01-08-2007, 01:46 PM
Zanim zdażyłem się z Mateuszem pożreć, Mateusz pożarł się z innym Forumowiczem i temat zamknięto nie dając mi szansy odpowiedzi. Coż...bywa....
Dlatego zakładam nowy temat, z góry uprzedzając Admiralicję vel Administrację, ze o hodowli wszy łonowych nie będe w niniejszym wątku dyskutował (nawet z Mateuszem).
Rzecze MateuszNagórski:
Tu należy się wyjaśnienie: komentarz zza kadru był tak naprawdę rodzajem wywiadu. Tzn. ja sobie z Panem Redaktorem w miarę luźno rozmawiałem na rozmaite łowiecko-przyrodniczo-kaczmarskie tematy a Pan Redaktor rozmowę nagrywał. Fakt, że pytań do mnie nie słychać, ale jednak takie pytania były. Nie jest więc prawdą, ze wypowiedzi mojej pomógł brak rozmówcy. Przeciwnie: obecność rozmówcy była konieczna.
Ale faktem jest, ze innego programu ściśle związanego z JK, programu, w którym braliśmy (ja i zespół) udział, też nie anonsowaliśmy z własnej inicjatywy. Nie wiem, dlaczego tak jest/było
Ksiązki o tej broni napisano, wiorsty zdań, liczne wiersze i opowiadania krążą o Iżach -od Czukotki po Gibraltar.
Dlatego zakładam nowy temat, z góry uprzedzając Admiralicję vel Administrację, ze o hodowli wszy łonowych nie będe w niniejszym wątku dyskutował (nawet z Mateuszem).
Rzecze MateuszNagórski:
Cytat: A człowiek ten zaczął opowiadać o swojej pasji. Zgrabnie, czysto i przejrzyście (niewątpliwie pomógł w tym brak rozmówcy - jak niektórzy się zdążyli przekonać, rozmówcy temu człowiekowi nie służą).
Tu należy się wyjaśnienie: komentarz zza kadru był tak naprawdę rodzajem wywiadu. Tzn. ja sobie z Panem Redaktorem w miarę luźno rozmawiałem na rozmaite łowiecko-przyrodniczo-kaczmarskie tematy a Pan Redaktor rozmowę nagrywał. Fakt, że pytań do mnie nie słychać, ale jednak takie pytania były. Nie jest więc prawdą, ze wypowiedzi mojej pomógł brak rozmówcy. Przeciwnie: obecność rozmówcy była konieczna.
Cytat:Ciekawie!Miło mi.
Cytat:Jedyna moja pretensja może być taka, że się ów człowiek nie pochwalił telewizyjnym przedsięwzięciem. Wszak większość na forum deklaruje, że nie ma nic przeciwko/nawet lubi poznawać współforumowiczów od innych niż „zwyczajowa” stron.Cóż, ja nie zwykłem się za bardzo chwalić pozaforumowymi przedsięwzięciami. Jeszcze z anonsami koncertów jakoś sobie radzę , ale już o sporadycznych realizacjach telewizyjnych mówię tylko osobom, które znam. Dlaczego? Jeśli chodzi o ten ostatni program, to na pewno dlatego, że tylko w niewielkim stopniu ocierał się on o tematy "kaczmarologiczne". Nie widziałem zatem sensu zapowiadania go na tym Forum.
Ale faktem jest, ze innego programu ściśle związanego z JK, programu, w którym braliśmy (ja i zespół) udział, też nie anonsowaliśmy z własnej inicjatywy. Nie wiem, dlaczego tak jest/było
Cytat:Był, owszem, aspekt komiczny. Niecodziennie się ludzie przyznają, że ich droga do fascynacji Jackiem zaczynała się od przygód wróbla Ćwirka.Bo tak było! Niestety nie miałem spektakularnej inicjacji kaczmarologicznej. Na Kaczmarskiego wpadłem przypadkiem.
Cytat:Strzelba na ramieniu Pawła Konopackiego wyglądała naprawdę imponująco, wierzcie mi.A co ważniejsze, że jest to dubeltówka wykonana lat temu 22 przez niezawodnych fachowców z zaprzyjaźnionego wówczas z Polską Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wykonywali broń o niezwykłych właściwiościach. Dubeltówki rodem ze stolicy Udmurcji charakteryzują się końską wytrzymałością i mechaniczną, delikatnie mówiąc, prostotą. Mechaniczna prostota sprawia, że nawet średnio uzdolniony kowal jest w stanie broń z Iżewska naprawić. Wytrzymałość - broń z Iżewska trudno zepsuć - to właściwość będąca odpowiedzią na trudne warunki, w jakich broń ta musi się sprawdzić. Jeśli bowiem syberyjski traper do najbliższego sklepu ma 300 km a drogę do najbliżego rusznikarza przecinają granice dwóch republik, to broń syberyjskiego trapera nie może się psuć, musi być niezawodna. A jeśli nawet się popsuje, to - jak się rzekło - z pomocą kowala traper da sobie z awarią radę.
Ksiązki o tej broni napisano, wiorsty zdań, liczne wiersze i opowiadania krążą o Iżach -od Czukotki po Gibraltar.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]