Teatr Hybrydy - Patrycja Kaczmarska, Paweł Konopacki i inni

[lc]

Dziękuje w imieniu współorganizatora (czyli siebie - jako współtwórcy Stacji Piosenki Teatru Hybrydy) wszystkim obecnym a więc artystom i publiczności en masse. Z koncertu na koncert coraz bardziej przekonuję się, że robienie tego typu imprez z różnych okazji, gdzie prezentowana jest pisenka autorska i literacka różnych nurtów ma sens.
Niestety, wczorajszy koncert został przez kierownictwo Klubu Hybrydy nieco okrojony czasowo (w związku z WOŚP tego dnia została przewidziana jeszcze jedna impreza) tak więc artyści musieli się "streszczać". W związku z pewnym niedosytem, który był odczuwalny po końcowym Epitafium dla WW ( w sposób wirtuozowski -co poniekąd dziwne nie jest - wykonanym przez PK-TS) postaram się z małżonką i Adamem Borowskim zorganizować w Hybrydach w marcu naprawdę duży koncert z okazji 50 rocznicy urodzin JK, w którym m.in. Dominika z Patrycją (i zespołem) wykonają spektakl "Dance Macabre" wg. Tunelu zaś Paweł z zespołem zagrają kilkanaście utworów JK - a nie cztery, jak tym razem.
Ale wszystko zależy od szefostwa Klubu Hybrydy, czy znajdzie dla nas termin i jaki on będzie - bo niestety, nasze przedsięwzięcia niekomercyjne wchodzą tylko w tzw. "wolne miejsca".
Mam również nadzieję, że "Stacja Piosenki" z Dominiką, Patrycją i Przemkiem zagra też jeszcze w lutym.

[Markowa :)]

No a ja mam nadzieje, że pojawią się także podczas toruńskiego Festiwalu Praw Człowieka w Filmie w kwietniu Przemek juz potwierdził swoją obecność

[tmach]

Koncert był udany. Dominika i Leszek oraz Przemek na stałym, wysokim poziomie. Pacia śpiewa coraz lepiej, mimo wczorajszych kłopotów z gardłem. Duet TŁC, cóż. Dali czadu chłopaki. Szkoda, że tak krótko. Podziękowania dla artystów i czekamy na więcej.
Specjalne podziękowania dla Leszka za to, że pamiętał o płycie.

[Ola K.]

niestety, nasze przedsięwzięcia niekomercyjne wchodzą tylko w tzw. "wolne miejsca".

To jest istotnie problem, bo wczoraj wolnego miejsca było, jak na tylu artystów, dużo za mało. I chyba nie tylko publiczność wyszła z poczuciem niedosytu Szkoda tylko, że artyści oddryfowali tak szybko, w czym pomogli im dodatkowo gospodarze Hybryd błyskawicznie przerzucając się w klimat kolejnej imprezy. Niemniej fajnie było

[Tomek_Ciesla]

Jak dla mnie koncert udan Patrycja i Trio (a faktycznie duet ) wypadli bardzo dobrze, zresztą reszta artystów tez

[rotfl]

I znowu nie by³o mi dane byæ na koncercie PK.. (

[lc]

Nie mart się Rotfl - będzie jeszcze niejedna okazja w Warszawie na wysłuchanie koncertu PK.

[PMC]

Koncert był świetny. :

[Kirke]

Przepraszam, czy te wszystkie imprezy odbywają się w Warszawie? Ostatnio często tu bywam służbowo, więc może bym zajrzała...

[Wachmistrz]

Trochę spóźniony, ale i ja wrzucę coś co wkleiłem na innym forum na temat koncertu z 14.01:

"Koncert tym razem zaczął się punktualnie o 18.00 :-)

W tle, w cieniu umieszczono czeczeńską flagę - może trochę niefortunnie, bo była widoczna jedynie wtedy, gdy widzowie robili zdjęcia z użyciem fleszy. Ale czy nie jest tak i z Czeczenią, która w światowych serwisach pojawia się tylko wtedy gdy zdarzy się coś szczególnie dramatycznego? Gdy „warto” jest uruchomić kamerę…

- Koncert rozpoczął się wysłuchaniem hymnu Republiki Iczkerii. Potem swoje utwory przedstawili Leszek Czajkowski z paniami Świątek: można było usłyszeć legendarną już „Czeczenię” jak i utwór na cześć Maschadowa z kojarzącą mi się z XIX wiecznymi pieśniami powstańczymi frazą: „zemsty na wrogu nadszedł czas”. Najlepszym podsumowaniem tej części koncertu zdecydowanie jest wykrzyczane w jednej z piosenek: „przebudziła się wiedźma Rossija”. Szkoda natomiast, że tym razem nie wykonano Herbertowskiego „17 IX”, który do czeczeńskiej tematyki bardzo by pasował.

- Co do gościa specjalnego czyli Lisy Umarovej z Moskwy - to jakoś zupełnie nie przypadł mi ten występ do gustu – może wynika to z mojej niedostatecznej znajomości języka rosyjskiego którym się posługiwała w niektórych piosenkach i zupełnej nieznajomości jej rodzimego języka, w którym także dwie piosenki zaśpiewała, a może wchodzącego w „disco-polowe” podkładu muzycznego, który z tak poważną tematyką koncertu bardzo mi się „gryzł”.

- Przemek Bogusz przedstawił m.in. „Srebrenicę” a w niej wyrzut pod adresem społeczności międzynarodowej o „holenderskich żołnierzach co zdradzili”. Zaśpiewał także „Pomarańcze” czyli bardzo patetyczny utwór o rewolucji na Ukrainie, do którego jakoś zupełnie nie mogę się przekonać. Przy okazji - brakowało mi utworu „Koronacja” będącego bardzo inteligentnym atakiem na politykę Putina i to zarówno w stosunku do Czeczenii jak i własnych obywateli (vide „Kursk”) i zawierającego wiele nawiązań do W. Wysockiego.

- W następnej części poświęconej twórczości Jacka Kaczmarskiego, wystąpiła najpierw jego córka, Patrycja. Wykonała: „Muchę w szklance lemoniady”, „Kołysankę Kleopatry”. Jednak największe wrażenie zrobiło na mnie jej wykonanie utworu „Powódź”, dedykowanego jak zwykle Czeczenom. I właśnie ta piosenka mi się z tym koncertem najbardziej kojarzy i ona mnie przez cały wieczór co pewien czas „nachodziła”. W tym właśnie utworze chyba najlepiej zaprezentowała swoje umiejętności wokalne, a piosenka brzmiała jak specjalnie napisana dla niej.

- W repertuarze Jacka Kaczmarskiego sprawdzili się także Paweł Konopacki, Tomasz Susmęd. Bardzo przypadło mi do gustu ich wykonanie „Epitafium dla W. Wysockiego”.
To by było wszystko co potrafię tak na szybko napisać, wiec dodam tylko, że i jak poprzedni koncert z cyklu „Stacja Piosenka” tak i ten przypadł mi jako całość do gustu."


------------------------------------


Tak off-topic'owo zapytam czy ktoś ma dostęp do jakiegoś koncertowego nagrania herbertowskiego "17 IX" w wykonaniu L.Czajowskiego i K. Świątek?