Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Witajcie,
Dopoki ni uslyszlam zapowiedzi JK do 'Nawiedzonej', kojarzyla mi sie z zupelnie czyms innym. Na studiach usyszalam o profesorze Weiglu, ktory opracowal szczepionke przeciw durowi brusznemu. Pracowl w instytucie we Lwowie i potrzebowal karmicieli wszy ( bo to wszy roznosza chorobe) -sam zreszta tez je karmil swoja krwia. Przyjal do Instytutu Zydow do tego karmienia, a poniewaz Niemcy panicznie bali sie duru, unikali Instytutu i w ten sposob tym Zydom dane bylo przezyc:
'A ja żyć mogę dzięki wszy
Co ssie moją krew za jakie grzechy
Bo ciągle pragnie mojej krwi
Więc będę żyła póki wszy'
Wiem, ze inpiracje JK byly inne, ale dla mnie pozostanie ten Instytut Weigla.
To tyle -jakos nie moge tego nazwac ciekawostaka, ale innego slowa mi brak
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 510
Liczba wątków: 8
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Ciekawe nie wiedziałam o tym Instytucie.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
sporo materiałów można znaleźć tu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.lwow.home.pl/rudolf-weigl.html">http://www.lwow.home.pl/rudolf-weigl.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
JK zapowiadal na jakims koncercie, ktory widzilam, ze inspiracja byl pamietnik z Oswiecimia- jesli chceci znajde ta zapowiedz.
Moje zrodlo jest na stronie, ktore podal Jasko - profesor Stuchly z Akademii medycznej we Wroclawiu -wykladal biologie i czesto nam ta historie opowiadal. Gwoli ciekawosci - nie byl wtedy profesorem, bo nie chcial wstapic do PZPR.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Witaj Stopawel
Zapowiedz pochodzi z DVD JAcek Kaczmarski w Chicago 1983 - zapowiada to jako tryptyk :'Spalona Synagoga'
'Nawiedzona' -i tu dodaje, ze ispiracja sa pamietniki z Oswiecimia
'Swiadkowie'
Ela
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2005
Reputacja:
0
Na pewno częścią trzecią są Świadkowie, osobiście ciężko byłoby mi włożyć ten utwór do zbioru pt: "Spalona Synagoga"? Bardziej pasowałaby tu Opowieść pewnego emigranta jak na mój gust
P.S.
Czy ten temat nie był już poruszany w innym wątku? Pamiętam, że na forum już czytałem o tym Instytucie i osobie Weigla.
Mimo wszystko warto było przypomnieć
Liczba postów: 1,334
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Dla mnie to też co najmniej ciekawe... Czytałam o tym Instytucie, w każdym bądź razie chyba najbardziej "efektowne" (hmm- chyba nieodpowiednie słowo...) doświadczenia przeprowadzano w czasie II wojny. W każdym bądź razie przyniosły one najbardziej oczekiwane skutki... Faktem jest, że Niemcy panicznie bali się tyfusu i zrobiliby wszystko, byleby tylko się go jakoś pozbyć... Być może to pozwoliło Weiglowi na ocalenie tylu ludzi- bardzo żadko się zdarzały wywózki lub aresztowania tzw karmicieli wszy.
Jednak nie o to mi chodzi- nie wiem dokładnie, o co chodziło Mistrzowi w tym utworze. Po piewrsze tekst nie pasi\uje mi zbyt do obozu koncentracyjnego. W tekście Kaczmarski pisze o kobietach odzianych w worki i ogolonych- prawda. Wszy były tam plagą, i dlatego golono wszytkim głowy (jedynie pracownice tzw. kanady mogły nosić długie włosy). Nie rozwiązało to problemu, jednak co z tekstem: "żyję tylko dzięki wszy, co ssie moją krew, za jakie grzechy"? Nikt też nie ośmielał się twierdzić, że zawdzięcza im życie...- wprost przeciwnie- to one przecież były roznosicielami tyfusu... Nawet kwiesta wszelako rozumianych eksperymentów na więźniaxh jest tu nieprawidłowa- nikt nie przeprowadzał na nich eksperymentów z wszami nawet pomysłowy dr. Mengele nie był zdolny do czegoś takiego.
Z drugiej strony obraz bicia w głowę i zagłodzonych kobiet nie pasuje mi do Instytutu we Lwowie. Weigl bardzo brał o "karmicieli". Niejednokrotnie byli to ważni przedstawiciele inteligencji, którzy tylko dzięki wpisowa Weigla nie byli od razu wyowżeni i mordowani. Niejednokrotnie to ratowało im życie.
Ja się całkiem pogubiłam w tym wszystkim...
A jak Wy to widzicie?
A Ty czcij, co żyje radośnie! A Ty szanuj to, co umiera.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Mnie się wydaje, że Niemcy dawali w obozie koncentracyjnym spokój tym, którzy byli nosicielami wszy - właśnie w obawie przed roznoszonymi przezeń chorobami. Tezę tą jednak burzy jeden fakt - golenie włosów (nie ma biotopu - nie ma zamieszkujących go istot, jak uczy biologia) ... Choć - biorąc pod uwagę , że podmiotem lirycznym jest kobieta - może mogące nosić długie włosy pracownice kanady wcale nie MUSIAŁY (wykluczenie pewnika - mimo iż wszy w obozie był ogrom) mieć tych pasożytów - i właśnie te kobiety, które miały, były przez Niemców omijane - a więc pozostawiane w spokoju. Lecz tu także coś zgrzyta - w obawie przed chorobami tej, która miała by wszy włosy by zgolono. Zaś obraz dręczenia pozostałych pracownic kanady (gdyż kobietę z wiersza przed śmiercią ratowały wszy - toteż analogicznie te, które ich nie miały, miały większą szansę na śmierć) też taki pewny nie jest - Niemcy zwykle nie dręczyli tych więźniów, którzy wchodzili w skład różnorakich obozowych "służb"... Tak więc pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi...
"Bo ja czasami śpię i widzę w nocy
zarysy boskie gór, z radości szczekam
i jestem chyba jak ty, biało-czarny
pies horacjański."
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
JK wyraznie powiedzial, ze 'Nawiedzona' nalezy do 'tryptyku smierci' - i dodal, ze inspiracja pochodzi z obozowych pamietnikow. Wiedze o Instytucie we Lwowie pewnie posiadal - a przeciez tworczosc jest jakims przetworzeniem , mogl polaczyc rozne obrazy, ktore Mu do glowy przychodzily w chwili pisania. Nie pisal przeciez dokumentu historycznego, tylko przetworzenie dokumentu -trudno mi to ubrac w slowa, ale chyba jest to dosc zrozumiale. Inne utwory tez sa metafora -niekoniecznie dokladnym opisem . Bardziej chyba chcial oddac nastroj tego koszmaru.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
|