Andy Grochowski
Niezarejestrowany
Zanin wejdziemy w tematykę kolejnego utworu, pozwolę sobie na kilka słów, bez których zrozumienie niżej wymienionego wiersza mogłoby być utrudnione.
Zawsze staram się pisac prosto, językiem zrozumiałym, unikając wielu metafor, obcych słów, wyrażeń i symboli, których zrozumienie wymagałoby posiadania wiedzy, na którą, w dzisiejszym zaganianym świecie, po prostu nie starcza już czasu. I wtedy taki wiersz staje się mało czytelny. Powstaje poezja, którą zrozumie tylko sam autor. A przecież nie o to tutaj chodzi. Oczywiście daleki jestem od krytyki osób piszących w ten sposób, jednak zauważyłem, iż problem dotyczy zwłaszcza początkujących i tych, co przysłowiowe "pięć minut wolnego" wykorzystali właśnie na poezję. Ale od czegoś trzeba zacząć i moim celem nie było w żadnym wypadku odwiedzenie od pisania na forum rozpoczynających tą wspaniałą zabawę. Poprosiłbym jednak o słówko komentarza, by lepiej zrozumieć co autor miał na myśli. Adam Małysz nie od urodzenia skakał po 100 metrów!
Tym razem o Tej co zabija.... całkiem zdrowe ciało. Podmiot liryczny będący pod Jej wpływem, nawet nie zdaje sobie sprawy, że padł ofiarą manipulacji. I chociaż 15% naznaczonych Nią osób wybiera szubienicę, wielu wygrało, więc wierszyk jest raczej wskazówką, jak myśleć się nie powinno. Już chyba wiecie o kogo mi chodzi, jeśli nie, zapraszam do leksykonu psychiatrii.
Pozdrawiam.
Andrzej Grochowski
W OBJĘCIACH PANI D.
Boże, czym jest radość
Po tylu smutnych chwilach...?
Czy wątłym płomykiem,
Co pali się nijak...?
Czy może snów garstką,
Które dzień zabiera,
Dając w zamian stosy
Gorejących wartko
Ofiar
Własnej
Miernoty?
13.04.1995r.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Andy Grochowski napisał(a):staram się pisac prosto, językiem zrozumiałym, unikając wielu metafor, obcych słów, wyrażeń i symboli, których zrozumienie wymagałoby posiadania wiedzy Podobnie jak ich stosowanie w wierszu.
Andy Grochowski napisał(a):Podmiot liryczny będący pod Jej wpływem, nawet nie zdaje sobie sprawy, że padł ofiarą manipulacji Rozumiem, że to jest część komentarza, który ma niby wyjaśniać, co autor miał na myśli? Niezwykle ciekawy pomysł i jeszcze ciekawsza realizacja!
Może zamiast podejmować niezwykle trudne, w tym wypadku, zadanie zrozumienia wstępu, przejść należy do samego wiersza:
Andy Grochowski napisał(a):Boże, czym jest radość
Po tylu smutnych chwilach...?
Czy wątłym płomykiem,
Co pali się nijak...?
Czy może snów garstką,
Które dzień zabiera,
Dając w zamian stosy
Gorejących wartko
Ofiar
Własnej
Miernoty? Miernota, przynajmniej z punktu widzenia semantyki języka polskiego, nie może być cechą, a zatem rozumiem, że owe ofiary są ofiarami posiadanych przez siebie osób, względnie rzeczy, które są mało wartościowie? To jest, delikatnie mówiąc, trochę niezrozumiałe. Poza tym wartko to się raczej płynie, niż gorzeje, oczywiście wiem, że obowiązuje licencia poetica, niemniej jednak to wyrażenie wydaje mi się wybitnie niezręczne.
Chyba, że podmiot liryczny znajduje się w objęciach demencji, a nie depresji - wtedy wszystko staje się jasne!
Widzisz już chyba, że w tym wypadku Twój komentarz, dosyć jednoznacznie jednak wskazujący na to, że ową tajemniczą panią d. jest depresja raczej zaszkodził Twojemu utworowi. Gdybyś pozostawił go bez tych kilku zdań wstępu, dałbyś szansę czytelnikowi do przypuszczania, że podmiot liryczny będący pod wpływem (sic!) demencji może nie zważać na takie błahostki, jak znaczenie wyrazów. Takie przypuszczenia dotyczące podmiotu lirycznego będącego jedynie pod wpływem depresji są już mniej uzasadnione. W każdym bądź razie sprawa jest dosyć skomplikowana, ale nie zdziwiłbym się gdyby nieco innego rodzaju bycie pod wpływem pełniło w tej całej historii dosyć istotną rolę.[/b]
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Andy Grochowski
Niezarejestrowany
Witaj Szymonie.
Dziękuję Ci bardzo za zabranie głosu w dyskusji i cenne uwagi. Podoba mi się Twoje rozumowanie, niemniej uważam, iż jest "skomplikowane jak miłość nastolatki".
Zgodzę się z jednym: "gorejących wartko" - masz rację że trzeba to zmienić.
