej sali kinowej...


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości