12-21-2006, 07:52 PM
Ona i On
Kim Oni są
Że o Nich piszę?
Choć do tej pory nie wyróżnili się na tyle, by odnotowała to prasa, radio, czy telewizja, choć „pierwsze gumowe ucho” w mieście niewiele ma na ich temat do powiedzenia, to dla mnie stają się wręcz wymarzonym materiałem na wiersze. Niektórzy z tzw. „ekstraklasy”, którym wydaje się, że są wielcy, nazywają ich z pogardą "szarakami". Rodzą się, trwają, odchodzą, praktycznie niezauważeni…. A przecież żyli i żyją, coś czują, kochają, w coś wierzą. To dla Nich i o Nich napisał te wiersze szarak- poeta.
Choć inspiracją do napisania poszczególnych utworów były konkretne osoby, nie wymienię ich tutaj z nazwiska.
Bo wielu z Nich
Pragnęłoby
Zachować ciszę…
Andrzej Grochowski
Cykl rozpoczynam wierszem Telegram zwyczajny. Słów kilka, treści wiele, niestety prawdziwych.
TELEGRAM ZWYCZAJNY
Osiemnastoletnia
a już z obrączką
pracuje
kwaterka zbyt ciasna
na dziecięcy
wózek
dorosłość zupełna
młodość
na emeryturze.
27.06.1996r.
Kolejny utwór poświęcony jest ludziom, „którym się wszystko udaje”. Takiemu, to nawet „pluj w oczy, a będzie mówił, że deszcz pada”. Brnie do przodu jak taran, a przytrafiające się po drodze porażki, przypisuje do zwycięstw. Jest to jedna ze skutecznych recept na dzisiejszą egzystencję. Czyż takim nie łatwiej…?
ROWER
Ukradli mu rower
szkoda
chciał być idolem
kobiet
jako kolarz
teraz chodzi
niedola
i kłamie
że sprzedał
i jeszcze
zarobił na nim
dobrze.
25.10.1995r.
Kolejny wierszyk dedykuję ludziom, którym wydaje się, że mając bogactwa materialne, można osiągnąć wszystko. Jest swego rodzaju przestrogą przy pozycjonowaniu pieniądza w ziemskim żywocie.
HISTORIA PANA Z.
Liczyła się kasa
kasa
nie człowiek
jaki naprawdę był
kto poznał go
powie
ze wszystkich drwił
jawił się… Bogiem
- - - - - - - - - - - - - -
aż przyszła
ciężka choroba…
- - - - - - - - - - - - - -
ucichł
żegnały go
tylko… słowa.
13.03.2003
Na zakończenie migawka z urzędu pracy. Szara, jak ta codzienność, co z niej wyrosła...
PO ZASIŁEK
W kolejce po zasiłek
gwarno
odbiorą go i pójdą
w dnia szarego marność
za miesiąc znów
przy tej samej kasie
odbiorą go i pójdą
na kolejny urlop
10.10.1998r.
Ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrawiam.
Kim Oni są
Że o Nich piszę?
Choć do tej pory nie wyróżnili się na tyle, by odnotowała to prasa, radio, czy telewizja, choć „pierwsze gumowe ucho” w mieście niewiele ma na ich temat do powiedzenia, to dla mnie stają się wręcz wymarzonym materiałem na wiersze. Niektórzy z tzw. „ekstraklasy”, którym wydaje się, że są wielcy, nazywają ich z pogardą "szarakami". Rodzą się, trwają, odchodzą, praktycznie niezauważeni…. A przecież żyli i żyją, coś czują, kochają, w coś wierzą. To dla Nich i o Nich napisał te wiersze szarak- poeta.
Choć inspiracją do napisania poszczególnych utworów były konkretne osoby, nie wymienię ich tutaj z nazwiska.
Bo wielu z Nich
Pragnęłoby
Zachować ciszę…
Andrzej Grochowski
Cykl rozpoczynam wierszem Telegram zwyczajny. Słów kilka, treści wiele, niestety prawdziwych.
TELEGRAM ZWYCZAJNY
Osiemnastoletnia
a już z obrączką
pracuje
kwaterka zbyt ciasna
na dziecięcy
wózek
dorosłość zupełna
młodość
na emeryturze.
27.06.1996r.
Kolejny utwór poświęcony jest ludziom, „którym się wszystko udaje”. Takiemu, to nawet „pluj w oczy, a będzie mówił, że deszcz pada”. Brnie do przodu jak taran, a przytrafiające się po drodze porażki, przypisuje do zwycięstw. Jest to jedna ze skutecznych recept na dzisiejszą egzystencję. Czyż takim nie łatwiej…?
ROWER
Ukradli mu rower
szkoda
chciał być idolem
kobiet
jako kolarz
teraz chodzi
niedola
i kłamie
że sprzedał
i jeszcze
zarobił na nim
dobrze.
25.10.1995r.
Kolejny wierszyk dedykuję ludziom, którym wydaje się, że mając bogactwa materialne, można osiągnąć wszystko. Jest swego rodzaju przestrogą przy pozycjonowaniu pieniądza w ziemskim żywocie.
HISTORIA PANA Z.
Liczyła się kasa
kasa
nie człowiek
jaki naprawdę był
kto poznał go
powie
ze wszystkich drwił
jawił się… Bogiem
- - - - - - - - - - - - - -
aż przyszła
ciężka choroba…
- - - - - - - - - - - - - -
ucichł
żegnały go
tylko… słowa.
13.03.2003
Na zakończenie migawka z urzędu pracy. Szara, jak ta codzienność, co z niej wyrosła...
PO ZASIŁEK
W kolejce po zasiłek
gwarno
odbiorą go i pójdą
w dnia szarego marność
za miesiąc znów
przy tej samej kasie
odbiorą go i pójdą
na kolejny urlop
10.10.1998r.
Ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrawiam.