Co do "miernoty" i dalej płynących treści, otępienia i wpływu mocnych trunków na podmiot liryczny, mam inne zdanie. Słowo "miernota" oznacza kogoś przeciętnęgo, mało znaczącego, a za takich się uważają się właśnie ludzie dotknięci tą chorobą (jak podaje podręcznik psychiatrii). Są więc oni niejako ofiarami swojego myślenia, że są miernotami. Są ofiarami własnej (wymyślonej przez siebie) miernoty.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Ja myślę, że tu chodzi o polonistkę, która skrytykowała wiersze już wielu osób a o Twoim powiedziała, że może być, stąd ta radość paląca się wątłym płomykiem... Bo niby pochwaliła, to już wiele w porównaniu z innymi, ale to za mało...
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Andy Grochowski napisał(a):Co do (...)otępienia i wpływu mocnych trunków na podmiot liryczny, mam inne zdanie Jakie mianowicie?
Wciąż szczerze wątpię czy stosowanie w wierszach ... skrótów myślowych, które wymagają takiego objaśnienia jak poniższe przysporzy Twojej twórczości zwolenników
Andy Grochowski napisał(a):Są więc oni niejako ofiarami swojego myślenia, że są miernotami. Są ofiarami własnej (wymyślonej przez siebie) miernoty A tak zupełnie poważnie - skoro już wyraziłeś wolę zmienienia czegoś w swoim utworze, to mam pewną sugestię. Twój wiersz naprawdę wiele mógłby zyskać, gdyby skreślić zbędne fragmenty (łącznie z tytułem i wstępem) i pozostawić go na przykład w następującej formie:
***
czym jest radość
może snów garstką
które dzień zabiera
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Andy Grochowski
Niezarejestrowany
gosiafar napisał(a):Ja myślę, że tu chodzi o polonistkę, która skrytykowała wiersze już wielu osób a o Twoim powiedziała, że może być, stąd ta radość paląca się wątłym płomykiem... Bo niby pochwaliła, to już wiele w porównaniu z innymi, ale to za mało...  Radość paląca się wątłym płomykiem - oznacza, iż po atakach choroby przychodzi remisja, podczas której jest tak wspaniale (owa radość). Wątły płomyk oznacza, iż ten okres jest tylko chwilą, po której znowu przychodzi piekło (nawrót objawów chorobowych).
Pozdrawiam.
[ Dodano: 6 Styczeń 2007, 10:23 ]
Krasny napisał(a):Szymon napisał(a):Twój wiersz naprawdę wiele mógłby zyskać, gdyby skreślić zbędne fragmenty Czyli wszystkie.  Dzięki. Nie ma to jak szczera prawda. Wg Ciebie, mój wiersz mógłby wiele zyskać, gdybym całkowicie go wykreślił. Hm.... Czyżby poezja w moim wydaniu sięgnęła wg Ciebie dna? Widzę, że wywiązała się dyskusja, a to już z punktu marketingowego niemało. 
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 67
Dołączył: Nov 2005
Reputacja:
0
Rozumiem, że nie zgadzasz się z twierdzeniem, jakoby mój skrót Twojego wiersza był lepszy od oryginału?
Andy Grochowski napisał(a):Widzę, że wywiązała się dyskusja, a to już z punktu marketingowego niemało Trzeba przyznać, że Twoja odporność na krytykę jest istotnie godna podziwu!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Szymon napisał(a):Twoja odporność na krytykę jest istotnie godna podziwu! Typowa cecha grafomana.
Tak się zastanawiam, czemu grafo mana, a nie grafo maniaka?
Liczba postów: 663
Liczba wątków: 32
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
najlepszą radą na jaką mnie stać jest propozycja abyś był łaskaw umieszczać na forum 1 na 10 swoich wierszy np jakiś no może niekoniecznie dobry ale chociaż relatywnie najlepszy, kryterium wobec braku innych może być np ilość wersów, przy czym zakładałbym że pożądana jest kondensacja treści. mogłoby to wyglądać np tak:
nie mam nic
do
powiedzenia
pozdrawiam
ps. radę radzę potraktować serio, w zasadzie nie radzę tylko zaklinam żebyś to zrobił :'
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
Andy Grochowski
Niezarejestrowany
Wobec wielowątkowej obławy na temat mojej twórczości, a tym samym na mnie, wszystkie odpowiedzi na postawione przez Was pytania zamieszczę w osobnym wątku (kto wie, czy nie ostatnim), w którym znajdzie się mój kolejny utwór. Na koniec zagłosujecie, czy mam pozostać na forum i dalej zamieszczać wierszyki, czy też mam pójść skąd przyszedłem.
Wątek pod tytułem "Przed budką z piwem" - ostateczna rozgrywka zamieszczę dziś wieczorem.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do usłyszenia.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Andy Grochowski napisał(a):Na koniec zagłosujecie, czy mam pozostać na forum i dalej zamieszczać wierszyki, czy też mam pójść skąd przyszedłem. :rotfl:
Tu jest forum dyskusyjne a nie reality show :'
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
|