12-31-2006, 04:41 PM
Piosenka o obrotach sfer niebieskich
Wciąż huczy kosmos nad mrowiskiem,
wojnami komet, gwiazd i planet,
atomy policzone wszystkie
i wszystkie ciała już nazwane.
Lecz cóż po nazwach, skoro żaden
ruch się nie zmieni? My możemy
tylko podglądnąć walki świateł,
upadki gwiazd, obroty ziemi.
Gdzie znów planetę nam poniosło?
Nie rozumiemy, co się zdarza.
Więc oswajamy straszny kosmos
wyrwaniem kartki z kalendarza.
Tak jest bezpiecznie: my udamy,
że nas nie dziwią te obroty,
w zamian planety ponad nami
nie ześlą klątw i horoskopów.
I nasza kulka dalej krąży,
a my się starzejemy godnie.
I czemu jest tak – próżno drążyć
i nawet jest nam z tym wygodnie.
Świętujmy obrót po orbicie,
świętujmy nowy cios i zmarszczkę:
nie trzeba trwożyć się za życia,
planety nie są tego warte.
311206, Kraków
Z najlepszymi życzeniami dla forumowiczów na rok 2007!
Wciąż huczy kosmos nad mrowiskiem,
wojnami komet, gwiazd i planet,
atomy policzone wszystkie
i wszystkie ciała już nazwane.
Lecz cóż po nazwach, skoro żaden
ruch się nie zmieni? My możemy
tylko podglądnąć walki świateł,
upadki gwiazd, obroty ziemi.
Gdzie znów planetę nam poniosło?
Nie rozumiemy, co się zdarza.
Więc oswajamy straszny kosmos
wyrwaniem kartki z kalendarza.
Tak jest bezpiecznie: my udamy,
że nas nie dziwią te obroty,
w zamian planety ponad nami
nie ześlą klątw i horoskopów.
I nasza kulka dalej krąży,
a my się starzejemy godnie.
I czemu jest tak – próżno drążyć
i nawet jest nam z tym wygodnie.
Świętujmy obrót po orbicie,
świętujmy nowy cios i zmarszczkę:
nie trzeba trwożyć się za życia,
planety nie są tego warte.
311206, Kraków
Z najlepszymi życzeniami dla forumowiczów na rok 2007!
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.